Ostatnio widze duzy natlok ofert pracy od zagranicznych rekruterow na LinkedIn.
Wasze zdanie na ich temat?
Ignorowac, czy warto brnac w to dalej?
Zazwyczaj nie podaja zbyt wielu informacji, tylko pisza o "amazing opportunity" proszac o CV i kontakt/telefon. Szczegoly podaja dopiero po dopytaniu czy tez napisaniu czy w ogole jestem zaintersowany zmiana pracy.
Troche mi to smierdzi ale jestem ciekaw Waszego zdania. Czy ktos z Was dostal oferte i pracuje po rozmowie z takim rekruterem.
Pewnie spam i fakowe konta.
O "dopytanie" i interakcję z Twojej strony to chodzi o to, że jak im odpiszesz to nie tracą kredytu na Linkedin na ofertę inMail. To działa tak z tego co się orientuje, że rekruter ma np. kredyt na 1000 wiadomości do nieznajomych i jeśli ktoś "zaakceptuje" albo chociaż odpisze, że nie jest zainteresowany to zwracany jest mu 1 kredyt.
Nie ma co z nimi gadać - jak już gadać z zagranicznymi rekruterami, to najlepiej bezpośrednio do zagranicznych oddziałów. Do polskich firm łatwiej po prostu "użyć" polskich rekruterów.
Btw. Obstawiam 80% szans że ten rekruter był z Krakowa i 20% szans, że z Warszawy
Chdzk napisał(a):
Zazwyczaj nie podaja zbyt wielu informacji, tylko pisza o "amazing opportunity" proszac o CV i kontakt/telefon. Szczegoly podaja dopiero po dopytaniu czy tez napisaniu czy w ogole jestem zaintersowany zmiana pracy.
Ahh tak, jak dostaje takie oferty to w 90% to hindus z UK 10% to hindus z Indii. Fajnie to nie wygląda, ale oni tak właśnie pracują. Czy fejk? Raczej nie po prostu taka kultura ich pracy lub tak jak @Terrored napisał mogę nie chcieć tracić swoich kredytów dlatego "wymuszają" takimi tajemniczymi ofertami pytanie o dalsze szczegóły.
Pewnie spam i fakowe konta.
O nie, a już myślałem, że jestem taki rozchwytywany
Tak korzystając z okazji że już obgadujemy rekruterów - w ostatnich dniach dwóch zgłosilo się do mnie na służbowego maila. Jeden miał bardzo fajną staweczkę, hm...
Czasem warto odpisać. Ja tak znalazłem pracę dla zachodu z podwyżką 2.5x, wiec warto.
Odpisanie nic nie kosztuje, tylko głównie niestety szukają kogoś na miejscu - ostatnio pisała do mnie hrka z holandii z propozycją kontraktu na rok za 64 euro za godzinę, ale stacjonarnie z Hagi, bez możliwości nawet częściowej pracy zdalnej. Ale liczę na to, że może kiedyś uda się trafić taki kontrakt 100% zdalnie :P
Jest taki schemat i zastanawiam się czy to scam, trochę to wygląda jak sourcer ale nie jestem pewien.
Dostaję od hindusa opis stanowiska bez nazwy pracodawcy.
Następnie zawsze jest telefon i pytanie przede wszystkim o oczekiwane zarobki.
Kolejny krok to trzeba odpowiedzieć na maila i potwierdzić ofertę, nie może być przez linkedin albo tel, musi być mailowo.
Ostatnio tel z którego dzwonili aplikacja pokazała jako spam. Niby firmy z których się kontaktują mają swoje strony itp ale kto wie.
Nie wiem skąd wy macie takie złe doświadczenia. Ja jednak polecam nie ignorować bo właśnie z takich miejsc dostaje się oferty które są ponad to co można znaleźć na JustJoin czy Nofluff.