Pierwsza praca w życiu

Pierwsza praca w życiu
Szalony Programista
Szalony Programista
  • Rejestracja:około 7 lat
  • Ostatnio:prawie 4 lata
  • Postów:227
0

To mój pierwszy założony temat na forum, sam nigdy nie proszę o pomoc.

Jestem już stary, programuję gdzieś z ~15 lat od kiedy się nauczyłem pierwszego hello worlda.
I nigdy nie miałem pracy, nigdy CV nie wysyłałem, Nie miałem facebooka czy linkedli czy jak to tam się nazywa.
Po prostu sobie tak żyłem, mieszkam koło Poznania.
Nie wiem czy chce mi się codziennie wstawać wcześnie i pracować do określonej godziny, ale jak by byli fajni ludzie to raczej by mi się chciało.
Szybko się zaprzyjaźniam.

Pracować pracowałem, ale raczej to była niewolnicza praca z przymusu od dzieciństwa.

Jestem średnim programistą, albo przeciętnym jak bym na juniora startował, albo stażystę.
Komercyjnego doświadczenia w ogóle nie mam i wszystko co programowałem raczej wyglądało jako proof of concept.
Sam nie wiem dziwnie się żyje bez pracy, nie jest to zbyt przyjemne.

Chyba chciałbym żyć tak normalnie.

PI
Nie chciałbyś, zapewniam cię.
p_agon
Przepraszam, ale jakie jest pytanie?
Szalony Programista
Szalony Programista
@p_agon: pobite gary, nie bawimy się tak
p_agon
Szalala, zabawa trwa Świat inny wymiar tutaj ma Szalala, zabawa trwa Więc tańczmy póki czas. Ale jakie bylo pytanie?
Tony Harris
  • Rejestracja:około 4 lata
  • Ostatnio:ponad 3 lata
  • Postów:9
2

dobra

PR
PR
  • Rejestracja:około 4 lata
  • Ostatnio:prawie 4 lata
  • Postów:204
6

Jakby ci się środki do życia skończyły to bardzo szybko byś znalazł pracę jako programista. Przetestowane, polecam.

Szalony Programista
Szalony Programista
Racja wydaje się to słuszne, ale potrafię skromnie żyć. Nie rozumiem czemu ludzie wydają na głupoty pieniądze, ja na nic nie wydaję.
PR
pragmaticdev
Nie prawda. Nawet jak Ty bezpośrednio nie dysponujesz kasa to Twoje życie kosztuje. Koszt mieszkania, czynszu, rachunków, mediów, ubrań, jedzenie, podatki. Nie da się nie wydawać w tych czasach.
Szalony Programista
Szalony Programista
Masz racje płacę koło 200zł za media, codziennie mi wydzwaniają z telekomunikacji żebym podpisał jakąś umowę, a ja jadę na 10zł za cały rok :> Ostatni raz byłem na zakupach 5 lat temu sobie koszulę kupiłem i buty jeśli o to chodzi. Ale jedzenie i picie kupuję codziennie bo bym umarł z głodu.
PR
pragmaticdev
No to jedząc gównianie i tak wydasz te 500zl, do tego wynajem pokoju to teraz 700zł. Takie minimum dla jednej osoby to te 2000zl dla godnego ale biednego życia. Jak znajdziesz kobietę, założysz rodzinę to to wzrasta. Niemniej, żeby mieć te 2000zl to musisz pracować bo skąd kasę inaczej?
Shalom
  • Rejestracja:około 21 lat
  • Ostatnio:prawie 3 lata
  • Lokalizacja:Space: the final frontier
  • Postów:26433
2

Sam nie wiem dziwnie się żyje bez pracy, nie jest to zbyt przyjemne.

Wydawało mi się ze od tego umiera się z głodu?


"Nie brookliński most, ale przemienić w jasny, nowy dzień najsmutniejszą noc - to jest dopiero coś!"
masterc
nie, jak sie ma bogatych rodziców i jestes bananowcem
enedil
A jak myślisz, ile lat ma OP? Ja strzelam w miej niż 25
UglyMan
Socjalizm jest taki teraz, że raczej niż z głodu nie umiera. Chyba to i dobrze, ale nie warto iść dalej.
Szalony Programista
Szalony Programista
@Shalom: pisałem, że pracowałem w niewolniczej pracy za miskę ryżu dlatego żyję :> Sam tego nawet za pracę nie uważam, dlatego ty też tego tak nie zrozumiałeś bo to była moja wola.
Szekel
  • Rejestracja:ponad 6 lat
  • Ostatnio:około 3 lata
  • Postów:253
0

To mój pierwszy założony temat na forum, sam nigdy nie proszę o pomoc.

Dobra dobra.


Szalony Programista
Szalony Programista
Masz rację pisałem głupie tematy pod różnymi nickami.
KamilAdam
  • Rejestracja:ponad 6 lat
  • Ostatnio:dzień
  • Lokalizacja:Silesia/Marki
  • Postów:5505
0
Szalony Programista napisał(a):

Po prostu sobie tak żyłem, mieszkam koło Poznania.

To miasto jest tak dziwne że zawsze chciałem się tam przenieść

Komercyjnego doświadczenia w ogóle nie mam i wszystko co programowałem raczej wyglądało jako proof of concept.

To gdzie masz te swoje PoCe? W jakich językach chcesz pracować? Zwykle ludzie co szukają pracy albo narzekają że nie można znaleźć pracy w danej technologi której się naumieli, albo pytają co wybrać (Java vs JS, Java vs C#). Ty nie napisałeś nic oprócz tego że z Poznania


Mama called me disappointment, Papa called me fat
Każdego eksperta można zastąpić backendowcem który ma się douczyć po godzinach. Tak zostałem ekspertem AI, Neo4j i Nest.js . Przez mianowanie
edytowany 1x, ostatnio: KamilAdam
Szalony Programista
Szalony Programista
Chyba web js/html/css
Szalony Programista
Szalony Programista
Ogólnie mam jakieś kilkanaście GB jakiś pierdół napisanych na dysku mógłbym gdzieś to wrzucić.
KamilAdam
Dobry pomysł na początek. Aplikacjami webowymi IHMO najprościej się pochwalić
Szalony Programista
Szalony Programista
  • Rejestracja:około 7 lat
  • Ostatnio:prawie 4 lata
  • Postów:227
0

Czytam sobie posty i wydają się prozaiczne.
No nic jestem pierwszym człowiekiem, który napotkał takie problemy życiowe.

Z opinii wszystkich wnioskuje, że to tylko łut szczęścia wam całe życie ułożył, a ja szukam czegoś dosadnego.

UR
  • Rejestracja:prawie 5 lat
  • Ostatnio:prawie 3 lata
  • Postów:360
0

Standardowe wyparcie przegrywa - innym wyszło, bo mieli farta, a ja jestem ponad wszystkim.
Jak nie trollujesz, to jakaś terapia się przyda.

Szalony Programista
Szalony Programista
Tak jestem przegrywem po to założyłem ten temat, żeby szukać pomocy, dobrze że zrozumiałeś treść. Widać, że jesteś inteligentny.
UR
Jesteś przegrywem, bo szukasz marnych wymówek na swoją obecną sytuację, przez co starasz się umniejszać zasługi innym osobom, którym się powiodło żeby siebie wybielić, bo przecież masz aspiracje, nie to co oni.... Częsty wzorzec u ludzi z wyparciem rzeczywistości lub trollujących
Szalony Programista
Szalony Programista
?
serek
  • Rejestracja:około 11 lat
  • Ostatnio:około 7 godzin
  • Postów:1472
0

Weźcie skasujcie ten temat, bo jedzie trolem na kilometr.

Szalony Programista
Szalony Programista
  • Rejestracja:około 7 lat
  • Ostatnio:prawie 4 lata
  • Postów:227
3

Co kilka lat zakładam podobny wątek na tym forum i szukam odpowiedzi, za każdym razem jestem banowany, może w przyszłości ktoś będzie bardziej zaznajomiony z życiem i będzie miał cenniejsze informacje do podzielenia się nimi.

Nie rozumiem co jest złego w szukaniu informacji o życiu.

PR
PR
  • Rejestracja:około 4 lata
  • Ostatnio:prawie 4 lata
  • Postów:204
6

Moje życie to moja praca ciężka. Po prostu się nie poddawałem. Mam rodzinę, dom, zwierzęta, pracuje w domu całkowicie elastycznie, mam kilka biznesów. Mimo to uważam, że jestem leszcz, jeszcze sporo przede mną do osiągnięcia. To mnie tylko motywuje. Są dwa typy ludzi - których motywują wyzwania i jak upadną to się podnoszą i drugi typ ludzi co zniechęcają się patrząc jaką mają drogę przed sobą, a jak się wywalą, to staczają się do rowu i zasypiają. Nie wiem co lepsze i czy ten drugi typ ludzi da się zmienić - tego nie wiem, ale wiem, że tacy są i znam takich sporo. Żaden nie odnosi sukcesu. Co do ludzi sukcesu - każdy widzi ich sukces ale nikt nie pamięta lub nawet nie wie o ich porażkach. Ludzie sukcesu to tacy, co po prostu się nie poddają. Screenshot_20210503-162452.png

Zobacz pozostałe 8 komentarzy
gk1982
Porcelanowe zęby sobie zrób i na samice
BluzaWczolg
BluzaWczolg
Są ludzie, którzy ani się nie wywalają do rowu, ani nie motywują wyzwaniami.
PR
pragmaticdev
Nie wyzwanie jest motywujące/destruktywne tylko niepowodzenie podczas walki z wyzwaniem. Wtedy albo się mobilizujemy albo odpuszczamy. Innej drogi nie ma. Niemniej to nie fakt, czy trza podlegające dyskusji tylko moja opinia.
BluzaWczolg
BluzaWczolg
Chodzi mi o to, że można być zadowolonym z tego co się ma, i ani nie popadać w destrukcyjne zachowania z powodu poczucia niespełnienia(wpadnięcie do rowu), ani szukać nowych wyzwań. Przykładem jest np. spełniony emeryt, bogaty syn, albo człowiek żyjący skromnie itp. :). Ale zgadzam się z Tobą co do tego, że jeżeli już ktoś sobie zaplanował drogę, to często są te 2 typy.
Szalony Programista
Szalony Programista
  • Rejestracja:około 7 lat
  • Ostatnio:prawie 4 lata
  • Postów:227
0

To mój ostatni post na tym forum, żegnajcie i tak mnie tu nikt nie lubił i nie znał więc w sumie to tylko fasada.

Anyway, współczuję ludziom, którzy mają te same problemy co ja.
Nie ma lekarstwa i nie ma żadnej dobrej rady, która mogła by pomóc.

Usuwam konto, próbowałem pomagać tu ludziom, ale sam sobie nie potrafię pomóc więc muszę zniknąć na wieki.
Nigdy więcej nie odświeżę tej strony...

//edit prostytutka jeszcze z błędem napisałem.

edytowany 1x, ostatnio: Szalony Programista
Szalony Programista
Szalony Programista
Nudy na tym forum są, nie ma co za problemy rozwiązywać ino człowiek marnuje czas...
Szalony Programista
Szalony Programista
nie pamiętam hasła kekw, no i w pizdu trzeba cały proces resetowania od początku przejść.
Szalony Programista
Szalony Programista
eh
RA
Szalony co Ty odwalasz?
PerlMonk
To się porobiło. Ja tylko mam nadzieję, że mi nie przyjdą dramy do głowy.
gk1982
  • Rejestracja:ponad 13 lat
  • Ostatnio:11 dni
  • Lokalizacja:Łódź
  • Postów:541
0

matrix wprowadza zmiany


Don't give up learning JavaScript!
It is enjoyable to make things visible which are invisible.
Każdy programista przybywający z innego miasta jest fachowcem.
Anyone who stops learning is old, whether at twenty or eighty.
Anyone who keeps learning stays young.
The greatest thing in life is to keep your mind young.
PanamaJoe
  • Rejestracja:ponad 4 lata
  • Ostatnio:około 3 lata
  • Postów:310
5

Uwaga, uwaga!
Proszę się odsunąć i nie robić zbiegowiska.
Proszę spokojnie opuścić ten wątek, zająć swoje stanowiska przy klawiaturach i wznowić pisanie postów i komentarzy.

crime20scene20tape20police_1531623025617.JPG_48622233_ver1.0-9.jpg


A poza tym sądzę, że bootcampy należy zniszczyć.
BluzaWczolg
BluzaWczolg
  • Rejestracja:ponad 6 lat
  • Ostatnio:ponad 3 lata
  • Postów:530
3

Bardziej na serio: smutny temat, sam mam kilku kolegów w rodzinnej miejscowości co mieszkali z rodzicami, nigdzie na studia nie pojechali, nikogo sobie nie znaleźli, pracują dorywczo no bo ile trzeba na drobne opłaty. Co samo w sobie jeszcze nie jest smutne, ale przychodzi czasem takie przebudzenie, jak ktoś chciał może czegoś więcej. Nie wiem, czy temat jest taki prosty jak sukces/przegryw, myślę że niektórym po prostu nie zależy. Jak komuś nie zależy, to nie można mówić tutaj ani o sukcesie ani przegrywie, zresztą nie rozumiem tej agresji w tym wątku(niektórych), chyba że użytkownik gdzieś podpadł już.

Samego opa nie rozumiem za bardzo, poza krótkim opisem obecnego życia. Myślę że tutaj dobry będzie terapeuta.


Nie czarodziejska tylko magiczna. I nie fujarka tylko flet. Magiczna flet.
edytowany 4x, ostatnio: BluzaWczolg
UR
  • Rejestracja:prawie 5 lat
  • Ostatnio:prawie 3 lata
  • Postów:360
1

Agresja?

Jak ktoś pitoli od rzeczy to się mu wytyka jego błędy w toku rozumowania.

Jak jest mądry, to przeanalizuje i zobaczy, że żyje w swojej wyimaginowanej bańce, jak nie, to ucieknie i się obrazi.

Większa krzywdą dla niego byłoby klepanie po plecach i zachęcanie do tkwienia w tej postawie, bo dalej nie będzie widział błędów po swojej stronie, tylko całe życie niepowodzenie będzie zwalał na rzeczy niezależne.

Spotkał się z dezaprobatą, to może prędzej zaskoczy i przejrzy na oczy.

BluzaWczolg
BluzaWczolg
Nie zauważyłem żeby na cokolwiek zwalał. Ogólnie to nie zrozumiałem za bardzo jego postów w tym wątku, ma problemy z komunikacją/bałagan w głowie. Więc nawet nie wiem na czym wytykanie jego błędów miałoby polegać.
somekind
Jeśli ktoś ma jakiś tego typu problem, to wytykanie mu jego wad/problemów niczego nie da. Trzeba umieć mówić do takich ludzi.
masterc
  • Rejestracja:około 4 lata
  • Ostatnio:około 3 lata
  • Postów:425
0

Jak wszystko sie konczy, kiedys to forum bylo z zyciem za czasow delphi i pascala a teraz. teraz wszystko jest na stackoverflow tutaj pytanai zadaja juz tylko same lamusy takie na maxa no i czasem ja xD


Wymyśliłem, że nie chce mi się.
edytowany 1x, ostatnio: masterc
IK
  • Rejestracja:prawie 15 lat
  • Ostatnio:ponad rok
  • Postów:148
1
BluzaWczolg napisał(a):

Bardziej na serio: smutny temat, sam mam kilku kolegów w rodzinnej miejscowości co mieszkali z rodzicami, nigdzie na studia nie pojechali, nikogo sobie nie znaleźli, pracują dorywczo no bo ile trzeba na drobne opłaty. Co samo w sobie jeszcze nie jest smutne, ale przychodzi czasem takie przebudzenie, jak ktoś chciał może czegoś więcej.

Albo odwrotnie ;) Dochodzi się gdzieś wysoko, do niby fajnego miejsca - kasa jest, zdrowie jest, robi się coś ważnego i odpowiedzialnego. Ale okazuje się, że to nie to. Masz już dość odpowiedzialności, dowożenia, różnych presji, pierniczenia się z ludźmi i ich podchodami - tej walki szczurów.

Wszystko co dziś masz, wcale tego nie chcesz
Po prostu to jest nie to
To nie to

Czasami z zazdrością patrzę na ludzi, którzy jednak z pozoru nic nie osiągnęli. Z pozoru, bo spokojne życie to może jest jednak całkiem niezłe osiągnięcie, o wiele trudniejsze niż sukces w dzisiejszych czasach. Byleby oczywiście coś tam robić, pracować, a nie być systemową pijawką na zasiłkach, to już patologia ;)

Wycofać się z tej nazwijmy to "ścieżki sukcesu" nie jest tak prosto, bo wchodzi się w pętlę wysokich kosztów życia, opłat, spłacania kredytów itp. Czasami raz się wdepnie w takie życie i już się nie można wyplątać i ta świadomość, że nie ma się wyboru, albo się walczy albo pętla na szyję, może przez kolejne 20, 30 lat - to jest bolesne... I wtedy sobie myślisz - a można było nic nie osiągać, małą łyżeczką jeść życie, biednie, skromnie, ale nie wdepnąć w #programista15k (z uwagi na inflację proponuję zmianę na #programista20k :D ), nie mieć nic, ale i niczego nie potrzebować. Wpojono nam systemowo, że trzeba iść na studia, że trzeba być kimś, coś osiągnąć, kupić mieszkanie, założyć rodzinę. I później pozostają tylko marzenia, że chciałoby się mieć wy*ebane, rzucić wszystkim i jechać w Bieszczady. Tylko marzenia, bo rata kredytu czeka, a na prod wchodzi ważny CR.

Pomyślcie o tym ze swojej perspektywy - kto ma np. kredyt, rodzinę - coś was męczy w życiu? To najpewniej tak zostanie. Można zmieniać pracę, ale presja będzie już zawsze, bo i zawsze będą koszty i odpowiedzialność i wymagania itp. Gdzieś pewnie jest granica, przy której zarabia się na tyle dużo, że faktycznie można mieć wywalone, ale to nie dla maluczkich i uczciwych. I nie w tym kraju.

Też mam takich kolegów @BluzaWczolg - czasami mi ich szkoda, ale czasami zazdroszczę. Nie jestem nimi, ale na tyle na ile gadamy, całkiem się cieszą z tego gdzie są, co mają i co robią. Zazdroszczą mi czasem kasy (że na wszystko mam), ale nie znają ciemnej strony sukcesu. Pewnie i ja nie znam dobrze ich problemów - w myśl zasady wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.

Gdybym miał powiedzieć - czy warto się piąć po coś więcej - ze 20 lat temu, żądny kasy, sukcesów, krzyczałbym, że tak, oczywiście. Dziś - mam mieszane uczucia. Ta radość, że się czegoś dokonało, po 20 latach powszednieje i już nie kręci sama w sobie. Nawet gdy ta robota kręci, nadal jest pasją, to cokolwiek się robi - nie bo się chce, tylko bo się musi.

Czy warto oddać tyle prostych dni
Aby prorokiem chwilę być?
W szarości nie raz tajemnica tkwi
I dla niej czasem warto żyć

Żeby nie było - ja jestem super optymistyczny, wulkan pozytywnej energii! :) Proszę mi tu żadnych depresji ani wypaleń nie imputować :) Po prostu inny punkt widzenia na osiąganie czegokolwiek z perspektywy człowieka starego :)

Także w temacie:
Be careful what you wish for...

BluzaWczolg
BluzaWczolg
  • Rejestracja:ponad 6 lat
  • Ostatnio:ponad 3 lata
  • Postów:530
0

@BDA DVB:
Myślę, że problem że ktoś za dużo wydaje na umowie 20k to lżejszy kaliber(chyba że ktoś brał kredyt za kredytem), wymagający poukładania sobie priorytetów jeżeli chodzi o wydawanie pieniędzy i.e. problem w głowie, niż pobudka i samotność kogoś po 30 albo 40tce w jakiejś starczej wiosce(kobiety częściej przeprowadzają się do miasta, zresztą powiedzmy sobie szczerze że ktoś kto żyje za kilka stów miesięcznie i nie ma za co zaprosić do kina niekoniecznie jest atrakcyjny) - problem już nie tylko w głowie tylko w rzeczywistości.

Jasne, można żyć skromnie, na starych śmieciach, mieć znajomych, pracę, czasem drugą połówkę, żyć szczęśliwie. Albo można nawet nic nie mieć poza niezbędnym minimum i żyć jak mnich. Mi bardziej chodziło o takich co jednak nie do końca są zadowoleni, wypierają to/nie uświadamiaja sobie a potem okazuje się że są na początku drogi.


Nie czarodziejska tylko magiczna. I nie fujarka tylko flet. Magiczna flet.
edytowany 4x, ostatnio: BluzaWczolg
IK
  • Rejestracja:prawie 15 lat
  • Ostatnio:ponad rok
  • Postów:148
2

To trochę tak nie działa. Można mieć furę kasy, mieszkać w mieście, ale nadal nie być atrakcyjnym i siedzieć samemu ;) Dodatkowo jeszcze użerając się z tym "piętnem sukcesu" ;) To już lepiej mieszkać na wsi ;) Zresztą jeśli kasa poprawia atrakcyjność w oczach jakiejś dziewczyny, to takiej najlepiej unikać - nic dobrego z tego nie wychodzi. Lepiej działa, gdy są wspólne pasje.

Samotność nie jest taka zła, też wydaje mi się, że to jest trochę kwestia myślenia. Mamy wpojony konstrukt rodziny, że trzeba mieć żonę, dzieci, trzeba postawić drzewo, zasadzić dom itp. (albo odwrotnie :) ), bo kto ci szklankę wódy poda na starość. A na koniec osiągasz to... i to jest nie to :) A szklanki i tak nie ma kto podać :)

Wydaje mi się, że ogólnie myślimy o tym samym, tylko od innej strony. Ty o niewygodzie, gdy jest się na jednym końcu, a ja o niewygodzie, gdzie jest się na drugim końcu :) Drugi koniec nie zawsze może być tak atrakcyjny jak się wydaje i nie zawsze wart utraty tego, co się miało na początku... To, że może, podsuwa raczej niezadowolenie z obecnej sytuacji i nie koniecznie musi mieć ono solidne podstawy.

Przypowieść o kebabie:
Kiedyś bardzo dawno temu, a dokładniej to wczoraj, pomyślałem, że kupię sobie kebaba.
Moim celem stało się kupno kebaba, gdyż byłem bez niego głodny i nieszczęśliwy.
Kupiłem, zjadłem.
W sumie po wszystkim okazało się, że za te 15 zł to bym miał jedzenia na cały dzień, lepszego.
I by mnie tak nie przes*ało.
Cóż - osiągnąłem cel, ale niestety okazało się, że jego osiągnięcie nie było tak satysfakcjonujące i bez kebaba także byłbym szczęśliwy.
Mam nadzieję, że rozumiesz przesłanie.
Naprawdę mam nadzieję, bo ja zgubiłem wątek :)

Może po prostu takie jest życie, że zawsze coś uwiera ;) Jest się samemu - samotność. Ma się żonę - gdera nad uchem, dzieci - opieka pochłania resztki czasu i energii. Osiągnie się coś - utrzymanie tego jest męczące, bo to nie działa tak, że jeden strzał i jest się na szczycie - to stała orka, zawsze trzeba się rozwijać w tej branży, uczyć nowych technologii, to się nigdy nie kończy. Nie osiągnie - żal, że się nie osiągnęło :) Na pewno są tacy, którym udaje się wstrzelić w wewnętrzne pragnienia, ale to chyba mocno indywidualna kwestia...

edytowany 3x, ostatnio: iKebab
szatkus
To musiał być kiepski kebab.
BluzaWczolg
BluzaWczolg
Zgadzam się, że lepiej unikać takich co tylko liczą pieniądze. Warto jednak pamiętać o tym, że dla wielu kobiet liczy się stabilizacja, dobre warunki życiowe dla dzieci, a do tego trzeba trochę więcej się wysilić wspólnie.(i sprawiać wrażenie kogoś kto jest w stanie to zrobić)
Miang
czasem po prostu kobieta nie chce sama być sponsorką
masterc
Kupując kebaba osiedlasz araba
BluzaWczolg
BluzaWczolg
  • Rejestracja:ponad 6 lat
  • Ostatnio:ponad 3 lata
  • Postów:530
0

@BDA DVB:

Wydaje mi się, że ogólnie myślimy o tym samym, tylko od innej strony. Ty o niewygodzie, gdy jest się na jednym końcu, a ja o niewygodzie, gdzie jest się na drugim końcu :) Drugi koniec nie zawsze może być tak atrakcyjny jak się wydaje i nie zawsze wart utraty tego, co się miało na początku... To, że może, podsuwa raczej niezadowolenie z obecnej sytuacji i nie koniecznie musi mieć ono solidne podstawy.

Tylko że z jednego końca (nic) ciężej się dostać na ten drugi (coś), niż z drugiego z powrotem na pierwszy. Chyba że w grę wchodzą dzieci, albo jakieś kredyty gdzie po sprzedaniu wszystkiego i tak jest się na minusie. Tu przypadku tych kredytów to często lekkomyślność, bo trzeba mieć nowe auto, duży dom, 5 podróży na rok żeby się pochwalić innym, zapisać dzieci na zajęcia z żonglowania ryżem itd.


Nie czarodziejska tylko magiczna. I nie fujarka tylko flet. Magiczna flet.
edytowany 1x, ostatnio: BluzaWczolg
Kliknij, aby dodać treść...

Pomoc 1.18.8

Typografia

Edytor obsługuje składnie Markdown, w której pojedynczy akcent *kursywa* oraz _kursywa_ to pochylenie. Z kolei podwójny akcent **pogrubienie** oraz __pogrubienie__ to pogrubienie. Dodanie znaczników ~~strike~~ to przekreślenie.

Możesz dodać formatowanie komendami , , oraz .

Ponieważ dekoracja podkreślenia jest przeznaczona na linki, markdown nie zawiera specjalnej składni dla podkreślenia. Dlatego by dodać podkreślenie, użyj <u>underline</u>.

Komendy formatujące reagują na skróty klawiszowe: Ctrl+B, Ctrl+I, Ctrl+U oraz Ctrl+S.

Linki

By dodać link w edytorze użyj komendy lub użyj składni [title](link). URL umieszczony w linku lub nawet URL umieszczony bezpośrednio w tekście będzie aktywny i klikalny.

Jeżeli chcesz, możesz samodzielnie dodać link: <a href="link">title</a>.

Wewnętrzne odnośniki

Możesz umieścić odnośnik do wewnętrznej podstrony, używając następującej składni: [[Delphi/Kompendium]] lub [[Delphi/Kompendium|kliknij, aby przejść do kompendium]]. Odnośniki mogą prowadzić do Forum 4programmers.net lub np. do Kompendium.

Wspomnienia użytkowników

By wspomnieć użytkownika forum, wpisz w formularzu znak @. Zobaczysz okienko samouzupełniające nazwy użytkowników. Samouzupełnienie dobierze odpowiedni format wspomnienia, zależnie od tego czy w nazwie użytkownika znajduje się spacja.

Znaczniki HTML

Dozwolone jest używanie niektórych znaczników HTML: <a>, <b>, <i>, <kbd>, <del>, <strong>, <dfn>, <pre>, <blockquote>, <hr/>, <sub>, <sup> oraz <img/>.

Skróty klawiszowe

Dodaj kombinację klawiszy komendą notacji klawiszy lub skrótem klawiszowym Alt+K.

Reprezentuj kombinacje klawiszowe używając taga <kbd>. Oddziel od siebie klawisze znakiem plus, np <kbd>Alt+Tab</kbd>.

Indeks górny oraz dolny

Przykład: wpisując H<sub>2</sub>O i m<sup>2</sup> otrzymasz: H2O i m2.

Składnia Tex

By precyzyjnie wyrazić działanie matematyczne, użyj składni Tex.

<tex>arcctg(x) = argtan(\frac{1}{x}) = arcsin(\frac{1}{\sqrt{1+x^2}})</tex>

Kod źródłowy

Krótkie fragmenty kodu

Wszelkie jednolinijkowe instrukcje języka programowania powinny być zawarte pomiędzy obróconymi apostrofami: `kod instrukcji` lub ``console.log(`string`);``.

Kod wielolinijkowy

Dodaj fragment kodu komendą . Fragmenty kodu zajmujące całą lub więcej linijek powinny być umieszczone w wielolinijkowym fragmencie kodu. Znaczniki ``` lub ~~~ umożliwiają kolorowanie różnych języków programowania. Możemy nadać nazwę języka programowania używając auto-uzupełnienia, kod został pokolorowany używając konkretnych ustawień kolorowania składni:

```javascript
document.write('Hello World');
```

Możesz zaznaczyć również już wklejony kod w edytorze, i użyć komendy  by zamienić go w kod. Użyj kombinacji Ctrl+`, by dodać fragment kodu bez oznaczników języka.

Tabelki

Dodaj przykładową tabelkę używając komendy . Przykładowa tabelka składa się z dwóch kolumn, nagłówka i jednego wiersza.

Wygeneruj tabelkę na podstawie szablonu. Oddziel komórki separatorem ; lub |, a następnie zaznacz szablonu.

nazwisko;dziedzina;odkrycie
Pitagoras;mathematics;Pythagorean Theorem
Albert Einstein;physics;General Relativity
Marie Curie, Pierre Curie;chemistry;Radium, Polonium

Użyj komendy by zamienić zaznaczony szablon na tabelkę Markdown.

Lista uporządkowana i nieuporządkowana

Możliwe jest tworzenie listy numerowanych oraz wypunktowanych. Wystarczy, że pierwszym znakiem linii będzie * lub - dla listy nieuporządkowanej oraz 1. dla listy uporządkowanej.

Użyj komendy by dodać listę uporządkowaną.

1. Lista numerowana
2. Lista numerowana

Użyj komendy by dodać listę nieuporządkowaną.

* Lista wypunktowana
* Lista wypunktowana
** Lista wypunktowana (drugi poziom)

Składnia Markdown

Edytor obsługuje składnię Markdown, która składa się ze znaków specjalnych. Dostępne komendy, jak formatowanie , dodanie tabelki lub fragmentu kodu są w pewnym sensie świadome otaczającej jej składni, i postarają się unikać uszkodzenia jej.

Dla przykładu, używając tylko dostępnych komend, nie możemy dodać formatowania pogrubienia do kodu wielolinijkowego, albo dodać listy do tabelki - mogłoby to doprowadzić do uszkodzenia składni.

W pewnych odosobnionych przypadkach brak nowej linii przed elementami markdown również mógłby uszkodzić składnie, dlatego edytor dodaje brakujące nowe linie. Dla przykładu, dodanie formatowania pochylenia zaraz po tabelce, mogłoby zostać błędne zinterpretowane, więc edytor doda oddzielającą nową linię pomiędzy tabelką, a pochyleniem.

Skróty klawiszowe

Skróty formatujące, kiedy w edytorze znajduje się pojedynczy kursor, wstawiają sformatowany tekst przykładowy. Jeśli w edytorze znajduje się zaznaczenie (słowo, linijka, paragraf), wtedy zaznaczenie zostaje sformatowane.

  • Ctrl+B - dodaj pogrubienie lub pogrub zaznaczenie
  • Ctrl+I - dodaj pochylenie lub pochyl zaznaczenie
  • Ctrl+U - dodaj podkreślenie lub podkreśl zaznaczenie
  • Ctrl+S - dodaj przekreślenie lub przekreśl zaznaczenie

Notacja Klawiszy

  • Alt+K - dodaj notację klawiszy

Fragment kodu bez oznacznika

  • Alt+C - dodaj pusty fragment kodu

Skróty operujące na kodzie i linijkach:

  • Alt+L - zaznaczenie całej linii
  • Alt+, Alt+ - przeniesienie linijki w której znajduje się kursor w górę/dół.
  • Tab/⌘+] - dodaj wcięcie (wcięcie w prawo)
  • Shit+Tab/⌘+[ - usunięcie wcięcia (wycięcie w lewo)

Dodawanie postów:

  • Ctrl+Enter - dodaj post
  • ⌘+Enter - dodaj post (MacOS)