@Arfen84 aż mi lewa ręka zmartwiała jak czytałem ten post. Tylu bzdur dawno nie widziałem w tak krótkim tekście...
Mógłbym tutaj napisać, że programiści właśnie bronią swojej wiedzy, robią problemy ze zdobywaniem praktyki, zamykają swój zawód jak lekarze, prawnicy itp.
o_O Mówimy tu tych samych programistach publikujacych swoje biblioteki na githubie i piszących tony oprogramowania open source? O tych zalewających internet swoimi blogami, videoblogami, forami internetowymi? Z twoich komunistycznych poglądów można wnioskować że siedzisz teraz gdzieś w Korei Północnej więc może stąd występuje u ciebie jakies zakrzywienie czasoprzestrzenne :D :D
Pokaż mi drugi zawód który tak bardzo dzieli sie swoją wiedzą.
Po 1 jeśli chodzi o adminów, to musisz mieć te drogie kompy, sieci itp, drogie oprogramowanie, żeby coś w domu podziałać. Jeśli chodzi o programistów, to poprzez właśnie pisanie darmowych open source zamyka się drogę dla nowych, bo niby skąd ma młody wiedzieć, jak to zrobić czy udoskonalić, albo po co miałby pisać nowy kod, owszem może, ale po co? Open Source to w większości marketing - dajesz coś za darmo, by inni zobaczyli Twój kod i Cię może zatrudnili.
Po 2 open source to raczej dość proste aplikacje. Widziałeś open source dla ZUSu? bo ja nie. Każdy z branży wie, że Asseco zamykał innym firmom możliwość pracy z ZUSem, bo to była perełka. Ty mi wyskakujesz z prostymi rzeczami jak zbiór klas do wysyłania maili np na githubie czy innych prostych programikach.
Szczególnie firmy informatyczne
No te to szczególnie bronią dostępu do zawodu, zatrudniając ludzi którzy potrafia napisać hello world i nie ślinią sie na klawiature :D
Na staż za szyjset złotych z urzyndu? Tam to dopiero lewaki, zamiast zainwestować własne pieniądze, firma zatrudnia na staż z naszych pieniędzy. Dotacje z Unii - kapitał ludzki itp też z Unii, kredyty które są brane przez państwo na współfinansowanie projektów, na które poszła kasa z Unii też będą spłacać wszyscy, nie tylko firma, która uzyskała konkretny produkt. To dopiero komuchy.
Co w pewnym sensie jest zrozumiałe, ale dostęp do tych korpo też nie jest taki łatwy i nie dla każdego
Jak to nie? Jest jakaś forma do której nie mozesz aplikować? A to że jesteś za głupi żeby cie przyjęli to jest twój problem, nie ich. Jak szukam gościa do kopania rowów to nie zatrudnie takiego co waży 45kg i przewraca się jak zawieje wiatr. Ale widzę znów silne uderzenie #lewackalogika :D
Aplikować można nawet na księdza jak ktoś chce, nie znaczy to, że przyjmą i dadzą odpowiednie pieniądze. Prawnicy też mają swój zamknięty świat i teoretycznie każdy może aplikować i zostać adwokatem, gorzej z praktyką - o tym wie każdy gimbus. Czyli jednak wyzwiskami mnie potraktowałeś, dzięki. Zazwyczaj przy zatrudnieniu w firmie rozchodzi się o pieniądze. Taki Ty, zarabia 10.000 mi dają 2.000 zł brutto. Z czego to wynika? Z doświadczenia? OK. Ale ja chcę zarabiać 4-5 tysi, czemu mi nikt tyle nie da? Bo jestem za głupi? Na jakiej podstawie to oceniłeś? Mam 2 lata doświadczenia w programowaniu. Rok w webdevie, rok w backendzie. Jak nie miałem doświadczenia, to mi mówili, że nic nie umiem i powinienem zarabiać mało, teraz jak mam międzynarodowe doświadczenie, to piszą, albo że zatrudnili kogoś z większym doświadczeniem albo zatrudnili po studiach, a ogłoszenie się pojawia na nowo, szukają dalej. Kłamie się w żywe oczy, by tylko zbijać stawkę za pracę programisty, żeby tacy jak Ty - co się wcześniej dochapali stanowisk, mogli więcej zarabiać i nie dlatego, że tacy jak Ty są zdolniejsi, tylko dlatego, że się wcześniej załapali. To dopiero komunizm.
Dlatego prosiłbym informatyków, programistów i hakerów o to, by nie uważali się za nader wybitnych, bo to nie tak...
Wybitny to moze być konkretny człowiek, a to czym sie zajmuje to jest jego sprawa. Jedne zawody wymagają trochę więcej oleju w głowie, inne mniej, ale geniusz może zostać malarzem jeśli będzie chciał.
Za dużo Korwina robi galarete z mózgu.
zwolnicie ich z obowiązku bronienia państwa i Waszego majątku w przypadku wojny
Umyka mi logika twojego wywodu. Jaki ma to związek z tym, że ktoś ciężką pracą coś zdobył, podczas gdy ktos inny siedział pod budką z piwem? o_O Kto nie pracuje ten niech też nie je
. Zresztą już widzę jak Seba, Mati i moczymorda Janusz idą bronić mnie przed najeźdźcami. Z moich obserwacji wynika, że przejawy patriotyzmu można zaobserwować raczej u ludzi na poziomie a nie u patologii. Wiem że to jak nóż w twoje czerwone serce, ale Seba i Mati za 5zł na wino bez mrugnięcia okiem zmieniliby swoja przynależność państwową ;]
Bardzo prosto. Jeśli Ty swoją pracą zdobyłeś, to sobie wynajmij ochroniarzy, opłać wojsko, żeby chroniło Twoich pieniędzy, skoro jesteś takim liberałem. A czemu niby Seba, Mati i Janusz mają bronić Ciebie i Twoich pieniędzy? Za to, że patrzyli jak Ty się bawisz, a oni nie mieli możliwości wejść na taki poziom jak Ty? Może też się czegoś uczyli, ale ich branżę zaorała właśnie informatyka. Sztuka wojny Sun Tzu mówi, że należy traktować równo wszystkich obywateli, Ty dzielisz ich na lepszych i gorszych. Owszem ten, kto się wykształcił powinien mieć lepiej niż ten, co pracuje fizycznie, bo komunizm się skończył, ale jak wejdziesz na Gowork i poczytasz o firmach informatycznych to tam też jest kolesiostwo, cwaniactwo, wyścig szczurów itp.
Seba i Mati z Januszem nie będą Cię bronić, pomyśl co zrobiłeś nie tak i jak to naprawić.