Rekrutacje w przyszłości.

Rekrutacje w przyszłości.
VE
  • Rejestracja:ponad 7 lat
  • Ostatnio:około 20 godzin
  • Postów:364
0

Często powołuje się na informacje ze strony schibsted:

This year we received almost 600 applications, which is a record-breaking number (six times higher in comparison to 2014).

I tak się zastanawiam kiedy to wszystko przekroczy jakąś mase krytyczną? Miejsc juniorskich za bardzo nie przybywa, za to ludzi chcących zostać programistami - owszem. Bootcampowicze, samoucy, studenci. Tych pierwszych i drugich jest najwięcej. Czy może dojść do sytuacji, że CV będzie tak wiele, że firmy zamiast wystawiać ogłoszenia będą prowadzić rekrutacje z polecenia? No bo jeżeli przyjmiemy, że niedługo będzie przychodzić 1000CV to jak wyłowić tych, którzy faktycznie coś umieją? Czy może "po drodze" powstać mit, że w IT już nie ma pracy który rozpowszechnią osoby które nigdzie się przez dłuższy czas nie dostały? Co o tym myślicie?

0

rynek wyreguluje jak mawiał Pan Korwin

SA
  • Rejestracja:ponad 16 lat
  • Ostatnio:9 miesięcy
0

Na pozycje juniorskie automatyzacja pomoże odsiewać kandydatów: codility, testy na inteligencję online,itp. Widzę to u siebie w firmie i odsiew jest konkretny, kilkadziesiąt procent mniej CV.
Przypuszczam, że za jakiś czas liczba osób 'oszukanych' przez bootcampy będzie na tyle duża, że taki interes się skończy.

Zobacz pozostałe 39 komentarzy
WeiXiao
@Hispano-Suiza: kurde, przeszedłbym się na takie 8h testów...
Hispano-Suiza
Which one of four lines of code below is most efficient? a) $("#helper"); b) $.helper' c) document.getElementById("helper"); d) document.find("#helper"); Mega rekrutacja! :-)
WeiXiao
@Hispano-Suiza: A lub C(bo nie trzeba jquery)?
Hispano-Suiza
@WeiXiao: Nie pytaj mnie o to. Nie dotykam jquery i nie dotknę. Zaznaczyłem c) aczkolwiek pytałem kilku 'seniorów' i reakcja każdego z nich (nie znają się) były następujące: Co to za g**no pytanie? Pomijam, że wtedy startowałem na Java Dev, tududu.
SA
@Hispano-Suiza: robimy, bo tak każe firma-matka. Test jest krótki, kandydatom chce się wypełniać bo publikujemy widełki, a stawki są powyżej średniej.
0

niedługo będzie jak we włoszech: będą specjalne autokary wiązące kandydatów, na JEDNO miejsce pracy, na test rekturacyjny.

superdurszlak
  • Rejestracja:prawie 7 lat
  • Ostatnio:dzień
  • Lokalizacja:Kraków
  • Postów:1999
1
vendie napisał(a):

Często powołuje się na informacje ze strony schibsted:

This year we received almost 600 applications, which is a record-breaking number (six times higher in comparison to 2014).

I tak się zastanawiam kiedy to wszystko przekroczy jakąś mase krytyczną? Miejsc juniorskich za bardzo nie przybywa, za to ludzi chcących zostać programistami - owszem. Bootcampowicze, samoucy, studenci. Tych pierwszych i drugich jest najwięcej. Czy może dojść do sytuacji, że CV będzie tak wiele, że firmy zamiast wystawiać ogłoszenia będą prowadzić rekrutacje z polecenia? No bo jeżeli przyjmiemy, że niedługo będzie przychodzić 1000CV to jak wyłowić tych, którzy faktycznie coś umieją? Czy może "po drodze" powstać mit, że w IT już nie ma pracy który rozpowszechnią osoby które nigdzie się przez dłuższy czas nie dostały? Co o tym myślicie?

rynek IT jest.... dziwny. Z jednej strony od cholery ludzi na/po studiach szuka pracy i część faktycznie ma problem ze znalezieniem i teoretycznie szukają najlepszych, niby nie ma dorównującego podaży zapotrzebowania na juniorów tylko na doświadczonych specjalistów, więc ciężko się przebić żeby Twoje CV nie utonęło wśród cefałek masy innych studenciaków, a z drugiej firmy IT same wysyłają oferty... po czym wychodzi na to, że póki co nic z tego, bo jesteś na dziennych a tu w grę wchodzi pełen etat albo i relokacja do Warszawy / Londynu / Redmont / Pragi etc więc czy możemy skontaktować się z Panem za rok?


edytowany 1x, ostatnio: superdurszlak
Shalom
  • Rejestracja:około 21 lat
  • Ostatnio:prawie 3 lata
  • Lokalizacja:Space: the final frontier
  • Postów:26433
1

będą prowadzić rekrutacje z polecenia

Przeciez od dawna tak jest. Przynajmniej z 10 lat temu tak było, wcześniej nie sledziłem rynku. Firmy wystawiają niewiele ogłoszeń na zewnątrz - najpierw robią rekrutacje "wewnętrzną". Albo wystawiają "ogólne" ogłoszenie że szukają, ale to jest raczej jaka zarzutka żeby wyłowić przypadkiem jakąś perełkę.
Kolejna wartość studiów, konferencji itd -> networking.

jak wyłowić tych, którzy faktycznie coś umieją?

Dodatkowo od dawna stosuje sie automatyczne testy. Dostajesz te 10000 CV, dajesz ludziom foo-bar w codility, zostaje ci 10 CV. Dajesz jeszcze jakiś IQ test albo test z "myślenia" (Ocado ma takie dość fajne testy) i zostaje ci 0 albo 1.


"Nie brookliński most, ale przemienić w jasny, nowy dzień najsmutniejszą noc - to jest dopiero coś!"
0

Na Netflix powstały już seriale jak obejść system rekrutacyjny i dostać dobrą pracę w kancelarii bez studiów na Harvardzie. :)

A jakby ktoś poważniej się interesował, to na YouTube w materiałach z wykładów często pojawia się temat rekrutacji juniorów.
Adobe, Apple i inne firmy organizują spotkania na wydziałach CS Stanford i UCLA. Końcówka CS na tych uniwersytetach to jedyna popularna i dostępna dla każdego (tylko Stanford jest prywatny) droga do dostania się na staże w topowych firmach IT SV.

W najbardziej rynkowej gospodarce świata mają taki ultra korwinowski kapitalizm. Albo dyplom z Ivy League na Wschodnim Wybrzeżu albo Stanford, UCLA w Dolinie albo sorry Winnetou albo sorry Winnetou.

Tam się prestiżowy dyplom spłaca dłużej od hipoteki. Ciekawe co Korwin na to?

1

Jest więc biznes do zrobienia, bo znajomi chociażby z UWr nie maja problemu z dostaniem się na staże do topowych firm, a studia są tu duzo tańsze. Ile by tu brać za pośrednictwo !?

LukeJL
  • Rejestracja:około 11 lat
  • Ostatnio:około godziny
  • Postów:8410
1

Na Netflix powstały już seriale jak obejść system rekrutacyjny i dostać dobrą pracę w kancelarii bez studiów na Harvardzie. :)

Jakie to seriale?

No bo jeżeli przyjmiemy, że niedługo będzie przychodzić 1000CV to jak wyłowić tych, którzy faktycznie coś umieją?

Problem jest już dawno rozwiązany. Ludzie, którzy coś umieją, zwykle mają w sieci np. fajne projekty na Githubie, ciekawe artykuły na swoich blogach (albo na jakimś Medium), albo są aktywni na forach o programowaniu, gadają na konferencjach, cokolwiek.

Samo wysyłanie przez kandydatów CV (i analizowanie ich przez firmy) zajmuje dziwnie wysoką pozycję w hierarchii ważności ludzi. Tak jakby ten śmieszny papierek (czy teraz częściej: plik PDF) miałby jakąś magiczną moc i świadczył on o wartości danego kandydata jako programisty (chociaż czasem może świadczyć - jak ktoś ma niechlujne CV, np. pełne literówek, to może sugerować, że w codziennej pracy też będzie niechlujny).


somekind
Co do serialu, to "Suits" jak sądzę. Ale to nie jest produkcja Netflixa.
0
LukeJL napisał(a):

Problem jest już dawno rozwiązany. Ludzie, którzy coś umieją, zwykle mają w sieci np. fajne projekty na Githubie, ciekawe artykuły na swoich blogach (albo na jakimś Medium), albo są aktywni na forach o programowaniu, gadają na konferencjach, cokolwiek.

Już wiemy, mamy dwie dwójki Największych Programistów:

  1. Panowie Sceptyczny Dinozaur i Czyste Skarpety,
  2. Panowie Seliga i Zelent.
WeiXiao
A loża szyderców? :D
czysteskarpety
czysteskarpety
ja prócz github, mam pornhub co jest dodatkowo premiowane
0
Pixie&Dixie napisał(a):

W najbardziej rynkowej gospodarce świata mają taki ultra korwinowski kapitalizm. Albo dyplom z Ivy League na Wschodnim Wybrzeżu albo Stanford, UCLA w Dolinie albo sorry Winnetou albo sorry Winnetou.

Tam się prestiżowy dyplom spłaca dłużej od hipoteki. Ciekawe co Korwin na to?

Tak działa wolny rynek.

0

To wasza wina, sami napędzaliście promocję tego zawodu, oczywiście mówimy o juniorach, ale z 5 lat nowi juniorzy będą midami i na wyższe stanowiska będzie taka sama konkurencja, to ostatnie *5 lat tak dobrej sytuacji dla mid/senior developers.

SA
A przez te 5 lat my też pójdziemy do przodu i wszystko będzie na swoim miejscu. Nie z każdego juniora będzie mid, bo dla wielu osób będą to zbyt wysokie progi. Mi się podoba, że ludzie mają ambicję by zmienić swój los, wszystkim się nie uda, ale na pewno będzie grupa której ten zawód będzie odpowiadał i dadzą radę
0

Najgorzej jest w PL, za granicą nikt się nie pcha do tego zawodu ponieważ w innych, "zwykłych" profesjach da się zarobić dobre pieniądze więc nie ma takiego parcia.

https://i.imgflip.com/2aavi5.jpg

0

Po co senior od historycznych technologii?
BTW, 5 lat temu każdy wymiatacz znał większość knifów niezbędnych do dostosowania strony do IE. :)

https://i.redd.it/u0b2pzrdx2t01.png

https://i.imgur.com/ovkkgG5.jpg

LukeJL
  • Rejestracja:około 11 lat
  • Ostatnio:około godziny
  • Postów:8410
1

https://i.redd.it/u0b2pzrdx2t01.png

https://i.imgur.com/ovkkgG5.jpg

To, że się zmienia wszystko i co chwila inna moda, to akurat z perspektywy typowego frontendowca* jest pozytywne zjawisko, ponieważ:

  • zawsze coś nowego wychodzi i można się czegoś nowego uczyć (frontendowcy lubią nowe zabawki)

  • jest zawsze co robić, bo nawet jak nie ma co robić, to wymyśla się jakieś fikcyjne zadanie, np. "przepiszmy istniejący działający projekt na Angulara/Reacta/TypeScript/whatever", mimo, że nie ma takiej potrzeby. Albo "za szybko nam idzie praca, przepiszmy to na Reduxa, będzie więcej kodzenia". Frontendowcy są koderami, a koderzy lubią kodzić, niezależnie od tego, czy ma to sens praktyczny albo biznesowy. Kodzenie = $$$. A więcej frameworków = więcej kodzenia = więcej $$$.

  • jak jest tyle frameworków, to jest o czym pisać artykuły na Medium, robić kursy internetowe, szkolenia, wystąpienia na konferencjach - więc jeśli komuś się znudzi ścieżka programisty, to może zostać edukatorem, trenerem Reacta, guru Angulara, whatever.

To wasza wina, sami napędzaliście promocję tego zawodu, oczywiście mówimy o juniorach,
ale z 5 lat nowi juniorzy będą midami i na wyższe stanowiska będzie taka sama konkurencja,

Taa... wątpię. Wiele osób się zatrzyma na etapie juniora, mając nawet 5 lat doświadczenia. Szczególnie biorąc pod uwagę, że teraz juniorami ludzie zostają od razu, po kilku miesiącach nauki, więc wchodzą do firm totalnie nic nie wiedząc (co innego jak się zaczyna pracę mając za sobą już z parę lat programowania, a co innego jak się wchodzi zielonym).

* typowy frontendowiec - osoba infantylna, która podnieca się nowymi zabawkami bardziej niż nie wiem, bugami w istniejących apkach (powinno być odwrotnie, to rozwiązywanie realnych problemów powinno dawać ludziom skrzydła, a nie to, że jakaś nowa zabawka wyszła)


Zobacz pozostałe 3 komentarze
LukeJL
nie wiem co to stała pianka, myję włosy tylko szamponem ;)
superdurszlak
@LukeJL: tylko szamponem, tak bez wody? od tego można dostać podrażnień ;p
LukeJL
wodą też, chociaż podobno jest coś takiego jak suchy szampon.
superdurszlak
z suchych/szybkoschnących kojarzę tylko środki dezynfekujące do rąk i proszek do kąpieli dla szynszyli ;)
stivens
A alkohol chyba zle dziala na wlosy
LY
  • Rejestracja:prawie 7 lat
  • Ostatnio:3 miesiące
  • Postów:23
1

W Polsce jest taki fenomen i bum zwiazany z programowaniem a wynika to tylko i wylacznie ze wzgledu na niskie zarobki w innych branzach. W innych krajach nawet za srednia pensje potrafisz kupic sobie ciuch, wyjsc do restauracji i zyc w miare spokojnie, nie wspomne o osobach ktore nie zmieniaja branzy po 10 latach ze wzgledu na zarobek bo zazwyczaj z takim doswiadczeniem sa dobrze oplacalni. Czy to sie zmieni? Watpie , Polska bedzie tym tanim krajem ktory ma dobrych specjalistow wiec zachod woli wszystko przelozyc tutaj. A co do rekrutacji , musi byc wiekszy odsiew, niedlugo studia liczyc sie zaczna. Najlepiej wyrabiac sobie doswiadczenie z polecenia , nawet w mniejszych firmach - osobie nawet po studiach w technologiach topowych i obleganych moze byc ciezko sie przebic, fakt

superdurszlak
W Polsce jest taki fenomen i bum zwiazany z programowaniem a wynika to tylko i wylacznie ze wzgledu na niskie zarobki w innych branzach jak wszędzie, gdzie jedynym sposobem, by mieć realną szansę wybić się g**na jest wskoczenie do IT czy ogólnie STEM. Hindusi też nie pchają się w programowanie po to, by irytować obcokrajowców napisanym na odwal się kodem i charakterystycznym akcentem, tylko żeby mieć trochę większe szanse na normalne życie, niż robotnik w fabryce, choćby nie wiem jak doświadczony i wykwalifikowany.
LukeJL
tę naukę Hindusów aż widać na Google Trends https://trends.google.com/trends/explore?q=learn%20redux :) (podobnie z innymi bibliotekami, technologiami). Z tym, że Hindusi przynajmniej znają angielski (dlatego są w zestawieniach pod hasłem "learn X"), przeciętny Polak pewnie wpisałby "nauka" zamiast "learn".
stivens
Ale USA i Indie to dwa najludniejsze panstwa po Chinach po prostu
superdurszlak
@LukeJL: może dlatego że Hindusi nie mają 4p ( ͡° ͜ʖ ͡°) poza tym trzaskają nieraz naprawdę bzdurne pytania, jak dołączyłem z głupa do jakiejś grupy "Python programmers" która miała 4 razy podkreślone że to nie jest grupa dla początkujących, to aż zbladłem widząc falę Kumarów sypiących memami i pytających o rzeczy zamykające się pojedynczej linii ;-;
2

Bo w Polsce rekrutacja do IT to jakiś żart. Ukończyłem przeciętna (nie topową ale też nie słabą uczelnię), w międzyczasie rozwijałem swoje własne aplikację, głównie Java i spring. Tak więc miałem ok1-2lat doświadczenia niekomercyjnego. Po studiach poświęciłem jeszcze miesięcy na nauke frontu (zaawansowany CSS, js, angular 2), tak aby stać sie full stackiem. Udało mi się załapać na półroczny, darmowy staż na którym niezbyt wiele się nauczyłem, ale zawsze coś

Wysyłałem setki CV, byłem raptem tylko na kilku rozmowach o pracę, po których zero odzewu pomimo dobrych według mnie, udzielonych odpowiedzi na pytania rekrutacyjne.

Wkurzyłem się, wyjechałem do Anglii zarobić trochę kasy. Wysłałem przy okazji kilka CV do firm, 3/4 z nich odpowiedziala, kilka chciało mnie zatrudnić pracowników, wybrałem najlepszą ofertę.

Moim zdaniem rekruterzy w Polsce mają zbyt wygórowane wymagania, w Anglii z praca juniora nie ma żadnego problemu - ale też programista tutaj nie zarabia zbyt wiele w porównaniu do innych zawodów.

TA
no jak nie rozumiesz roznicy miedzy PL a UK to nie dziwie sie ze nie chcieli Cie zatrudnic...
1
Czarny Wąż napisał(a):

Bo w Polsce rekrutacja do IT to jakiś żart. Ukończyłem przeciętna (nie topową ale też nie słabą uczelnię), w międzyczasie rozwijałem swoje własne aplikację, głównie Java i spring. Tak więc miałem ok1-2lat doświadczenia niekomercyjnego. Po studiach poświęciłem jeszcze miesięcy na nauke frontu (zaawansowany CSS, js, angular 2), tak aby stać sie full stackiem. Udało mi się załapać na półroczny, darmowy staż na którym niezbyt wiele się nauczyłem, ale zawsze coś

Wysyłałem setki CV, byłem raptem tylko na kilku rozmowach o pracę, po których zero odzewu pomimo dobrych według mnie, udzielonych odpowiedzi na pytania rekrutacyjne.

Wkurzyłem się, wyjechałem do Anglii zarobić trochę kasy. Wysłałem przy okazji kilka CV do firm, 3/4 z nich odpowiedziala, kilka chciało mnie zatrudnić pracowników, wybrałem najlepszą ofertę.

Moim zdaniem rekruterzy w Polsce mają zbyt wygórowane wymagania, w Anglii z praca juniora nie ma żadnego problemu - ale też programista tutaj nie zarabia zbyt wiele w porównaniu do innych zawodów.

Jak są tacy jak Ty którzy godzą się robić za free to po co mają Ci dawać kasę??

VE
  • Rejestracja:ponad 7 lat
  • Ostatnio:około 20 godzin
  • Postów:364
0

Moim zdaniem rekruterzy w Polsce mają zbyt wygórowane wymagania, w Anglii z praca juniora nie ma żadnego problemu - ale też programista tutaj nie zarabia zbyt wiele w porównaniu do innych zawodów.

Ale wiesz, że to zespół/team leader przekazuje wytyczne dla HR? XD Oni sami z siebie nie rekrutują do firm jakim im się zachce.

0

Wkurzyłem się, wyjechałem do Anglii zarobić trochę kasy. Wysłałem przy okazji kilka CV do firm, 3/4 z nich odpowiedziala, kilka chciało mnie zatrudnić pracowników, wybrałem najlepszą ofertę.

Moim zdaniem rekruterzy w Polsce mają zbyt wygórowane wymagania, w Anglii z praca juniora nie ma żadnego problemu - ale też programista tutaj nie zarabia zbyt wiele w porównaniu do innych zawodów.

W jakich stronach UK pracujesz?

Sam odnosze wrazenie, ze w UK programista to zawod jak kazdy inny z gatunku tych "troche lepszych". Gdy ktos zapyta o prace i mowisz, ze jestes programmersem to jest "ok", a w Polsce coraz czesciej jest "wow!". Ciezko jest mi nawet uwierzyc, ze tylu inzynierow z innych branz porzuca swoje zawody, zeby probowac swoich sil w IT.

LY
Fakt , stad bledne mniemanie programistow w Polsce ze to grupa wybrana i tworza sztuke i inne bzdety. Ja tam zawsze od tego bylem daleki, kazdy jest w czym innym dobry i kazdego interesuja inne rzeczy. Moj ojciec inz elektryk w latach 80 byl szanowany i wtedy ten zawod byl wow, teraz slabiutko. A wcale nie prosty kawalek chleba.
LukeJL
Fakt, w latach 80 jak ktoś był elektrykiem, to był szanowany i jeszcze mógł nagrodę Nobla dostać za fakt bycia elektrykiem.
somekind
Nawet jeśli skończył tylko zawodówkę.
0
vendie napisał(a):

Moim zdaniem rekruterzy w Polsce mają zbyt wygórowane wymagania, w Anglii z praca juniora nie ma żadnego problemu - ale też programista tutaj nie zarabia zbyt wiele w porównaniu do innych zawodów.

Ale wiesz, że to zespół/team leader przekazuje wytyczne dla HR? XD Oni sami z siebie nie rekrutują do firm jakim im się zachce.
Bez znaczenia, dla mnie to jest patologia. Skoro w Anglii pracodawcy byli zadowoleni z moich umiejętności i Wykształcenia, a w Polsce nawet nikt nie dal szansy, no cóż, mam nadzieję ze obsadza wszystkie stanowiska bootkampowiczami i będą się świetnie rozwijać

LukeJL
  • Rejestracja:około 11 lat
  • Ostatnio:około godziny
  • Postów:8410
0

A co do rekrutacji , musi byc wiekszy odsiew, niedlugo studia liczyc sie zaczna

Wątpię. W dobie tak powszechnej edukacji wyższej będą musieli znaleźć inne sito i np. na juniora trzeba będzie mieć 10 lat doświadczenia, a na stażystę 5 lat ekspa. Tym sposobem nikt nowy się nie dostanie już do branży, bo nikt nie będzie potrafił zdobyć 5 lat doświadczenia, skoro żeby zdobyć doświadczenie, trzeba mieć doświadczenie. Ale rekruterzy i tak się nie zorientują, co to oznacza ("paragraf 22") i będą dalej biadolić, że "nie można znaleźć pracowników".

O ile już tak nie jest (chociaż teraz firmy raczej szukają 2-5 lat doświadczenia na juniora, do 10 jeszcze nie doszli).

Gdy ktos zapyta o prace i mowisz, ze jestes programmersem to jest "ok", a w Polsce coraz czesciej jest "wow!".

Bo w Polsce ludzie mają zaniżoną samoocenę i wydaje im się, że programowanie to czarna magia.


edytowany 1x, ostatnio: LukeJL
WhiteLightning
Ja sie jeszcze z efektem "Wow" nie spotkalem :)
TD
@LukeJL ale trochę tak jest, że niektórzy ogarniają inne kierunki inżynieryjne, matematykę, fizykę, a z programowaniem mają poważny problem.
LukeJL
bo programowanie ma więcej wspólnego z myśleniem artystycznym/twórczym niż z matmą czy fizyką.
TD
@LukeJL: co nie przeczy temu, że nie jest tak znowu łatwo być programistą. Zwłaszcza dobrym programistą.
VE
  • Rejestracja:ponad 7 lat
  • Ostatnio:około 20 godzin
  • Postów:364
0

Moim zdaniem i tak nie ma sensu już się uczyć programowania w Polsce przy takim nasyceniu rynku juniorów

LY
Na szczescie ten caly bum jest tylko na programowanie. Javki , crudziki, frontendy. A przeciez IT to cala masa specjalizacji , tylko one moze juz tak kolorowa nie brzmia i wymagaja wiedzy z roznych dziedzin a nie tylko klepanie. Samo programowanie jak dla mnie w najblizszej przyszlosci moze byc standardem . Ale mozna kodzic bedac : DevOpsem, Security Eng/ Analyst, Machine Learning, Data Science. Tam bumu raczej nie bedzie :)
0
vendie napisał(a):

Moim zdaniem i tak nie ma sensu już się uczyć programowania w Polsce przy takim nasyceniu rynku juniorów
Najgorszej mają osoby idące na studia z ziamiarem zostania programistą. Zaniedlugo po studiach będzie można tylko iść w stronę sieci, administrowania, baz danych, help desku itp bo już teraz nawet mało kto po studiach dostanie się na staż (jedynie najlepsi z najlepszych uczelni) a cała reszta przeciętniaków po słabych/średnich uczelniach jak nie wkręcić się pod coś z sieci/baz/ to będzie mieć problem z pracą

1

To jest mistrzostwo świata, iść na półroczny bezpłatny staż po którym nie ma pracy bo Janusz po pół roku zatrudnił za darmo następnych naiwnych po bootcampach.

WK
  • Rejestracja:ponad 7 lat
  • Ostatnio:10 miesięcy
  • Postów:163
1
LukeJL napisał(a):

Ludzie, którzy coś umieją, zwykle mają w sieci np. fajne projekty na Githubie, ciekawe artykuły na swoich blogach (albo na jakimś Medium), albo są aktywni na forach o programowaniu, gadają na konferencjach, cokolwiek.

LOL, w większości tylko bardzo dobrzy, często do tego młodzi. To być może 1% popytu na seniorów. Reszta z doświadczeniem na tyle dużym, żeby wskakiwać na pozycje seniorów zwykle ma w dupie programowanie po godzinach na tyle, żeby mieć "fajne projekty na Githubie" i nie jest na tyle zadufana w sobie, żeby pisać artykuły na kolejnym blogasku. Ludzi, którzy mają coś wartościowego do powiedzenia na konferencjach jest już zupełnie garstka.

Czulu
  • Rejestracja:ponad 10 lat
  • Ostatnio:około 15 godzin
  • Postów:650
3
Shalom napisał(a):

będą prowadzić rekrutacje z polecenia

Przeciez od dawna tak jest. Przynajmniej z 10 lat temu tak było, wcześniej nie sledziłem rynku. Firmy wystawiają niewiele ogłoszeń na zewnątrz - najpierw robią rekrutacje "wewnętrzną". Albo wystawiają "ogólne" ogłoszenie że szukają, ale to jest raczej jaka zarzutka żeby wyłowić przypadkiem jakąś perełkę.
Kolejna wartość studiów, konferencji itd -> networking.

jak wyłowić tych, którzy faktycznie coś umieją?

Dodatkowo od dawna stosuje sie automatyczne testy. Dostajesz te 10000 CV, dajesz ludziom foo-bar w codility, zostaje ci 10 CV. Dajesz jeszcze jakiś IQ test albo test z "myślenia" (Ocado ma takie dość fajne testy) i zostaje ci 0 albo 1.

Jeśli testy odfiltrowują 99.9% kandydatów to jest coś nie tak z testami a nie kandydatami. To że jestem programistą i zacznę testować kandydatów z wiedzy o czołgach drugiej wojny światowej co sam bym zdał nie świadczy że ten test sprawdza realne kompetencje niezbędne na danym stanowisku.

superdurszlak
  • Rejestracja:prawie 7 lat
  • Ostatnio:dzień
  • Lokalizacja:Kraków
  • Postów:1999
0
Czulu napisał(a):
Shalom napisał(a):

będą prowadzić rekrutacje z polecenia

Przeciez od dawna tak jest. Przynajmniej z 10 lat temu tak było, wcześniej nie sledziłem rynku. Firmy wystawiają niewiele ogłoszeń na zewnątrz - najpierw robią rekrutacje "wewnętrzną". Albo wystawiają "ogólne" ogłoszenie że szukają, ale to jest raczej jaka zarzutka żeby wyłowić przypadkiem jakąś perełkę.
Kolejna wartość studiów, konferencji itd -> networking.

jak wyłowić tych, którzy faktycznie coś umieją?

Dodatkowo od dawna stosuje sie automatyczne testy. Dostajesz te 10000 CV, dajesz ludziom foo-bar w codility, zostaje ci 10 CV. Dajesz jeszcze jakiś IQ test albo test z "myślenia" (Ocado ma takie dość fajne testy) i zostaje ci 0 albo 1.

Jeśli testy odfiltrowują 99.9% kandydatów to jest coś nie tak z testami a nie kandydatami. To że jestem programistą i zacznę testować kandydatów z wiedzy o czołgach drugiej wojny światowej co sam bym zdał nie świadczy że ten test sprawdza realne kompetencje niezbędne na danym stanowisku.

Istnieją firmy (gamedev), w których taki test na wiedzę o czołgach by nawet pomógł. Po tym, jak Wargaming z wielgachną pompą oparł 1/3 polskiego drzewka na jakichś rzekomych lub prawdziwych pracach dyplomowych aż mnie kusi, żeby rozpętać jakąś akcję "wyślij WG swoje bazgroły z przedszkola"


0

Nie wiedzialem, ze jest takie zapotrzebowanie na adminow i sieciowcow... ;)
To wlasnie programistow i testerow potrzeba na metry, a prog wejscia nie jest wcale wysoki. W przeciwnym razie obok "java dev bootcamp" bylyby "network engineer w 3 miesiace" oraz "admin+ w 8 tygodni"

Shalom
  • Rejestracja:około 21 lat
  • Ostatnio:prawie 3 lata
  • Lokalizacja:Space: the final frontier
  • Postów:26433
1

Jeśli testy odfiltrowują 99.9% kandydatów to jest coś nie tak z testami a nie kandydatami

Nie za bardzo. Często takie codility to jest serio foo-bar, czy podobne zadania to rozwiązania w < 10 linijkach kodu za pomocą jednej pętli i jednego ifa. Problem w tym że wielu ludzi po prostu nie umie programować. Może gdzieśtam nawet poznali składnię języka i wiedzą jak napisać ifa czy fora, ale zupełnie nie potrafią przełożyć problemu na konstrukcje jęzka.


"Nie brookliński most, ale przemienić w jasny, nowy dzień najsmutniejszą noc - to jest dopiero coś!"
P5
w < 10 linijkach kodu bez problemu wystarczy pisać ciągle w jednej linijce :E
Kliknij, aby dodać treść...

Pomoc 1.18.8

Typografia

Edytor obsługuje składnie Markdown, w której pojedynczy akcent *kursywa* oraz _kursywa_ to pochylenie. Z kolei podwójny akcent **pogrubienie** oraz __pogrubienie__ to pogrubienie. Dodanie znaczników ~~strike~~ to przekreślenie.

Możesz dodać formatowanie komendami , , oraz .

Ponieważ dekoracja podkreślenia jest przeznaczona na linki, markdown nie zawiera specjalnej składni dla podkreślenia. Dlatego by dodać podkreślenie, użyj <u>underline</u>.

Komendy formatujące reagują na skróty klawiszowe: Ctrl+B, Ctrl+I, Ctrl+U oraz Ctrl+S.

Linki

By dodać link w edytorze użyj komendy lub użyj składni [title](link). URL umieszczony w linku lub nawet URL umieszczony bezpośrednio w tekście będzie aktywny i klikalny.

Jeżeli chcesz, możesz samodzielnie dodać link: <a href="link">title</a>.

Wewnętrzne odnośniki

Możesz umieścić odnośnik do wewnętrznej podstrony, używając następującej składni: [[Delphi/Kompendium]] lub [[Delphi/Kompendium|kliknij, aby przejść do kompendium]]. Odnośniki mogą prowadzić do Forum 4programmers.net lub np. do Kompendium.

Wspomnienia użytkowników

By wspomnieć użytkownika forum, wpisz w formularzu znak @. Zobaczysz okienko samouzupełniające nazwy użytkowników. Samouzupełnienie dobierze odpowiedni format wspomnienia, zależnie od tego czy w nazwie użytkownika znajduje się spacja.

Znaczniki HTML

Dozwolone jest używanie niektórych znaczników HTML: <a>, <b>, <i>, <kbd>, <del>, <strong>, <dfn>, <pre>, <blockquote>, <hr/>, <sub>, <sup> oraz <img/>.

Skróty klawiszowe

Dodaj kombinację klawiszy komendą notacji klawiszy lub skrótem klawiszowym Alt+K.

Reprezentuj kombinacje klawiszowe używając taga <kbd>. Oddziel od siebie klawisze znakiem plus, np <kbd>Alt+Tab</kbd>.

Indeks górny oraz dolny

Przykład: wpisując H<sub>2</sub>O i m<sup>2</sup> otrzymasz: H2O i m2.

Składnia Tex

By precyzyjnie wyrazić działanie matematyczne, użyj składni Tex.

<tex>arcctg(x) = argtan(\frac{1}{x}) = arcsin(\frac{1}{\sqrt{1+x^2}})</tex>

Kod źródłowy

Krótkie fragmenty kodu

Wszelkie jednolinijkowe instrukcje języka programowania powinny być zawarte pomiędzy obróconymi apostrofami: `kod instrukcji` lub ``console.log(`string`);``.

Kod wielolinijkowy

Dodaj fragment kodu komendą . Fragmenty kodu zajmujące całą lub więcej linijek powinny być umieszczone w wielolinijkowym fragmencie kodu. Znaczniki ``` lub ~~~ umożliwiają kolorowanie różnych języków programowania. Możemy nadać nazwę języka programowania używając auto-uzupełnienia, kod został pokolorowany używając konkretnych ustawień kolorowania składni:

```javascript
document.write('Hello World');
```

Możesz zaznaczyć również już wklejony kod w edytorze, i użyć komendy  by zamienić go w kod. Użyj kombinacji Ctrl+`, by dodać fragment kodu bez oznaczników języka.

Tabelki

Dodaj przykładową tabelkę używając komendy . Przykładowa tabelka składa się z dwóch kolumn, nagłówka i jednego wiersza.

Wygeneruj tabelkę na podstawie szablonu. Oddziel komórki separatorem ; lub |, a następnie zaznacz szablonu.

nazwisko;dziedzina;odkrycie
Pitagoras;mathematics;Pythagorean Theorem
Albert Einstein;physics;General Relativity
Marie Curie, Pierre Curie;chemistry;Radium, Polonium

Użyj komendy by zamienić zaznaczony szablon na tabelkę Markdown.

Lista uporządkowana i nieuporządkowana

Możliwe jest tworzenie listy numerowanych oraz wypunktowanych. Wystarczy, że pierwszym znakiem linii będzie * lub - dla listy nieuporządkowanej oraz 1. dla listy uporządkowanej.

Użyj komendy by dodać listę uporządkowaną.

1. Lista numerowana
2. Lista numerowana

Użyj komendy by dodać listę nieuporządkowaną.

* Lista wypunktowana
* Lista wypunktowana
** Lista wypunktowana (drugi poziom)

Składnia Markdown

Edytor obsługuje składnię Markdown, która składa się ze znaków specjalnych. Dostępne komendy, jak formatowanie , dodanie tabelki lub fragmentu kodu są w pewnym sensie świadome otaczającej jej składni, i postarają się unikać uszkodzenia jej.

Dla przykładu, używając tylko dostępnych komend, nie możemy dodać formatowania pogrubienia do kodu wielolinijkowego, albo dodać listy do tabelki - mogłoby to doprowadzić do uszkodzenia składni.

W pewnych odosobnionych przypadkach brak nowej linii przed elementami markdown również mógłby uszkodzić składnie, dlatego edytor dodaje brakujące nowe linie. Dla przykładu, dodanie formatowania pochylenia zaraz po tabelce, mogłoby zostać błędne zinterpretowane, więc edytor doda oddzielającą nową linię pomiędzy tabelką, a pochyleniem.

Skróty klawiszowe

Skróty formatujące, kiedy w edytorze znajduje się pojedynczy kursor, wstawiają sformatowany tekst przykładowy. Jeśli w edytorze znajduje się zaznaczenie (słowo, linijka, paragraf), wtedy zaznaczenie zostaje sformatowane.

  • Ctrl+B - dodaj pogrubienie lub pogrub zaznaczenie
  • Ctrl+I - dodaj pochylenie lub pochyl zaznaczenie
  • Ctrl+U - dodaj podkreślenie lub podkreśl zaznaczenie
  • Ctrl+S - dodaj przekreślenie lub przekreśl zaznaczenie

Notacja Klawiszy

  • Alt+K - dodaj notację klawiszy

Fragment kodu bez oznacznika

  • Alt+C - dodaj pusty fragment kodu

Skróty operujące na kodzie i linijkach:

  • Alt+L - zaznaczenie całej linii
  • Alt+, Alt+ - przeniesienie linijki w której znajduje się kursor w górę/dół.
  • Tab/⌘+] - dodaj wcięcie (wcięcie w prawo)
  • Shit+Tab/⌘+[ - usunięcie wcięcia (wycięcie w lewo)

Dodawanie postów:

  • Ctrl+Enter - dodaj post
  • ⌘+Enter - dodaj post (MacOS)