A ja się zastanawiam komu zależy na szerzeniu tej całej propagandy o tym że dobrzy programiści zawsze znajdą pracę? Tak było może 10 - 15 lat temu ale chyba nie dziś. Przede wszystkim należy chyba zdefiniować pojęcie "dobrego programisty". Bo chyba nie chodzi tu o X lat doświadczenia w danym języku czy nie wiadomo ile projektów z którymi taki miał do czynienia. Jeśli ktoś pracuje jako freelancer to wie albo powinien wiedzieć, że najważniejsza sprawa to zadowolenie klienta a jakość pracy takiego programisty freelancera będzie w praktyce mierzona reklamacjami i karami umownymi. Oczywiście z reklamacjami związane są wykryte błędy w aplikacji, choć nie tylko. Zresztą nie dotyczy to tylko freelance.
Przede wszystkim należałoby sobie uświadomić jedną zasadniczą rzecz. Nawet bardzo dobry programista z najwyższej półki będzie przymierał głodem jeżeli:
- żaden pracodawca/zleceniodawca o nim nie wie
- zajmuje się jakąś niszą na rynku ale nie jest ona wystarczająca (czyli np. mało programistów i jeszcze mniej miejsc pracy, brak zleceń bo nie ma zapotrzebowania na aplikacje którymi się zajmuje)
- ma ogromną konkurencję (szczególnie widać to na ZPN)
- ma słaby marketing
- warunki mu na to nie pozwalają (np. bardzo trudna w Polsce relokacja)
- wysyła CV tam gdzie ma małe szanse na zatrudnienie (szczególnie można by się zastanawiać nad sensem kontaktowania się z agencjami które w zasadzie tylko budują sobie bazy danych)
To wtedy można być i najlepszym i można być miesiącami jeśli nie latami bez pracy.