Czy warto inwestować czas w trudne zadanie rekrutacyjne?

2

Wielokrotnie poświęcałem tydzień czy dwa na niekiedy pokręcone zadania rekrutacyjne. Z regóły niewiele z tego było. Na feedback czekałem tydzień czy dwa. Feedback robili na kolanie w przerwie między jedną, a drugą kawą.

Poza historiami z przeszłości trzeba wiedzieć o jaką stawkę toczy sie gra oraz jakie są alternatywy. Jeśli mam zarabiać w euro czy w dolarach o kilkadziesiąt procent tego co oferuje rynek lokalny to idę w temat. Jeśli mam mieć wielostopniową stopniową rekrutację za niewiele większą kasę niż oferuje lokalny rynek to niech się idą wypchać.

2

A j

eaxeax napisał(a):

Jeśli mam mieć wielostopniową stopniową rekrutację za niewiele większą kasę niż oferuje lokalny rynek to niech się idą wypchać.

A ja się tutaj nie do końca zgodzę.
Owszem, też nie jestem zwolennikiem ciężkich zadań rekrutacyjnych i najpewniej bym ich nie robił ale sam dopiero co przeszedłem rekrutację składającą się z 4 czy 5 etapów za prawdopodobnie mniejszą kasę (ale za to z innymi benefitami pozafinansowymi).
Spróbowałem podejścia "tylko kasa się liczy" i trafiłem słabo ;)

3
RequiredNickname napisał(a):

A j

eaxeax napisał(a):

Jeśli mam mieć wielostopniową stopniową rekrutację za niewiele większą kasę niż oferuje lokalny rynek to niech się idą wypchać.

A ja się tutaj nie do końca zgodzę.
Owszem, też nie jestem zwolennikiem ciężkich zadań rekrutacyjnych i najpewniej bym ich nie robił ale sam dopiero co przeszedłem rekrutację składającą się z 4 czy 5 etapów za prawdopodobnie mniejszą kasę (ale za to z innymi benefitami pozafinansowymi).
Spróbowałem podejścia "tylko kasa się liczy" i trafiłem słabo ;)

Najlepszą odpowiedzią na to czy robić takie zadania będzie coś w stylu "jeśli uważasz, że warto".

5

W maju byłem na rekrutacji. Dostałem zadanie do zrobienia z zamkniętymi oczami gdyby nie jeden fakt - daty. Daty, które w tym zadaniu były sprzed kilku ładnych lat. To akurat mocno zmieniało postać rzeczy w tym przypadku i wymagało bardziej skomplikowanych operacji. Myślałem, że to specjalnie, aby utrudnić z pozoru proste zadanie. Po wysłaniu gotowego zadania zagadałem ich o te daty

  • ach tak, nie mamy czasu ich zaktualizować
    Zamurowało mnie, namęczyłem się bo nie chciało im się dat pozmieniać.
    Następnie rekru oznajmił, iż nie miał czasu sprawdzić zadania, ale zakłada, że "może być"
    Jak się domyślacie - nie pracuje tam.
2

Jak napisali przedmówcy to zależy:

  1. Kiedyś w 2019 dostałem tak pracą juniorską w obszarze business inteligence, było bardzo bardzo trudne zadanie, które zajęło mi 4 dni i zrobiłem mniej więcej 80% jego, bo poza BI, TSQL wymagali sporo wiedzy statystycznej i ekonometrycznej. Przekonały mnie 2 rzeczy, absurdalna trudność zadania i widełki podane od razu w ogłoszeniu. Prace dostałem, okazało się, że miałem jeden z najwyższych wyników i do tej pory (nie pracuję już tam) firma robi takie rekrutacje. Daje zadanie senioralne juniorowi i patrzą jak się męczy, w 95% przypadkach to męczarnia bez sensu, ale czasami trafiają sie diamenty.
  2. Do mojej obecnej pracy senioralnej w business inteligence również dostałem zadanie, trudne, złożone i wprost mówili, że nie gwarantują pracy, ale mimo to przeszedłem rekrutację.Tu mnie przekonał stack technologiczny i stawka.

Mam wrażenie, że większość takich ofert z zadaniami jest pomijana i dzięki temu jest dużo dużo łatwiej się wybić pośród innych co zrobili zadanko. Jeśli jest długie i nie masz czasu, to nie rób. Ale jeśli jesteś juniorem, to ja bym je robil. Nawet dla własnego doskonalenia programistycznego skilla i zetknięcia się z czymś innym, to mocno rozwija. A jak dostaniesz pracę, to wtedy lepiej. Jak nie zaaplikujesz i nie zrobisz, to będziesz pluł sobie potem w brodę.

1

Dostałem odpowiedź z jednej firmy gdzie robiłem zadanie próbne.
Myślę, że dostałem całkiem sensowną informację zwrotną. Wypisane kilka plusów oraz kilka minusów rozwiązania jakie im przesłałem.. Imho dosyć uczciwe podejście jakie dostałbym na potencjalnym CodeReview. Dwie uwagi zrobiłem sobie roboczo od ręki w 5 min. Dwie kolejne myślę że są do zrobienia w godzinę (ale już zdążyli wyłączyć websocket więc tego nie sprawdzę).

Większość uwag wynikała ze specyfiki zadania, tj. z praktyki pracy z WebSocketami, z którymi ja wcześniej nie miałem komercyjnej styczności, a projekt testowy napisałem w oparciu o dwa tutoriale które czytałem w trakcie robienia tego zadanka. Teraz myślę, ze jak bym przy tym posiedział nieco dłużej niż 8h i nieco bardziej wzorował się na przykładzie z MSDN to bym dostał więcej punktów w oczach oceniającego.

Trudno. Widocznie tym razem konkurencja była znacznie silniejsza.
Natomiast plus dla firmy za uczciwe podejście i to, że faktycznie komuś chciało się to realnie sprawdzać.

1

Nie wiem czy warto inwestować w trudne pytania, ale kilka fajnych zadań zrobiłem, ale na pewno nie warto było, bo nic za to nie dostałem.
Ale ciekawe dużo się nauczyłem.

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.