Cześć,
ostatnio zepsułem sobie system operacyjny(Linux mint) przez zainstalowanie dodatkowych paczek przez PIP. Ogólnie sprawa wyglądała tak:
- w systemie miałem wgranego python2
- chciałem dograć pakiet przez apt-get install, była zależność na python3
- zgodziłem się na zależności i je zainstalowałem. Program nie chciał się uruchomić, bo nie było jakiejś biblioteki do python3, więc zaciągnąłem ją przez PIP
- wszystkie programy pythonowe w systemie przestały działać ;)
Rozmawiałem ze znajomym o tym i stwierdził, że błędem była instalacja pakietów przez PIP - powinienem zrobić virtualenv i tam dogrywać sobie pakiety.
Takie rozwiązanie działa, tylko nasuwa się teraz pytanie: jak w tych virtualenv'ach się nie pogubić? Muszę mieć xxx różnych środowisk i teraz pamiętać, który program mogę uruchomić na danym środowisku?