Początkujący wita wszystkich programistów

• "Szkoła Programowania Język C++"Wydania 5 Stephena Prata" - dobrze;
• "Symfonia C++"Jerzego Grębosza" - gorzej, bo to już nieaktualna książka. Uczy dużo niskopoziomowych praktyk, które jednak są bardzo fajnie tlumaczone. Wskaźnikologia generalnie itp rzeczy, które u niego zadziwiająco dobrze się czyta i zaczyna rozumieć o co w tym chodzi. Cóż jednak z tego kiedy dzisiaj od takich praktyk się odchodzi;
• "11 odcinków tutorialu pana Mirosława Zelenta" - makabra. Radzę, i nie tylko ja, porzucić oglądanie tych kursów, bo nauczysz się bardzo ale to bardzo niepokojących nawyków typu np. wielokrotne kopiowanie kodu. Ja wiem, że on tłumaczy to tym, że robi tak dla początkujących, a później pokaże jak kto się powinno robić ale ale... Rodzi to w słuchaczu od początku złe nawyki, które ciężko wykorzenić: "No, bo przecież kod działa to dalej już nie oglądam.". Zdarzają się osoby, które obejrzawszy kurs MZ tworzą własne kursy video i powielają błędy przekazywane im przez MZ, dokładając w dodatku swoje własne. Polecam za to kurs naszego forumowego kolegi @fasadin http://fasadin.4programmers.net/. Kurs pisany jest przy udziale forumowiczów i błędy logiczne są wyłapywane na bieżąco (Tak @fasadin ?? są prawda?? ;) )

Co do reszty... Pisz, pisz i jeszcze raz pisz. Zamieszczaj kod na forum to ludzie wytkną Ci błędy i będziesz się szlifować.

Dziękuję za odpowiedź i cieszę się takie rady na sam początek przydarzą mi się, pytanie czy ten podany przez Ciebie kurs będzie kontynuowany na bieżąco ?

Do tej pory przerobiłem po 2 działy z książek "Symfonia C++"Jerzego Grębosza i "Szkoła Programowania Język C++"Wydania 5 Stephena Prata oraz 11 odcinków tutorialu pana Mirosława Zelenta , mam nadzieję że pomożecie mi w tej nauce i znajdzie się osoba towarzysząca mi w tym

Nauka programowania z tutoriali dobra jest na początek, potem trzeba coś własnego robić (jeśli to C++ to możesz choćby jakąś grę zrobić). Najlepiej człowiek się uczy tworząc praktyczne projekty, bo tak to można wpaść w uzależnienie od kursów.

Nauka programowania dla samej nauki programowania i przerabianie tutoriali żeby przerobić tutorial nie ma większego sensu, bo programowanie to umiejętność myślenia i rozwiązywania problemów, a żeby tego się nauczyć, musisz zacząć samemu rozwiązywać problemy (w tutorialach będziesz miał podane jak na talerzu rozwiązania - więc dobre na początek, żeby się jakoś "zahaczyć", ale nic poza tym).

Na tym etapie (to dobry etap żeby wszystko zmienić) musisz sobie odpowiedzieć na pytanie: czy chcę znać C++ czy też umieć programować?
Jaka jest różnica?
Odnosząc to do innych sfer nauki - różnica taka jak m. nauką geometrii (informatyka) a nauką obsługi tokarki (programowanie w języku X).

Jakie dotychczas ciekawe programy napisałeś, których efekt możesz komuś pokazać? Nie kod, tylko efekt działania?
Z jakich dziedzin? Ile czasu Ci to zajęło?

"Jak mam być szczery to nic XD , a tak poważnie to wszystko po trochu bez większego wkładu w pracę , dlatego chcę to zmienić"

W takim razie zajmij się jakimś tematem który można oprogramować i do niego wybierz sobie maszynę, system operacyjny i język w którym najłatwiej będzie Ci to zrobić.
Temat nie powinien być super-pracochłonny, coś na 2 tygodnie pracy, ale coś takiego co możnaby komuś pokazać.

Wyglądem kodu na tym etapie się nie przejmuj bo tylko krzywdę sobie zrobisz, zwłaszcza w C++ który wspiera różne poglądy i paradygmaty (w odróżnieniu od ludzi).

Jakie dotychczas ciekawe programy napisałeś, których efekt możesz komuś pokazać? Nie kod, tylko efekt działania?

I tu niestety taka smutna refleksja: koniec końców to samą czynnością programowania jarają się tylko programiści. Pracodawca będzie chciał zobaczyć efekt, coś co ma wartość biznesową i realizuje odpowiednie wymagania. Użytkownik programu też będzie kład lachę na kod, bo dla użytkownika będzie najważniejsze czy program działa, czy nie ma bugów, czy da się go łatwo obsłużyć, czy ma odpowiednie opcje.

Programowanie to tylko narzędzie, jak pędzel dla malarza...

Z perspektywy praktycznej nauka programowania nie ma żadnego sensu jeśli nie robisz działających programów (wszystko jedno czy za kasę, czy open source, czy w ramach wolontariatu, czy dla samego siebie). Tzn. może posłużyć jako rozrywka intelektualna, ale to chyba lepiej już się nauczyć w szachy grać albo zgłębiać tajniki fizyki kwantowej, niż się uczyć C++.

Ale jeśli się uczysz, to pomyśl o własnej motywacji i celach tej nauki (bo tu trochę kuleje - co to za programista, który nie interesuje się tworzeniem oprogramowania, czyli tym, do czego wymyślono programowanie?).

Także witam wszystkich prosto z http://futureprint.pl/druk-3d/ drukarni w której wykonuję w tym momencie Druk 3D. Super sprawa.

no siemka, postarajcie się nie zwracać na siebie uwagi i nie wykonywać gwałtownych ruchów to nic złego wam się nie powinno stać (ale też i nie obiecuje)

@Shin: w c++ nie pisze się gier, pisze się silniki do gier

może c# i unity?

A ja niniejszym również chciałbym bardzo ale to bardzo serdecznie powitać wszystkich forowiczów. Mówię dobry wieczór wszystkim forowiczom, których pasją życiową stało się programowanie i którzy zamiast zostać prawnikami, lekarzami lub nawet nauczycielami, zdecydowali się skierować swoją uwagę w stronę programowania. Wiele jest albowiem technologii stosowanych dziś, wiele różnorodnych technologii, języków, wzorów - od małych mikrokontrolerów, poprzez nieco większe urządzenia mobilne, jeszcze trochę większe tablety, jeszcze większe komputery aż po przeogromne maszyny przemysłowe, żadne z tych urządzeń nie ożyje bez jakże trudnej pracy programistów, pasjonatów takich jak forowicze piszący tu na tym forum.

Chciałbym więc jeszcze raz serdecznie się przywitać ze wszystkimi forowiczami, którzy to przeczytają, a w szczególności z całą ekipą moderującą to forum.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich forowiczów. Ahoj!! Pozdrawiam, Krzywy Kura.

No to sześć... Znaczy się cześć :)

Rada dla każdego początkującego: żadna książka nie załatwi praktyki. Może znajdź jakąś firmę, która będzie chciała Cię przeszkolić pod okiem specjalistów? Super sprawa moim zdaniem.