Naszła mnie taka refleksja, jestem kilka lat po studiach, pracowałem w kilku firmach - w tym w bardzo dużych, absolutnie w żadnej nie był wykorzystywany UML (no może czasem jakiś prosty diagram trzeba było wstawić do dokumentacji, której było wiadomo, że i tak nikt nie czyta). Co więcej, już w trakcie studiów nie widziałem przydatności tego języka - w firmach, w których pracowałem zwykle dostaje się opisane słownie wymaganie czego użytkownik oczekuje + klikalna makieta i to wydaje mi się dużo lepsze niż jakieś np. use case w formie diagramów, bo tu mam klikalne makiety więc widzę jak coś ma wyglądać i działać.
Ktoś z Was w ogóle wykorzystuje w pracy UMLa?