Czy coś mi grozi?

0

Szef przeciąga podpisane umowy, ale kasę płaci czyli pewnie chodzi o to, żeby nie musieć dawać umowy o pracę i nie płacić dużo więcej. Zdobywam doświadczenie i sporo się tam uczę, więc jeszcze nie odszedłem, ale teraz nazbierało się parę miesięcy i się zastanawiam czy coś mi może grozić z tego powodu? Tak się też stało, że sam robię dwa projekty, które są dość zaawansowane, więc domyślam się, że jak będę chciał odejść to wtedy da mi umowę, tylko że właśnie wczoraj byłem na rozmowie w innej firmie i dostałem dużo lepsze warunki. Jak to rozegrać, żeby nie mieć potem problemów z prawem? Wątpię, że tak po prostu będzie chciał podpisać umowę za te 4 miesiące i mnie puścić wolno...

I jeszcze jedno mnie gnębi. Jesteśmy ze średniego miasta, więc czy szef mi nie zrobi czasem złej opinii potem? Blisko mam do Gdańska jeszcze, ale też może być tak, że wpiszę to do CV, a tej firmy w Gdańsku nikt nie zna, więc zadzwonią żeby się upewnić i potem szef powie, że tam nie pracowałem...

0

więc zadzwonią żeby się upewnić i potem szef powie, że tam nie pracowałem...

Ale, z drugiej strony przecież masz wiedze

I możesz w okół niej grać.

0

I jak popracujesz w nowej firmie 2 lata to myślisz, że komuś się będzie chciało drążyć 4 miesiące w innej firmie?

0

Pracujesz bez umowy? Jeśli tak, to co to za JanuszSoft? Czy można cię zastąpić skończoną liczbą studentów? Czy jesteś zleceniobiorcą i kończy Ci się obecna umowa zlecenie? Jeśli tak, to kończy Ci się, żegnasz się kulturalnie i idziesz do nowej firmy. Czasy niewolników dawno się skończyły.

4

Jeśli odchodzisz z firmy X, to firma Y, do której się rekrutujesz zwykle nie robi wywiadu w firmie X. Więc nie musisz się martwić, że były szef-Janusz zrobi Ci problemy i złą opinię.
Wiedz jednak, że jeśli wpisujesz do CV doświadczenie z firmy X, to firma Y z reguły poprosi o świadectwo pracy z firmy X. W Twoim przypadku może być ciężko o takie świadectwo, ponieważ formalnie, oficjalnie i prawnie nie pracujesz w firmie X.

0

A co wtedy z zarobkiem bez umowy? Jakiś urząd sie nie przyczepi?

1

pracowalem juz w wielu firmach i nigdy nikt mnie nie zapytal o zdane swiadectwo.

0
Błękitny Lew napisał(a):

A co wtedy z zarobkiem bez umowy? Jakiś urząd sie nie przyczepi?

a dostajesz przelew czy do ręki?

4
Błękitny Kot napisał(a):

Szef przeciąga podpisane umowy, ale kasę płaci czyli pewnie chodzi o to, żeby nie musieć dawać umowy o pracę i nie płacić dużo więcej. Zdobywam doświadczenie i sporo się tam uczę, więc jeszcze nie odszedłem, ale teraz nazbierało się parę miesięcy i się zastanawiam czy coś mi może grozić z tego powodu? Tak się też stało, że sam robię dwa projekty, które są dość zaawansowane, więc domyślam się, że jak będę chciał odejść to wtedy da mi umowę, tylko że właśnie wczoraj byłem na rozmowie w innej firmie i dostałem dużo lepsze warunki. Jak to rozegrać, żeby nie mieć potem problemów z prawem? Wątpię, że tak po prostu będzie chciał podpisać umowę za te 4 miesiące i mnie puścić wolno...

Stary, grozi Ci że będziesz lepiej zarabiał i na lepszych warunkach... Jakby Cie nie chciał puścić wolno, napisz do mnie na prv - mogę pomóc, mój cennik zaczyna sie już od #15kPLN za zwykłe przestrzelenie kolana.

1

Nie masz żadnych problemów. Możesz śmiało zmieniać. Tylko upewnij się że zrobisz to w dzień otrzymania pieniędzy ;-)

2

zastanawiam czy coś mi może grozić z tego powodu

Tobie raczej nic, za to pracodawca może mieć problemy z zatrudnianiem na czarno (bo z tego co piszesz, to tak wygląda).
Ktoś wcześniej zapytał, ale nie odpowiedziałeś, czy kasę dostajesz do ręki, czy przelewem. Czy jesteś w ogóle zgłoszony do ZUS?
Za mało konkretów, natomiast z tego co napisałeś wynika, że jesteś zatrudniony na dziko, więc po pierwsze to Ty możesz narobić problemów "szefowi", nasłać Inspekcję Pracy czy pójść do Sądu Pracy. A po drugie - skoro nie ma umowy, to nie może wobec Ciebie wyciągać konsekwencji. Jeśli odprowadza ZUS, to można przyjąć, że umowa została zawarta w formie ustnej i tego się trzymać na potrzeby ewentualnych sądów, aczkolwiek jest to sprzeczne z art.29. §2 Kodeksu Pracy, który mówi jasno, że umowa musi być zawarta (lub potwierdzona) w formie pisemnej najpóźniej w dniu rozpoczęcia przez pracownika wykonywania swoich obowiązków.

4

Z mojej strony tylko jedna mała uwaga. Rób kopię wszystkich maili zleceń itd od szefa i kolegów. Za kilka lat mogą Ci się bardzo przydać, absolutnie niczego nie wyrzucaj i bierz wszystko z sobą. :) Niestety ja tak nie robiłam a teraz latam do prawnika bo ZUS podważył umowę na której pracowałam.

2

Jeśli dostajesz pieniądze przelewem z firmowego konta, to pewnie będziesz musiał w przyszłym roku zgłosić się do US i na piśmie zgłosić sytuację - jeśli nie dostaniesz PIT-11 za te 4 przepracowane miesiące.

Poza tym, brak umowy to problem przede wszystkim dla Januszka, nie dla Ciebie - odbierz ostatnie pieniądze, wstań i wyjdź. Przecież oficjalnie Ciebie tam nie ma:D

0

To jest bez ZUSu, a kasa do ręki do 10 każdego miesiąca, więc te 10 dni bym musiał pewnie za free pracować, ale trudno.
Tylko czy jeśli ona da mi umowę do podpisania to czy jeśli się nie zgodzę to nie będę miał na pewno problemów? Bo na bank w umowie wtedy będzie dłuższy czas, jakieś wypowiedzenie + gwarancja na programy. Kasę zwykle i tak wpłacam na konto...

0

Gwarancja, rękojmia wg. mojej wiedzy dotyczy umów o dzieło. Umowa zlecenie, to umowa starannego wykonywania - trudno byłoby proponować mecenasowi podpisania umowy, w której to gwarantuje i ręczy swoim majątkiem, że doprowadzi do uniewinnienia swojego klienta. Umowy o dzieło i zlecenia, to umowy cywilnoprawne. Wszelkie spory będą rozstrzygane na podstawie kodeksu cywilnego. Umowa o pracę, to umowa, której podstawą jest kodeks pracy. Okres wypowiedzenia nie może być niezgodny z zapisami w kodeksie pracy. Co do zasady umowa zlecenie może być wypowiedziana w każdym czasie, ale z ważnych powodów - jeśli z takowych nie jest, potencjalnie możesz mieć problemy. Chyba, że zapisy umowy stanowią inaczej.

Umów nie podpisuje się bez czytania. Ja nigdy nie podpisywałem umowy w dniu, w której ją dostawałem - zawsze prosiłem o dostarczenie jej z długim wyprzedzeniem, żebym mógł ją z kimś skonsutować. To dobry sposób na odsianie zabłąkanych Januszy przy wyborze najkorzystniejszej oferty.

Większe problemy możesz mieć wtedy, gdy zrobisz dużego babola, produkcja stanie, a ktoś pociagnie Cię do odpowiedzialnosci, bo pracujesz bez umowy i de facto jesteś ciałem obcym. Niczym nie różnisz się od 'hackera'... :-)

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.