Never ending story - rekrutacja juniorów do firmy

Never ending story - rekrutacja juniorów do firmy
2

Z testami zawsze jest tak, ze jesli sa szeroko dostepne, to ludzie moga sie w nich latwo wycwiczyc(np testy inteligencji). Co mi po mistrzu codility jesli rozwiazywanie tych testwow to bedzie jego jedyny mocny punkt?

WN
Albo co gorsza test rozwiąże jego kolega.
drorat1
  • Rejestracja:ponad 15 lat
  • Ostatnio:około 2 lata
  • Lokalizacja:Krasnystaw
  • Postów:1181
0

Nie wiem czy te przykłady co podałem to taka skrajność, bo jak kiedyś byłem na jednej z rozmów na juniora w PHP to wymagania były i to nie małe a prawdę mówiąc żeby zabłysnąć i wybić się spośród tych 200 kandydatów to należałoby pokazać że coś się jednak umie, w tym przypadku coś więcej niż tylko proste zapytania SQL. Rozwiązania tych problemów (i tak MySQL) dość łatwo znaleźć na stacku, każdy kto jest trochę ogarnięty sobie poradzi. I nawet wcale by mnie nie zdziwiło, gdyby na jednej z takich selekcji były podobne przykłady. I tutaj się zastanawiam czy ktoś kto zna tylko proste select-y poradziłby sobie z trudniejszymi zadaniami nawet na tym stanowisku. Bo co jeśli junior zostanie rzucony na głęboką wodę? Zwłaszcza że w wymogach jest często min 1 - 2 doświadczenia.

TA
No i? Mam spora wiedze z sql ale mysql sie nie bawie i nie potrafilbym dokladnie na to odpowiedziec. Proste pytanie lepsze bo i tak odrzucily 100% kandydatow :D
onomatobeka
Wymaganie optymalizacji zapytań bazodanowych od juniora to po prostu absurd. Równie dobrze możesz takiemu juniorowi zlecić napisanie cruda w innym języku programowania, niech też poszuka na stacku albo przeklei Ci repo podane w jakimś tutorialu. Myślałem, że proces rekrutacyjny przede wszystkim sprawdza aktualną wiedzę kandydata, a nie to jak sprawnie posługuje się googlem.
siloam
"Myślałem, że proces rekrutacyjny przede wszystkim sprawdza aktualną wiedzę kandydata, a nie to jak sprawnie posługuje się googlem." Wyobraź sobie, że obie rzeczy są w życiu programisty niezbędne. Nikt nie rodzi się od razu oświecony.
sqlka
  • Rejestracja:ponad 9 lat
  • Ostatnio:ponad 6 lat
  • Lokalizacja:Wawa
  • Postów:250
5

Typ i poziom teściku zaproponowanego przez @abrakadaber jest świetny. Bo sprawdza on to, co było potrzebne na danym stanowisku, czyli podstawy sql. Osoba, która rozwiąże go na 90% zna podstawy sql. I nieważne, że nie ma tam joinów, jak ktoś zna to co w tym teście jest, to i z joinami sobie radzi.

To co zaproponował kolega @drorat1 jest kompletnie oderwane od tego co można i należałoby oczekiwać na poziomie stażysta/junior w pierwszym roku pracy. Poza tym w normalnej firmie jest jakieś repozytorium, gdzie można sobie obejrzeć ten kod rozwiązujący prawdziwe problemy, z którymi ktoś nie mający doświadczenia komercyjnego nie ma prawa sobie poradzić.

Błędem też częstym wśród rekruterów jest wpisywanie "oczekiwana podstawowa znajomość". To oznacza, że każdy kto wie co to jest sql i napisał 5 selektów w życiu stwierdzi, że się nadaje. Sama dawno temu wyłożyłam się na tym, że napisałam, że jezyk X znam na poziomie średnim(mając na myśli B1, bo na takim się uczyłam), a w realu okazało się, że poza kupieniem sobie kanapki w tym języku to niewiele umiem w realu. Młode osoby notorycznie popełniają ten błąd, nie umiejąc oszacować poziomu.

Dlatego dziwię się,że jeszcze nie są powszechne i popularne testy online(poza chwilową modą na codility), które by wysyłano każdemu, kto prześle cv(albo nawet można by wymagać najpierw rozwiązania testu) jak warunek przyjęcia CV. Okazałoby się, że trzeba przeczytać 40 CV osób, które spełniają jakieś minimum, a nie spamerów z hello worldem i SELECT * from emp.

edytowany 1x, ostatnio: sqlka
CW
wiedza wiedzą, ale ważna też jest samodzielność
drorat1
Przecież na juniora w wielu ofertach pracy masz min. 1 rok komercyjnego a czasem nawet 2. To wystarczy żeby liznąć podstawowe metody optymalizacji zapytań do bazy. To zadania Codility są kompletnie oderwane od rzeczywistości a tam przecież też wymagane są optymalizacje złożoności obliczeniowej ale te zadania są czysto akademickie.
sqlka
@drorat1 Może ty miałeś szczęście spotkać osoby z rocznym doświadczeniem, które nauczyły się przez ten czas optymalizacji. Moje doświadczenie raczej pokazuje, że dużo łatwiej niż takie osoby, znaleźć osoby z 10 letnim doświadczeniem, które o optymalizacji nie mają pojęcia(smutne, ale prawdziwe). A co do codility to się zgodzę, że są one za bardzo oderwane od rzeczywistości, ale mają użyteczność jeśli chodzi o odsiew osób, które się urwały z choinki.
nie100sowny
  • Rejestracja:prawie 9 lat
  • Ostatnio:4 dni
  • Lokalizacja:Kraków
  • Postów:402
1

@sqlka Masz sporo racji.

Według mnie testów / zadań programistycznych jest tak mało, ponieważ rekrutacją i brandingiem firm w ogromnej mierze zajmują się osoby nietechniczne. Panie z HR nie mają pojęcia co tak naprawdę liczy się w firmie IT, brakuje strategii budowania zespołów.

Widać to często po konferencjach, gdzie pierwsze zdanie od HR to, że mają piłkarzyki i XBoxa i są młodą firmą. Tak jakby to miało jakiekolwiek znaczenie.


"Gdy się nie wie, co się robi, to się dzieją takie rzeczy, że się nie wie, co się dzieje"
edytowany 2x, ostatnio: nie100sowny
sqlka
Cały ten etap HRowy to jest najczęściej guzik warty niestety. Ewentualnie by selekcje zrobić na podstawie uczelni, która ktoś skończył i tyle. A ja z rozmów z rekrutującymi technicznymi, że nawet po najlepszych wydziałach PW zdarzają się ludzie, którzy mają problem z odpowiedzią na pytanie"W jakim języku programowałeś na studiach?", wiedzą tylko, że programowanie było.
WN
Trudno się nie zgodzić, dokładnie tak jest.
TT
  • Rejestracja:ponad 7 lat
  • Ostatnio:ponad 6 lat
  • Postów:69
0

Nie rozumiem problemu w ogóle. Kto powiedział, że to codility czy cokolwiek innego ma stanowić jednoznaczny wyznacznik tego, czy ktoś się nadaje czy nie?
W mojej obecnej firmie rekrutacja jest dość dobrze ograna - po prostu wieloetapowa.
1 - wstępna rozmowa z hr (przez telefon raczej, tylko przedstawienie technologii, zarysu firmy, tego co Ty robiłeś do tej pory. Takie CV tylko w obie strony i z możliwością doprecyzowania na bieżąco)
2 - test na jakimś codility właśnie. zróżnicowany poziom pytań. naprawdę ciężko mieć 90%+, ale ja jestem prostym juniorem więc co ja tam wiem :)
3 - do napisania prosta (w teorii) apka - jeden czy dwa resty, odpytanie o dane jakiegoś api publicznego, drobna logika, wystawienie tego w odpowiedniej formie, napisanie testów. Sprawdzić można czystość kodu, organizację projektu, znajomość bibliotek. Zadanie niby proste, ale zrobić je można na tyle sposobów, że jest wyraźna różnica między kodem juniorów a jakichś seniorów.
4 - rozmowa techniczna z pytaniami i omówieniem zadania
Dalej nic technicznego już nie ma. Moim zdaniem wystarczająco okazji żeby odsiać totalnych leszczy jak również żeby sprawdzić realne umiejętności gościa.
Z innych fajnych rzeczy - na jednej rekrutacji miałem pair programming i to było na prawdę spoko. Albo wiesz, albo nie wiesz, poprawiasz się na bieżąco i jeszcze dyskutujecie dlaczego zrobiłeś tak a nie inaczej.
Btw całość trwała nie całe 2 tygodnie.

edytowany 2x, ostatnio: TakiTamPiekarz
Zobacz pozostałe 6 komentarzy
sqlka
Proces wygląda faktycznie na przemyślany i profesjonalny.
Hispano-Suiza
Samozaoranie z podejściem Codility. Kolega ostatnio robił do pewnej firmy ze stolicy. Zrobił poprawnie ale Codility policzyło procentowo jakoś biednie. Wyniki poszły do działu HR bo gdyby widziała rozwiązanie osoba techniczna to zauważyłaby dobry tok myślenia i rozwiązania zadania. Rozwiązania były przeglądane dopiero od jakiegoś pułapu %. Rekrutacja do drugiej firmy? Telefon i rozmowa przez godzinę co do tej pory robiłeś. Tego samego dnia propozycja zrobienia testu technicznego po czym decyzja (bez testu), że bierzemy Cię na próbę. Próba udana, kolega pracuje.
TT
@Hispano-Suiza: Nie chcę wchodzić w szczegóły, bo w sumie co mnie to obchodzi, ale dla mnie "zrobił poprawnie" i "policzyło jakoś biednie" się wykluczają. Możliwe, że test był źle skonstruowany, w co wątpię. W moim programowania było może ze 30% max, a w zadaniach liczył się tylko wynik (testy miały przejść dla rozwiązania, prawdopodobnie też jakaś statyczna analiza kodu chociaż cholera wie). Tylko kilka testów znasz, reszta dzieje się dopiero kiedy skonczysz zadanie. Nie wiem jak w takiej sytuacji coś poprawnego może nie przejść i odwrotnie.
TT
@Shalom No racja, głupi ja :-D
KL
@caer ta od projektów kosmicznych, gdzie się ponoć klei zdjęcia z satelit? :D
1

Bootcamp == brak pracy. Samouk = brak pracy. Gwarancją pracy jest ukończenie informatyki na dobrej uczelni. Pójście za skróty kończy się właśnie tak dla juniorów. Ja się cieszę, bo IT pozostanie branżą prestiżową :)

LO
Nie zgadzam się z samouk = brak pracy. Mam kilku kolegów, którzy mają "zaledwie" maturę i zarabiają krocie. Różnica jest taka, że jeśli ktoś po szkole średniej wie co chce robić i zaczyna gdzieś pracę w IT za głodową stawkę + uczy się na własną rekę jest o poziom wyżej od kogoś kto zaczyna rozglądać się za pracą w IT po studiach np. humanistycznych w wieku 25 lat. Obecna g*wnoburza jest nakręcona przez niespełnionych programistów. Mam 30 lat chciałbym zostać pilotem myśliwca. Gdzie jest jakiś bootcamp na pilotów myśliwca?
TT
Nie idzę związku ze studiami prawie żadnego. Owszem, są przydatne, wręcz wskazane, ale nie konieczne. Znam ludzi po studiach nie potrafiących kodzić w czym kolwiek. Znam jednego gościa, który nawet liceum nie skończył, a chciałbym być kiedyś tak dobry jak on w informatyce w ogóle, nie samym programowaniu nawet.
Darck
Przecież on żartuje
WN
U mnie w korpo kojażę tylo jedną osobę bez studiów z informatyki lub pokrewnych, wyleciała po 3 miesiącach, natomiast w mniejszych firmach spotykałem takich ludzi, jeden nawet położył projekt i musiałem szybko nowej pracy szukać. Ale słyszałem też o zdolnych samooukach, tylko to też były inne czasy - nie wiem jak jest teraz, pewnie dalej się trafiają, jednak z tego co widzę to takie białe kruki jak mają skila to pracę pewnie znajdą, chociaż bez rozpoczętych studiów w CV będzie im ciężko w pierwszej pracy przebić się przez HR, studendów informatyki jest teraz jak zerglingów.
0
Senior dev pl napisał(a):

Bootcamp == brak pracy. Samouk = brak pracy. Gwarancją pracy jest ukończenie informatyki na dobrej uczelni. Pójście za skróty kończy się właśnie tak dla juniorów. Ja się cieszę, bo IT pozostanie branżą prestiżową :)

Z uczelniami jest tylko taki problem, że głównie kształcą "informatyków", a nie "programistów", a rynek o wiele bardziej potrzebuje tych drugich.
I jak ktoś chce być tylko "programistą", to rzeczywiście na uczelniach jest dużo "zbędnej teorii", m.in. stąd pewnie boom na bootcampy.

1

Ale [CIACH!]. Piszesz jak typowy właściciel bootcampu. Bootcampy działaja na zasadzie - znajdzmy frajerów, którzy zapłacą krocie za magiczne wskazówki jak zarabiać 15k po 3 tygodniowym kursie - jak robi to Tai Lopez w kontekście rozwoju osobistego. Oni się niczym nie różnią.

0

Udawajmy przez chwilę, że bootcampów nie ma i nigdy nie było. Ile "teorii" z prawdziwych uczelni jest rzeczywiście użyteczne, gdy "informatyk" dostaje pracę jako "programista"?

Ja rozumiem te automatyczne reakcje, że bootcampy uprawiają kryptomarketing itp. przy takich postach, ale naprawdę, naiwna wiara w wyższe wykształcenie jest tym samym, tylko na o wiele wyższym poziomie kryptomarketingu ustosunkowanym prawnie i społecznie.

._.
  • Rejestracja:ponad 6 lat
  • Ostatnio:ponad 6 lat
  • Postów:250
2

O je jej. Mówili że w Javie nie ma pracy to poszedłem na kurs Pythona bo na Wbinarze Pan z bootcampa go polecał bo w Javie to już trochę gorzej płacą i mało pracy. Poszedłem na rozmowę kwalifikacyjną po bootcampie z projektem gry i mi powiedzieli, że gra w kółko i krzyk to za mało jak na Juniora. Kryzys na rynku...!!!! ;-|

Darck
Może wykorzystaj doświadczenie i napisz chinskie go
Darck
Może wykorzystaj doświadczenie i napisz chinskie go
._.
Ale tam dużo algorytmów jest a ja takich rzeczy nie umiem.
SL
  • Rejestracja:ponad 12 lat
  • Ostatnio:ponad 2 lata
  • Postów:236
1
nikt ważny napisał(a):

Udawajmy przez chwilę, że bootcampów nie ma i nigdy nie było. Ile "teorii" z prawdziwych uczelni jest rzeczywiście użyteczne, gdy "informatyk" dostaje pracę jako "programista"?

Zależy od:
a) Tego co programuje,
b) Tego jak rozumie co programuje,
c) Tego jaką ścieżką studiów pójdzie,
d) Jak podchodzi do swoich studiów.

a) Są dziedziny, w których przydaje się wiedza teoretyczna ze studiów (sieci, telekomunikacja, game dev, czy bardziej grube ML, AI, NLP Data Science, ogólnie zastosowania naukowe, w niektórych przypadkach też HFT, jeśli mówimy o czymś więcej niż samo programowanie wydajnych algorytmów). Głównie matematyka, algorytmika, no i ewentualnie fizyka/elektronika zmieszana z wiedzą techniczną z informatyki.

b) Tutaj mamy wiele poziomów. Od działania sieci, zwykłego HTTP, po teorię kompilacji, czy języki formalne (żeby wiedzieć chociażby jak kod się kompiluje, czy jak działa parser). W żaden sposób nie jest to potrzebne do programowania. Ale jednocześnie ma się taką wewnętrzną satysfakcję, że ma się wiedzę na temat tego co dzieje się wtedy kiedy klika się w trójkącik na IntelliJ :). Zupełnie subiektywna kwestia, jeden ma tę ciekawość jak to się dzieje, dlaczego dany algorytm tak muli, dlaczego dany problem jest rozwiązany w tej, a nie inny sposób i z czego wynika jego złożoność. Inny użyje gotowej funkcji z jakiegoś frameworka, czy biblioteki i wisi mu czego właśnie dokonał, skoro wykonał tę samą pracę :). Istnieje jednak przecięcie zbiorów a i b, w którym to co się programuje jest zależne od rozumienia tego co się programuje. Innymi słowy to są te bardziej skomplikowane dziedziny programowania - analiza statyczna kodu, kompilatory, IDE, czy też bardziej naukowe rzeczy.

c) Na uczelni serio nie ma jednej wybranej ścieżki. Można iść w bardzo różne gałęzie. Jednego interesuje matematyka, innego algorytmika, jeszcze innego sieci, machine learning, sieci neuronowe, innych webówka, czy gamedev. Na wielu uczelniach jest sporo kursów do wyboru i w sumie każdy po studiach kończy z jakąś tam inną wiedzą.

d) No i chyba najważniejsze to podejście do studiów samego studenta. Każdy ma inne. Jeden będzie potrafił wykorzystać daną wiedzę, inny nawet jej nie zdobędzie, bo postanowi tylko wykuć na egzamin. To też wcale nie jest jakieś złe, po prostu na studiach ludzie mają inne priorytety i inne spojrzenia na swoją przyszłość zawodową. No i jest jeszcze ta grupa, która przyszła tylko na imprezy. No to im wiedza z tych studiów nie przyda się w żadnym stopniu :P.

0

A ja mam pytanie z trochę innej strony, 25 lat, brak studiów (swego czasu zaliczyłem 4 semestry infy na dobrej polibudzie). Niecałe 8 miesięcy temu zacząłem pracować w Javie. Miałem to szczęście, że uczestniczę w rozwoju nowego produktu od 0. Poza Javą dochodzi sporo zadań z Angulara, branża bankowa więc głównie klepanie formatek ;) W międzyczasie coś tam dorzucam do prywatnego repo, ale wielkich projektów tam nie ma, raczej kilka małych.

Czysto teoretycznie, jestem w oczach HR w lepszej / gorszej sytuacji niż bootcampowicz / student 2giego roku Informatyki / świeży inżynier? Jak moje CV przejdzie przez sito które odrzuca wszystkich bez studiów?

Za pewne łatwiej byłoby jakbym po prostu skończył studia, ale gdybym teraz faktycznie zapisał się zaocznie do jakiejś "szkółki" wyższej to byle jaki dyplom miałby znaczenie?

Miang
a na tę dobrą polibudę nie możesz wrócić ?
LO
Skoro masz pracę to Cb ten temat nie dotyczy. 1 rok doświadczenia w dobrym miejscu > studia. IMHO. Jedyny problem możesz mieć kiedy będziesz starszy i nie dostaniesz awansu w korpo przez brak studiów.
somedev
Jesli będzie w korpo. To nie jest mokry sen każdego deva a raczej z wiekiem jest odwrotnie zauważyłem.
1

Droga agencjo reklamowa, proszę lepiej przygotowywać marketing szeptany, bo ten przykład powyżej jest pomyłkowym zlepkiem dwóch wzajemnie się wykluczających gotowców. Wasi ludzie mało zarabiają na każdym wpisie, dlatego nie powinno się liczyć na ich inicjatywę i zgłębianie tematu. Wczoraj było pisanie jako młoda mama o wózkach niemowlęcych, dzisiaj o karierze po bootcampie. Nie ma co liczyć, że piszący wyjdą poza gotowca jaki im dajecie.
Dlatego apel, proszę lepiej przygotowywać gotowce. Marketing szeptany musi przypominać spontaniczną wypowiedź autentycznej osoby która odniosła szybki i godny pozazdroszczenia sukces dzięki zakupowi promowanego produktu.

0
KPW napisał(a):

Droga agencjo reklamowa, proszę lepiej przygotowywać marketing szeptany, bo ten przykład powyżej jest pomyłkowym zlepkiem dwóch wzajemnie się wykluczających gotowców. Wasi ludzie mało zarabiają na każdym wpisie, dlatego nie powinno się liczyć na ich inicjatywę i zgłębianie tematu. Wczoraj było pisanie jako młoda mama o wózkach niemowlęcych, dzisiaj o karierze po bootcampie. Nie ma co liczyć, że piszący wyjdą poza gotowca jaki im dajecie.
Dlatego apel, proszę lepiej przygotowywać gotowce. Marketing szeptany musi przypominać spontaniczną wypowiedź autentycznej osoby która odniosła szybki i godny pozazdroszczenia sukces dzięki zakupowi promowanego produktu.

Zaraz Ty chyba nie do mnie bijesz? Ja na żadnym bootcampie w życiu nie byłem i z żadnym nie mam nic wspólnego, pisząc "szkółki" wyższe chodziło mi o prywatne uczelnie gdzie teoretycznie dostaje się dyplom za obecność na zajęciach :D

KO
  • Rejestracja:prawie 7 lat
  • Ostatnio:ponad 6 lat
  • Postów:35
0

Cieszę się że powstają takie wątki. W końcu ludziom chcę się godnie żyć. A do tego trza być dobry w zawodzie. A jak ktoś ma talent programistyczny, jest takim np. aspergenowcem i nie może przejść rekrutacji? To jedynie rodzina może pomóc, lub będzie musiał zmienić zawód :(

GS
  • Rejestracja:ponad 8 lat
  • Ostatnio:11 dni
  • Postów:1265
4
nikt ważny napisał(a):

Z uczelniami jest tylko taki problem, że głównie kształcą "informatyków", a nie "programistów", a rynek o wiele bardziej potrzebuje tych drugich.
I jak ktoś chce być tylko "programistą", to rzeczywiście na uczelniach jest dużo "zbędnej teorii", m.in. stąd pewnie boom na bootcampy.

I chwała im za to, że kształcą informatyków, a nie programistów.
Umiejętność programowania jest zaledwie jedną z umiejętności zawodowych informatyka, wcale nie najtrudniejszą.

0
GutekSan napisał(a):
nikt ważny napisał(a):

Z uczelniami jest tylko taki problem, że głównie kształcą "informatyków", a nie "programistów", a rynek o wiele bardziej potrzebuje tych drugich.
I jak ktoś chce być tylko "programistą", to rzeczywiście na uczelniach jest dużo "zbędnej teorii", m.in. stąd pewnie boom na bootcampy.

I chwała im za to, że kształcą informatyków, a nie programistów.
Umiejętność programowania jest zaledwie jedną z umiejętności zawodowych informatyka, wcale nie najtrudniejszą.

Ale "informatyków" mało kto potrzebuje, rynek potrzebuje "programistów"!!!

._.
  • Rejestracja:ponad 6 lat
  • Ostatnio:ponad 6 lat
  • Postów:250
1

Sedno tej dyskusji, nie jest ważne. Ponieważ w opinio twórczym kontekście najważniejsze jest, żeby krew się lała. Nie chodzi o to żeby dojść do tego co jest źle i jak to naprawić. Wystarczy, że ktoś kogoś gnoi i to jest wystarczające dla większości ludzi. Odnoszę wrażenie, że niektórzy nie rozumieją, że programiści to specyficzna grupa odbiorcza. No i takie coś po prostu nie działa. Rozumiecie? Nie działa... No i tyle ;-|

edytowany 1x, ostatnio: ._.
GS
  • Rejestracja:ponad 8 lat
  • Ostatnio:11 dni
  • Postów:1265
3
nikt ważny napisał(a):

Ale "informatyków" mało kto potrzebuje, rynek potrzebuje "programistów"!!!

Alez potrzebuje.
Informatycy to ludzie, którzy umieją rozwiązywać problemy z przetwarzaniem danych. I wlasnie to jest cenne, bo programowanie samo w sobie nie przynosi pieniedzy, przynosi je wlasnie rozwiazywanie problemow.

1
GutekSan napisał(a):
nikt ważny napisał(a):

Ale "informatyków" mało kto potrzebuje, rynek potrzebuje "programistów"!!!

Alez potrzebuje.
Informatycy to ludzie, którzy umieją rozwiązywać problemy z przetwarzaniem danych. I wlasnie to jest cenne, bo programowanie samo w sobie nie przynosi pieniedzy, przynosi je wlasnie rozwiazywanie problemow.

Pracownik Biedronki też "rozwiązuje problemy".

P5
  • Rejestracja:ponad 6 lat
  • Ostatnio:4 minuty
  • Postów:951
1
nikt ważny napisał(a):

Ale "informatyków" mało kto potrzebuje, rynek potrzebuje "programistów"!!!

mało kto potrzebuje hmmm
title

2600 ofert dla programistów i 2300 z it administracji oraz 1300 ofert z rozwój oprogramowania czyli ofert dla programistów 2600 dla nie programistów ale dla informatyków wszelakiej maści 3600.


Sieciowiec, który przez pomyłkę założył konto na forum dla programistów ¯\_(ツ)_/¯
0

no właśnie, jeśli nie idzie wam programowanie (a na to wychodzi) to może spróbujecie innych dziedzin informatyki - okołoprogramistycznych. Bazodanowcy są w cenie.

BK
Ja siedzę teraz przy bazach danych i tęsknię za programowaniem, z którym bawiłem się hobbystycznie. Ale fakt, warto było spróbować kiedy trafiła się okazja.
GS
  • Rejestracja:ponad 8 lat
  • Ostatnio:11 dni
  • Postów:1265
0
nikt ważny napisał(a):

Pracownik Biedronki też "rozwiązuje problemy".

Oczywiście, tylko nieco odmiennej wagi.
Powiem Ci, że czasem nawet "programista" rozwiązuje problemy :)

BK
  • Rejestracja:około 7 lat
  • Ostatnio:ponad 6 lat
  • Postów:41
0

Co do oceniania umiejętności przez gwiazdeczki czy paseczek - też tego nie znoszę, ale dodałem do swojego cv. Dlaczego? Bo widziałem w internecie niejeden tekst czy wideo rekruterów. Rekruterom takie coś się podoba. Moje cv są przeglądane przez rekruterów i to oni decydują jakie cv zobaczy ktoś dalej. Najważniejsze jest przejście przez pierwsze sito. Dla mnie koniec tematu.

1
Biały Knur napisał(a):

Co do oceniania umiejętności przez gwiazdeczki czy paseczek - też tego nie znoszę, ale dodałem do swojego cv.

Ja też, bo np. "znajomość CSS" bez podania stopnia tej znajomości współcześnie oznacza że ktoś umie kolorować tekst czy ustawiać margines, ewentualnie metodą brute force wypozycjonować jakiś element, a ja jestem w stanie odpowiedzieć na prawie każde pytanie dotyczące czegokolwiek z https://developer.mozilla.org/en-US/docs/Web/CSS/Reference i chcę to pokazać w CV, podobnie z innymi technologiami gdzie wiem znacznie więcej niż inni.

SI
I tak większość da sobie 10/10 z css bo to tylko ustawienie marginesów czy zmiana koloru :D
FI
FI
  • Rejestracja:około 10 lat
  • Ostatnio:prawie 4 lata
  • Postów:471
0

jest wykopowe bingo chyba bedzie mozna zrobic 4p bigno

PI
  • Rejestracja:ponad 9 lat
  • Ostatnio:ponad 3 lata
  • Postów:171
0

Tylko że junior to nie znaczy brak doświadczenia :P

Kliknij, aby dodać treść...

Pomoc 1.18.8

Typografia

Edytor obsługuje składnie Markdown, w której pojedynczy akcent *kursywa* oraz _kursywa_ to pochylenie. Z kolei podwójny akcent **pogrubienie** oraz __pogrubienie__ to pogrubienie. Dodanie znaczników ~~strike~~ to przekreślenie.

Możesz dodać formatowanie komendami , , oraz .

Ponieważ dekoracja podkreślenia jest przeznaczona na linki, markdown nie zawiera specjalnej składni dla podkreślenia. Dlatego by dodać podkreślenie, użyj <u>underline</u>.

Komendy formatujące reagują na skróty klawiszowe: Ctrl+B, Ctrl+I, Ctrl+U oraz Ctrl+S.

Linki

By dodać link w edytorze użyj komendy lub użyj składni [title](link). URL umieszczony w linku lub nawet URL umieszczony bezpośrednio w tekście będzie aktywny i klikalny.

Jeżeli chcesz, możesz samodzielnie dodać link: <a href="link">title</a>.

Wewnętrzne odnośniki

Możesz umieścić odnośnik do wewnętrznej podstrony, używając następującej składni: [[Delphi/Kompendium]] lub [[Delphi/Kompendium|kliknij, aby przejść do kompendium]]. Odnośniki mogą prowadzić do Forum 4programmers.net lub np. do Kompendium.

Wspomnienia użytkowników

By wspomnieć użytkownika forum, wpisz w formularzu znak @. Zobaczysz okienko samouzupełniające nazwy użytkowników. Samouzupełnienie dobierze odpowiedni format wspomnienia, zależnie od tego czy w nazwie użytkownika znajduje się spacja.

Znaczniki HTML

Dozwolone jest używanie niektórych znaczników HTML: <a>, <b>, <i>, <kbd>, <del>, <strong>, <dfn>, <pre>, <blockquote>, <hr/>, <sub>, <sup> oraz <img/>.

Skróty klawiszowe

Dodaj kombinację klawiszy komendą notacji klawiszy lub skrótem klawiszowym Alt+K.

Reprezentuj kombinacje klawiszowe używając taga <kbd>. Oddziel od siebie klawisze znakiem plus, np <kbd>Alt+Tab</kbd>.

Indeks górny oraz dolny

Przykład: wpisując H<sub>2</sub>O i m<sup>2</sup> otrzymasz: H2O i m2.

Składnia Tex

By precyzyjnie wyrazić działanie matematyczne, użyj składni Tex.

<tex>arcctg(x) = argtan(\frac{1}{x}) = arcsin(\frac{1}{\sqrt{1+x^2}})</tex>

Kod źródłowy

Krótkie fragmenty kodu

Wszelkie jednolinijkowe instrukcje języka programowania powinny być zawarte pomiędzy obróconymi apostrofami: `kod instrukcji` lub ``console.log(`string`);``.

Kod wielolinijkowy

Dodaj fragment kodu komendą . Fragmenty kodu zajmujące całą lub więcej linijek powinny być umieszczone w wielolinijkowym fragmencie kodu. Znaczniki ``` lub ~~~ umożliwiają kolorowanie różnych języków programowania. Możemy nadać nazwę języka programowania używając auto-uzupełnienia, kod został pokolorowany używając konkretnych ustawień kolorowania składni:

```javascript
document.write('Hello World');
```

Możesz zaznaczyć również już wklejony kod w edytorze, i użyć komendy  by zamienić go w kod. Użyj kombinacji Ctrl+`, by dodać fragment kodu bez oznaczników języka.

Tabelki

Dodaj przykładową tabelkę używając komendy . Przykładowa tabelka składa się z dwóch kolumn, nagłówka i jednego wiersza.

Wygeneruj tabelkę na podstawie szablonu. Oddziel komórki separatorem ; lub |, a następnie zaznacz szablonu.

nazwisko;dziedzina;odkrycie
Pitagoras;mathematics;Pythagorean Theorem
Albert Einstein;physics;General Relativity
Marie Curie, Pierre Curie;chemistry;Radium, Polonium

Użyj komendy by zamienić zaznaczony szablon na tabelkę Markdown.

Lista uporządkowana i nieuporządkowana

Możliwe jest tworzenie listy numerowanych oraz wypunktowanych. Wystarczy, że pierwszym znakiem linii będzie * lub - dla listy nieuporządkowanej oraz 1. dla listy uporządkowanej.

Użyj komendy by dodać listę uporządkowaną.

1. Lista numerowana
2. Lista numerowana

Użyj komendy by dodać listę nieuporządkowaną.

* Lista wypunktowana
* Lista wypunktowana
** Lista wypunktowana (drugi poziom)

Składnia Markdown

Edytor obsługuje składnię Markdown, która składa się ze znaków specjalnych. Dostępne komendy, jak formatowanie , dodanie tabelki lub fragmentu kodu są w pewnym sensie świadome otaczającej jej składni, i postarają się unikać uszkodzenia jej.

Dla przykładu, używając tylko dostępnych komend, nie możemy dodać formatowania pogrubienia do kodu wielolinijkowego, albo dodać listy do tabelki - mogłoby to doprowadzić do uszkodzenia składni.

W pewnych odosobnionych przypadkach brak nowej linii przed elementami markdown również mógłby uszkodzić składnie, dlatego edytor dodaje brakujące nowe linie. Dla przykładu, dodanie formatowania pochylenia zaraz po tabelce, mogłoby zostać błędne zinterpretowane, więc edytor doda oddzielającą nową linię pomiędzy tabelką, a pochyleniem.

Skróty klawiszowe

Skróty formatujące, kiedy w edytorze znajduje się pojedynczy kursor, wstawiają sformatowany tekst przykładowy. Jeśli w edytorze znajduje się zaznaczenie (słowo, linijka, paragraf), wtedy zaznaczenie zostaje sformatowane.

  • Ctrl+B - dodaj pogrubienie lub pogrub zaznaczenie
  • Ctrl+I - dodaj pochylenie lub pochyl zaznaczenie
  • Ctrl+U - dodaj podkreślenie lub podkreśl zaznaczenie
  • Ctrl+S - dodaj przekreślenie lub przekreśl zaznaczenie

Notacja Klawiszy

  • Alt+K - dodaj notację klawiszy

Fragment kodu bez oznacznika

  • Alt+C - dodaj pusty fragment kodu

Skróty operujące na kodzie i linijkach:

  • Alt+L - zaznaczenie całej linii
  • Alt+, Alt+ - przeniesienie linijki w której znajduje się kursor w górę/dół.
  • Tab/⌘+] - dodaj wcięcie (wcięcie w prawo)
  • Shit+Tab/⌘+[ - usunięcie wcięcia (wycięcie w lewo)

Dodawanie postów:

  • Ctrl+Enter - dodaj post
  • ⌘+Enter - dodaj post (MacOS)