Jak rekruterzy sprawdzają poziom angielskiego u kandydata? W ogłoszeniach jest zazwyczaj wymagana znajomość języka angielskiego na poziomie B2 lub w stopniu komunikatywnym. Jak rekruterzy sprawdzają ten poziom języka u kandydata skoro zazwyczaj zadają kilka prostych pytań po angielsku w stylu co lubisz robić w wolnym czasie lub pytają o ostatnio zrealizowany projekt.
Sam jestem na poziomie około B1 w jęz. angielskim, a z przejściem rekrutacji hrowej w której zadawanych jest kilka pytań po angielsku nie miałem do tej pory problemu. Zastanawia mnie to czy jakbym miał na co dzień w jęz. angielskim to czy bym dał radę. Też co innego rozmawiać z polką/polakiem w jęz. angielskim, a co innego rozmawiać z Brytyjczykiem lub Amerykaninem.
Czy jeśli dostałbym pozytywny feedback po rozmowie technicznej od firmy w której miałbym rozmawiać na co dzień w jęz. angielskim to ją przyjmować? Obawiam się, że mógłbym nie poradzić sobie z pracą w której trzeba komunikować się w jęz. ang.