Witam.
Czytam sobie o Swingu i nie mogę zrozumieć po co to jest. Wszystko to można przecież zrobić w czystej Javie.
Podobnie z Mavenem. Nie widzę tu niczego nowego co nie dawałby np. Eclipse, Netbeans czy InteliJ.
Dochodzą tu tylko niepotrzebne i nieprzyjemne konfiguracje.
W większości ofert pracy dla programistów wymagana jest znajomość swing i maven. Po co?
Czy może mi ktoś jasno wytłumaczyć co w tym takiego wspaniałego?
Pozdrawiam
To prawda. Też się nad tym zastanawiałem i dlatego przestałem używać IntelliJ IDE, przerzuciłem się na notatnik. Taki windowsowy, myślałem o jakimś vim'ie itp ale uznałem że nie ma sensu uczyć się innego skoro M$ daje wbudowany za free. Grafik z którym współpracuję tak samo olał tego rozbudowanego photoshopa i stronki w paincie klepie. Wszystko fajnie śmiga. Nie wiem po co w ogóle ludzie podniecają się tymi nowościami skoro można wykorzystać znane od lat rozwiązania.
Ps. Ostatnio zastanawiamy się czy w ogóle nie olać naszych laptopów i wrócić do taśm perforowanych. Nie ma tam przynajmniej tego całego debuggera z którego wszyscy niepotrzebnie korzystają i tylko tracą czas (można przecież to zrobić sysout'ami).
Pozdrawiam
Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.
Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.
trojanus