"Needy" wspolpracownicy oraz "spychologia" - jak zyc?

"Needy" wspolpracownicy oraz "spychologia" - jak zyc?
KU
  • Rejestracja:ponad 3 lata
  • Ostatnio:ponad 3 lata
  • Postów:2
4

Mam juz troche doswiadczenia oraz wpisow w resume, ale w nowej firmie spotkalem sie z dziwna sytuacja. Mianowicie jest w niej pelno ludzi, ktorzy dzialaja na zasadzie pijawek w kwestii proszenia o pomoc. Zawsze sie taki znajdzie, ale tutaj chodzi o ilosc takich osob. Dodatkowo wielu z tych cierpi na chroniczne odpychanie zadan od siebie albo ze zwlekaniem z zabraniem sie za nie. Lubie pomagac innym i nie mam nic przeciwko poswiecaniu codziennie jakiejs chwili czy dwoch - ale obecna sytuacja jest wg mojej oceny patologiczna.

Ma poczatku nie chcialem byc nie-kolezenski, ale uwazam, ze kazdy developer zanim przyjdzie po pomoc powienien chociaz sprobowac rozwiazac problem samemu (przeczytac docs, dokumentacje projektu, sprawdzic firmowe wiki czy chocby poszukac gotowych bibliotek albo snippetow na SO). Tutaj niestety ma miejsce sytuacja, gdy ktos "rozsiada sie w fotelu" i jak dziecko zadaje ciagle pytania "i co dalej? i co powinienem zrobic teraz? to jakbys to teraz zrobil?". Do tego najczesciej jest to laczone z druga strategia - rozwiazujesz jeden problem - z rekawa natychmiast wyciagany jest kolejny.

W firmie panuje atmosfera, ze "trzeba sobie pomagac", "team work" i "we're all friends here".

Obserwowalem zachowania niektorych osob, ktore tez cierpia z tego samego co ja powodu, to zaobserwowalem strategie typu: "nie odzywac sie / nie odpisywac" albo "mnozyc problemy zeby tylko nie zajac sie tematem" oraz "odpowiedziec raz, a na kazde kolejne pytania uzywac strategii numer jeden czyli zerwanie kontaktu". Przyznam, ze wydaje mi sie to niezbyt eleganckie - choc sprawdzilem i faktycznie dziala.

Zeby bylo smieszniej w firmie jestem midem, a czesto zdarzaja sie akcje, ze liderzy technologiczni wysylaja ludzi po pomoc do mnie czy taski po seniorach laduja na mnie, bo ty dasz rade. (Nie jest to humblebrag - nie jestem wymiataczem i jestem sfrustrowany ta sytuacja)

Zauwazylem tez, ze taka pomoc jest niezbyt oplacalna, gdyz na spotkaniach zespolowych - nigdy zaden z tych ktorzy uswiadczyl pomocy nie wspomnial, ze cos zostalo zrobione z czyjas pomoca - tylko jest "zrobilem, rozwiazalem, zaimplementowalem". Poprawnie mnie jesli sie myle, ale wydaje mi sie, ze jesli owa pomoc zjadla pomagajacemu 2 godziny w ciagu dnia, ktore moglby poswiecic na swoje zadania czy najzwyklejsza nauke - to wypadaloby chociaz o tym wspomniec, zeby zasygnalizowac "gorze", ze ow pomagajacy mogl tego dnia nie miec 100% efektywnosci.

Czy spotykacie sie z takimi sytuacjami - jesli tak - to jak sobie z nimi radzicie?

Sorki, bo wyszedl elaborat - nie mniej jednak dzieki, ze doczytales/doczytalas do tego miejsca:)

cerrato
Moderator Kariera
  • Rejestracja:około 7 lat
  • Ostatnio:minuta
  • Lokalizacja:Poznań
  • Postów:8769
31

Na pasożytów jest jedna genialna i sprawdzona strategia. Sam wieeele razy korzystałem i się sprawdza, niczego lepszego do odbicia piłeczki nie stworzono:


KU
To jest genialne! Dzieki:)
cerrato
Wiem :D Niby żart, ale naprawdę się sprawdza :D :D
HA
Dokładnie to samo chciałem zaproponować. Nie rozwiązuj problemów za ludzi tylko wskazuj im miejsca gdzie znajdą odpowiedzi i proś o powrót jak coś zrobią. Jak ktoś faktycznie szuka pomocy to podejmie temat jak szuka frajera to pójdzie szukać dalej.
cerrato
@hadwao: i tak samo powinno być na 4P - nie dajesz gotowca, ale coś podpowiadasz i pomagasz, jeśli osoba zapoznała się ze wskazówką, ale nadal czegoś nie łapie. Łatwo jest wyczuć, na ile ktoś się stara i po prostu nie rozumie/nie ogarnia, a na ile daje hasło na zasadzie "weź to ogarnij za mnie".
Miang
  • Rejestracja:prawie 7 lat
  • Ostatnio:17 minut
  • Postów:1661
7

na zebraniach sam sie chwalisz, instrukcje wysyłasz mailem z cc do szefa


dzisiaj programiści uwielbiają przepisywać kod z jednego języka do drugiego, tylko po to by z projektem nadal stać w miejscu ale na nowej technologii
Zobacz pozostałe 2 komentarze
Miang
@karol_uk: przecież nie kosztem, tylko mówisz że zrobiłeś to i to w zadaniu takim a takim, jak chcesz to nie podawaj o kogo chodzi i tak z kontekstu będzie wynikać. ja się tutaj bezczelnie pochwalę ;) że dziś przy omawianiu jednego zadnia wspomniałam o pomocy kolegi A, przy drugim ze to błąd który zgłosił kolega B...
PerlMonk
@karol_uk: Tymczasem jest odwrotnie: ktoś robi zadania kosztem kolegów z zespołu. Szef pewnie nawet nie ma wglądu w sytuację i - jeśli każe wam rozliczyć się z godzin - może ci się oberwać za to, że parędziesiąt minut dziennie nie pracujesz na siebie ani nie odpoczywasz. Naprawdę, lepiej by było, żebyś w tym czasie poszedł na spacer i się przewietrzył.
KU
@WeiXiao: czasami ciezko nawet to powiedziec - przykladowo ostatnio mialem lekkiego wtf - siedzialem z czlowiekiem przez kilka dni, po czym na zebraniu zespolowym uslyszalem mniej wiecej taki raport z jego strony "wdrazam sie w technologie X, wiec sie uczylem i nawet juz zaczalem robic Y", gdzie wygladalo raczej tak: "patrzylem jak karol_uk robi te rzeczy, potem nie umialem ich powtorzyc, wiec karol_uk musial mnie prowadzic za reke".
KU
@PerlMonk: bardzo ciekawe spostrzenie; obserwujac sprawe z boku, faktycznie nie wyglada to korzystnie dla mnie, gdyz osoby sprzedaja tak naprawde moja prace i rozwiazania jako swoje. Tak jak wspomnialem wczesniej, jestem zwyklym midem, nie mam w obowiazkach prowadzic innych developerow, zwlaszcza, ze nie zajmujemy sie rocket science, nie ma potrzeby wymyslania kola na nowo ani tez wywazania otwartych drzwi.
GregoryI
Porozmawiaj z górą, hr, srum masterami, team leaderem czy kimś wyżej. Opisz jak wygląda sytuacja bo może powinieneś dostać trochę więcej hajsu (oczywiście jeśli nie przekolorowałeś nam tej opowieści) :)
ledi12
  • Rejestracja:ponad 5 lat
  • Ostatnio:26 dni
  • Lokalizacja:Wrocław
5

Na teamsach ustawić status busy (ogranicza zbędny kontakt) a takich gagatków odsyłać do dokumentacji (mówię o natrętach) i ignorować. Na spotkaniach nie bać się odezwać i zwyczajnie podkreślić swój udział w rozwiązaniu w przypadku przypisywania sobie zasług przez natrętów. Jeśli ktoś mimo pomocy zadaje ciągle to samo pytanie ew nie wykazuję żadnych chęci na zmierzenie się z problemem, to wystarczy zacząć go ignorować i udawać, że jest się zajętym. Taki delikwent się obrazi, pewnie będzie gadał coś za plecami, ale chociaż da Ci spokój :D


Robię http response status cody w martwych ciągach
p_agon
Na teamsach ustawić status busy kiedys zostalem oficjalnie podpierdzielony do ÜberManagera za to ze mam non stop status busy. Ale to juz temat na nowy wpis na mikro ;)
ledi12
@p_agon: Ciągle nie ma czasu mi pomóc? Co za zły człowiek z niego !!! Na interview mówili ze teamwork i w ogóle rodzinna atmosfera hur dur :DDDD
ToTomki
Ale to w starej pracy?
WeiXiao
  • Rejestracja:około 9 lat
  • Ostatnio:około 14 godzin
  • Postów:5109
4

Według mnie powinieneś wpisywać te godzinki w jirke czy tam na daily o tym mówić

Wydaje mi się że spowoduje to że albo niektórzy przestaną tak często chodzić bo będzie im głupio lub że management doceni

edytowany 1x, ostatnio: WeiXiao
VO
  • Rejestracja:ponad 4 lata
  • Ostatnio:ponad 3 lata
  • Postów:24
2

Tak z ciekawości to na jakim stanowisku/jakich językach pracujesz? Ostatnio miałem z zespołem ciekawą rozmowę na ten temat. Mianowicie wyszło na to, że więcej jest nieogarniętych frontend devów, niż backend devów. Byłem już w kilku firmach i zazwyczaj Backendowcy zawsze ogarniali, natomiast frontendowcy zachowywali się często jakby nie wiedzieli po co do pracy przyszli. Oczywiście nie wszyscy, bo zdążali się pasjonaci, ale jednak większość była taka se.

KamilAdam
Czy nie wynikało to z tego ze średnia wieku fronendowcow jest niższa?
KU
Fullstack, w kwestii technologii, to brak jednego stosu.
VO
@KamilAdam: Zdarzało się że Backendowcy byli trochę starci, ale zazwyczaj był to zbliżony wiek
PerlMonk
  • Rejestracja:około 6 lat
  • Ostatnio:prawie 3 lata
  • Lokalizacja:Warszawa 🐪
  • Postów:1719
3

Można porozmawiać z misiem w cztery oczy/ uszy. Trzeba powiedzieć wprost:

Od osoby, która pracuje na tym (twoim) stanowisku kilka miesięcy (lat) oczekuję samodzielności w obszarach x, y, z. U ciebie tej samodzielności nie widzę. Czasem każdy ma problem, którego nie umie rozwiązać. Wtedy proaktywnie szuka rozwiązania w wiki, SO, forum... Chcę, żebyś się poprawił w tym obszarze, bo mam też swoje obowiązki i nie jestem w stanie pomagać cały czas. Nie widzę problemu jeśli masz gorszy dzień raz na jakiś czas. Wtedy wystarczy o tym powiedzieć, żebym wiedział, że nie masz w tym złej woli. Jeśli jednak sytuacja będzie powtarzać się regularnie przez dłuższy czas, nie widzę możliwości, żeby ci pomagać.

Jeśli sytuacja się nie poprawia, rozmawiasz z ludkami z zespołu - tak, żeby zainteresowany nie słyszał. Próbujecie ustalić plan ratunkowy. Jeśli taki powstaje, przestawić go na daily. W przeciwnym razie zakomunikować wprost, że przestajemy pomagać.
Takie podejście pozostawia każdemu pole do dalszej rozmowy. Opisany współpracownik ma jasną sytuację i czas na reakcję. Widzi, że jest inicjatywa ze strony zespołu. Nie powinien się za to gniewać. Jeśli jednak się pogniewa, to znaczy, że coś go gryzie i nie chce albo nie umie powiedzieć. To jednak temat na osobny wątek.


Nie sztuka uciec gdy w dupie sztuciec. 🐪🐪🐪
edytowany 2x, ostatnio: PerlMonk
Chdzk
Widze po twoich postach, ze masz dobrze rozwiniete umiejetnosci miekkie. To sie ceni
PerlMonk
A dziękuję :) . Czasem mam wrażenie, że czegoś jeszcze brakuje.
p_agon
No dziekuje. Duzo czytam, czesc metod stosuje. Jednak zawsze czegos brakuje.
PerlMonk
Kurde, mylą mi się już te konta.
p_agon
O mam! Google Chrome: p_agon Firefox PerlMonk
jagodowa
  • Rejestracja:prawie 4 lata
  • Ostatnio:około 2 miesiące
  • Postów:57
4

Co myślisz o tym, aby prosić "delikwenta", aby opisał problem na wspólnym czasie (nie na priv) lub gdzieś w komentarzach do taska. Chodzi o to, żeby całą komunikację widzieli też inni. Można mu wytłumaczyć, że po to, aby inni mieli okazję też się wypowiedzieć, coś doradzić lub pomóc też tej osobie. Czasami problemy/zadania są powtarzalne i wolałbyś to wytłumaczyć/podprowadzić na czacie grupowym niż kilka razy powtarzać, szczególnie jeśli ktoś będzie pytał, dlaczego tak, a nie inaczej coś zostało zaimplementowane. Zespół też będzie na bieżąco i też czegoś się nauczy, jeśli będą to nowe rzeczy Napisałeś, że to są często taski po seniorach, więc tym bardziej nie powinieneś byś osobą, do której ludzie uderzają na priv, skoro inni też mogliby teoretycznie pomagać.

Pozostali radzą, aby iść w kierunku "nie pomagać", "ignorować", ja zaś sugeruję, żeby jak pomagać, to tylko "publicznie", nie na priv. Po to pracujesz w zespole, żeby też razem z zespołem pomagać, a nie indywidualnie.Na takim wspólnym czacie zadane pytanie przeczytałaby każda osoba i może ktoś z seniorów (po których dostajesz taski) też coś podpowie, dopowie czy coś. Jeśli tak wyjdzie, że głównie Ty będziesz odpowiadał, to przynajmniej będzie wytłumaczenie Twojej efektywności.

P.S. Miałam podobny problem, ale dotyczył bardziej początkujących osób, którzy mieli tendencję pytać o wszystko na priv, choć to były pytania, na które mógł odpowiedzieć chyba każdy z zespołu. W tej sytuacji prosiłam, aby dopytywali się na kanale zamiast na priv, bo mogę być w danej chwili zajęta, a tak to większa szansa, że szybciej uzyska odpowiedź, pozostali też będą wiedzieli, na czym inni stoją z zadaniami lub nad czym pracują.

edytowany 1x, ostatnio: jagodowa
Miang
przypomniała mi sie taka jedna cwaniara w korpo co poczekała żeby inni z pokoju wyszli zanim zapytała czy można samemu tworzyć coś jak.... i pokazała mi w c# przykład jakiegoś generyka ;)
KU
Dzieki, upublicznianie to jest ciekawy pomysl. Sugerujac sie rowniez tym co zostalo napisane wczesniej - teraz widze, ze pomagajac "po cichu" - sam sobie szkodzilem. Taka postawa jest swietna okazja dla "zawodowych slizgaczy". Sam chce pomagac i nie waham sie o pomoc prosic - przy czym przez pomoc rozumiem rzucenie jakiejs idei, konstruktywna krytyke czy chocby nakierowanie na to, co przeczytac/obejrzec, a nie postawe typu "mow co ja mam dalej robic, a najlepiej otwieraj IDE, a ja bede patrzyl".
KU
@Miang: widzialem w jednej firmie sytuacje, gdzie perm prowadzacy projekt praktycznie caly czas okupowal seniora bedacego na kontrakcie. Ostatecznie rozwiazanie zostalo przyjete z duzym entuzjazmem, perm dostal awans, zewnetrzny senior zostal poklepany po plecach i za kilka tygodni sie zwolnil.
jagodowa
@Miang: mam wrażenie, że niektórzy boją się pytać przy wszystkich, dlatego czekają na odpowiedni moment albo wolą się pytać bardziej dyskretnie. Mogą myśleć, że lepiej zawracać głowę jednej osobie na priv niż całemu zespołowi, choć tak naprawdę jest odwrotnie, przynajmniej IMO. Chodzi o to, że na czacie grupowym nie ma tej presji, że musisz jak najszybciej odpisać, żeby nie blokować osoby pytającej, bo w razie czego ktoś inny odpowie.
jagodowa
Duże znaczenie ma też atmosfera, dlatego ważne jest zakomunikowanie nowej osobie, że może o wszystko pytać, że nie ma głupich pytań i lepiej żeby pytał niż utknął z czymś kilka dni, i że od tego jesteśmy zespołem i żeby komunikować się na tym wspólnym czasie, a nie na priv, bo w końcu pracujemy w zespole. Osobiście staram się używać priv jedynie w sprawach naprawdę pilnych lub osobistych.
Aventus
  • Rejestracja:około 9 lat
  • Ostatnio:ponad 2 lata
  • Lokalizacja:UK
  • Postów:2235
6

Przede wszystkim tak jak pisali koledzy wyżej zacznij mówić o tym na standupach. Nie w formie chwalenia się tylko najzwyczajniej świecie mów co robiłeś- a skoro pomagales innym, to wpłynęło to na Twoje taski bo miałeś mniej czasu dla siebie.

W przeciwnym razie sporo ryzykujesz. Jeśli masz mało poinformowany zarząd niższego szczebla (leadzi, managerowie itp) to z ich perspektywy Ty wypadasz słabo. Wszyscy mówią co robili, nie wspominają o tym że z Twoją pomocą, więc dla czego Tobie praca tyle zajmuje?

Miałem w poprzedniej pracy podobna sytuację. Kolega z zespołu spędzał większość czasu pomagając innym, nikt tego nie mówił wprost i skończyło się tak że na rocznym review wszyscy dostali duże podwyżki a on dostał minimalną, w dodatku usłyszał pretensje od managera że mało robi. Skończyło się na tym że w ciągu miesiąca odszedł z pracy (ku zdziwieniu managera).

Jeśli naprawdę nie chcesz mówić na spotkaniach że pomagales innym, to ostatecznie zapisuj skrupulatnie za każdym razem jak komuś pomagasz, co konkretnie zrobiłeś w ramach tej pomocy i ile to trwało. Tylko że to wcale nie musi pomóc jeśli przyjdzie Ci się zmierzyć z pretensjami managera, bo może stwierdzić że takie rzeczy trzeba było mówić na bieżąco- i będzie miał rację.

Takimi wątpliwościami jakie masz możesz zaszkodzić tyko sobie.


Na każdy złożony problem istnieje rozwiązanie które jest proste, szybkie i błędne.
Zobacz pozostałe 2 komentarze
jagodowa
@karol_uk: może wprost zapytaj swojego managera/lidera zespołu wprost, co robić w sytuacji, opisz sytuację, wspomnij, że lubisz pomagać i nie masz z tym problemu, ale ostatnio zauważyłeś, że przez to robisz wolniej swoje zadania. Sam wspomniałeś, że liderzy technologiczni wysyłają do Ciebie innych ludzi, więc powinni to zrozumieć. Chodzi mi o to, żebyś z kimś oficjalnie ustalił, że jednym z Twoich obowiązków będzie też m.in. prowadzenie/wspieranie innych developerów, wtedy nie będziesz się musiał martwić, że mniej zadań sam dostarczasz. CHyba, że tego nie chcesz.
Aventus
@jagodowa: oczywiście, wina leżała również po stronie managera bo był oderwany od innych zespołów. Pracował ściśle z jednym ale organizacyjnie podlegały mu dwa zespoły, i to właśnie w tym drugim był kolega. Zresztą obserwowanie jak mój manager "poradził" sobie z tym było jednym z bodźców również dla mojego odejścia, bo nie chciałem być w takim miejscu. Pisałem o tym kiedyś na mikro.
Aventus
@karol_uk: teraz pracuje w super miejscu gdzie jest bardzo kompetentny zarząd jak i programiści tworzą zgraną paczkę gdzie nikt się nie kryje z tym że prosił kogoś o pomoc czy sam pomagał. Także nie muszę balansować w tej kwestii. Sam ostatnio na moim 1:1 z managarem wspominałem że nie za dobrze się czuję się tym jak mało taskow ostatnio robie, na co sam powiedział żebym się nie przejmował bo wie ile czasu spędzam na spotkaniach, sprawach architektury i właśnie pomaganiu innym. Tak czy inaczej zawsze powtarzam że ważna jest szczerość i otwartość...
Aventus
...Jesli masz kompetentnego managera to zrozumie i być może zrobi coś żeby zmienić stan rzeczy (jeśli jest taka potrzeba). Jeśli nie to będziesz miał potwierdzenie że czas zmieniać firmę. Dla Ciebie w obu przypadkach to wyjdzie na dobre.
KU
@Aventus: Dzieki:)
PanamaJoe
  • Rejestracja:ponad 4 lata
  • Ostatnio:około 3 lata
  • Postów:310
1
karol_uk napisał(a):

jak sobie z nimi radzicie?

"Uuuuuuuuuuu, stary bardzo chętnie Ci pomogę, ale gdzieś po następnym weekendzie o ile mnie nie przysypie znowu, jestem tak zawalony robotą, że nie dam rady w tym momencie, wszystko mi się [------------] od rana, [-------------] zaraz [----------] no ja [-----------]. Ty, no chyba, że byś mi zrobił <lista Twoich rzeczy do ogarniecia w ciągu najbliższych 3 dni> do południa, to mógłbym na godzinkę, ale serio serio z zegarkiem w reku coś na to Twoje rzucić okiem"


A poza tym sądzę, że bootcampy należy zniszczyć.
szarotka
  • Rejestracja:ponad 9 lat
  • Ostatnio:około 2 miesiące
  • Postów:533
6

Pierwsza rzecz, komunikujesz na łamach zespołu jakie masz oczekiwania. Jeżeli podejmujesz się pracy, nie odmawiasz, to ludzie przyjmują, że to jest ok i będą takie zachowanie kontynuować i zasypią cię. Czyli np. ta jak napisałeś, z problemami zgłaszać się po wcześniejszym samodzielnym rozpoznaniu tematu. Wiele osób przyjmie do wiadomości i postara się dostosować, oczywiście będą oporni.

Druga rzecz, zdecydowanie na daily (czy innych spotkaniach) mów czym się zajmowałeś, czyli mów także o pomocy jakiej udzieliłeś. Wtedy będzie to przejrzyste jak bardzo się angażujesz, jak wiele robisz oraz będzie to także podstawa do zmian mentalności w zespole.

Trzecia rzecz, czasami warto poprosić kogoś o interwencję. Żeby zrobić ten krok, to trzeba najpierw wykonać dwa poprzednie, czyli poruszenie problemu w wąskim gronie kolegów i informowanie na spotkaniach o tym jak wygląda życie w firmie. Wtedy ten manager ma chociaż jakiś obraz, jeżeli na tych daily informujesz, że robisz x, i z a nie tylko swoje zadania.

Oczywiście są ludzie którzy nigdy się nie zmienią, ale w większości przypadków, da się jakoś wypracować kompromis.

Shalom
  • Rejestracja:około 21 lat
  • Ostatnio:prawie 3 lata
  • Lokalizacja:Space: the final frontier
  • Postów:26433
7
  1. Na daily oczywiście że mówisz czym się zajmowałeś
  2. Najlepiej to róbcie ten peer-programming u ciebie tzn że ty wrzucasz commity, wtedy masz zawsze podkładkę że robiłeś
  3. Trochę zależy od zespołu, ale możesz pytać na daily, jak np. skończyłeś taska i jeszcze nie wziąłeś nowego, czy ktoś potrzebuje z czymś pomocy, czy możesz brać coś nowego z backlogu. W domyśle jeśli nikt się nie zgłosi, a potem przychodzi, to mówisz mu, że trzeba bylo mówić na daily, bo teraz lecisz z innym taskiem i pomożesz jak tylko skończysz.
  4. Moja osobista taktyka, którą niektórzy forumowicze znają ( ͡° ͜ʖ ͡°), to pomóc, ale w upokarzający sposób, żeby ktoś się następnym razem 3 razy zastanowił czy serio musi mi zawracać głowę czy może jednak da radę samemu.

"Nie brookliński most, ale przemienić w jasny, nowy dzień najsmutniejszą noc - to jest dopiero coś!"
Zobacz pozostałe 2 komentarze
ledi12
A to wiadomo :D
kzkzg
Być c**** i się z tego cieszyć i chwalić. Żenada E: widzę że nie tylko ja mam takie zdanie.
szarotka
Ściemniasz, ja raz cię poprosiłam o pomoc i mnie nie upokorzyłeś, jesteś dobry chłopak :)
PerlMonk
@szarotka: Jeden raz to teczkę ci założył. Z każdym kolejnym będzie pisać materiały na donosy :D
robertwadowski
robertwadowski
oh Ty niedobry Ty, podoba mi się punkt 3
TS
  • Rejestracja:ponad 5 lat
  • Ostatnio:44 minuty
  • Postów:853
9

@Shalom: ad 4, ale żenada Xd Kiedyś pracowałem z takim jednym, któremu się wydawało, że mi robi łaskę, że mi pomaga. Z mojej strony wyglądało to tak, że o wszystkie narzędzia musiałem się go pytać bo był typowym frustratem w stylu: "nie dam Ci dostępu bo zepsujesz". Jak pytałem go jakie jest git flow to zamiast je opisać to mówił: "naucz się w końcu gita". Bo nie rozumiał, że git flow w różnych projektach może być różne. Gość estymował historyjki na tydzień (patologia estymowania w dniach) i nie potrafił ich dociągać w 3 tygodnie i blokował jeszcze tym ludzi. A później jeszcze te historyjki były zbugowane. No, ale mi pomagał bo mi łaskawie odpisał na jakieś pytanie.

edytowany 2x, ostatnio: twoj_stary_pijany
Zobacz pozostały 1 komentarz
TS
W jaki sposób działa? Jak mierzysz to działanie?
Shalom
Rzadziej ktoś przychodzi zawracać głowę głupotami które można wygooglować w 5 sekund albo z jakąś spychologią. Jak już ktoś przychodzi to zwykle faktycznie jest to coś wartego uwagi i trzeba zaangażować więcej niż 1 osobę.
szarotka
Może przychodzenie z problemem to tylko pretekst, żeby spędzić więcej czasu z takim fajnym chłopakiem?
Shalom
https://i.redd.it/vzxdh0bm9d401.jpg ja to raczej ten drugi :D
PerlMonk
@szarotka: Rzuć okiem na to, co wkleił @Shalom . Kobietę (w stosunku do mnie) od razu bym do dyrektora podkablował za coś takiego :D
The Pontiff
  • Rejestracja:ponad 4 lata
  • Ostatnio:10 miesięcy
  • Postów:128
8

Według mnie mówienie na daily o tym że się komuś pomagało będzie tylko zachęcać kolejnych żeby też przychodzili ze wszystkimi problemami. Ja wiem na własnym przykładzie jak się kończy takie pomaganie, z czasem przychodzą z pytaniami wszyscy, z dołu, z boku, z góry, inni kierownicy przysyłają ludzi żeby się o coś zapytali bo a nuż on coś wie. Przodują w tym głównie Hindusi którzy potrafią przez lata funkcjonować w ten sposób nie robiąc absolutnie nic samodzielnie.

Sprzedano mi natomiast bardzo dobry sposób na takich typków. Każde pytanie odbijasz w taki sposób:

"jestem teraz zajęty, wyślij mi proszę maila z konkretnie opisanymi pytaniami i co już udało się zrobić, postaram się odpowiedzieć na nie w wolnym czasie jeśli będę coś wiedzieć"

Po takim tekście jakieś 2/3 nierobów nigdy nie wysyła takiego maila. Powód jest bardzo prosty - napisanie na chacie "hej mam problem z X czy możesz mi pomóc" nie wymaga absolutnie żadnego wysiłku, mozna w ten sposób momentalnie zepchnąć cały problem na kogoś innego. Natomiast naisanie maila wymaga przestudiowania problemu, sformułowania jakichś konkretnych pytań, popatrzenia do kodu, ogólnie wykonania pracy której oni nie chcą wykonywać. Więc po takim tekście zwykle idą pasożytować na kimś innym, a ci mniej leniwi zwykle potrafią sobie poradzić z problemem w trakcie pisania maila :D

Ostatecznie jeśli mail przychodzi to ma konkretne pytania na które można wybiórczo odpowiedzieć w parę minut i mieć spokój zamiast mieć na głowie przez cały dzień nieroba który będzie pytał co 5 minut co ma zrobić dalej. No i takie maile można sobie kolekcjonować do wykorzystania w przyszłości albo dodać kogoś na CC przy odpowiedzi.

edytowany 1x, ostatnio: The Pontiff
Chdzk
  • Rejestracja:ponad 10 lat
  • Ostatnio:około 15 godzin
  • Lokalizacja:Poznań
7

Ze tez nikt nie wspomnial najbardziej oczywistego kroku. Jezeli w zespole jest lead, to zglaszasz ten problem do leada, bo jest on m.in. od rozwiazywania problemow wewnatrz zespolu. Od tego sa tez spotkania one on one prowadzone - zeby zrzucic z siebie problemy, a lead ma obowiazek wyciagnac wnioski z feedbacku i ulepszyc caly proces wewn. zespolu.

edytowany 3x, ostatnio: Chdzk
The Pontiff
Z punktu widzenia leada dzielenie się wiedzą jest działaniem oczekiwanym a nie negatywnym.
VA
  • Rejestracja:ponad 5 lat
  • Ostatnio:8 miesięcy
  • Postów:59
0
Chdzk napisał(a):

Ze tez nikt nie wspomnial najbardziej oczywistego kroku. Jezeli w zespole jest lead, to zglaszasz ten problem do leada, bo jest on m.in. od rozwiazywania problemow wewnatrz zespolu.

Jeżeli to dzieje się w UK, a nie w Polsce, jak rozumiem, ten najbardziej oczywisty krok jest dość ryzykowny. Z moich obserwacji wynika, że w ich kulturze narzekanie na inne osoby z własnego zespołu (w pracy, na studiach, w szkole...), zwłaszcza "inni robią mniej niż ja" (nawet gdy to prawda) itp. jest rzeczą bardzo negatywnie odbieraną i może zaszkodzić.

edytowany 2x, ostatnio: valdemar
Miang
raczej dlatego ryzykowne że pewnie lead to d* skoro sam nie zauważył
Chdzk
Nie narzekasz na ludzi tylko przedstawiasz w jakiej sytuacji sie znajdujesz, informujac ze jest to dla Ciebie niekomfortowe, wplywa na wydajnosc Twojej pracy. Nothing personal. Co lead zrobi to juz jego sprawa. Nie bedzie poprawy to mozesz uderzac wyzej, a ostatecznie zmiana projektu/firmy. Wiekszego pola manewru nie ma. No i po rozmowie zawsze masz dupochron jak nic nie zrobisz ze sprintu - „przeciez informowalem jak wyglada sytuacja”. Gwarantuje ci ze jakies kroki zostana wtedy podjete
O2
  • Rejestracja:około 4 lata
  • Ostatnio:około 20 godzin
  • Postów:508
2

Jak tak czytam ten wątek, to jeszcze bardziej cenię pracę zdalną.


sprawiedliwość do sprawiedliwości społecznej ma się tak jak krzesło do krzesła elektrycznego.
Zobacz pozostałe 3 komentarze
The Pontiff
Nie, o wiele łatwiej jest truć dupę na chacie niż osobiście. Bo osobiście trzeba podejść i oderwać kogoś od aktualnego zajęcia a napisanie "hi need your help with XXX" nie wymaga niczego
O2
Tylko, że takie podchodzenie nie stanowi żadnego problemu dla osób, które się lubią wyręczać innymi. poza tym w siedzibie firmy tak samo można napisać, bo też się korzysta z komunikatora. W pracy zdalnej o wiele łatwej jest się odciąć od takiego gównianego współpracownika, można choćby po prostu nie odpisać.
O2
Plus to, że można w domu głośno wykląć takiego osobnika i nie trzeba się dusić w negatywnych emocjach.
The Pontiff
Jeżeli siedzisz przy monitorze i coś piszesz to nikt nie podejdzie na bezczela, poza tym słyszą to wszyscy w okolicy. Na komunikatorze można pytać bezkarnie.
Miang
z drugiej strony jak spyta osobiście to nie ma śladu a jak na piśmie to jest......
The Pontiff
  • Rejestracja:ponad 4 lata
  • Ostatnio:10 miesięcy
  • Postów:128
0
valdemar napisał(a):
Chdzk napisał(a):

Ze tez nikt nie wspomnial najbardziej oczywistego kroku. Jezeli w zespole jest lead, to zglaszasz ten problem do leada, bo jest on m.in. od rozwiazywania problemow wewnatrz zespolu.

Jeżeli to dzieje się w UK, a nie w Polsce, jak rozumiem, ten najbardziej oczywisty krok jest dość ryzykowny. Z moich obserwacji wynika, że w ich kulturze narzekanie na inne osoby z własnego zespołu (w pracy, na studiach, w szkole...), zwłaszcza "inni robią mniej niż ja" (nawet gdy to prawda) itp. jest rzeczą bardzo negatywnie odbieraną i może zaszkodzić.

Oczywiście, skarżenie się że ktoś przychodzi po pomoc jest odbierane jako brak umiejętności teamworku. To jest proszenie się o negatywną ocenę przy podwyżce.

Chdzk
Bez przesady, idac tym tokiem to nos pampersa bo zle odebrane moze zostac wyjscie do WC na dwojke. Czy zwykla komunikacja jest taka trudna? Personalnie nie trzeba nikogo obciazac, zeby zakomunikowac ten problem. A jak ktos sie boi odezwac, to najlepiej niech w ogole nie pracuje, bo zawsze bedzie ofiara losu
The Pontiff
Tak trzeba zakomunikować, ale nie zadziała skarżenie się że ktoś sobie nie radzi i w kółko zadaje pytania. Skoro zadaje pytania to przełożony tym bardziej każe na nie odpowiadać bo na tym polega teamwork.
Chdzk
Wystarczy powiedziec ze chcesz poinfomowac ze nie jestes w stanie dowozic ticketow ze sprintu na czas, bo wiekszosc twojego czasu pracy schodzi na pomaganie innym i tlumaczenie, co pochlania wiekszosc twojego czasu. I fajnie byloby znalezc jakies rozwiazanie, dzieki ktoremu moglbys byc znow produktywny. W ten sposob nie narzekasz, ani nie obciazasz nikogo, tylko komunikujesz. Dalej decyzja nalezy do leada czy chce dalej miec developera ktory marnuje czas, czy moze lepiej przeprowadzic jakis knowledge transfer, cos usprawnic w teamie.
The Pontiff
No to już mówię jakie to rozwiązanie - oficjalny coaching parę h w tygodniu wpisany w kalendarz :) A pytania i tak będą :)))
Aventus
  • Rejestracja:około 9 lat
  • Ostatnio:ponad 2 lata
  • Lokalizacja:UK
  • Postów:2235
7

Czym innym jest skarżenie się, a czym innym szczerość i powiedzenie na 1:1 "Martwię się tym jak odbierana jest moja praca, ponieważ dużo czasu poświęcam (tutaj najlepiej dodać przykład, np. w poprzednim tygodniu N godzin) pomagając innym co odbija się na mojej produktywności. Chętnie mogę pomagać innym ale chcę się upewnić że nie rzutuje to na odbiór mojej produktywności".

Serio tak trudno programistom być zwyczajnie szczerym i grać w otwarte karty? Czytając niektóre wypowiedzi odnoszę wrażenie jakby niektórzy nie widzieli innej możliwości jak krętactwo.


Na każdy złożony problem istnieje rozwiązanie które jest proste, szybkie i błędne.
O2
  • Rejestracja:około 4 lata
  • Ostatnio:około 20 godzin
  • Postów:508
0

To, że tak powiesz wcale nie oznacza, że zostaniesz odebrany pozytywnie i tak czy siak może ktoś stwierdzić, że nie chcesz pomagać.
Nie wiesz jakim człowiekiem jest przełożony, może będzie miał to dupie i oleje Twoją przemowę w ogóle, bo ma inne sprawy.
Różne są firmy.
Ogólnie jak coś w firmie jest mocno nie tak, że aż podjeżdża jakąś patologią, to najlepiej zmienić firmę.
Ryba psuje się od głowy najczęściej.
Próba zmiany czegoś w firmie lub dostosowania się do standardów, które nie pasują własnym, ma nikłe szanse powodzenia.


sprawiedliwość do sprawiedliwości społecznej ma się tak jak krzesło do krzesła elektrycznego.
Aventus
  • Rejestracja:około 9 lat
  • Ostatnio:ponad 2 lata
  • Lokalizacja:UK
  • Postów:2235
5

@omenomn2: no ale w takiej sytuacji to tylko potwierdzi że czas się zwijać. Wspominałem o tym w mojej poprzedniej wypowiedzi. Dla OPa to i tak win/win.

EDIT: Co do tej szczerości/narzekaniu w UK to akurat w moim przypadku okazało się na odwrót. Dzięki takiej "polskiej" szczerości do bólu odbieranej czasem za bezczelność udało mi się sporo osiągnąć w pracy, do tego stopnia że mam bezpośredni wpływ na projekty a senior management pyta się mnie o opinie, wypunktowanie problemów i ogólnie powiedzenie "co w trawie piszczy".


Na każdy złożony problem istnieje rozwiązanie które jest proste, szybkie i błędne.
edytowany 4x, ostatnio: Aventus
KU
Odnosze bardzo podobne wrazenie. Pomimo tej wszechobecnej autocenzury - Brytyjczycy doceniaja postawienie sprawy jasno na forum. Dodatkowo jesli ma to ujsc plazem - to wlasnie obcokrajowcowi, ktoremu Brytyjczycy sa sklonni wybaczyc duzo wiecej anizeli autochtonom.
The Pontiff
  • Rejestracja:ponad 4 lata
  • Ostatnio:10 miesięcy
  • Postów:128
2

Z punktu widzenia managera ważniejszy jest zespół jako całość a nie pojedynczy programista. Jeśli ktoś jest non stop nękany pytaniami to z punktu widzenia managera dobrze, bo podnosi wiedzę reszty zespołu. Przynajmniej tak to odbierze manager który nie jest świadkiem konkretnego nękania pytaniami.

P1
  • Rejestracja:ponad 3 lata
  • Ostatnio:ponad 3 lata
  • Postów:22
5

Nie bez powodu mówi się, aby zmienić pokój jeśli jest się lepszym od reszty osób jakie się w nim znajdują.

AD
  • Rejestracja:około 11 lat
  • Ostatnio:13 dni
  • Postów:481
1

Mam podobnie w zespole i zazwyczaj są to Hindusi. W zespole jest znacznie więcej backendowców, a zadań z frontu jest dużo i dostają oni też sporo mniejszych zadań z UI'a. Jestem pomocny i zawsze starałem się pokazać innym, gdzie robią błąd albo jak coś napisać - zawsze mnie też to rozwijało, bo musiałem lepiej zrozumieć zadanie, żeby coś wytłumaczyć, ale staje się to już faktycznie uciążliwe. Zazwyczaj jest to już typowe jak w opisie autora wątku - "pomóż bo nie wiem jak to zrobić". Staram się póki co odsyłać do dokumentacji i prosić o konkretne pytania, a nie taki ogół "jak to zrobić" i czasem działa, bo na drugi dzień wpada jednak PR, ale ewidentnie mam wrażenie, że mimo, że jest miło, to chcą sobie znaleźć gościa co zrobi zadanie za nich ;)

KU
  • Rejestracja:ponad 3 lata
  • Ostatnio:ponad 3 lata
  • Postów:2
11

Dzieki wszystkim za odzew. Otrzymalem od Was wiele przydatnych sugestii i spostrzezen. Nie byloby fair "zamknac" dyskusje wskazujac na jeden, konkretny komentarz.

Dzisiaj pierwszy raz odmowilem udzielenia pomocy, nie dajac przy tym niczego w zamian. Przyznam jednak, ze zrobilem to z niemalym trudem. Piszac te slowa dalej tli sie we mnie uczucie dyskomfortu.

Zastosowalem sie do Waszych rad i zamiast od razu rzucic sie w wir rozwiazywania cudzych problemow, najzwyczajniej wymowilem sie brakiem czasu (co bylo w 100% zgodne z prawda). Dodatkowo zasugerowalem skontaktowanie sie z liderem projektu i poproszenie o wsparcie.

Po sposobie, w jaki ten problem zostal mi dzisiaj przedstawiony, wywnioskowalem, ze kolega nie zrobil niczego, o co go ostatnio prosilem, ani tez nie zajrzal do zadnego z materialow, jakie mu polecilem. Odnioslem wrazenie, ze najzwyczajniej czekal ze wszystkim na mnie - co znacznie ulatwilo mi odmowienie mu.

rgawron
  • Rejestracja:ponad 9 lat
  • Ostatnio:4 miesiące
  • Lokalizacja:Cannes
  • Postów:67
11

To ja od siebie dodam:

  1. To jest normalne, że jeśli ktoś dłużej pracuje w projekcie, albo ma większe umiejętności, lub doświadczenie, to z czasem jego praca będzie polegać bardziej na pomaganiu/uczeniu/doradzaniu innym, a mniej na programowaniu. Po prostu to, że się wie coś, wie się że ktoś wie, wie się jak coś zrobić, wie się czego nie robić może być bardziej użyteczne, niż to ile zadań w JIRA się zamknie.
  2. Jeśli ktoś ma spędzić np. 4h pracując samodzielnie nad fragmentem zagadnienia, a wie, że ktoś inny wyjaśni mu je w 10min, tak, że te 4h nie będą potrzebne, to po co miałby nad nim pracować samodzielnie? To nie jest lenistwo, ale korzystanie z wiedzy innych członków zespołu i to jest też dobre dla firmy, bo rozwiązanie zajmie mniej czasu. Rzucę takim banałem -nie moim-, że programowanie to nie jest sprint, tylko piłka nożna.
  3. Daily scrum nie jest od tego żeby rozmawiać o tym kto komu pomógł, kto gdzie wysłał maila etc. to powinno być krótkie spotkanie by przekazać kolegom nad czym się pracuje i czy ma się problem - tyle i aż tyle.
  4. "Moja osobista taktyka, którą niektórzy forumowicze znają ( ͡° ͜ʖ ͡°), to pomóc, ale w upokarzający sposób, żeby ktoś się następnym razem 3 razy zastanowił czy serio musi mi zawracać głowę czy może jednak da radę samemu." @Shalom, jeśli to prawda, to według mnie jesteś w tej kwestii toksyczną osobą, bo chęć upokarzania członka zespołu to nie jest nic dobrego.

edytowany 2x, ostatnio: rgawron
Zobacz pozostałe 8 komentarzy
PerlMonk
@ProgScibi: podobno łobuz kocha najbardziej :D
S9
Kurna, to już wszystko jasne.
F4
@Shalom: to tym bardziej wstyd że taki obraz Polaka pokazujesz za granicą panstwa
szarotka
Odpowiadając na pytanie wprost - tak. @Shalom sprawia wrażenie osoby od której można by się wiele nauczyć i życzliwego człowieka. Odpowiadając nie wprost - nie gonię za tym króliczkiem już od kilku lat :)
p_agon
Co do pkt 4 jesteś typowym polaczkiem i wlasnie dlatego praca dla obcokrajowca lub z ocokrajowcami jest 100 razy lepsza niż w naszym kraju z takimi właśnie ludzmi :D :D :D Bardziej polskie od tego komentarza jest tylko tluczenie kotletow o 6 rano w niedziele z nienawiscia do sasiada :D
ME
ME
  • Rejestracja:ponad 5 lat
  • Ostatnio:prawie 2 lata
  • Postów:168
0

Klasyka korporacyjna. Jednak zespół zespołowi nierówny.

Kliknij, aby dodać treść...

Pomoc 1.18.8

Typografia

Edytor obsługuje składnie Markdown, w której pojedynczy akcent *kursywa* oraz _kursywa_ to pochylenie. Z kolei podwójny akcent **pogrubienie** oraz __pogrubienie__ to pogrubienie. Dodanie znaczników ~~strike~~ to przekreślenie.

Możesz dodać formatowanie komendami , , oraz .

Ponieważ dekoracja podkreślenia jest przeznaczona na linki, markdown nie zawiera specjalnej składni dla podkreślenia. Dlatego by dodać podkreślenie, użyj <u>underline</u>.

Komendy formatujące reagują na skróty klawiszowe: Ctrl+B, Ctrl+I, Ctrl+U oraz Ctrl+S.

Linki

By dodać link w edytorze użyj komendy lub użyj składni [title](link). URL umieszczony w linku lub nawet URL umieszczony bezpośrednio w tekście będzie aktywny i klikalny.

Jeżeli chcesz, możesz samodzielnie dodać link: <a href="link">title</a>.

Wewnętrzne odnośniki

Możesz umieścić odnośnik do wewnętrznej podstrony, używając następującej składni: [[Delphi/Kompendium]] lub [[Delphi/Kompendium|kliknij, aby przejść do kompendium]]. Odnośniki mogą prowadzić do Forum 4programmers.net lub np. do Kompendium.

Wspomnienia użytkowników

By wspomnieć użytkownika forum, wpisz w formularzu znak @. Zobaczysz okienko samouzupełniające nazwy użytkowników. Samouzupełnienie dobierze odpowiedni format wspomnienia, zależnie od tego czy w nazwie użytkownika znajduje się spacja.

Znaczniki HTML

Dozwolone jest używanie niektórych znaczników HTML: <a>, <b>, <i>, <kbd>, <del>, <strong>, <dfn>, <pre>, <blockquote>, <hr/>, <sub>, <sup> oraz <img/>.

Skróty klawiszowe

Dodaj kombinację klawiszy komendą notacji klawiszy lub skrótem klawiszowym Alt+K.

Reprezentuj kombinacje klawiszowe używając taga <kbd>. Oddziel od siebie klawisze znakiem plus, np <kbd>Alt+Tab</kbd>.

Indeks górny oraz dolny

Przykład: wpisując H<sub>2</sub>O i m<sup>2</sup> otrzymasz: H2O i m2.

Składnia Tex

By precyzyjnie wyrazić działanie matematyczne, użyj składni Tex.

<tex>arcctg(x) = argtan(\frac{1}{x}) = arcsin(\frac{1}{\sqrt{1+x^2}})</tex>

Kod źródłowy

Krótkie fragmenty kodu

Wszelkie jednolinijkowe instrukcje języka programowania powinny być zawarte pomiędzy obróconymi apostrofami: `kod instrukcji` lub ``console.log(`string`);``.

Kod wielolinijkowy

Dodaj fragment kodu komendą . Fragmenty kodu zajmujące całą lub więcej linijek powinny być umieszczone w wielolinijkowym fragmencie kodu. Znaczniki ``` lub ~~~ umożliwiają kolorowanie różnych języków programowania. Możemy nadać nazwę języka programowania używając auto-uzupełnienia, kod został pokolorowany używając konkretnych ustawień kolorowania składni:

```javascript
document.write('Hello World');
```

Możesz zaznaczyć również już wklejony kod w edytorze, i użyć komendy  by zamienić go w kod. Użyj kombinacji Ctrl+`, by dodać fragment kodu bez oznaczników języka.

Tabelki

Dodaj przykładową tabelkę używając komendy . Przykładowa tabelka składa się z dwóch kolumn, nagłówka i jednego wiersza.

Wygeneruj tabelkę na podstawie szablonu. Oddziel komórki separatorem ; lub |, a następnie zaznacz szablonu.

nazwisko;dziedzina;odkrycie
Pitagoras;mathematics;Pythagorean Theorem
Albert Einstein;physics;General Relativity
Marie Curie, Pierre Curie;chemistry;Radium, Polonium

Użyj komendy by zamienić zaznaczony szablon na tabelkę Markdown.

Lista uporządkowana i nieuporządkowana

Możliwe jest tworzenie listy numerowanych oraz wypunktowanych. Wystarczy, że pierwszym znakiem linii będzie * lub - dla listy nieuporządkowanej oraz 1. dla listy uporządkowanej.

Użyj komendy by dodać listę uporządkowaną.

1. Lista numerowana
2. Lista numerowana

Użyj komendy by dodać listę nieuporządkowaną.

* Lista wypunktowana
* Lista wypunktowana
** Lista wypunktowana (drugi poziom)

Składnia Markdown

Edytor obsługuje składnię Markdown, która składa się ze znaków specjalnych. Dostępne komendy, jak formatowanie , dodanie tabelki lub fragmentu kodu są w pewnym sensie świadome otaczającej jej składni, i postarają się unikać uszkodzenia jej.

Dla przykładu, używając tylko dostępnych komend, nie możemy dodać formatowania pogrubienia do kodu wielolinijkowego, albo dodać listy do tabelki - mogłoby to doprowadzić do uszkodzenia składni.

W pewnych odosobnionych przypadkach brak nowej linii przed elementami markdown również mógłby uszkodzić składnie, dlatego edytor dodaje brakujące nowe linie. Dla przykładu, dodanie formatowania pochylenia zaraz po tabelce, mogłoby zostać błędne zinterpretowane, więc edytor doda oddzielającą nową linię pomiędzy tabelką, a pochyleniem.

Skróty klawiszowe

Skróty formatujące, kiedy w edytorze znajduje się pojedynczy kursor, wstawiają sformatowany tekst przykładowy. Jeśli w edytorze znajduje się zaznaczenie (słowo, linijka, paragraf), wtedy zaznaczenie zostaje sformatowane.

  • Ctrl+B - dodaj pogrubienie lub pogrub zaznaczenie
  • Ctrl+I - dodaj pochylenie lub pochyl zaznaczenie
  • Ctrl+U - dodaj podkreślenie lub podkreśl zaznaczenie
  • Ctrl+S - dodaj przekreślenie lub przekreśl zaznaczenie

Notacja Klawiszy

  • Alt+K - dodaj notację klawiszy

Fragment kodu bez oznacznika

  • Alt+C - dodaj pusty fragment kodu

Skróty operujące na kodzie i linijkach:

  • Alt+L - zaznaczenie całej linii
  • Alt+, Alt+ - przeniesienie linijki w której znajduje się kursor w górę/dół.
  • Tab/⌘+] - dodaj wcięcie (wcięcie w prawo)
  • Shit+Tab/⌘+[ - usunięcie wcięcia (wycięcie w lewo)

Dodawanie postów:

  • Ctrl+Enter - dodaj post
  • ⌘+Enter - dodaj post (MacOS)