Samochody poleasingowe?

Samochody poleasingowe?
ledi12
  • Rejestracja:ponad 5 lat
  • Ostatnio:26 dni
  • Lokalizacja:Wrocław
47

Bez wchodzenia w szczegóły, warto się w takie pchać? Powiedzmy auta 3-4 letnie z przebiegiem do 50k. Czy lepiej dołożyć do nowego :D Mowa oczywiście nadal o leasingu.


Robię http response status cody w martwych ciągach
SA
  • Rejestracja:około 12 lat
  • Ostatnio:około 4 godziny
  • Postów:1431
4

Wziąłem tak ostatnio samochód i wg mnie jest OK, rocznik 2019, 35k przebiegu, w srodku i na zewnatrz stan idealny (tj. nie znalazlem nic do czego mozna sie przyczepic), sam fakt, że jest uzywany mocno zbija cenę, więc wg mnie to dobry deal.

TS
  • Rejestracja:ponad 5 lat
  • Ostatnio:25 minut
  • Postów:854
2

Zależy od ceny.

Przy poleasingowych musisz mieć na uwadze kilka rzeczy:

  • właściciele biorąc pod uwagę to, że nie będą robili wykupu mogli samochód mocno eksploatować,
  • konfiguracja może być okrojona z najlepszych ficzerów,
  • samochód już nie jest na gwarancji więc niedługo będziesz musiał wymieniać sporo elementów eksploatacyjnych.
somekind
Nie wiadomo, czy nie jest na gwarancji.
SA
  • Rejestracja:około 12 lat
  • Ostatnio:około 4 godziny
  • Postów:1431
0
twoj_stary_pijany napisał(a):
  • samochód już nie jest na gwarancji więc niedługo będziesz musiał wymieniać sporo elementów eksploatacyjnych.

Dlatego ja dopłacam do obsługi serwisowej. Nie wiem czy ostatecznie to się opłaci, ale jest komfort psychiczny, że jak coś jest nie tak albo zużyło się to wymienią.

edytowany 1x, ostatnio: Saalin
EH
  • Rejestracja:ponad 2 lata
  • Ostatnio:około rok
  • Postów:1208
9

Mam auto w leasingu i nie polecam brać po mnie aut :D

FR
  • Rejestracja:około 11 lat
  • Ostatnio:około 4 godziny
  • Postów:932
1
twoj_stary_pijany napisał(a):

Zależy od ceny.

Przy poleasingowych musisz mieć na uwadze kilka rzeczy:

  • właściciele biorąc pod uwagę to, że nie będą robili wykupu mogli samochód mocno eksploatować,

Fakt, czy ktoś dbał czy nie dbał jest nie do zweryfikowania, ktoś może wymieniać olej co 10k km ale "butować" auto niemiłosiernie, a ktoś może jeździć jak emeryt ale wymieniać olej co 30k km.

  • konfiguracja może być okrojona z najlepszych ficzerów,

Zdecydowana większość samochodów na rynku, zwłaszcza tych branych na firmę jest w stylu dany pakiet (np. volkswagenowy highline) + jakaś obecna promocja na dodatki typu pakiet zimowy (np. grzane fotele, spryski, szyba, kierownica).

  • samochód już nie jest na gwarancji więc niedługo będziesz musiał wymieniać sporo elementów eksploatacyjnych.

No to akurat zależy od przebiegu i tego jak ktoś eksploatował. Ja mam 3-letni samochód (65k przebiegu) i aktualnie nie zanosi się na jakiekolwiek wymiany (nawet klocki mam jeszcze dobre). Ojciec w 10 lat zrobił 55k przebiegu samochodem z salonu, wymieniał tylko hamulce i jakaś pierdołę typu przewód do sondy lambda, nawet opony miał te same na jakich wyjechał z salonu :D Ale ktoś może w 3 lata zrobić 120k przebiegu, wtedy faktycznie będzie więcej rzeczy do wymiany/naprawy :)

Ogólnie 3-4 latki "poleasingowe" to bardzo chodliwe sztuki, raczej bardzo polecane, ale przez obecną sytuację na rynku ciężko znaleźć coś w "atrakcyjnej" cenie. Nawet dealerzy potrafią odkupować takie samochody za 80-90% ceny wartości początkowej.

TS
Ad 3) Chodziło mi też o porównanie z nowymi sztukami. W nowym aucie coś się popsuje to naprawa idzie z gwarancji, w poleasingowym wypłacasz z portfela. Dlatego to też jest pewna utrata wartości. I strata czasu. Nie wszyscy chyba zdają sobie sprawę jak dużo czasu zajmuje zajmowanie się takimi rzeczami.
FR
@twoj_stary_pijany: No tak, ale pytanie - jaka alternatywa? :P Sugerujesz, że lepiej wziąć nowe i mieć spokój? Jeśli to różnica rzędu 10-20k, liczmy przy samochodzie za 100k, to faktycznie lepiej wziąć z salonu, ale jeśli kupisz auto warte 100k za 60k, to nie wiem co musiałoby Ci się zepsuć, żeby się nie opłacało. Sam zakup samochodu to niestety spore liczenie co się bardziej opłaca. W praktyce naprawy gwarancyjne to też raczej forma zabezpieczenia przed tym co zepsuł producent (np. awaria silnika, przeciekający szyberdach) i na to gwarancja jest słuszna.
FR
Bo jeśli myślimy "kupuję auto na 3 lata nowe, mam spokój z wymianą czegokolwiek" to jak ktoś sobie przeliczy ile faktycznie musi "stracić" na utracie na wartości, wyższym OC/AC i niestety przy tej gwarancji - drogich serwisach nawet na własnych częściach, to okazuje się, że te powiedzmy 600zł x 3 lata - u mnie powiedzmy o tyle więcej kosztuje wymiana oleju i filtrów W ASO względem zwykłego serwisu - daje jakieś kwoty do wymienienia potem tych części eksploatacyjnych. Więc jeśli silnik nie wypadł bokiem po 3 latach pierwszemu właścicielowi, to nam raczej też nie wyleci :)
ZI
  • Rejestracja:ponad 8 lat
  • Ostatnio:około 3 godziny
  • Postów:228
1

Mam takie 3 letnie po leasingowe i sobie chwale. Jak nowe za polowe ceny :3

MH
  • Rejestracja:prawie 10 lat
  • Ostatnio:ponad 2 lata
  • Postów:6
0

Ja wziąłem 4-letnie poleasingowe auto z przebiegiem 75k.
W ciągu dwóch lat dobiłem do 100k. Przed zakupem był w nim wymieniony akumulator i sprzęgło. Moimi jedynymi wydatkami jak na razie była wymiana przednich tarcz i klocków. Poza tym autko działa bez zarzutu i myślę, że pojeździ z nami kolejne kilka lat. Jeżeli będzie potrzebny 2 samochód, to pewnie wezmę już coś nowego w leasing, ale generalnie było warto.

WhiteLightning
  • Rejestracja:prawie 14 lat
  • Ostatnio:około 10 godzin
  • Postów:3169
2

Zalezy na jakie trafisz i ile chcesz uzytkowac. Nowe wcale nie gwarantuje bezproblemowej eksploatacji, jest sporo filmikow na YT jak ludzie kupili nowe auto, sa z nim problemy i bujaja sie bo niby jest gwarancja ale serwis ma ich w *****.

Poza tym w nowym aucie to nie jest tak ze zapominasz o obsludze tylko i tak trzeba jezdzic na regularny serwis do ASO przy okreslonych przebigach jak nie chcesz gwarancji stracic. Z drugiej strony nowego nie musisz potem po 3 latach sprzedawac tylko mozesz np. 10 pojezdzic (o ile sie nie rozpadnie)

Poleasingowy -> jak kazde auto z 2giej reki, zalezy jak trafisz i jak byl uzywany.

K8
K8
  • Rejestracja:ponad 4 lata
  • Ostatnio:ponad 2 lata
  • Postów:791
1

Masz możliwość przejrzenia historii napraw z ASO? Licz się z tym, że jeżeli auto wyposażone jest w ten gówniany system Stop-Start, to akumulator może być do wymiany zaraz po zakupie.

Zobacz pozostałe 5 komentarzy
K8
kosmonauta80
Pytanie jeszcze jak parkowane było auto. Częste postoje ma mroznie potrafią uszkodzić akumulator.
markone_dev
W moim przypadku było tak, że Insignia praktycznie od samego początku w garażu a Thalia pod chmurką. Ale z tego co mi mój mechanik mówił to 4-5 lat to średni wiek dla akumulatorów z systemem stop-start.
somekind
@markone_dev: ja Ci wierzę, że masz samochód w takim stanie, że nie ma sensu już nic robić. ;) A tak na poważnie - to ile żyje akumulator bez start-stop? Bo jak dla mnie, to wszystko powyżej 4 lat dla jakiegokolwiek akumulatora to jest dobry wynik. To, że u Ciebie działa 15 lat, brzmi dla mnie jak jakiś ewenement.
EH
@kosmonauta80: a to istnieje nowe auto bez start stopu? @somekind obecnie produkowane aku do aut bez start stopu wytrzymają tyle samo ile dla aut ze start stopem, bo z tym systemem mają większą pojemność tym samym trudniej je zdegradować. Na przykładzie moich 2 poprzednich aut, które były bez start stopu jest to jakieś 5-6 lat.
Schadoow
@somekind: bez start stopu też żyją 4-5 lat :p. I nie kupuje najtańszych także ciekawe że u @markone_dev działa 15 lat :p
ZI
  • Rejestracja:ponad 8 lat
  • Ostatnio:około 3 godziny
  • Postów:228
2

Ze swojego odczucia to takie polesingowe to moze byc pewniejsze niz nowe. Jak sie przez 3 lata nie psuło to raczej bedzie smigac dobrze i kolejne 5lat. A jak auto jakies pechowe to sie psuje bez przerwy od nowości. A nawet jakby cos umarło to i drugie mozna kupic za zaoszczedzona kase wzgledem nowego :D

K8
kosmonauta80
Nowe auto - dotarte auto.
EH
Ale te z problemami też potem ida na sprzedaż, jako mające tylko 40k przejechane :D
ZI
moj miał 90k jak brałem po 3 latach sam zrobilem 50k w rok i nic poza eksploatacja sie nie dzieje... Moze nie kupiłem "zadbanego" co żona tylko do kościoła smigała i ogólnie stan igła i przebieg tylko 10k!
AO
  • Rejestracja:około 3 lata
  • Ostatnio:3 miesiące
  • Postów:36
0

Ja bym nie brał. Wiem jak ludzie traktują takie auta tym bardziej, że później go nie odkupują

ledi13
  • Rejestracja:ponad 2 lata
  • Ostatnio:ponad 2 lata
  • Lokalizacja:Wrocław Fabryczna
  • Postów:70
0

3-4 latek to taki kandydat do duzego serwisu. Za duzo sie naogladalem co ludzie robia z leasingowymi autami by kupic taki.
A jak jeszcze auto na firme dla pracownikow to:
-zobaczymy ile pojedzie na 3 biegu vmax.
-sprawdzmy kiedy ma odciecie.
-do starszych diesli dolewanie np. oleju po frytkach.
-wymiana czesci na bardziej wyeksloatowane.
-nie ma kraweznika na ktore to auto nie wjechalo.
Kup nowke, toyota hybrid.
Albo cos hybrydowego lpg+benzyna.


JESZCZE TU WROCE!
Zobacz pozostałe 9 komentarzy
EH
@Bartłomiej Golenko: a czemu tylko sprawdzić? Przecież hondę się użytkuje tak. No raczej do odciny to się nie ciągnie zawsze bo wtedy spowalnia ale te 6-6,5k obrotów to raczej norma gdy np chcesz szybko wyprzedzić.
ZI
a to w hybrydach akumlator nie umieraja w moment bo ilość cykli ladowania w nich jest zabojcza(bo bateria malutka)? Jak juz brań nowe to pełnego elektryka albo normalna benzyne
BG
@ehhhhh: Zależy od silnika. Ja mam K20A6 więc pomijając wyprzedzanie wchodzenie powyżej 4.5k nie ma specjalnie sensu.
irix
@Ziemiak: W hybrydach Toyoty akumulatory przeciętnie wytrzymują kilkanaście lat. Toyota daje 10 lat gwarancji, to o czymś świadczy. Ilość cykli ładowania nie ma nic do rzeczy. Komputer dba aby aku nigdy nie był rozładowany poniżej 40% ani naładowany powyżej 80% (a najczęściej oscyluje między 50 a 70%). Tak traktowane akumulatory NiMh (zresztą Li-Ion też) wytrzymują jakieś kosmiczne ilości cykli.
EH
@Bartłomiej Golenko: miałem R18A2 i wykres jest taki, że warto ciągnąć do końca. Obecnie mam L15B7
markone_dev
  • Rejestracja:około 3 lata
  • Ostatnio:około 13 godzin
  • Postów:816
3
ledi13 napisał(a):

3-4 latek to taki kandydat do duzego serwisu. Za duzo sie naogladalem co ludzie robia z leasingowymi autami by kupic taki.
A jak jeszcze auto na firme dla pracownikow to:
-zobaczymy ile pojedzie na 3 biegu vmax.
-sprawdzmy kiedy ma odciecie.
-do starszych diesli dolewanie np. oleju po frytkach.
-wymiana czesci na bardziej wyeksloatowane.
-nie ma kraweznika na ktore to auto nie wjechalo.
Kup nowke, toyota hybrid.
Albo cos hybrydowego lpg+benzyna.

Czyli twoim zdaniem używanego też nie należy kupować? Wiesz, że użytkownicy prywatni robią jeszcze gorsze rzeczy ze swoimi samochodami? No chyba że kupujemy "po żonie", która tylko do pracy jeździła, albo "po dziadku", który do kościoła śmigał.

Prawda jest taka że każde używane auto to loteria. Nieważne czy z leasingu czy od prywatnego właściciela.


Programujący korpo architekt chmurowy.
Udzielam konsultacji i szkoleń w obszarze szeroko pojętego cloud computingu (Azure, AWS) i architektury systemów IT. Dla firm i prywatnie.
DevOps to proces nie stanowisko.
edytowany 1x, ostatnio: markone_dev
ledi13
No nie bardzo.
K8
K8
  • Rejestracja:ponad 4 lata
  • Ostatnio:ponad 2 lata
  • Postów:791
2

A ja kupiłem auto z przebiegiem 150k km i wszystko git. Ani mechanik ani diagnosta na corocznym badaniu nie ma się czego czepiać. Poprzedni właściciel po prostu dbał o nie. Benzyna w Skodzie. Dlatego warto wybadać kto nim jeździł oraz co jest w kwitach z ASO.

opiszon
  • Rejestracja:prawie 3 lata
  • Ostatnio:około 4 godziny
  • Postów:779
1

Kupilem 2.5 letnie poleasingowe z przebiegiem 70k.
Oczywiście procentowo sporo drożej niż te same roczniki z nalotem 350k (większość była takich).
Da się, ale trzeba się nachodzić.
No i to było 6.5 roku temu, nie wiem jak teraz z dostępnością poleasingowych.
Inna sprawa że teraz 2,3 letnie auta z niskim przebiegiem i dobrym wyposażeniem kosztują tyle samo co nowe z niższym, tyle że masz je od ręki ..

somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:dzień
  • Lokalizacja:Wrocław
1

Kilka lat temu jak rozglądałem się za samochodami do kupienia, czytałem różne fora, i tam często przewijało się takie stwierdzenie: nie będę o to auto dbał, bo to leasing, więc i tak za 3 lata sprzedam jakiemuś jeleniowi i wezmę nowe.
No i myślę, że jeśli n osób tak deklaruje to, jeszcze więcej tak faktycznie robi. Co prawda olej trzeba wymienić i przeglądy przejść, ale poza tym, to można auto źle traktować, a to wyjdzie dopiero po latach.

Wydaje mi się, że bezpieczniej kupować używane samochody z automatem - tam trudniej o dewastację układu przeniesienia napędu.

edytowany 1x, ostatnio: somekind
Zobacz pozostały 1 komentarz
TS
Automaty psuły się dawno temu. Te nowe się nie psują tak często, a te które widzimy to starsze generacje odkupione od Niemca.
TS
I następna rzecz to wymiana oleju w skrzyni automatycznej. Coś o czym nawet producenci czasami w ogóle nie wspominają, a co sprawia, że skrzynia żyje dłużej. Co 5 lat albo co około 70k km. Jakoś tak.
somekind
@froziu: nie twierdzę, że automaty się nie psują w ogóle, tylko że ciężej na nich upalać sprzęgło albo jeździć na zbyt niskich bądź zbyt wysokich obrotach. Co do niedbania - nie wiem na czym konkretnie ma to polegać, nigdy nie zaniedbywałem nowego pojazdu.
somekind
@twoj_stary_pijany: niewątpliwie lepiej wymienić olej niż nie wymienić. Ale w ręcznej też trzeba wymieniać. :) Co do tego, o czym producenci wspominają, a o czym nie - to nie wiem, u mnie np. jest podane, żeby sprawdzać stan oleju co 4 lata w przypadku normalnej jazdy, albo wymieniać po 120 tys kilometrów w przypadku jazdy w trudnych warunkach, czyli korkach, w pyle albo z prędkością powyżej 170 tys. No, i trzeba też pamiętać, że automatyczne skrzynie mają różne typy, skrajnie różniące się działaniem, a więc i tym, do czego olej w danej skrzyni służy.
EH
@froziu: 130 na 2 nie jechałem bo niestety odcina przy 105 :(
TS
  • Rejestracja:ponad 5 lat
  • Ostatnio:25 minut
  • Postów:854
2

Wystarczy zrobić eksperyment myślowy. Skoro wziąłeś leasing i dbałeś, a ceny wywaliły tak, że nie kupisz nowego w tej samej cenie to lepiej zatrzymać to auto. Prawo Kopernika mówi, że w obrocie są gorsze sztuki, a lepsze są trzymane w rodzinie. Oczywiście jak od każdej reguły są wyjątki, ale trzeba do nich dopłacić.

A największym mitem jest to, że auto po wyjezdzie z salonu traci 30%. Szukałem tych aut i nie mogłem znaleźć.

edytowany 1x, ostatnio: twoj_stary_pijany
ZD
A ja znam człowieka, który regularnie bierze roczne mercedesy, ałdi itd
TS
Wyjątek potwierdza regułę.
RE
  • Rejestracja:ponad 18 lat
  • Ostatnio:około 3 godziny
0

mam teraz w leasingu toyote z 2018. Przebieg 58 tys. I na razie jeździ spoko i planuję wykupić. Ale to ruletka jeden jeździł normalnie a drugi krawężniki traktował jak płaską ulicę. Ale biorąc pod uwagę obecny rynek używek pełen patologi jak najbardziej warto moim zdaniem próbować w poleasingowce. zawsze możesz poprosić o prezentację samochodu i jak się znasz to możesz próbować ocenić czy warto.


We are the 4p. Existence, as you know it, is over. We will add your biological and technological distinctiveness to our own. Resistance is futile
renderme
  • Rejestracja:około 6 lat
  • Ostatnio:około 16 godzin
  • Postów:1461
1

Jakkolwiek jest to głupie.

Kiedyś miałem nissana, którego kupiłem jak miał 70kk metrów.
Zrobiłem nim 180kkk metrów. Nigdy się nie zepsuł.
Kosztował 30k.

Kupiłem mercedesa za 10x więcej. Co prawada jeszcze na gwarancji, ale już parę razy w serwisie z powodu awarii. Kurtyna.

Dodam, że nie rozumiem niby czym były te awarie. Nic w zasadzie się nie stało, ale kontrolka się paliła.

Chyba kiedys motoryzacja była lepsza.


Granie w gry i robienie gier ma tyle wspólnego, co uprawianie seksu z pracą ginekologa.
Zobacz pozostałe 8 komentarzy
somekind
Ciekawe bardzo, wydawałoby się, że marka znana z dbania o bezpieczeństwo nie pozwoli kierowcy aby nie zajmował się prowadzeniem.
renderme
Tez jestem zdziwiony, ale tak jest.
renderme
@nowy_kret_2: Bo lubię zjechać z drogi z koleżankami. Raz miałem nawet taką sytuację, że koleżanka rozwaliła chłodnicę w golfie zjezdzając na leśny parking.
nowy_kret_2
antycypujac odpowiedz, zrobilem to dla przyszlych pokolen
PI
  • Rejestracja:ponad 9 lat
  • Ostatnio:3 miesiące
  • Postów:2787
1

2 letnia beemka w leasingu i widzą na mieście, żem programista ;>

renderme
  • Rejestracja:około 6 lat
  • Ostatnio:około 16 godzin
  • Postów:1461
0

Ostatnio kupowałem auto i kupiłem z salonu.

Uzywane się praktycznie nie opłacają. Strata wartosci na 3 latkach to 10-15%. Trzeba sie jednak liczyc z czekaniem.


Granie w gry i robienie gier ma tyle wspólnego, co uprawianie seksu z pracą ginekologa.
K8
K8
  • Rejestracja:ponad 4 lata
  • Ostatnio:ponad 2 lata
  • Postów:791
1

Na wiosnę 2020 kupiłem auto, które obecnie warte jest co najmniej 10 % więcej (wg Otomoto). Ten sam rocznik, przebieg i wyposażenie.

ledi12
  • Rejestracja:ponad 5 lat
  • Ostatnio:26 dni
  • Lokalizacja:Wrocław
44

Czyli względnie panuję pozytywna opinia. Dzięki za komentarze ;)


Robię http response status cody w martwych ciągach
V2
  • Rejestracja:ponad 6 lat
  • Ostatnio:ponad rok
  • Postów:52
0

W grudniu 2021 oglądałem model z 2019 roku (40k przebiegu) w takim "komisie premium". Podczas oględzin samochód sprzedał się do salonu (używany poszedł w leasing xd) bo miał nieprzerwaną historię z ASO. Przez długi czas oczekiwania na nowe, salon zaproponował klientowi 2-3 letnie auto z komisu.
Mówiąc w skrócie salon dał w leasing nowe auto, następnie je odkupił po 2 latach i sprzedał do komisu (oczywiście po swojej ponad rynkowej cenie) następnie komis wystawił oczywiście z jeszcze wyższą ceną a następnie odkupił to jakiś inny salon i znowu dał w leasing do klienta zapewne po jeszcze wyższej cenie bo przecież muszą zarobić. I tak auto w 2 miesiące stało się droższe pewnie o 30k. Auto było za 130k.

PaulGilbert
  • Rejestracja:około 7 lat
  • Ostatnio:około 6 godzin
  • Postów:919
2

Po 2-3 latach będą już usunięte wszystkie ewentualne wady serwisowe nowego auta. A ostatnio od znajomych słyszę, że obecnie to dosyć częste, że w aucie z salonu coś tam trzeba na gwarancję zgłaszać. Niby to zazwyczaj jakieś duperele, ale jednak.

TS
Obecnie? Zawsze tak było tylko Twoich znajomych dawniej nie było stać na salonówki.
EH
  • Rejestracja:ponad 2 lata
  • Ostatnio:około rok
  • Postów:1208
1

@PaulGilbert: jeśli będą tak usuwać jak u mnie to nie nie będą usunięte xd byłem już z 3 usterkami które salon albo udaje że nie ma albo twierdzi, że tak to ma być xd no na pewno stuki w sprzęgle po przejechaniu 10k km to norma xd

piotrpo
  • Rejestracja:ponad 7 lat
  • Ostatnio:dzień
  • Postów:3277
0

Zależy na co trafisz i to zależy jest największą wadą. Moim skromnym zdaniem, średnio posiadanie samochodu nowego i używanego kosztują tyle samo. W pierwszym przypadku płacisz szybszą utratą wartości, w drugim jego eksploatacją i potencjalnie stratą czasu na naprawach/przeglądach. Wiadomo, w przypadku nowego może wyjść trochę drożej, ale ta różnica jest znacznie mniejsza niż się wydaje. W tej chwili, przy aktualnej sytuacji na rynku, używane samochody są absurdalnie drogie, popyt duży.
Sporo zależy też od poprzednich użytkowników, ale nawet ja, mając spory szacunek do rzeczy, które użytkuję nie będę robił ekstra wymian oleju po iluś tam kilometrach, wyłączał start/stop, chłodził turbiny, czy zastanawiał się, czy mogę już kogoś wyprzedzić, czy zaczekać jeszcze 10km, żeby silnik się porządnie rozgrzał. Zrobię to co nakazuje instrukcja/gwarancja, a stan silnika po wykonaniu dodatkowych 100k km po tym jak to przestał być mój silnik, raczej mało mnie interesuje.
Widziałem też co ludzie potrafią odwalać w służbowych samochodach i naprawdę nie chciałbym się nadziać na niektóre sztuki.

Zobacz pozostałe 45 komentarzy
K8
kosmonauta80
" Ponadto w zimę start stop gdy silnik(olej) jest zimny czyli ma 20 stopni nie 90, to start stop się nie załączy. Po dynamicznej jeździe też nie od razu" - to nie w moim aucie najwidoczniej.
somekind
Jesteście pewni, że ten system wyłączy silnik natychmiast po zjechaniu na MOP? Bo ja nie zauważyłem takiego zjawiska. To nie włączą się nawet przy każdym postoju na światłach.
EH
@somekind: u mnie tak, jeśli chodzi silnik to w mojej hondzie patrzy jedynie na temperatury płynu chłodzącego, prawdopodobnie nie ma ani czujnika temperatury oleju ani temperatury turbiny, bo rzadko kiedy to się spotyka w autach tej klasy.
FR
@somekind: masz toyotę z hybryda? Nie wiem czy mi się wyłączy od razu, nawet jeśli to ja zanim zjadę na MOP to zwalniam już 1-2km wcześniej, a na samym MOPie jadę i parkuje dość powoli, więc te wygooglowane 60 sekund mniejszego obciazenia może wystarczy by się tam wszystko odpowiednio schłodziło. Mi też się nie zawsze wyłącza, a nawet w systemie jak wejdę głębiej mam powód, najczęściej to "zbyt niska/wysoka temperatura w kabinie" co oznacza że jak mam klimę ustawiona na 18, to jeśli jest 18,19 to się wyłączy a jak 22 to nie. A jak wyłączy, to po chwili sam znowu startuje.
somekind
Nie mam hybrydy ani tym bardziej toyoty. I ogólnie nie znam się ani nie będę kłócił o działanie S-S, to tylko moje obserwacje.
somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:dzień
  • Lokalizacja:Wrocław
1
piotrpo napisał(a):

Zależy na co trafisz i to zależy jest największą wadą. Moim skromnym zdaniem, średnio posiadanie samochodu nowego i używanego kosztują tyle samo.

Ale policzyłeś to, czy tak sobie wmawiasz, w myśl zasady, którą opisałem w wątku obok? :)

Zobacz pozostałe 2 komentarze
FR
@somekind: No nie. Moim zdaniem wiele rzeczy da się policzyć np. czy kupno nowego mieszkania się bardziej opłaca niż z rynku wtórnego, bo prawie na pierwszy rzut oka widzisz w jakim stanie jest mieszkanie używane, licząc ile ma lat możesz stwierdzić czy będzie trzeba wymienić całą instalację czy nie, poza tym nie psują się tam rzeczy uniemożliwiające mieszkanie (nawet jak pęknie Ci rura, to nie jest naprawa w stylu "remont silnika") i "elementy eksploatacyjne" zużywają się powiedzmy w tempie liniowym (w każdym razie przewidywalnym).
FR
Kupując używany 4 letni samochód nie podejdziesz do niego i nie stwierdzisz, że wygląda git, do wymiany tylko klocki i wahacz z tyłu, bo nagle może okazać się, że trzeba wymienić silnik i skrzynię biegów i cena 4 latka przewyższa kupno nowego samochodu. Ale może się okazać, że przez 10 lat nic nie włożysz do tego samochodu, tak samo jak do 10 letniego przez 10 lat nic Ci się nie zepsuje, tylko to kwestia prawdopodobieństwa. Kupisz memowego Golfa IV od babci i 5 lat jeździsz nie odwiedzając warsztatu, kupujesz memową Alfę i co roku jesteś w serwisie.
FR
Więc masz we wzorze do uwzględnienia serwisy, podstawowe elementy eksploatacyjne, spadek na wartości, ale masz czarną skrzynkę zwracającą liczbę losową przyjmującą na wejściu typ samochodu, rocznik, wersję, sposób jazdy właściciela itd.. I wcale nie mówię tutaj o jakimś przypadku z kosmosu typu "w mieszkaniu też wywali Ci rurę" czy "wszystko się może nagle zepsuć", w samochodach to po prostu naturalne zjawisko bo niestety na jedną całość (auto) który działa "całościowo" składa się wiele rzeczy których niezależna od innych komponentów usterka jednego unieruchamia pojazd.
FR
I jasne - wszędzie możesz powiedzieć "kupiłem 3 używane odkurzacze, co chwile się psuły, kupiłem nowy, dbam i działa od 10 lat", ale w przypadku samochodu zauważ, że to argument kluczowy, wręcz mnożnik występujący przed wzorem :D "Jeździłem toyota, co chwilę się psuły, nigdy nie kupię toyoty" i nie przekonasz kogoś "jeździłeś 10 letnim trupem, nowe toyoty są super, w ogóle się nie psują (patrz statystyki)"
somekind
Ale ja nie pisałem o wróżeniu, zgadywaniu, ani budowie modelu predykcyjnego, tylko o obliczeniu kosztu przejechania kilometra. A to jest bardzo proste to zsumowanie wydatków oraz utraty wartości i podzielenie przez liczbę przejechanych kilometrów, tyle. Oczywiście, to nie znaczy, że każdy samochód będzie kosztował tak samo, ale jakieś orientacyjne koszty pozwala uchwycić.
piotrpo
  • Rejestracja:ponad 7 lat
  • Ostatnio:dzień
  • Postów:3277
0

@somekind: Liczyłem to dla swojego przypadku, przed decyzją o zakupie aktualnego samochodu. Liczą to również użytkownicy flotowi i dlatego firmy te floty wymieniają, bo po jakimś tam przebiegu przestaje się opłacać mieć te stare. Użytkownicy prywatni często mają inne priorytety, bo kupują sobie wypasiony samochód, po to, zeby stał przed domem, robiąc roczne przebiegi po kilka tysięcy kilometrów.

Kliknij, aby dodać treść...

Pomoc 1.18.8

Typografia

Edytor obsługuje składnie Markdown, w której pojedynczy akcent *kursywa* oraz _kursywa_ to pochylenie. Z kolei podwójny akcent **pogrubienie** oraz __pogrubienie__ to pogrubienie. Dodanie znaczników ~~strike~~ to przekreślenie.

Możesz dodać formatowanie komendami , , oraz .

Ponieważ dekoracja podkreślenia jest przeznaczona na linki, markdown nie zawiera specjalnej składni dla podkreślenia. Dlatego by dodać podkreślenie, użyj <u>underline</u>.

Komendy formatujące reagują na skróty klawiszowe: Ctrl+B, Ctrl+I, Ctrl+U oraz Ctrl+S.

Linki

By dodać link w edytorze użyj komendy lub użyj składni [title](link). URL umieszczony w linku lub nawet URL umieszczony bezpośrednio w tekście będzie aktywny i klikalny.

Jeżeli chcesz, możesz samodzielnie dodać link: <a href="link">title</a>.

Wewnętrzne odnośniki

Możesz umieścić odnośnik do wewnętrznej podstrony, używając następującej składni: [[Delphi/Kompendium]] lub [[Delphi/Kompendium|kliknij, aby przejść do kompendium]]. Odnośniki mogą prowadzić do Forum 4programmers.net lub np. do Kompendium.

Wspomnienia użytkowników

By wspomnieć użytkownika forum, wpisz w formularzu znak @. Zobaczysz okienko samouzupełniające nazwy użytkowników. Samouzupełnienie dobierze odpowiedni format wspomnienia, zależnie od tego czy w nazwie użytkownika znajduje się spacja.

Znaczniki HTML

Dozwolone jest używanie niektórych znaczników HTML: <a>, <b>, <i>, <kbd>, <del>, <strong>, <dfn>, <pre>, <blockquote>, <hr/>, <sub>, <sup> oraz <img/>.

Skróty klawiszowe

Dodaj kombinację klawiszy komendą notacji klawiszy lub skrótem klawiszowym Alt+K.

Reprezentuj kombinacje klawiszowe używając taga <kbd>. Oddziel od siebie klawisze znakiem plus, np <kbd>Alt+Tab</kbd>.

Indeks górny oraz dolny

Przykład: wpisując H<sub>2</sub>O i m<sup>2</sup> otrzymasz: H2O i m2.

Składnia Tex

By precyzyjnie wyrazić działanie matematyczne, użyj składni Tex.

<tex>arcctg(x) = argtan(\frac{1}{x}) = arcsin(\frac{1}{\sqrt{1+x^2}})</tex>

Kod źródłowy

Krótkie fragmenty kodu

Wszelkie jednolinijkowe instrukcje języka programowania powinny być zawarte pomiędzy obróconymi apostrofami: `kod instrukcji` lub ``console.log(`string`);``.

Kod wielolinijkowy

Dodaj fragment kodu komendą . Fragmenty kodu zajmujące całą lub więcej linijek powinny być umieszczone w wielolinijkowym fragmencie kodu. Znaczniki ``` lub ~~~ umożliwiają kolorowanie różnych języków programowania. Możemy nadać nazwę języka programowania używając auto-uzupełnienia, kod został pokolorowany używając konkretnych ustawień kolorowania składni:

```javascript
document.write('Hello World');
```

Możesz zaznaczyć również już wklejony kod w edytorze, i użyć komendy  by zamienić go w kod. Użyj kombinacji Ctrl+`, by dodać fragment kodu bez oznaczników języka.

Tabelki

Dodaj przykładową tabelkę używając komendy . Przykładowa tabelka składa się z dwóch kolumn, nagłówka i jednego wiersza.

Wygeneruj tabelkę na podstawie szablonu. Oddziel komórki separatorem ; lub |, a następnie zaznacz szablonu.

nazwisko;dziedzina;odkrycie
Pitagoras;mathematics;Pythagorean Theorem
Albert Einstein;physics;General Relativity
Marie Curie, Pierre Curie;chemistry;Radium, Polonium

Użyj komendy by zamienić zaznaczony szablon na tabelkę Markdown.

Lista uporządkowana i nieuporządkowana

Możliwe jest tworzenie listy numerowanych oraz wypunktowanych. Wystarczy, że pierwszym znakiem linii będzie * lub - dla listy nieuporządkowanej oraz 1. dla listy uporządkowanej.

Użyj komendy by dodać listę uporządkowaną.

1. Lista numerowana
2. Lista numerowana

Użyj komendy by dodać listę nieuporządkowaną.

* Lista wypunktowana
* Lista wypunktowana
** Lista wypunktowana (drugi poziom)

Składnia Markdown

Edytor obsługuje składnię Markdown, która składa się ze znaków specjalnych. Dostępne komendy, jak formatowanie , dodanie tabelki lub fragmentu kodu są w pewnym sensie świadome otaczającej jej składni, i postarają się unikać uszkodzenia jej.

Dla przykładu, używając tylko dostępnych komend, nie możemy dodać formatowania pogrubienia do kodu wielolinijkowego, albo dodać listy do tabelki - mogłoby to doprowadzić do uszkodzenia składni.

W pewnych odosobnionych przypadkach brak nowej linii przed elementami markdown również mógłby uszkodzić składnie, dlatego edytor dodaje brakujące nowe linie. Dla przykładu, dodanie formatowania pochylenia zaraz po tabelce, mogłoby zostać błędne zinterpretowane, więc edytor doda oddzielającą nową linię pomiędzy tabelką, a pochyleniem.

Skróty klawiszowe

Skróty formatujące, kiedy w edytorze znajduje się pojedynczy kursor, wstawiają sformatowany tekst przykładowy. Jeśli w edytorze znajduje się zaznaczenie (słowo, linijka, paragraf), wtedy zaznaczenie zostaje sformatowane.

  • Ctrl+B - dodaj pogrubienie lub pogrub zaznaczenie
  • Ctrl+I - dodaj pochylenie lub pochyl zaznaczenie
  • Ctrl+U - dodaj podkreślenie lub podkreśl zaznaczenie
  • Ctrl+S - dodaj przekreślenie lub przekreśl zaznaczenie

Notacja Klawiszy

  • Alt+K - dodaj notację klawiszy

Fragment kodu bez oznacznika

  • Alt+C - dodaj pusty fragment kodu

Skróty operujące na kodzie i linijkach:

  • Alt+L - zaznaczenie całej linii
  • Alt+, Alt+ - przeniesienie linijki w której znajduje się kursor w górę/dół.
  • Tab/⌘+] - dodaj wcięcie (wcięcie w prawo)
  • Shit+Tab/⌘+[ - usunięcie wcięcia (wycięcie w lewo)

Dodawanie postów:

  • Ctrl+Enter - dodaj post
  • ⌘+Enter - dodaj post (MacOS)