inżynier ctrl+c ctrl+v

inżynier ctrl+c ctrl+v
IR
  • Rejestracja:ponad 5 lat
  • Ostatnio:4 miesiące
  • Postów:14
2

Szczerze mówiąc, studia bez kombinowania nie mają smaku. Trzeba kombinować, nawet robiąc szybkie projekty na zwolnienie z przedmiotu, co potrafi oszczędzić trochę czasu do nauki gównoprzedmiotu, albo uchronić przed koniecznością zżynania na gównoprzedmiocie, soo :D. Zresztą studia bez kombinowania, to nie studia.

3S
rozumiem kombinowanie na gównoprzedmiocie. ale przy projektach gdzie się najwięcej uczysz?! bez sensu
IR
@3l3ctric_stud3nt: klepiąc projekt na zaliczenie mogę sobie wziąć jakąś nową technologię, i się jej dodatkowo nauczyć. Do tego jest to lepsze od projektu do szafy, bo ktoś to choć zobaczy XD. Do tego niskim nakładem sił potrafię się zwolnić z przedmiotu, na którym nic ciekawego bym sie nie nauczył
SE
  • Rejestracja:prawie 8 lat
  • Ostatnio:ponad 3 lata
  • Postów:318
1
3l3ctric_stud3nt napisał(a):

bo ci co ściągają zawyżają próg zaliczenia. a są osoby, które potrafią się załamać, zniechęcić do studiów po kilku niepowodzeniach.

Cosik tu nie łapię.

Jeśli zaliczenie odbywa się na podstawie projektu, to chyba jest podawane jakie elementy powinien on zawierać by uzyskać daną ocenę. Jak student umieszcza w swej pracy tylko punkty z listy wymagań na 3, a się okazuje że to nie wystarcza, to do kogo ma mieć pretensję? Do kolegów? Do prowadzącego? Do siebie za brak umiejętności albo lenistwo czy coś innego (z jakiegoś powodu nie wykonał elementów z listy tych na wyższą ocenę)?

Co do załamanych, zniechęconych studentów - jak ktoś oczekuje, że osiągnie cel minimalnym nakładem sił, to może powinien przemyśleć kwestię "Czy te studia są dla mnie odpowiednie?". Nikt studentowi nie broni oddać lepiej zrobionego projektu, ani udzielić większej ilości poprawnych odpowiedzi na kolokwium.

edytowany 1x, ostatnio: Serechiel
K5
  • Rejestracja:około 6 lat
  • Ostatnio:2 dni
  • Postów:1002
0

Autorze, rób swoje i nie patrz na innych.

ps Beka z ludzi, którzy jawnie piszą, że ściągają/kupują projekty i jeszcze się tym szczycą. A potem: "studia do niczego się nie przydają, nic się tam nie nauczyłem". @baant :)

edytowany 1x, ostatnio: kixe52
baant
Wciskasz mi wnioski w usta
baant
  • Rejestracja:ponad 11 lat
  • Ostatnio:2 miesiące
  • Lokalizacja:Wrocław
  • Postów:524
1
kixe52 napisał(a):

Autorze, rób swoje i nie patrz na innych.

ps Beka z ludzi, którzy jawnie piszą, że ściągają/kupują projekty i jeszcze się tym szczycą. A potem: "studia do niczego się nie przydają, nic się tam nie nauczyłem". @baant :)

Niczym sie nie szczyce. Nie napisałem, że studia sie do niczego nie przydają. Nie napisałem, że niczego się nie nauczyłem. Nie wiem więc po co mój nick przy tym komentarzu.

edytowany 2x, ostatnio: baant
K5
"Ja tak robilem na studiach jak ci twoi koledzy. Chyba glownie dlatego, ze bylem tam, bo tak wypada a nie dlatego ze chcialem :D a no i studia uwalilem na 6 semestrze i poszedlem do roboty. Teraz wiecej sie ucze sam z siebie w domu przez tydzien niz wtedy na studiach przez semestr :|"
baant
No i gdzie tam widzisz cokolwiek z tego co ty napisales?
K5
"wśród studentów jest spore grono kombinatorów, którzy kupują projekty, ściągają na kolokwiach, kopiują od siebie zadania programistyczne," "Ja tak robilem na studiach jak ci twoi koledzy."
baant
Ale potrafisz sie ustosunkować do wypowiedzi czy tylko copy-paste randomowe cytaty aż w końcu z jakimś sie wstrzelisz?
baant
Musiałbyś spróbować z jeszcze kilkoma, bo póki co Ci nie wychodzi
LukeJL
  • Rejestracja:około 11 lat
  • Ostatnio:minuta
  • Postów:8423
1
BraVolt napisał(a):
WeiXiao napisał(a):

@LukeJL

Mnie ciekawi po co tacy ludzie chodzą na studia. Czyżby tylko dla papierka?

Bo chcąc lub nie chcąc jest jakaś presja społeczna, bo znajomi studiują, bo rodzice (smutne trochę), bo brak pomysłu na życie, bo przedłużenie dzieciństwa itd. itd.

Bo studia stały się powszechne jak matura.

Nie mieć obecnie studiów to jak niedawno nie mieć matury.

Studiów się nie "ma", na studia się chodzi, zdobywa wiedzę, kształci się, ale "mieć" to można najwyżej papierek - np. paragon z Biedronki, opakowanie po cukierku, rolkę papieru toaletowego albo właśnie dyplom skończenia studiów.

Gdzie największą wartość ma zdecydowanie papier toaletowy, bo jest to mega potrzebne, a takim dyplomem będzie ciężko się nawet podetrzeć.

Chyba, że komuś uda się zmonetyzować dyplom skończenia studiów, ale zwykle i tak to się nie opłaca pod kątem finansowym czy czasowym (w sensie, że niby papierek daje jakieś tam "lepsze szanse na rynku pracy", ale mimo wszystko jest to słaba inwestycja. Jak ktoś chce mieć "lepsze szanse na rynku pracy" to jest mnóstwo innych rzeczy, które również można zrobić, żeby polepszyć swoje szanse, a które bardziej się opłacą niż wejście w posiadanie papierka).

No chyba, że faktycznie ktoś musi mieć ten papierek, bo planuje pracować w takim zawodzie, gdzie jest to wymagane.

to jak niedawno nie mieć matury.

Teraz już robienie doktoratów stało się megapopularne. Więc niedługo doktorat będzie jak matura.


edytowany 1x, ostatnio: LukeJL

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.