Szkoła mnie wnerwia

Szkoła mnie wnerwia
KR
Moderator
  • Rejestracja:prawie 21 lat
  • Ostatnio:dzień
  • Postów:2964
2

Zakładam ten wątek bo chciałem się podzielić swoimi doświadczeniami ze szkołą - ale nie z perspektywy ucznia (takich wątków pewnie było dużo), ale z perspektywy rodzica. Może są na forum programiści, którzy już mają własne dzieci uczęszczające już do szkoły / zerówki.

Moja córka (5 lat) chodzi do zerówki (publicznej). W sumie szkoła jak szkoła, nic specjalnego, ani przesadnie nowoczesna, ani nie jakoś zdemolowana. Dzieci chodzą do niej różne - i grzeczne/miłe/fajne, i rozwydrzone bachory z nabytym "ADHD", które gryzą inne dzieci. Na to nie mam wpływu, więc tak bardzo nie czepiam się (choć może powinienem). Problem jednak z tym, że ludzie, którzy w tej szkole pracują, zaczynają mnie coraz bardziej w******ć. Jestem wzburzony, więc może ktoś na chłodno oceni sytuację i powie, że np. jestem przewrażliwiony. ;)

Sytuacja 1:
Babcia przychodzi odebrać córkę ze szkoły. Jest tam po raz pierwszy. Nikt jej nie zna. Pani nie sprawdza dowodu osobistego, mimo że wcześniej wymagali ode mnie abym podał szczegółowe dane wszystkich osób uprawnionych do odbierania córki.

Sytuacja 2:
Ja osobiście odbieram córkę, z placu zabaw (mają taki wewnętrzny ogrodzony plac, całkiem fajny, niedawno zrobiony). Stoję tam z 10, może nawet 15 minut, i prowadzę pertraktacje, bo córka wcale nie chce iść do domu (co rozumiem). Panie "opiekunki" stoją sobie z 5 m ode mnie i o czymś rozmawiają. W końcu wychodzimy. Oczywiście następnego dnia dostaję ochrzan za to, że odebrałem córkę i nikt nie zauważył, i ponoć szukali jej po całej szkole. LOL, przez 10 minut tam byłem i nikt mnie nie widział? O co chodzi? Dlaczego nie zadzwonili do mnie lub do żony jak "im dziecko zginęło"? Mają wszystkie dane kontaktowe chyba po to by ich używać.

Po sytuacji 1 i 2 poszedłem z tym do dyrektorki, która niby wykazała się zrozumieniem, ale chyba załatwiła sprawę nie tak jak trzeba, bo ochrzaniła konkretną opiekunkę, a nie poruszyła problemu ogólnie. Teraz opiekunka jest na mnie obrażona (choć załagodziłem sprawę), ale problem chyba nie został systemowo rozwiązany bo dzisiaj....

Sytuacja 3:
Były występy dzieci na sali gimnastycznej. Oczywiście mogę sobie wejść do szkoły gdzie chcę, nikt nie zapyta gdzie idę i po co itp. Każdy zajęty swoimi sprawami. Śmieszne, że w liceum (!), gdzie uczy moja mama, tak się nie da, a w podstawówce, gdzie są małe dzieci, każdy sobie może wejść gdzie chce...

Sytuacja 4: Poszedłem do sali gimnastycznej, znalazłem sobie dogodne miejsce, przygotowałem kamerę. Widać, że dzieciarnia trudna do ogarnięcia, ale jakoś sobie panie nauczycielki radzą. W sumie to nie ich wina, że jest ich tak mało. Występy fajnie przygotowane i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie incydent na końcu. Panie sobie wymyśliły, że na środku sali będzie tort z zimnymi ogniami (takie trzy patyki sypiące iskry wokoło). Po odpaleniu sztucznych ogni okazało się, ze "tort" jest tylko dekoracją na dodatek... palną, która się od tych sztucznych ogni zajęła. Trwało to może kilkanaście sekund (płomień 10-20 cm) i udało im się na szczęście ugasić, ale pod tortem było więcej dekoracji z jakiegoś półprzezroczystego tworzywa sztucznego... Niby nic się nie stało. No właśnie, tylko czy nic się nie stało, czy jednak się coś stało? Na sali ok. 120-150 dzieci (klasy 0-3), jedno wyjście ewakuacyjne, gaśnicy w zasięgu wzroku nie widziałem.

Co o tym sądzicie? I czy powinienem coś z tym dalej robić czy nie?

edytowany 1x, ostatnio: Krolik
dzek69
Moderator
  • Rejestracja:ponad 18 lat
  • Ostatnio:5 dni
  • Lokalizacja:Rzeszów
0
  1. Wszędzie tak jest.
    Sytuacja z życia wzięta: do hotelu możesz zadzwonić, przedstawić się jako rodzic (osoby pełnoletniej) i zapytać czy Twoje dziecko tam jest i czy wynajęło jeden czy dwa pokoje. Nie dość, że takich informacji chyba nie powinno się udzielać (rodzicom też), to jeszcze weryfikacji nawet brak.
    Podejrzewam, że podobnie byłoby z sytuacją, w której matka bez upoważnienia dzwoni do przychodni lekarskiej i pyta o stan zdrowia dziecka - zakładam, że maksymalny poziom weryfikacji to byłaby weryfikacja płci osoby dzwoniącej (po głosie) (czyli upoważnienie na kuzynkę przeszłoby w przypadku dzwoniącej matki, w najgorszym przypadku trzeba by było podać imię i nazwisko kuzynki) - nieweryfikowane, ale widać po ludziach tam, że to by przeszło.
    Książkę Mitnicka czytałeś? Ja tylko wstęp, ale generalnie - ludzie łatwo wyjawiają dane na podstawie takiej, że ktoś przyjdzie i o te dane poprosi.

  2. Trzeba było zapytać czemu nie zadzwonili jak dziecko zginęło.

  3. Łażenie po szkołach to nic szczególnego, to samo mogę zrobić u mnie na wsi. Choć od jakiegoś czasu bodajże są jakieś kamerki.

  4. To już ewidentna przesada, jak nagrałeś to dowiedz się gdzie z tym możesz wybrać się na skargę (zewn. instytucja, nie jakaś dyrektorka). A OFF-TOPIC co do nagrywania w szkołach/przedszkolach - jakiś czas temu ten znany komik szydził z takich ludzi - całe życie patrzą okiem kamery, kręcą filmy, których nigdy nie obejrzą, tracą te momenty, które sami paradoksalnie uznają za najważniejsze (kręcąc je) [gościu jeszcze mówił o wrzucaniu tego na FB - każdy napisze, że śliczne i cudowne, a jakbyś po 30 sekundach materiału skleił tam pornola to by się nikt nie zorientował, bo nikt dłużej na to patrzeć nie będzie].


KR
Nie nagrywam po to by to gdziekolwiek wrzucać, ale by mieć pamiątkę. Po latach fajnie się takie filmy ogląda i z żoną takie filmy / zdjęcia oglądamy.
Spine
Ja sam mam filmy, które ojciec nagrywał odkąd miałem 3 lata. Fajnie jest popatrzeć jakim się było kiedyś, w czasach, których się już nie pamięta... Kiedy już urosłem i domowy sprzęt poszedł do przodu, to sobie pozgrywałem wszystko z kaset VHS na kompa.
AB
  • Rejestracja:ponad 12 lat
  • Ostatnio:ponad 10 lat
  • Postów:464
0
Krolik napisał(a):

Co o tym sądzicie? I czy powinienem coś z tym dalej robić czy nie?

Po pierwsze odpowiedz sobie na pytanie co w ogóle możesz z tym zrobić? Czy jak zrobisz burę, to nieogarnięte panie nauczycieli, które o mało nie puściły szkoły z dymem się nagle ogarną? Nie. Czy jak zrobisz burę, to dyrektorka nagle wszystkie zwolni i zatrudni młode, atrakcyjne, zdolne i kompetentne? Nie. Czy jak przeniesiesz dziecko do innej szkoły to będzie lepiej? Nie.

Po drugie zastanów się, czy nie naoglądałeś się za dużo sensacyjnych wiadomości o babciach pedofilkach porywających dzieci oraz nauczycielach piromankach. Nie chcę tutaj powiedzieć, że na świecie nie ma babć pedofilek i nauczycielek piromanek, mam tylko na myśli to, że wyolbrzymiasz problem.

Po trzecie naucz się spokojnie i przyjaźnie rozmawiać z paniami nauczycielkami, a na pewno będą baczniej zwracać uwagę na Twoje dziecko. Z Twojego postu wynika, że jesteś skonfliktowany z nauczycielkami, ponieważ zamiast spokojnie z nimi porozmawiać chodzisz na skargę do dyrektorki. Wyobraź sobie, że w pracy zrobisz coś nie tak, a koledzy zamiast zwrócić po ludzku uwagę, idą od razu do prezesa. Czy w takiej sytuacji byłbyś rozczarowany postawą kolegów czy raczej oczekiwał od prezesa, że "załatwi sprawę jak należy"?

KR
Ej, bez przesady. Nie jestem skonfliktowany. Jedna pani opiekunka ze świetlicy się na mnie początkowo obraziła, ale sprawa została wyjaśniona. Problem był taki, że to wtedy ja zostałem najpierw ochrzaniony (i to nie bezpośrednio, a za pośrednictwem jeszcze innej, bo one się zmieniają tam)...
DS
  • Rejestracja:ponad 12 lat
  • Ostatnio:prawie 11 lat
  • Postów:189
0
dzek69 napisał(a):
  1. Wszędzie tak jest.

Tu akurat w większych ośrodkach miejskich jest inaczej. Odbierałem w zeszłym roku kilka razy nie swoje dzieci i zarówno w przypadku szkoły jak i przedszkola potrzebne było pisemne oświadczenie od rodziców, które było weryfikowane na podstawie mojego dowodu osobistego. W tym roku pomimo, że pani mnie pamiętała, potrzebne było nowe, aktualne, dodatkowo aby wejść na teren przedszkola (publiczne), potrzebna jest karta odblokowująca drzwi wejściowe.

KR
Moderator
  • Rejestracja:prawie 21 lat
  • Ostatnio:dzień
  • Postów:2964
0
  1. Wszędzie tak jest.

No właśnie nie wszędzie. W szkole, gdzie uczy moja mama, tak nie jest. W przedszkolu, do którego chodziła moja córka też nie było. Zawsze ktoś był przy wejściu i standardowo pytał, do kogo, w jakiej sprawie po jakie dziecko itp. Jak ktoś nowy, to bez dowodu się nie dało odebrać.

I to nie jest tylko kwestia tego, że ktoś mógłby chcieć dziecko porwać / zabrać itp. Zdarzają się dużo bardziej "przyziemne" wypadki na terenie szkoły czy poza szkołą (jeśli dziecko samowolnie opuści teren szkoły i coś mu się stanie np. wpadnie pod samochód, to też szkoła ponosi odpowiedzialność).

Spine
  • Rejestracja:prawie 22 lata
  • Ostatnio:3 minuty
  • Postów:6627
0
Krolik napisał(a):

Co o tym sądzicie? I czy powinienem coś z tym dalej robić czy nie?

Tak łatwo ludzi i ich podejścia olewającego security nie zmienisz. Jak będą mieli jakieś upomnienie z sądu, to może bardziej będą mieć się na baczności.
Jeśli będą wiedzieć, że to Ty z nimi walczysz, to będą tylko Ciebie i Twoje dziecko inaczej traktować, bądź może to się odegrać negatywnie w traktowaniu Twojego dziecka, kiedy Ciebie nie ma w pobliżu - kto wie, co im uderzy do głowy.


🕹️⌨️🖥️🖱️🎮
edytowany 1x, ostatnio: Spine
aurel
Moderator
  • Rejestracja:prawie 15 lat
  • Ostatnio:2 minuty
0

Sytuacja z życia wzięta: do hotelu możesz zadzwonić, przedstawić się jako rodzic (osoby pełnoletniej) i zapytać czy Twoje dziecko tam jest i czy wynajęło jeden czy dwa pokoje. Nie dość, że takich informacji chyba nie powinno się udzielać (rodzicom też), to jeszcze weryfikacji nawet brak.

To ja wam powiem coś straszniejszego... Moja znajoma (nie będę wskazywać konkretniej, nie chcę nikomu sprowadzać odpowiedzialności karnej ;)) często wykorzystuje taki patent, że dzwoni do sądu i przedstawia się jako matka osoby biorącej udział w postępowaniu... Panie sekretarki W-S-Z-Y-S-T-K-O wyśpiewują...

edytowany 1x, ostatnio: aurel
Azarien
tylko po co komu "w-s-z-y-s-t-k-o" wiedzieć na temat czyjegoś postępowania?
aurel
W sytuacji, w której się dowiedziałam o tych praktykach, osoba ta była po prostu zainteresowana, jaki zapadł wyrok w sprawie karnej - sądzono bliską jej osobę, ale nie rodzinę. Najpierw zadzwoniła do oskarżonej osoby, ale ta nie odbierała, więc spytała w samym sądzie. A inne sytuacje? Cóż, nie chciałbyś np. wiedzieć, gdyby twój dłużnik otrzymał pokaźny spadek? Mi wyobraźnia podsuwa sporo sytuacji, w których informacja się przydaje... Co to za różnica, jaką motywację ma dzwoniący...? Czy uważasz, że panie sekretarki powinny zakładać, że nie są oszukiwane, bo "po co to komu"?
RE
Moderator
  • Rejestracja:około 18 lat
  • Ostatnio:11 miesięcy
0

Ostatnio odebrałem na poczcie awizowany list polecony z Urzędu Dzielnicy od pani Burmistrz wysłany na adres Wspólnoty Mieszkaniowej, której nawet nie jestem członkiem. Jedyną osobą upoważnioną do odbioru takiej korespondencji jest (u nas) przewodniczący Wspólnoty i to tylko z kopią uchwały, na której jest pieczątka. Ja dałem tylko swój dowód i obiecałem, że owym przewodniczącym jest moja mama. Pani wzięła dowód, zapytała jak mama ma na imię (!), po czym po krótkim zastanowieniu się kazała się podpisać na potwierdzeniu odbioru i powiedziała, że da mi go skoro już poszła na zaplecze ten list poszukać i pofatygowałem się na pocztę (w sumie to moja pomyłka, bo założyłem, że awizo w mojej skrzynce będzie moje ;)).

edytowany 1x, ostatnio: Rev
Zobacz pozostałe 3 komentarze
Azarien
"Po prostu listonosz wrzuca wszystkie awiza zaadresowane na zarząd wspólnoty mieszkaniowej do mnie, bo kiedyś mieszkała tutaj moja mama" — może po prostu pora to odkręcić, bo to jakaś podejrzana umowa na gębę.
RE
Nie był taki sam, bo nie było na kopercie numeru mieszkania. Oprócz tego, że pani na poczcie nie powinna mi dać tej przesyłki reszta jest jak najbardziej legalna: mama jest właścicielem mieszkania, jest tutaj zameldowana i jest przewodniczącą wspólnoty. Po prostu nie mieszka i tyle. A zajmuje się wspólnotą, bo może kiedyś tutaj wróci jak ja pójdę na swoje :P.
dzek69
mieszkanie gdzieś indziej, a bycie zameldowanym gdzie indziej legalne nie jest :p
RE
no w sumie jeszcze do 2016 nie będzie. ale mieszka w tym samym mieście, płaci tutaj podatki. whatever. absolutnie nikt na tym nie traci.
Azarien
@dzek69: to ktoś się tym jeszcze w ogóle przejmuje? ;) nawet na PIT-ach są osobne rubryki na adres zameldowania i adres korespondencyjny.
PoziomeQ
  • Rejestracja:prawie 14 lat
  • Ostatnio:ponad 8 lat
  • Postów:133
0

Mogę przedstawić sytuację od innej strony. Uczęszczam aktualnie do szkoły średniej (technikum) i sytuacje opisane w pierwszym poście są na porządku dziennym.

  1. Musisz się przyzwyczaić do tego, że w szkole pracują urzędnicy. Nauczyciele to nieliczna grupa ludzi (~3 osoby na całą szkołę) których pasją i zainteresowaniem jest przekazywanie wiedzy młodszym pokoleniom. Na miano nauczyciela trzeba sobie zasłużyć, dlatego osoby, które edukują wasze pociechy należy traktować tak samo jak panią w urzędzie za okienkiem. Między "nauczycielami", a tymi osobami nie ma prawie żadnej różnicy.

  2. Mimo tego co opisałem w poprzednim poście nauczyciele są jak bogowie. Dosłownie. To od nich zależy to czy dzieci zdadzą i czy będą miały dobre oceny, a co za tym idzie jak potoczy się ich życie. Wiedza nie ma tu najmniejszego znaczenia. Dlatego z nauczycielami trzeba mieć dobre układy. Zawsze być miłym, uśmiechniętym i broń Boże nie mieć żadnych pretensji. Tyczy się to nie tylko uczniów, ale także rodziców. Nie raz widziałem sytuację, w której kolega/koleżanka miał przesrane u jakiegoś nauczyciela tylko ze względu na to, że rodzic na wywiadówce był niemiły dla nauczyciela.

  3. Nawiązując do podpunktu 2 należy mieć układy z nauczycielami. Moja średnia ocen oscyluje w okolicy 4, jednak uważam, że moja wiedza nie odpowiada tej średniej. Dzieje się tak ze względu na to, że administruję stroną internetową szkoły, a w przygotowaniu mam (prawie gotową) aplikację dla andridów (plan lekcji, zastępstwa, newsy ze strony itd). Wykonując takie projekty nawiązuję pewną więź z nauczycielami, nawet jeśli w głębi serca nie chciałbym z takim człowiekiem korelować w żaden sposób. Co za tym idzie? Mocno podwyższone (powiedziałbym nawet, że zawyżone) oceny.

  4. Nie raz spotkasz się z sytuacją kiedy córka będzie miała problemy w szkole np. słabe oceny z danego przedmiotu, "nieładne" zachowanie, nauczyciel złapie ją z papierosem za winklem itd.
    Takie rzeczy się zdarzają i nie należy panikować, ale ważne jest żeby pozwolić takie sprawy załatwiać samodzielnie. Z doświadczenia wiem, że nauczyciele lubią kiedy to uczeń się musi starać wkupić w względy nauczyciela, a nie rodzic. Świadczy to o pewniej dojrzałości i umiejętności radzenia sobie w życiu.

Na swojej drodze na pewno spotkasz jeszcze mnóstwo rozczarowań związanych z edukacją. Warto jednak do tego podchodzić z dystansem, ponieważ jak wiemy szkoła jest instytucją publiczną, po której nie należy się zbyt dużo spodziewać.

Azarien
"ale ważne jest żeby pozwolić takie sprawy załatwiać samodzielnie" – takie rzeczy to trzeba załatwiać raczej z tą córką a nie nauczycielem.
PoziomeQ
Jasne. Chodziło raczej o to, że rodzic płaszczący się przed nauczycielem(do czego dochodzi bardzo często) nie koniecznie pomaga...
dzek69
Moderator
  • Rejestracja:ponad 18 lat
  • Ostatnio:5 dni
  • Lokalizacja:Rzeszów
2

Mimo tego co opisałem w poprzednim poście nauczyciele są jak bogowie. Dosłownie. To od nich zależy to czy dzieci zdadzą i czy będą miały dobre oceny, a co za tym idzie jak potoczy się ich życie. Wiedza nie ma tu najmniejszego znaczenia.

Przykre masz wspomnienia, współczujemy, ale nie wszędzie to tak działa.


PoziomeQ
nie wiem kiedy skończyłeś szkołę, ale ja tak to odczuwam na chwilę obecną. Pogodziłem się z tym po prostu i tego nie da się przeskoczyć. Jak podpadniesz nauczycielowi to udupi Cie choćbyś nie wiem jaką wiedzę miał.
Kliknij, aby dodać treść...

Pomoc 1.18.8

Typografia

Edytor obsługuje składnie Markdown, w której pojedynczy akcent *kursywa* oraz _kursywa_ to pochylenie. Z kolei podwójny akcent **pogrubienie** oraz __pogrubienie__ to pogrubienie. Dodanie znaczników ~~strike~~ to przekreślenie.

Możesz dodać formatowanie komendami , , oraz .

Ponieważ dekoracja podkreślenia jest przeznaczona na linki, markdown nie zawiera specjalnej składni dla podkreślenia. Dlatego by dodać podkreślenie, użyj <u>underline</u>.

Komendy formatujące reagują na skróty klawiszowe: Ctrl+B, Ctrl+I, Ctrl+U oraz Ctrl+S.

Linki

By dodać link w edytorze użyj komendy lub użyj składni [title](link). URL umieszczony w linku lub nawet URL umieszczony bezpośrednio w tekście będzie aktywny i klikalny.

Jeżeli chcesz, możesz samodzielnie dodać link: <a href="link">title</a>.

Wewnętrzne odnośniki

Możesz umieścić odnośnik do wewnętrznej podstrony, używając następującej składni: [[Delphi/Kompendium]] lub [[Delphi/Kompendium|kliknij, aby przejść do kompendium]]. Odnośniki mogą prowadzić do Forum 4programmers.net lub np. do Kompendium.

Wspomnienia użytkowników

By wspomnieć użytkownika forum, wpisz w formularzu znak @. Zobaczysz okienko samouzupełniające nazwy użytkowników. Samouzupełnienie dobierze odpowiedni format wspomnienia, zależnie od tego czy w nazwie użytkownika znajduje się spacja.

Znaczniki HTML

Dozwolone jest używanie niektórych znaczników HTML: <a>, <b>, <i>, <kbd>, <del>, <strong>, <dfn>, <pre>, <blockquote>, <hr/>, <sub>, <sup> oraz <img/>.

Skróty klawiszowe

Dodaj kombinację klawiszy komendą notacji klawiszy lub skrótem klawiszowym Alt+K.

Reprezentuj kombinacje klawiszowe używając taga <kbd>. Oddziel od siebie klawisze znakiem plus, np <kbd>Alt+Tab</kbd>.

Indeks górny oraz dolny

Przykład: wpisując H<sub>2</sub>O i m<sup>2</sup> otrzymasz: H2O i m2.

Składnia Tex

By precyzyjnie wyrazić działanie matematyczne, użyj składni Tex.

<tex>arcctg(x) = argtan(\frac{1}{x}) = arcsin(\frac{1}{\sqrt{1+x^2}})</tex>

Kod źródłowy

Krótkie fragmenty kodu

Wszelkie jednolinijkowe instrukcje języka programowania powinny być zawarte pomiędzy obróconymi apostrofami: `kod instrukcji` lub ``console.log(`string`);``.

Kod wielolinijkowy

Dodaj fragment kodu komendą . Fragmenty kodu zajmujące całą lub więcej linijek powinny być umieszczone w wielolinijkowym fragmencie kodu. Znaczniki ``` lub ~~~ umożliwiają kolorowanie różnych języków programowania. Możemy nadać nazwę języka programowania używając auto-uzupełnienia, kod został pokolorowany używając konkretnych ustawień kolorowania składni:

```javascript
document.write('Hello World');
```

Możesz zaznaczyć również już wklejony kod w edytorze, i użyć komendy  by zamienić go w kod. Użyj kombinacji Ctrl+`, by dodać fragment kodu bez oznaczników języka.

Tabelki

Dodaj przykładową tabelkę używając komendy . Przykładowa tabelka składa się z dwóch kolumn, nagłówka i jednego wiersza.

Wygeneruj tabelkę na podstawie szablonu. Oddziel komórki separatorem ; lub |, a następnie zaznacz szablonu.

nazwisko;dziedzina;odkrycie
Pitagoras;mathematics;Pythagorean Theorem
Albert Einstein;physics;General Relativity
Marie Curie, Pierre Curie;chemistry;Radium, Polonium

Użyj komendy by zamienić zaznaczony szablon na tabelkę Markdown.

Lista uporządkowana i nieuporządkowana

Możliwe jest tworzenie listy numerowanych oraz wypunktowanych. Wystarczy, że pierwszym znakiem linii będzie * lub - dla listy nieuporządkowanej oraz 1. dla listy uporządkowanej.

Użyj komendy by dodać listę uporządkowaną.

1. Lista numerowana
2. Lista numerowana

Użyj komendy by dodać listę nieuporządkowaną.

* Lista wypunktowana
* Lista wypunktowana
** Lista wypunktowana (drugi poziom)

Składnia Markdown

Edytor obsługuje składnię Markdown, która składa się ze znaków specjalnych. Dostępne komendy, jak formatowanie , dodanie tabelki lub fragmentu kodu są w pewnym sensie świadome otaczającej jej składni, i postarają się unikać uszkodzenia jej.

Dla przykładu, używając tylko dostępnych komend, nie możemy dodać formatowania pogrubienia do kodu wielolinijkowego, albo dodać listy do tabelki - mogłoby to doprowadzić do uszkodzenia składni.

W pewnych odosobnionych przypadkach brak nowej linii przed elementami markdown również mógłby uszkodzić składnie, dlatego edytor dodaje brakujące nowe linie. Dla przykładu, dodanie formatowania pochylenia zaraz po tabelce, mogłoby zostać błędne zinterpretowane, więc edytor doda oddzielającą nową linię pomiędzy tabelką, a pochyleniem.

Skróty klawiszowe

Skróty formatujące, kiedy w edytorze znajduje się pojedynczy kursor, wstawiają sformatowany tekst przykładowy. Jeśli w edytorze znajduje się zaznaczenie (słowo, linijka, paragraf), wtedy zaznaczenie zostaje sformatowane.

  • Ctrl+B - dodaj pogrubienie lub pogrub zaznaczenie
  • Ctrl+I - dodaj pochylenie lub pochyl zaznaczenie
  • Ctrl+U - dodaj podkreślenie lub podkreśl zaznaczenie
  • Ctrl+S - dodaj przekreślenie lub przekreśl zaznaczenie

Notacja Klawiszy

  • Alt+K - dodaj notację klawiszy

Fragment kodu bez oznacznika

  • Alt+C - dodaj pusty fragment kodu

Skróty operujące na kodzie i linijkach:

  • Alt+L - zaznaczenie całej linii
  • Alt+, Alt+ - przeniesienie linijki w której znajduje się kursor w górę/dół.
  • Tab/⌘+] - dodaj wcięcie (wcięcie w prawo)
  • Shit+Tab/⌘+[ - usunięcie wcięcia (wycięcie w lewo)

Dodawanie postów:

  • Ctrl+Enter - dodaj post
  • ⌘+Enter - dodaj post (MacOS)