@Nalhin: ja nie rozumiem - ty pracujesz za pośrednictwem platformy internetowej?
@dotgo: podstawowy problem w polskim prawie jest taki, że UoP bardziej pasuje do fabryk i montażowni, niż do współczesnego IT.
W Polsce stosunek pracy - z KP:
Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.
I teraz - weźmy przykład jednej z moich znajomych. Siedzi sobie ona na UoP bo tak jest dla niej bezpieczniej, ale:
- do biura nie przychodzi, chyba że na imprezy firmowe (średnio raz na kwartał, czasami raz na pół roku)
- pracuje w wiadomych sobie godzinach
- pracuje nie wiadomo skąd, kilka razy pisałem z nią i pytałem "to ty gdzie teraz jesteś?"
- z tym kierownictwem to wygląda tak, że dostaje rzeczy do zrobienia i robi je sama. Bardziej przypomina mi to np. stolarza, który dostaje wytyczne jakie wymiary ma mieć krzesło i potem je robi. Przy czym jak kiedyś sprawdzałem to wykładnia jest taka, że "pod kierownictwem" oznacza, że twój szef pilnuje cię jak brygadzista na budowie.
Gdybyśmy faktycznie chcieli się trzymać prawa pracy to ona i pracodawca powinni beknąć za pozorny stosunek pracy. Praktyka jest taka, że za pozorowanie UoP ścigają wtedy i tylko wtedy, gdy próbujesz wyciągnąć kasę od ZUSu bo w Polsce ciągle domyślną formą umowy jest UoP.
Oczywiście mamy w IT ludzi, którzy faktycznie ukrywają etat, ale podejrzewam, że takich pozornych etatów jest też sporo.