Zauważyłem, że duże kontraktornie, software-house nawet przy składaniu oferty nie mówią do jakiego projektu się trafi. Tłumaczą to w ten sposób, że wszystko szybko się zmienia i nie wiadomo gdzie i jakie będzie zapotrzebowanie, ale zbierają preferencje dotyczące projektu (np. nieutrzymaniowy, technologie) i na ich podstawie przydzielają.
Jakie są Wasze doświadczenia w tym zakresie? Zdecydowalibyście się na podjęcie pracy jeśli nie wiecie do jakiego projektu traficie?