Zamierzam zmienić pracę. Stanowisko na które aplikuję bardziej mi odpowiada, aczkolwiek prace w której obecnie pracuje też sobie ceniłem i składając wypowiedzenie ryzykuję, że jeśli ewentualnie coś by się stało (zleceniodawca się rozmyślił) i byśmy nie podpisali umowy to zostaję nieco na lodzie (wolałbym już siedzieć w obecnej i ewentualnie szukać sobie czegoś nowego na spokojnie niż ryzykować bycie bez pracy, poszukiwania na szybkości i wzięcie czegoś gorszego).
Chciałbym się jakoś zabezpieczyć przed czymś takim, zastanawiam się czy na tak krótki okres czasu nie jest to trochę paranoiczne zagranie które może odstraszyć (z drugiej strony argumenty jak wyżej).
Umowa to umowa o współprace gospodarczą. Myślałem, o podpisaniu jej teraz przed wypowiedzeniem z datą świadczenia usług na przyszłość, ale w takim scenariuszu musiałbym założyć firmę wcześniej (jest to moja pierwsza działalność) i odprowadzać już składkę ZUS za ten miesiąc w którym nic się nie dzieje + miałbym miesiąc mniej obniżonej składki bo zostałaby już wykorzystana, więc trochę mało opłacalne i dlatego myślałem o przedwstępnej na ten krótki okres oczekiwania do stycznia.
Co sądzicie?