Hej, mam pytanie, czy w IT można zarabiać naprawdę duże pieniądze (jasne, dla każdego to znaczy co innego, ale chodzi mi o sumy od 30k w górę) i jeśli tak to czy jedyną drogą jest ścieżka managerska? Możecie podać jakieś przykłady stanowisk lub osobnych firm, gdzie przychody są tak duże że po odliczeniu wszystkich kosztów zostaje właścicielowi w/w kwota? Dzięki.
prezes microsoft 20 mln $
Mysle, ze po jakims kursie frontendu i po roku doswiadczenia te 30k rocznie nie bedzie problemem.
30K rocznie = 2.5K miesięcznie, czyli stawka Comarchowa
:]
Można, ale:
musisz być jednym z najlepszych AND (zmienić kraj OR mieć umiejętności negocjacyjne OR pójść ścieżką menedżerską OR mieć szczęście)
i pewnie jeszcze parę innych cech miękkich o ile nie zmienisz kraju
Przy zadawaniu pytania warto pokusić się o wyjaśnienie, czemu pytasz, wtedy łatwiej odpowiedzieć.
co wy z tymi pieniędzmi.
trumna i tak nie ma kieszeni
ale jeśli chcesz na prawdę duzych pieniędzy to taka ponadczasowa rada
dlugo szukac nie musialem
https://www.glassdoor.com/Job/san-jose-c-jobs-SRCH_IL.0,8_IC1147436_KE9,10.htm
200k rocznie dolarow (jakies 748890.00) wiec te Twoje 30k powinno byc mozliwe
30k - co to jest? 30kb/s? Chodzi co o Polskę?
Polecam ostatni wpis z działu "ile zarabiacie" https://4programmers.net/Forum/1371097.
Myślę, że będziesz zadowolony.
30k i wiecej mozna zarabiac w Polsce, ale jak hajs jest twoim glownym motywatorem to raczej tyle nie zarobisz. Klocil bym sie tez z tym, ze sa to "duze pieniadze", to zaledwie 7.15k euro.
Keen napisał(a):
Można, ale:
musisz być jednym z najlepszych AND (zmienić kraj OR mieć umiejętności negocjacyjne OR pójść ścieżką menedżerską OR mieć szczęście)
i pewnie jeszcze parę innych cech miękkich o ile nie zmienisz krajuPrzy zadawaniu pytania warto pokusić się o wyjaśnienie, czemu pytasz, wtedy łatwiej odpowiedzieć.
Hej, czemu pytam? Pytam bo zastanawiam się jak to jest, że ludzi stać na samochody po ponad pół miliona złotych, domy po 3 miliony złotych i nie żal im wyprawiać 8 letniej córce urodziny za 200k złotych.
meh napisał(a):
30k i wiecej mozna zarabiac w Polsce, ale jak hajs jest twoim glownym motywatorem to raczej tyle nie zarobisz. Klocil bym sie tez z tym, ze sa to "duze pieniadze", to zaledwie 7.15k euro.
Jakby pieniądze były głównym motywatorem to byłbym komornikiem albo chiurgiem. Ale masz rację, 30k to nie są jakieś bardzo duże pieniądze. W takim razie czy taka suma to raczej górna granica?
Hej, czemu pytam? Pytam bo zastanawiam się jak to jest, że ludzi stać na samochody po ponad pół miliona złotych, domy po 3 miliony złotych i nie żal im wyprawiać 8 letniej córce urodziny za 200k złotych.
W większości takich przypadków są to właściciele jakichś biznesów lub celebryci, którzy trafili na swoje 5 minut (zainwestowali w odpowiednim momencie w branżę, która dynamicznie się rozwinęła). Branża nie ma tu znaczenia, bo korzystasz z efektu skali. Istotne jest jedynie, żeby wstrzelić się w momencie dołka i wyjść z interesu na górce. Warto pamiętać również, że bardzo ciężko jest utrzymać biznes w skali wielu lat na zmieniającym się rynku.
sabioX9 napisał(a):
Hej, czemu pytam? Pytam bo zastanawiam się jak to jest, że ludzi stać na samochody po ponad pół miliona złotych, domy po 3 miliony złotych i nie żal im wyprawiać 8 letniej córce urodziny za 200k złotych.
Wątpię, abyś w naszej branży znalazł takie przypadki. Jeśli już, to nie wynikałyby one z zarobków związanych z programowaniem, a z majetności rodziny/posiadanych aktywów+pasywów czy innych źródeł. Z reguły też jeśli ktoś dochodzi do czegoś swoją ciężką pracą, umiejetnościami, talentem, to nie rzuca pieniędzmi na lewo na prawo. Raczej nikt o zdrowych zmysłach nie wydałby na urodziny córki pół-rocznych zarobków(200k/6=~30k), żeby kogoś to nie obruszyło, musiałyby to być zarobki np tygodniowe. Więc na pewno nie mówimy tu już o zarobkach programistów jako takich, tylko bardziej założycieli udanych firm/CEO dużych firm. A kompletnie poza branżą - np zarobki niektórych piłkarzy ;)
Edit:
Wesoły Terrorysta napisał(a):
Branża nie ma tu znaczenia, bo korzystasz z efektu skali.
Dokładnie.
sabioX9 napisał(a):
Hej, czemu pytam? Pytam bo zastanawiam się jak to jest, że ludzi stać na samochody po ponad pół miliona złotych, domy po 3 miliony złotych i nie żal im wyprawiać 8 letniej córce urodziny za 200k złotych.
Słyszałeś o kredytach? Samochody bierze się w leasing, na dom bierze się kredyt hipoteczny, a urodziny córki robi się za kredyt gotówkowy lub limit kredytowy w koncie. Oczywiście nie wszyscy tak robią, ale duża większość ludzi żyje na kredyt, a ich bogactwo jest pozorne.
Haskell napisał(a):
sabioX9 napisał(a):
Hej, czemu pytam? Pytam bo zastanawiam się jak to jest, że ludzi stać na samochody po ponad pół miliona złotych, domy po 3 miliony złotych i nie żal im wyprawiać 8 letniej córce urodziny za 200k złotych.
Słyszałeś o kredytach? Samochody bierze się w leasing, na dom bierze się kredyt hipoteczny, a urodziny córki robi się za kredyt gotówkowy lub limit kredytowy w koncie. Oczywiście nie wszyscy tak robią, ale duża większość ludzi żyje na kredyt, a ich bogactwo jest pozorne.
Oczywiście, rozumiem, że mało kto wyciąga z portfela 3 miliony i kupuję dom. Ale nawet biorąc auto (600k) i dom na kredyt to miesięczna rata wyniesie około 20k.
30k netto jest osiagalne w IT na pozycjach managerskich i w sprzedazy, glownie znane zagraniczne firmy majace oddzialy w Polsce.
Jak ktos posiada samochod za kilkaset k pln i dom za pare M to raczej na pewno nie robi na etacie i male prawdopodobienstwo, ze jest programista w ogole. Nie dorobisz sie pracujac na kogos, kropka.
Jeżeli zawęzimy kryteria do tego, że praca w Polsce możliwa mając centrum życiowe w Polsce (co najwyżej jakieś wyjazdy) i techniczny pracownik poświęcający na pracę około 40h/tyg to na rękę choćby na B2B jest mało takich ofert. Do 20K jeszcze spoko, ale potem krzywa pikuje w dół. Może są takie stanowiska i poszukując pracownika firmy nie muszą uciekać się do dawania publicznego ogłoszenia, nie wiem. Może ktoś orientuje się jakie są maksymalne stawki w cyber security robiąc analizy newralgicznych punktów dla jakiś strategicznych podmiotów, może tam taki hajs.
zarobek pewnej osoby od zeszlego czwartku do wczoraj
https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/19106013_1968344493489945_7996664772560424300_n.jpg?oh=48c15bbe41731cef2453cee3a920d3ee&oe=59E65CD2
Co to jest? Jakiś Forex?
meh napisał(a):
30k netto jest osiagalne w IT na pozycjach managerskich i w sprzedazy, glownie znane zagraniczne firmy majace oddzialy w Polsce.
30k netto to prawie 50k brutto. Na pozycjach managerskich chyba tylko jeśli masz na myśli szczebel zarządu w dużej korporacji. Czyli CTO / CFO / CMO. Poziom dyrektorów to już mniej, a poziom managerski to jeszcze niżej. Znam dyrektora departamentu w zagranicznym banku (zajmującym się PRem), który ma ledwie 18k brutto, a więc mniej niż niejeden szeregowy programista w korpo. Czytałem też raport (niestety niejawny) na temat zarobków w bankowości i ubezpieczeniach i typowa pensja dyrektora była w przedziale 20-25 tys. zł brutto + do 25% premii zależnej od wyników firmy.
Jak ktos posiada samochod za kilkaset k pln i dom za pare M to raczej na pewno nie robi na etacie i male prawdopodobienstwo, ze jest programista w ogole. Nie dorobisz sie pracujac na kogos, kropka.
Domy i nieruchomości się dziedziczy i wtedy nie ma znaczenia czy ktoś jest programistą, czy nie. Znam mnóstwo ludzi, którzy mają ładne domy za ponad milion i pracują na etatach.
Przecież sama praca zdalna w IT zaczyna się od 60k funtów więc te 30k to lekką ręką przy sporym doświadczeniu.
Mnie zastanawia co ludzie zarabiają np. 10k na rękę robią z tym hajsem, skoro wydają np. połowe, bo jeszcze nie mają rodziny. Przede wszystkim chyba warto się dobrze zastanowić co zrobić żeby pieniądze tez zarabiały i żeby pieniądz rodził pieniądz ;)
co do ludzi zarabiających bardzo duże pieniądze i jeżdżąc przy tym furami po 200k+ w górę itp., to kilku takich u nas w mieście jest, tylko że oni się dorobili na czarnym rynku, automaty do gier, haracze, dealerka itp.
może inaczej, ustawili się do końca życia xd
scibi92 napisał(a):
Mnie zastanawia co ludzie zarabiają np. 10k na rękę robią z tym hajsem, skoro wydają np. połowe, bo jeszcze nie mają rodziny. Przede wszystkim chyba warto się dobrze zastanowić co zrobić żeby pieniądze tez zarabiały i żeby pieniądz rodził pieniądz ;)
Znam ludzi którzy sobie latają po europie w weekendy. W tym tygodniu na jakiś mecz Bundesligi, w następnym lecą na jakąś konferencję, w kolejny weekend połazić gdzieś po karpatach w Rumunii. Jeden z naszych architektów tak co drugi piątek przychodzi z torbą i jedzie po pracy prosto na lotnisko/pociąg. Oprócz tego masz takich właśnie przedsiębiorców którzy np wykupują mieszkania, remontują je a później wynajmują (Airbnb z 50% obłożenia zarabia w Krakowie więcej niż długoterminowy wynajem), jeszcze inni mają kosztowne hobby, np jeden sobie w piwnicy założył serwerownię (klima, kontrola wilgoci, gigabitowy FTTH) i coś z tym robi, inni sobie zbierają różne kolekcjonerskie rzeczy, ktoś podobno teraz zaczął kurs pilotażu samolotów. Jak są pieniądze to zastosowanie się znajdzie.
scibi92 napisał(a):
Mnie zastanawia co ludzie zarabiają np. 10k na rękę robią z tym hajsem, skoro wydają np. połowe, bo jeszcze nie mają rodziny. Przede wszystkim chyba warto się dobrze zastanowić co zrobić żeby pieniądze tez zarabiały i żeby pieniądz rodził pieniądz ;)
Musisz miec bardzo slaba wyobraznie.
Wieksze mieszkanie w lepszym miejscu - 2200, nie umialbym nawet sam zyc w kawalerce 29metrow...
Dieta pudelkowa - 1800
Suple na silownie - 300
Wszedzie autem - 600 benzyna + kredyt/leasing, ubezpieczenie, naprawy...
Ubrania z fajnych firm - sama polowka 200, a przeciez jeszcze sa spodnie, swetry, koszulki... Czasami mi schodzi 600 miesiecznie.
Pomoc mamie - 800
Imprezy - 200 tygodniowo
Wakacje - powiedzmy ze oszczedzam 500 miesiecznie.
Gadzety - smartwatch, co 2/3 lata nowy laptop, sluchawki, odtwarzacze, gry na xboxa, xbox, glosniki, milion innych rzeczy => chce jakis gadzet albo cos nowego do mieszkania to ide i kupuje, jest tyle opcji ze tez sie ladna sumka rocznie uzbiera.
Moge dlugo wymieniac.
Trumna kieszeni nie ma, wole zyc na poziomie niz cale zycie oszczedzac
sabioX9 napisał(a):
Hej, czemu pytam? Pytam bo zastanawiam się jak to jest, że ludzi stać na samochody po ponad pół miliona złotych, domy po 3 miliony złotych i nie żal im wyprawiać 8 letniej córce urodziny za 200k złotych.
Heh, jest pare możliwości
- bogaty tata
- praca dla mafii
- świetnie prosperująca firma (ale to już dla starszych)
- duże pieniądze zarobione za granicą w świetnie prosperującej firmie
Do każdej z tych opcji bardzo często potężny kredyt ;)
Mieszkając w centrum miasta często widzę widok, że jakiś gość koło 30ki jedzie z dziewczyną 9+/10 kabrioletem ferrari, czy mercedesem SL.
Nie wszystkim jednak się udaje takie życie.
Nie mam słabej wyobrażni tylko nie wiem jak można żyć tak bez myslenia o przyszłości. Przecież jak się sensownie zainwestuje tyle szmalu to można mieć całkiem dobrą przyszłość.
scibi92 napisał(a):
Nie mam słabej wyobrażni tylko nie wiem jak można żyć tak bez myslenia o przyszłości. Przecież jak się sensownie zainwestuje tyle szmalu to można mieć całkiem dobrą przyszłość.
Ile masz lat?
@lighting: Opcja nr 5: Założenie firmy i zarabianie na idiotach wmawiając im że dzięki naszemu produktowi są kimś lepszym niż w rzeczywistości.
Nieposkromiony Wąż napisał(a):
Musisz miec bardzo slaba wyobraznie.
Wieksze mieszkanie w lepszym miejscu - 2200, nie umialbym nawet sam zyc w kawalerce 29metrow...
Dieta pudelkowa - 1800
Suple na silownie - 300
Wszedzie autem - 600 benzyna + kredyt/leasing, ubezpieczenie, naprawy...
Ubrania z fajnych firm - sama polowka 200, a przeciez jeszcze sa spodnie, swetry, koszulki... Czasami mi schodzi 600 miesiecznie.
Pomoc mamie - 800
Imprezy - 200 tygodniowo
Wakacje - powiedzmy ze oszczedzam 500 miesiecznie.
Gadzety - smartwatch, co 2/3 lata nowy laptop, sluchawki, odtwarzacze, gry na xboxa, xbox, glosniki, milion innych rzeczy => chce jakis gadzet albo cos nowego do mieszkania to ide i kupuje, jest tyle opcji ze tez sie ladna sumka rocznie uzbiera.Moge dlugo wymieniac.
Trumna kieszeni nie ma, wole zyc na poziomie niz cale zycie oszczedzac
O to widze ze jestem po przeciwnej stronie spektrum, kupowanie mi przeszlo, staram sie nie uzywac kredytowki w ogole, nie kupuje prawie nic poza zarciem, a jak juz cos potrzebuje do biore dobre i zeby starczylo na dlugo. Ograniczylem ilosc rzeczy jakie mam, ograniczylem koszty mieszkania, mediow i do roboty jezdze rowerem. Wychodzi z tego kilkanascie tys pln miesiecznie roznicy na plus. Caly dzien zaplanowany i staram sie trzymac grafiku, zeby rozwijac produkt i firme dopoki jeszcze robie fulltime dla innej firmy. Zatrudniam pierwszych ludzi, Za pare miesiecy osiagne target finansowy i przechodze calkiem na swoje i full overtime na produkty i projekty zeby miec dodatkowy cash na utrzymanie firmy plus zatrudnienie kolejnych ludzi.
Zabawne ze pare lat temu kupilem samochod, uzywke ale stosunkowo nowe auto klasy premium o pierwotnej wartosci jakis 280...300k. Chyba z racji mlodego wtedy wieku, jak sie raz zatrzymalem na stacji benzynowej gdzies w Polsce to mnie wzieli za dilera i chcieli zebym puscil towar po lepszej cenie haha :D