No to już w domu... Zamiast wejściówki na SPOINĘ wybrałem kubek (niestety musiałem być w domu)... Koziołkowi chyba marzy się zostać żołnierzem, albo to moje takie uprzedzenie do cywili chodzących w moro :)
Widziałem kilka razy gościa w amerykańskim moro, ale nie skojarzyłem z @Koziołek. Zgolił brodę czy co?
Tak jak kilku innych ludzi dostałem koszulkę z "gumiakiem" i kubek.
Najlepsze prezentacje które widziałem:
- “Co by się stało gdyby Spring zniknął na tydzień…?”
- "Zero-Downtime deployments of Java applications with Kubernetes"
- "Decomposing Java applications"
Na Spoinie byłem, ale głównie "grałem w gry" :) Były kręgle i rzutki. Jakoś nie miałem chęci na dyskusje o JVM.