Preferowane aplikacje/strony randkowe do znalezienia partnera/partnerki

Po 4 dniach korzystania z FB randki mogę powiedzieć, że to jeszcze większy syf niż Tinder. Nie polecam :P Taki wybór, że w prawo daję może 1 na 50 profili. A moim targetem są zwykłe dziewczyny takie 5/10. Czyli takie jakich w naszym życiu znamy wiele - standardowe dziewczyny, nie są modelkami, nie są też brzydkie, a jeśli mają fajny charakter, to można się zakochać^^

1. 1 lajk przez 4 dni mi wpadł, kij z tym, może mam tragiczne zdjęcie
2. Nie ma prawie ŻADNYCH interesujących profili, gdzie dziewczyna wygląda jak normalna zwykła dziewczyna
3. Dziewczyny na zdjęciach wyglądają jakby w ogóle nie dbały o siebie. Albo specjalnie robią sobie mega niewyjściowe fotki oO Hitem było parę profili, gdzie laska się uśmiecha, a brakuje jej zębów...
4. Albo mega nadwaga
5. Albo to fake konta, typu Wietnamki, itp. Chyba z 50% takich kont mam w mojej okolicy. Na Tinderze może z 5% takich kont było.

@wiciu: korzystasz z tego, też tak masz?

EDIT: Te fake konta to masakra, głównie Azjatki. I co najlepsze z polskimi imionami. Najbardziej mnie rozwaliło jedno konto jakiejś Wietnamki na oko, co miała imię Grzegorz

EDIT2: Kolejna Azjatka... tym razem tytułująca się Jarosław xDDD

Wbiłam na te fb randki w ramach eksperymentu. Wrzuciłam to samo zdjęcie, które mam na fb - nie widać na nim mojej twarzy (czarno-białe ze sceny, w dodatku w kostiumie). Na razie dostałam jedną wiadomość, której nie odczytałam, bo nie umiem i mam 20+ serduszek. Do tego widzę bukwy i inne alfabety w tych profilach. Nie bardzo czaję jak to obsługiwać, ale zakładam, że jak daję X, to skutecznie się ukrywam. Od razu rzucił mi się jeden problem - 'łapie' mnie niestety nie w Poznaniu, ale w mieścinie pobliskiej (gmina), więc mam przegląd lokalnych osiłków. Podejrzewam, że serduszka wzięły się stąd, że w 'okolicy' jestem nowym profilem i pewnie nie ma ich tu wielu. Nie wiem też, czy można tam wiek ustawić, bo pokazuje mi przedział 25-45. Nie wiem dlaczego to uznało, że mogą mnie interesować 10 lat młodsi. Ogólnie, to mam flashbacki z fotka.pl, jutro to usuwam (jak ogarnę w jaki sposób, bo na razie nie widzę). A, i faktycznie większość z tych kilkunastu profili, na które rzuciłam okiem, ma takie sobie zdjęcia. I nie chodzi o to, że nie są to profesjonalne sesje, tylko po prostu samojebki na tle bałaganu czy pod jakimś dziwnym kątem, dzięki czemu delikwent zyskuje na przykład trzeci podbródek.

Edit: jeszcze większy minus to bardzo 'miejska' lista zainteresowań. Gdzie jest gadanie do kur albo chociaż rolnictwo?

borubar napisał(a):

Szukam obecnie czegoś takiego, do znalezienia sobie partnerki(w sensie stabliny związek(niekoniecznie małżeństwo bo jestem niewierzący) a nie "przygody"). Czy znacie coś, co polecacie w tej kategorii?

• Tinder: Znam pary i małżeństwa które się poznały na Tinderze, ale z doświadczenia wiem że ciężko się tam wybić ponad tłum. Znam gości co specjalnie chodzili na sesje fotograficzne żeby lepiej wypaść na fotach, korzystali z mentoringu itp. Z doświadczenia też mogę powiedzieć że trochę sprytu i możesz mieć 99+ polubień bez jakichś zdjęć na wypasie :D Ostatecznie Tinder szybko poleciał do kosza z racji tego, że ciężko mi na nim wyczuć intencje kobiet a szkoda mi czasu na randkowanie w nieskończoność, poza tym u tych ładniejszych dziewczyn często trzeba się "bookować" na spotkania :D
• Badoo: Mam raczej złe doświadczenia, lata temu poznałem obecnie dobrą fumfelę, ale raczej źle wspominam serwis, pełno fejków i naciągania na premium, dla wątpliwej jakości profili. Osobiście nie polecam, choć może ktoś miał więcej szczęścia.
• Sympatia: Znam małżeństwa które się tam poznały. Poznałem kilka kobiet z tego portalu. Chyba mój ulubiony ponieważ masz sporo realnych profili, często wartościowe kobiety, łatwo jest odfiltrować profile które Cię nie interesują poprzez ich analizę. IMO sukcesem na Sympatii jest ciekawy opis. Poza tym chyba większość kobiet tam szuka poważniejszych relacji, więc powinieneś mieć w czym wybierać, jeśli jesteś choć trochę interesujący.
• FB randki: nigdy nie korzystałem. Jedynie spotkałem się z negatywnymi opiniami.
• Live: Swoje 2 ostatnie dziewczyny poznałem na żywo. Jedną zagadałem na światłach (fakt, że zagadałem wcześniej tego dnia do 4 innych dziewczyn), inną poznałem w klubie. To były relacje które ceniłem sobie o niebo lepiej niż z dziewczynami poznanymi online. Ale to moja fanaberia.

Cokolwiek nie będziesz robił i gdziekolwiek nie będziesz działał, jak chcesz poznać interesującą dziewczynę sam musisz być choć trochę interesujący. Na to składa się całe spektrum rzeczy: wygląd, poczucie humoru, zainteresowania, sporty, podróże, status społeczny itd.

Wydaje mi się, że live jest łatwiej kogoś poznać, jeżeli masz gadane. Jak patrzę, jakie bazyliszki mają partnerów, to z taką facjatą/nadwagą na fotce na żadnych tinderach by za daleko nie zajechali.

Wydaje mi się, że live jest łatwiej kogoś poznać, jeżeli masz gadane. A próbowałeś?

Często zdarzają się takie akcje, że online królewna, a na żywo to jakby inna osoba?

Wróciłem po krótkiej przerwie, zrobiłem se nawet zdjęcia przy pomocy fotografa. A i tak nie ma żadnych par/lajków na Tinderze, czy podobnych apkach. Szkoda nerwów. Nie polecam. To już lepiej pójść na jakieś speed dates, tam przynajmniej widzi się z kim się gada.

Swego czasu słyszałem, że na takich apkach jeśli po raz n-ty zakładasz konto na ten sam numer (coś innego co można zidentyfikować, nawet te same zdjęcia) to dostajesz shadow bana. Tzn, możesz się nawet nie pokazywać płci przeciwnej. Zrób eksperyment i załóż konto na inny numer :)

kixe52 napisał(a):

Swego czasu słyszałem, że na takich apkach jeśli po raz n-ty zakładasz konto na ten sam numer (coś innego co można zidentyfikować, nawet te same zdjęcia) to dostajesz shadow bana. Tzn, możesz się nawet nie pokazywać płci przeciwnej. Zrób eksperyment i załóż konto na inny numer :)

Założyłem na nowy numer. A i tak po 2h mi uwalili ranking na śmieciowy :P