mimo ze odwiedzam to forum kilkanascie (minimum) razy dziennie, to jak zwykle mam spozniony refleks [niewinnosc] .
Tak, wiec tez bym chcial sie dolozyc do tego refleksyjnego nastroju i popisac sobie z mojej perspektywy. Najprawdopodobniej gdyby nie to forum, nie umial bym dzis delphi tak jak umiem. Mozliwe ze bym ostatecznie pisal dzis w zupelnie innym jezyku. Mocnym punktem 4p jest moim zdaniem prawdziwa spolecznosc, ktora w wiekszosci jest w podobnym wieku i stadium zaawansowania, a co za tym idzie - z miesiaca na miesiac widac jak kazdy (bardziej lub mniej) idzie do przodu. Z drugiej strony, wszyscy za malo sie znamy i jednak jako ogol dosc mocno sie roznimy zeby jak jeden brat pisac duze projekty (moze sie i myle - daj Boze). Male druzyny typu ziomber, werw0e i ktos jeszcze moga spokojnie powstac, ale nie widze mozliwosci stworzenia wspolnego projektu przez wszystkich uzytkownikow forum, bez regorystycznego 'centrum zarzadzania', ktore by nadzorowalo prace innych... a taki system nie wszystkim moglby odpowiadac.
Jak czytam te hasla o bezwzglednej dyscyplinie na forum, 'precz ze smieciarzami' itd., to na mysl przychodza mi dwa rodzaje osob. Pierwszy rodzaj, dobrze wie, ze jest smieciarzem i czerpie z tego satysfakcje. "To rak toczacy ta planete" :). Drugi zas, to osoby ktere widac ze na swoj sposob sie staraja, chca zaistniec, ale mam do nich zastrzezenia. Jestem przekonany, ze te osoby, gdy czytaja o smieciarzach, absolutnie nie mysla ze chodzi o nich. Sam nie jestem pewien, czy np. ja jestem w 100% ok :|. Niektorym sie odpooszcza (w tym watku ktos juz pisal dwa posty pod soba :P), nowych sie gnebi. Co do ygreg.com, to mozna smialo mowic tam o tyranii, despotii i zjawiskach a'la srodowiska prawnicze. Momentami dochodzi do tego, ze jedyne sensownie odpowiadajace osoby to mariuszek, steru i moze dwie osoby.
Cooz, forum na(fak, to sie pisze razem czy osobno? :D)pewno nie umiera, tylko sie rozwija i po prostu widac tego wszystkie pozytywne i negatywne skutki.
A Adam znow sie boi o liczbe uzytkownikow :P