Ostatnia praca a reference check

1

Mam pewien problem, ponieważ pracowałem na umowie o pracę na okres 7 miesięcy do stycznia 2024 roku. Umowa na czas określony w polskim prawie, ale dla osób zatrudniających mnie w Polsce była to bardziej umowa typu fixed-term i mówili, że to bardziej taka umowa próbna, dla osób wyżej od których zależała ta decyzja z Londynu była to umowa typu permanent contract, która z dniem wygaśniecia na drugi dzień w polskim prawie przeszła by na umowę nieokreśloną. Tak wiem łatwo się pogubić jak firma ma swoją główna siedzibę w USA, Londyn podejmuje decyzje, a w Polsce dzieje się jeszcze coś innego i trzeba te umowy jakoś dziwnie dostosować do polskiego prawa.

Dostałem terminację umowy o pracę z dwu tygodniowym wyprzedzeniem (któryś aneks do umowy to określał, że nie musi to być 1 miesiąc przed tylko mogą być 2 tygodnie). Po prostu powiedzieli mi, żebym nie przychodził już do pracy i wziął sobie 9 dni wolnego z moich niewykorzystanych dni urlopowych, a nie wykorzystałem ani jednego, bo to była moja pierwsza praca i bardzo się starałem, żeby nie wypaść źle.

Nie posłuchałem się i poszedłem na zwolnienie lekarskiego następnego dnia po tej wiadomości. Czułem się potraktowany niezbyt w porządku, bo 2 miesiące wcześniej moi współpracownicy dostali awans i zostałem ze wszystkim sam. Miałem bardzo dużo roboty, zostawałem po godzinach w pracy. Moi byli współpracownicy nie mogli mi w niczym pomóc, bo mieli swoje własne szkolenia. Ja wtedy zgłosiłem się do managera, że się po prostu wypalam psychicznie i fizycznie, bo spadło na mnie za dużo obowiązków i było mi bardzo ciężko poradzić sobie samemu z dodatkową pracą. Powiedział mi tylko, że szukają kogoś intensywnie, żeby zastąpić moich byłych współpracowników, ale dopiero tydzień przed moim okresem wypowiedzenia przyszła jakaś nowa osoba na onboarding z którą nawet nie miałem kontaktu.

Pracowałem w fintechu i od tamtego czasu no nie dałem rady znaleźć innej pracy i mam teraz wielką lukę. W kwietniu przestałem już szukać tej pracy, bo nie dostałem nawet jednego zaproszenia na interview po 80 zgłoszeń w ciągu 3 miesięcy. Teraz musiałem sie zająć pisaniem projektu na studia podyplomowe i dopiero od czerwca będę myślał o pracy. Najgorsze jest to, że mój były pracodawca na pewno ma o mnie bardzo negatywną opinie z powodu tego, że musieli wypłacić mi ekwiwalent, ale nie czuję się tego w 100% winien, bo ja też nie dostałem żadnej informacji o tym, żebym cokolwiek poprawił lub zmienił, tylko po prostu mówili, że dobrze mi idzie i niedługo będą nowe osoby w grupie.

Teraz pytanie, czy jest jakikolwiek sens wstawiać te pracę do mojego CV?
Jeżeli jakaś firma będzie chciała mnie zatrudnić to z tego co wiem sięgaja po reference check i nie usłyszą niczego pozytywnego.

3

U nas referencje, jeżeli są w ogóle sprawdzane, to najczęściej polegają "czy X tutaj pracował". Oraz czy na pewno będą tacy małostkowi? Jeżeli miałeś dobrą opinię i dostarczałeś swoje, to fakt wzięcia ekwiwalentu nie powinien stanowić problemu. W jednej z firm miałem sytuację, gdzie zlikwidowali zespół, ja złożyłem wypowiedzenie bo i tak znalazłem coś innego więc miałem mieć 1 miesiąc na UoP bez zespołu, płacone. Urlopu nie miałem więc sugerowali rozwiązanie za porozumieniem stron, nie zgodziłem się więc miałem ten miesiąc płatny bez zadań. I choć nie byli z tego zadowoleni to nikogo to ostatecznie nie obchodzi, rozstałem się z dobrej atmosferze.

3

Mi jeszcze nikt nigdy nie robił reference checka. Jedynie bg check gdzie sprawdzali czy faktycznie byłem zatrudniony na danym stanowisku w danej firmie w danym okresie.

3

Poprzedni pracodawca nie ma prawa opowiadać o Twojej historii pracowniczej nikomu. Zapewne nawet nie wolno mu potwierdzić lub zaprzeczyć, że tam pracowałeś.

Moim zdaniem szanse na taki background check masz małe (no chyba że naprawdę chcesz zostać w finansach, to większe ;), na cokolwiek będziesz musiał się zgodzić na piśmie, a i tak były pracodawca nie musi nic opowiadać (to też jego wola, nie ma obowiązku). Więcej stracisz na pustym CV (czy też przerwie w CV, jeśli to nie była Twoja pierwsza praca).

2

Pierwsze koty za płoty jak to się mówi. Każdy trafia do toksycznej firmy na starcie. Ja bym ją wpisał. W PL mało kto robić background chceck a w twoim wypadku jakiekolwiek doświadczenie jest na wagę złota.

Dodatkowo będąc na studiach i mając dziurę w CV to nie jest nic złego. Mam podobnie i mówiłem zgodnie z prawdą, że kończyłem inżynierkę. Nikt się nie czepia.

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.