
- Rejestracja:prawie 21 lat
- Ostatnio:około 13 lat

- Rejestracja:około 21 lat
- Ostatnio:prawie 13 lat
- Rejestracja:ponad 21 lat
- Ostatnio:prawie 2 lata
- Postów:2692
http://wiadomosci.onet.pl/1552403,11,item.html
Wam też się skojarzyło ?:D

- Rejestracja:ponad 22 lata
- Ostatnio:około 23 godziny
- Lokalizacja:Poznań
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,60153,4221936.html
Nie mam już słów na kaczora....
- Rejestracja:około 20 lat
- Ostatnio:ponad 11 lat

- Rejestracja:prawie 20 lat
- Ostatnio:prawie 15 lat
- Postów:205
http://hacking.pl/pl/news-6756-Skradziony_zegarek_prezydenta_Busha_na_aukcji_eBay.html
George Bush może więc odkupić swój zegarek za kilkadziesiąt australijskich dolarów – w sumie wyjdzie to taniej, aniżeli wysyłanie oddziału komandosów w celu odzyskania. W momencie pisania tej informacji cena zegarka wynosiła 71 australijskich dolarów.
[rotfl] [rotfl] [rotfl]

- Rejestracja:około 23 lata
- Ostatnio:3 dni
- Lokalizacja:Wdzydze

- Rejestracja:ponad 22 lata
- Ostatnio:około 23 godziny
- Lokalizacja:Poznań

- Rejestracja:około 19 lat
- Ostatnio:ponad 9 lat
- Postów:892

- Rejestracja:ponad 19 lat
- Ostatnio:prawie 6 lat
Oto, jak poluja na slonie rozni ludzie:
MATEMATYK
jedzie do Afryki, odrzuca wszystko co nie jest sloniem i lapie jedna z pozostalych rzeczy.
DOSWIADCZONY MATEMATYK
najpierw przeprowadza dowod isnienia co najmniej jednego slonia a potem postepuje tak jak MATEMATYK.
PROFESOR MATEMATYKI
przeprowadza dowod istnienia co najmniej jednego slonia a jego zlapanie pozostawi jako temat pracy magisterskiej dla swoich studentow.
PROGRAMISTA
wykona nastepujacy algorytm:
GOTO Afryka, Przyladek Dobrej Nadziei
REPEAT
zlapany:=lap_zwierze;
if zlapany<>slon then begin
krok_na_zachod;
if brzeg then begin
krok_na_polnoc;
GOTO zachodni brzeg
end;
end
UNTIL zlapany=slon;
DOSWIADCZONY PROGRAMISTA
przed wykoneniem tego programu umiesci w Kairze jednego slonia, aby algorytm kiedys sie zakonczyl.
PROGRAMISTA ASSEMBLEROWY
wykona ten sam algorytm, ale na czworakach.
INZYNIER
lapie losowo napotkane zwierze i uznaje je za slonia, jesli wazy tyle, co ktorykolwiek ze znanych sloni (z dokladnoscia do 15%).
EKONOMISTA
nie lapie sloni: uwaza, ze slon zlapie sie sam, o ile tylko dobrze sie mu zaplaci.
KONSULTANCI
nigdy w zyciu na nic nie polowali i nie beda polowac, ale za to oferuja swe uslugi jako doradcy dla polujacych.
POLITYK
takze nie lapie sloni, ale podzieli sie sloniami, ktore zlapales, z ludzmi, ktorzy na niego glosowali.
PRAWNIK
nie lapie sloni, tylko dyskutuje z innymi PRAWNIKAMI, do kogo naleza pozostawione przez slonie kupki.
SPECJALISTA od PRAWA do PROGRAMOW
zwykle oglaszaja, ze cale stado nalezy do nich, jako dowod przedstawiajac szczegolny wyglad i zapach jednej z kupek.
NACZELNY DYREKTOR
organizuje szeroko zakrojona polityke slonilowstwa bazujac na zalozeniu, ze slon to rodzaj szarej polnej myszy o duzo grubszym glosie.
INSPEKTORZY z UBEZPIECZENIOWI
nie interesuja sie sloniami, ale podaza za innymi mysliwymi gromadzac dowody, ze ich samochody byly zaladowane niezgodnie z przepisami.
HANDLOWIEC
nie lapie sloni, ale zajmuje sie uzgadnianiem kontraktow na dostawe sloni na dwa dni <ort>przet</ort> otwarciem sezonu polowan.
SPRZEDAWCA OPROGRAMOWANIA
lapie pierwsze napotkane zwierze, wysyla do klienta i wystawia rachunek za slonia.
SPRZEDAWCA SPRZETU (komputerowego)
lapie kroliki, maluje na szaro i sprzedaje slonie w wersji desk-top

- Rejestracja:prawie 18 lat
- Ostatnio:prawie 18 lat
- Postów:20
Pani w szkole nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się
kończyć zdaniem: "Matka jest tylko jedna". Na drugi dzień pani pyta się
dzieci.
- No dzieci przeczytajcie co napisaliscie - może zaczniemy od Małgosi.
- Mama jest kochajaca przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna.
- Gosiu 5 siadaj. Teraz Pawełek
- Mam wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna.
- Pawełku 5 siadaj.
Wreszcie Pani przepytała prawie cała klasę. Pozostał tylko Jasiu. - Jasiu a ty, co napisałes?
- W domu balanga,a wódka leje się litrami, goscie rzygaja na dywan.
Nagle wódka się skończyła, więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki
przynies dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni:
Matka! Jest tylko jedna!
z racji nadchodzącej sesji:
Po egzaminie przychodzi student z wódką do profesora i prosi o zaliczenie. Profesor chce wyrzucić go za drzwi. Student protestuje:
- Przecież sam pan powiedział, że zalicza 40%. ;-P

- Rejestracja:ponad 22 lata
- Ostatnio:prawie 9 lat

- Rejestracja:prawie 20 lat
- Ostatnio:prawie 15 lat
- Postów:205
Czego to ludzie nie wymyślą...
http://performance.na.ekranie.patrz.pl
//ale upodlenie człowieka :-/ co za debil na takie coś pozwala?! - M
Nastolatek zapobiegł kradzieży PS3 używając samurajskiego miecza:
http://hacking.pl/pl/news-6763-Nastolatek_zapobiegl_kradziezy_PS3_uzywajac_samurajskiego_miecza.html

- Rejestracja:ponad 22 lata
- Ostatnio:ponad 13 lat
http://www.gry.pl/cat191_1.html --> Fuzzball Frenzy

- Rejestracja:około 21 lat
- Ostatnio:prawie 13 lat
Faszczu napisał(a)
http://www.gry.pl/cat191_1.html --> Fuzzball Frenzy
nie rozumiem co w tym śmiesznego ?
// jakich znowu starych piersi ? [???]

- Rejestracja:ponad 21 lat
- Ostatnio:około 6 lat

- Rejestracja:około 19 lat
- Ostatnio:około rok
- Lokalizacja:Londyn
Judge: ROTFL :D :D :D ale faktycznie, bardziej to jest żenujące, niż śmieszne :|
To jeszcze coś podobnego: http://pl.youtube.com/watch?v=XtCCjfwpZvE

- Rejestracja:około 19 lat
- Ostatnio:około rok
- Lokalizacja:Londyn

- Rejestracja:około 19 lat
- Ostatnio:około rok
- Lokalizacja:Londyn
- Rejestracja:około 20 lat
- Ostatnio:ponad 11 lat
Gra "jak się rozluźnić" w biurze, system punktowy na zasadzie:
"nie, na TO nie masz odwagi"
Zadania za 1 punkt:
- Przebiec z pełną prędkością wokół wszystkich stołów w pokoju
- Głośno stękać i jęczeć w WC w obecności przynajmniej jednej osoby nie uczestniczącej w grze
- Całkowicie zignorować pierwszych 5 kolegów mówiących "dzień dobry"
- Zadzwonić do kogoś, nieznanego osobiście, powiedzieć "niestety - nie mogę teraz rozmawiać" i odłożyć słuchawkę
- Sygnalizować zakończenie rozmowy przez zakrycie uszu rękami
- Dokładnie "wymacać" dostarczana właśnie przesyłkę i mruczeć no... no... to jest naprawdę FANTASTYCZNE w dotyku"
- Co najmniej 1 godzinę chodzić z rozpiętym rozporkiem?
- ... i każdemu kto na to zwróci uwagę mówić "ale ja tak lubię!"
- Wracając od kserokopiarki iść tyłem
- W windzie za każdym razem, kiedy ktoś otwiera drzwi głośno wciągać powietrze
Zadania za 3 punkty - Powiedzieć do szefa " jesteś COOOOL" jednocześnie "mierząc" do niego palcami ułożonymi w pistolet
- Mamrotać niezrozumiale do pracownika, następnie powiedzieć: zrozumiał pan? Nie cierpię się powtarzać..."
- Wywoływać samego siebie przez interkom
- Uklęknąć przed kranem z woda i pić - w zasięgu wzroku musi się znajdować przynajmniej jeden nie-gracz
- Wykrzykiwać przypadkowe liczby, kiedy jeden z kolegów coś liczy
Zadania za 5 punktów - Na zakończenie zebrania zaproponować żeby wszyscy się wzięli za ręce i odmówili "Ojcze nasz", dodatkowy punkt, jeśli samemu zacznie się modlitwę...
- Wieczorem wejść do biura jakiegoś pracoholika i w jego obecności 10 razy włączyć i wyłączyć światło
- Każdego, z kim rozmawiamy, w przeciągu przynajmniej 1 godziny, nazywać Herbert
- Podczas najbliższego zebrania głośno zakomunikować ze się musi wyjść do toalety "z grubszą sprawą"
- Każde zdanie kończyć słowem "starrry"
- Pod nieobecność któregoś z kolegów, przeciągnąć jego stół do windy
- Podczas zebrania, co chwila walić się pięścią w głowę i powtarzać "błąd"

- Rejestracja:około 19 lat
- Ostatnio:około rok
- Lokalizacja:Londyn
- Rejestracja:około 20 lat
- Ostatnio:ponad 11 lat
Pewna para była świeżo po ślubie. Dwa tygodnie temu było wesele. Mąż jakkolwiek wielce w małżonce zakochany, nabrał ochoty, by spotkać się ze starymi kumplami i poimprezować w ich ulubionym barze. Zaczął więc się ubierać i mówi do żony:
-Kochanie wychodzę i wrócę niedługo.
-A dokąd idziesz misiaczku? - zapytała żona.
-Idę do baru ślicznotko, mam ochotę na piwko.
-Chcesz piwo mój kochany? - żona podeszła do lodówki, otworzyła drzwi i zaprezentowała mu 25 różnych piw z 12 krajów.
Mąż stanął zaskoczony, i jedyne co zdołał wydusić z siebie to:
-Tak tak cukiereczku! Ale w barze, no wiesz, te schłodzone kufle...
Nie zdążył skończyć, gdy żona mu przerwała:
-Chcesz do piwa schłodzony kufel? Nie ma problemu! I wyjęła z zamrażarki wielki oszroniony kufel.
Ale mąż, choć nieco już blady nie dawał za wygraną:
-No tak skarbie, ale w barach mają naprawdę świetne i pyszne przystawki... Nie będę długo. Wrócę naprawdę szybko! Obiecuję!
-Masz ochotę na przystawki niedźwiadku? Żona otworzyła drzwi szafki, a tam: słone paluszki, orzeszki, chipsy, pieczone skrzydełka, marynowane grzybki, i wiele wiele innych.
-Ale kochanie, w barze, no wiesz, te męskie gadki, przeklinanie, niewyszukany język...
-Chcesz przekleństw, ciasteczko? Zatem pij to kure*kie piwo z ####go mrożonego kufla i żryj te #######e przystawki! Jesteś teraz do cha ciężkiego żonaty! I nigdzie ka nie wyjdziesz! Pojąłeś s*******nu?
- Co robią Kaczyńscy na korcie tenisowym?
Grają w siatkówkę.</li> </ul>Oświadczyny:
Zdradliwa geografia:
I najlepsze (jak dla mnie):