Będzie rok jak pracuję w C++. Na początku nudne rzeczy w korpo jako młodszy junior, który nie ogarnia, ostatnio parę miechów w gamedevie, ale i tak sam język zaczyna mnie już męczyć, branża gier mi jednak nie pasuje, czuję, że się nie rozwijam tak jakbym chciał i chyba teraz jest doby czas na zmianę kierunku działania.
Chciałbym iść w webdev, back-end i języki skryptowe. W webdevei całkiem zielony nie jestem - znam HTML/CSS przynajmniej na poziomie czytania kodu, kumam JS, kiedyś trochę w PHP pisałem hobbystycznie.
Robiłem już mały research. Python mi nie pasuje ze względu na swoje smaczki, node JS też nie. Java i .NET nie, bo jak pisałem, chcę w coś skryptowego iść.
Zastanawiam się nad Rubym i PHP. Właściwie to RoR vs PHP i jego frameworki od Yii po Symfony, bo nie widziałem, żeby w Polsce Rubyego używało się gdzieś poza RoRem ew. Sinatra, ale to rzadko. Za to do PHP prawie każda firma używa czegoś innego.
RoR na początku jest dość ciężko strawny, przynajmniej dla mnie. Te wszystkie konwencje, wiersz poleceń, momentami egzotyczna składnia Rubyego, dużo magii. Coś się dzieje, ale nie wiesz jak i dlaczego.
PHP wydaje się sporo prostszy, może nie jako sam język, ale np. takiego CodeIgnitera znacznie łatwiej ogarnąć i zacząć używać niż RoR'a.
Z drugiej strony dużo osób mówi, że pisanie w RoR później to przyjemność, że jest wygodne, przyjazne itp. O PHP raczej rzadko mówi się, że wygodne i przyjazne.
Czas na pytanie. Co polecacie? Co byście wybrali lub ew. co wybraliście i czy nie żałujecie?
Jak z zarobkami? PHP długo był uważany za najsłabiej opłacany język, ale ostatnio nawet na forum 4p pojawiają się ogłoszenia z fajnymi warunkami i konkretnymi zarobkami dla programistów PHP, rzędu 4-6k netto z rocznym doświadczeniem i jakimś sensownym skillsetem co oczywiste.
Teraz zarabiam 3800 brutto w Katowicach. Jestem przygotowany, że na początku będzie spadek zarobków, ale nie ukrywam, że szybko chciałbym dobić do tych 3,5k netto, max po roku.
Jak z warunkami pracy/możliwościami rozwoju?
Projekty w Rubym to w dużej części startupy, świeże rzeczy, za to w PHP powstała już masa kiepskiego kodu, którym się teraz trzeba zajmować. Punkt dla RoRa.
Może ktoś miał podobny dylemat, zna obie technologie i coś poradzi?
Z RoRem bawię się od dwóch miesięcy po pracy, na razie http://railstutorial.org/ głównie. PHP znam jako tako, ogarniam CodeIgnitera, więc teoretycznie pracować bym mógł od zaraz. W RoR musiałbym się doszkolić. Ale to nie aż takie ważne, bo nic mnie nie ciśnie i mogę nie zarabiać przez wakacje.
PHP 
niezdecydowany