Czytam głównie techniczne/praktyczne książki i uważam, że niestety czytam zdecydowanie za mało.
Ostatnie nietechniczne książki jakie czytałem w tym roku, to:
- Pan raczy żartować Panie Feynmann
- Rzecz o ptakach
- Siła spokoju. Droga miłującego pokój wojownika
W zasadzie wszystkie mogę polecić. Bardzo przyjemnie się je czytało.
Z książkami technicznymi mam taki problem, że często poza paroma wyjątkami, są one pisane jak podręcznik. Zawierają dużo istotnych informacji, ale czytając je trochę się męczę. Niemniej jednak, po każdej lekturze mam dodatkową wiedzę i wiem, jaki mogę mieć punkt zaczepienia, gdy konkretne informacje będą mi potrzebne w praktyce.