Witam szanowne grono forumowiczów, chciałbym was zapytać o kwestię dotyczące dużej przerwy jaką posiadam w swoim życiorysie zawodowym.
Czy są tutaj takie osoby, które z różnych przyczyn miały sporą dziurę w CV nawet 2 letnią? Czy mimo wszystko udało wam się zdobyć pierwszą/następną pracę? Jeśli tak, to jak ją wytłumaczyliście?
U mnie sytuacja wygląda tak, że 2 lata temu a dokładniej we wrześniu 2019 roku ukończyłem studia informatyczne na niezbyt prestiżowej uczelni. Pewnie zapytacie czy odbyłem jakiś staż, no.....nie odbyłem ponieważ nie miałem gdzie a odległość dzieląca mnie od Krakowa była za duża by odbyć praktyki tam stacjonarnie i równocześnie studiować. W styczniu 2020 roku dostałem ofertę płatnego stażu w Krakowie który z tego co pamiętam miał się odbyć w kwietniu - przyjąłem. Wiemy co w tym okresie przyszło....staż się nie odbył a ja znowu bez pracy. W między czasie pojawiły się problemy rodzinne. No i się zaczęło tytułowe błędne koło, siedzenie kilka miesięcy w tej izolacji i czytanie codziennie artykułów z nagłówkami "Praca w IT nie dla juniorów" albo "To nie są dobre czasy dla juniorów" tylko mnie dobiły. Aktywność mojego GitHuba w ciągu ostatnich 2 lat przypomina ser szwajcarski. Na szczęście, teraz z miesiąca na miesiąc jest jest lepiej, duuuużo lepiej. Za 3 tygodnie robię wypad ze znajomymi w góry by po tych 2 latach życia w melancholii odżyć i spędzić czas w miłej atmosferze a na początku stycznia będę zaczynał aplikować na jr Front-end Developera (Angular).
I tutaj ponawiam pytanie, bo akurat problem tak dużego okienka trochę mnie martwi: Czy są tutaj osoby które z tak dużą przerwą znalazły robotę w IT? Czy niezależnie od czasu który minął od skończenia studiów to dalej projekty i związane z nimi umiejętności zadecydują?