Cześć, na pewno ktoś z Was pracuje na kontrakcie bezpośrednio z klientem z USA. Zastanawiam się jak to wypada podatkowo. Próbowałem szukać na forum, nie znalazłem jednak dobrego, ogólnego podsumowania.
- Brutto, a netto. W Polsce to raczej jasne - kwota netto to de facto koszt klienta, VATem nikt się nie przejmuje. Jeśli w ofercie jest 250k USD rocznie to czy właśnie tyle wychodzi później w sumie z faktur? W USA wiem tylko o reverse charge - ale czy to nie obciąża klienta w USA dodatkowo?
- Equity. Jak rozlicza się akcje, opcje i inne rzeczy które otrzymuje się zwykle poza wynagrodzeniem? Żeby to otrzymać to trzeba trzeba mieć konto u jakiegoś brokera?
- Co warto ustalić / na jakie zapisy zwracać uwagę przy podpisywaniu umowy? Ktoś się już może na czymś przejechał?