@reiwun12 Odpowiem w poście, żeby podkreślić pewne fakty.
Każdy chce więcej zarabiać niż mniej
Zgoda, ale co to obchodzi pracodawcę? On za to chce mniej wydawać :D Podwyżka to zawsze koszt dla pracodawcy stąd jej mechanizm jest bardzo prosty (ale jak widać nadal trudny). Nikt nie daję podwyżek, bo tak wypada, bo ktoś chce, żeby komuś zrobić dobrze. Bynajmniej.
To zwykła analiza kosztów i tego co się bardziej opłaca - Zachować specjalistę, czy zatrudnić nowego. Nikt się tutaj nie kieruje sentymentem, czy "chceniem" drugiej osoby, bo nikogo to powtarzam nie interesuję.
Iść na "rozmowę" można zawsze, pytanie czy warto. Nie mając pozycji negocjacyjnej to strata czasu + można czasami więcej stracić niż zyskać.
OP jest juniorem z 3 miesięcznym expem. Jaka tutaj jest pozycja negocjacyjna? Podchodząc do tematu stricte empirycznie - Większość firm ma setki ludzi na stanowisko juniora / stażysty, którzy są chętni pracować nawet za darmo :D Więc to nie kwestia "biczowania się" a zwykłe racjonalne podejście.