Słuchawki do muzyki

Wątek przeniesiony 2024-11-18 21:11 z Off-Topic przez Marooned.

0

Cześć, doszedłem do wniosku że pora pozwolić przejść na emeryturę moim 10 letnim słuchawkom Creative Aurvana Live. Na pewno chciałbym wejść poziom wyżej. Nie jestem audiofilem ale skoro tak rzadko wymieniam słuchawki to chciałbym kupić solidniejszą konstrukcję. Może macie doświadczenia z lepszymi słuchawkami i moglibyście mi coś polecić? Na pewno pod względem parametrów i popularności wyróżniają się Beyerdynamic. Zastanawiam się nad wersją 80Ω i 250Ω ale chyba tej drugiej bez wzmacniacza nie ma co kupować.
https://www.x-kom.pl/p/517571-sluchawki-przewodowe-beyerdynamic-dt770-pro-80ohm.html
https://www.x-kom.pl/p/517421-sluchawki-przewodowe-beyerdynamic-dt990-pro-250ohm.html
Być może ktoś miał okazję korzystać z tych słuchawek i mógłby coś więcej o nich powiedzieć.

1

Nie określasz się jako audiofil - a na ile przywiązujesz wagę do czystości dźwięku, perfekcyjnego odwzorowania dynamiki, tonów itd?

Jeśli szukasz po prostu dobrego sprzętu, używam już od kilku lat (bodajże 3 albo 4) Bose QuietComfort 35 II i dla mnie są w zupełności wystarczające:

  • są nauszne, dla mnie dobrze bo od dousznych bolą mnie uszy
  • dobrze wyciszają otoczenie, szczególnie z ANC - niestety nie perfekcyjnie, i głośne rozmowy w biurze się przebijają
  • jakość muzyki jest dla mnie zupełnie zadowalająca, zdecydowanie lepsza niż głośniki laptopa, porównywalna lub nawet nieco lepsza niż soundbar którego używam w domu. Dla odniesienia, słucham różnych gatunków metalu, więc dominują gitary, perkusja, wokal, niekiedy występują inne instrumenty typu lira korbowa i skrzypce, basy nie mają wielkiego znaczenia
  • w grach również bardzo dobrze oddają dźwięki, choć raczej nie mają dźwięku przestrzennego (albo ja go nie rozróżniam)
  • ok. rok temu wymieniałem nauszniki, ponieważ już się zużyły od ciągłego zakładania i zdejmowania podczas pracy z biura
  • dla mnie są bardzo wygodne, nie męczą uszu
  • zasięg BT mógłby być nieco większy, ale nie jest zły (6-8m przez ściany)

Żona ma od roku-dwóch Sony, jeśli się nie mylę to WH-1000XM4 albo bardzo podobny model.

  • Na plus względem Bose bardzo dobre wygłuszenie, o rząd wielkości lepsze
  • Jakość dźwięku IMO bardzo dobra, co najmniej na równi z Bose jeśli nie lepsza, ale tylko parę razy spróbowałem - dźwięk wydawał się bardzo głęboki
  • wydają się nieco mniej wygodne do długotrwałego noszenia
  • co do trwałości na razie za wcześnie na wyrokowanie

Jeśli chodzi o cenę, oba modele mieszczą się w 1000PLN.

2

Jeżeli chcesz słuchawki dla nie-audiofila, to nie ma się co pchać w kabelki i poszukać czegoś porządnego z BT. Plus z tego taki, że podłączysz bez problemu z telefonem, nie intresują cię wzmacniacze, karty dźwiękowe, odtwarzacze i inne głupoty. No i co równie istotne - kabelek ci się nie zepsuje.
Mam Sony WH-1000XM5. Dźwięk bardzo dobry, wyciszenie również. Wygoda powiedzmy 4/5, trochę za bardzo poszli w design i mając je długo na głowie czuję po jakimś czasie pałąk. Wciąż mam w rodzinie WH-1000XM2 i działają bez zarzutu od premiery do dzisiaj. Stary design Sony (czyli np. WH-1000XM4) był moim zdaniem wygodniejszy. Chyba w każdym MM mają wystawione zarówno Sony, jak i Bose. Przymierz, puść czego tam słuchasz i sam oceń. Sony i o ile kojarzę Bose mają możliwość podania dźwięku po kabelku - czy warto, to inna sprawa.

Na co dzień, do rozmów w pracy, muzyki w ruchu używam Samsung Buds2 Pro i jak na pchełki są wybitne. Oczywiście dźwięk jest gorszy niż w nausznych, wyciszenie bez porównania, ale biorąc pod uwagę wygodę używania i wielkość - mistrzostwo. Za tysiaka bym ich nie kupił, ale akurat były gratisem do telefonu. W tej chwili pojawił się już kolejny model i cena spadła, więc może być warto się rozejrzeć.

Sony i Bose to słuchawki zamknięte, więc uszy się pocą.

0

Mój błąd że nie napisałem kwoty. Interesują mnie słuchawki za około 500zł na kablu ponieważ będą używane tylko przy komputerze stacjonarnym. Mobilki już mam jakiś model QCY i na razie nie interesują mnie lepsze. Poza tym trochę strach mieć na uszach 500zł a ja używam ich głównie w terenie na rowerze albo skuterze.
Bose QuietComfort 35 II 1000zł rozumiem że płacimy tu głównie za dobrego BT bo parametrami nawet nie podchodzi pod Beyerdynamic.
Sony WH-1000XM5 te fajne gdybym miał nieograniczony budżet 😄 1,5 kafla za słuchawki to lekka przesada.

superdurszlak napisał(a):

Nie określasz się jako audiofil - a na ile przywiązujesz wagę do czystości dźwięku, perfekcyjnego odwzorowania dynamiki, tonów itd?

Przywiązuję dużą wagę do czystości dźwięku itd i myślę że w kwocie 500zł można już dostać słuchawki podchodzące pod audiofilskie. Na pewno nie chcę się bawić w dodatkowe wzmacniacze dźwięku bo nie potrzebuję aż takiej jakości i jestem słuchaczem okazjonalnym.

0
Demirion napisał(a):

Mój błąd że nie napisałem kwoty. Interesują mnie słuchawki za około 500zł na kablu ponieważ będą używane tylko przy komputerze stacjonarnym.

Przeważnie używam przy laptopie / stacjonarce i mimo wszystko cenię sobie BT - miałem kiedyś kablowe i wkurzało mnie zdejmowanie ich i plątanie się w kablach, ilekroć chciałem pójść po kawę albo herbatę. Teraz idę w słuchawkach 🙃

Ale ok, jeśli chcesz kablowe do 500zł to nie znam się. Mieliśmy jakieś 5-7 lat temu, też Sony, wówczas za około 200-300zł - tylko za nic w świecie nie przypomnę sobie modelu. To mogły być te: https://www.sony.pl/electronics/sluchawki-palak-na-glowe/mdr-xb550ap

Bose QuietComfort 35 II 1000zł rozumiem że płacimy tu głównie za dobrego BT bo parametrami nawet nie podchodzi pod Beyerdynamic.

Generalnie trochę ciężko o słuchawki BT, które dorównają jakością dźwięku słuchawkom kablowym. Jak już, to prawdopodobnie nie będą z tego samego segmentu cenowego 🙂

1

@Demirion Jeżeli jesteś słuchaczem okazjonalnym, to szukaj przyzwoitych wygodnych słuchawek. Co z tego, że jakiś model gra doskonale, jak po 15 minutach zaczynają boleć uszy/czubek głowy. Sporo jednak zależy od jakości karty dźwiękowej, bo jednak tam masz DAC + wzmacniacz i to jest przewaga bezkabelkowców, które upraszczając ze wszystkim grają ~tak samo. Oczywista wada, to cena, bo dibrych i tanich, to raczej nie znajdziesz.

0
Demirion napisał(a):

Cześć, doszedłem do wniosku że pora pozwolić przejść na emeryturę moim 10 letnim słuchawkom Creative Aurvana Live. Na pewno chciałbym wejść poziom wyżej. Nie jestem audiofilem ale skoro tak rzadko wymieniam słuchawki to chciałbym kupić solidniejszą konstrukcję. Może macie doświadczenia z lepszymi słuchawkami i moglibyście mi coś polecić? Na pewno pod względem parametrów i popularności wyróżniają się Beyerdynamic. Zastanawiam się nad wersją 80Ω i 250Ω ale chyba tej drugiej bez wzmacniacza nie ma co kupować.
https://www.x-kom.pl/p/517571-sluchawki-przewodowe-beyerdynamic-dt770-pro-80ohm.html
https://www.x-kom.pl/p/517421-sluchawki-przewodowe-beyerdynamic-dt990-pro-250ohm.html
Być może ktoś miał okazję korzystać z tych słuchawek i mógłby coś więcej o nich powiedzieć.

Zasadnicza i najważniejsza różnica między dt770 a dt990 to nie to ile mają Ohm a to, że te pierwsze mają konstrukcję zamkniętą a drugie otwartą.
To zupełnie inny sposób słuchania. Ja do słuchania przy komputerze zdecydowanie wolę otwarte.

Więcej było na ten temat tutaj: Jakie słuchawki nauszne?

Od tamtego czasu rozszerzyłem swoją kolekcję m.in. o AKG K712 pro, które także polecam. Nie są tak wygodne jak AKG K612 PRO ale za to mają inne zalety. W obu można siedzieć cały dzień, nawet latem i nie będziemy mieć zmęczonych ani spoconych uszu.

Bayerdynamic z pewnością będą bardziej uniwersalne i milsze niż AKG, które są raczej "techniczne".
Wiem, że gusta bywają różne to do długiego słuchania muzyki nie polecam słuchawek zamkniętych - w szczególności BT. Uszy się bardziej męczą i pocą co nie jest zdrowe, są cięższe, prędzej czy później padną akumulatory... ale jak kto lubi. Każdy ma inne uszy więc każdemu spodoba się coś innego.

Zobacz sobie porównanie (wyższe modele):

0
superdurszlak napisał(a):

Przeważnie używam przy laptopie / stacjonarce i mimo wszystko cenię sobie BT - miałem kiedyś kablowe i wkurzało mnie zdejmowanie ich i plątanie się w kablach, ilekroć chciałem pójść po kawę albo herbatę. Teraz idę w słuchawkach 🙃

Korzystam z kablowych od dziecka i nigdy nie miałem problemu z plątaniem się kabla 😄

@piotrpo wiadomo że wygoda przede wszystkim ale nigdy nie miałem z tym problemu nawet w tańszych słuchawkach. Zależy mi na takich żeby dobrze grały na integrze dlatego boję się tych 250Ω.

@4w0rX4t4X nie zwróciłem wcześniej uwagi że jeden model jest zamknięty a drugi otwarty. Na pewno nie jestem osobą która cały dzień siedzi w słuchawkach. Zakładam słuchawki do posłuchania muzyki lub obejrzenia filmu na max 2-3h. Dodatkowo mieszkam przy ruchliwej ulicy tak więc kwestia wyciszenia otoczenia jest dla mnie dosyć istotna. No i zawsze można zdjąć słuchawki na kilka minut jak się uszy zmęczą tak więc skłaniam się jednak ku słuchawkom zamkniętym. Dodatkowo możemy przeczytać:
"Standardowa impedancja mieści się w granicach 16-60 Om i pozwala na zachowanie odpowiedniej głośności podłączonych słuchawek do smartfona czy innego urządzenia przenośnego. Słuchawki o znacznie wyższej impedancji niż standardowa są przeznaczone dla audiofilów i wymagają porządnego źródła dźwięku, by mogły grać odpowiednio głośno."

80Ω to i tak dużo ale myślę że na porządnej integrze powinny rozwinąć skrzydła. Podsumowując na razie moim pierwszym wyborem są Beyerdynamic DT770. Porównywałem je na różnych stronach i na każdej mają bardzo dużo pozytywnych ocen w porówaniu do innych słuchawek tej samej klasy. Obecnie nie widzę na rynku lepszych słuchawek w tej cenie.

0

Zauważyłem że jest jeszcze wersja 32Ω i teraz mam spory dylemat między 80Ω a 32Ω. Pojawiają się komentarze że 250Ω jak i 80Ω nie ma co brać do integry i zastanawiam się czy to nie lekka przesada żeby komputer stacjonarny nie uciągnął 80Ω. 32Ω uchodzą natomiast za słuchawki które dobrze będą grać nawet na telefonie. Obecnie siedzę na płycie MSI B450 a pro max ale w niedługim czasie planuję się kupić nowy komputer. Myślicie że moja obecna integra to uciągnie?

0

Ogólnie pytanie sprowadza się do "jakość czy głośność?".

Wbrew pozorom to do mniejszej impedancji trzeba lepszy wzmacniacz. Im mniejsza impedancja słuchawek "mniej Ohm" tym są one większym obciążeniem dla wzmacniacza. Większe obciążenie to trudniejsze warunki pracy co skutkuje większymi zniekształceniami. Przy całkiem słaby, wyjściu słuchawkowym albo co gorsza liniowym może to spowodować utratę dynamiki bo dźwięk będzie poddawany czemuś w rodzaju kompresji (kompresji audio a nie kompresji danych). Innymi słowy może mu przysiadać napięcie bo zwyczajnie może nie mieć takiej wydajności prądowej.

Wysoka impedancja będzie wymagała większego napięcia wyjściowego. Moc jaką oddadzą słuchawki zależy w głównej mierze od:

  • maksymalnego napięcia wyjścia słuchawkowego,
  • impedancji słuchawek,
  • na końcowe odczucia ma także wpływ skuteczność ale teraz ją pominiemy,
  • oporność przewodu słuchawkowego.
  1. Przyjmijmy popularne napięcie na wyjściach kart dźwiękowych czyli 2V RMS do tego słuchawki 300Ohm.
    Z takiego napięcia uzyskamy: do 10mW mocy RMS. Da się na tym słuchać ale głośno nie będzie.

  2. Teraz napięcie 2V RMS ale do tego słuchawki 32Ohm.
    Z takiego napięcia uzyskamy: do 125mW mocy RMS. Da się na tym słuchać ale głośno nie będzie.

Różnica w mocy między 10mW a 125mW odczuwana będzie jako sygnał około 2 razy głośniejszy bo w przybliżeniu głośnik wyprodukuje 2 razy większe ciśnienie akustyczne.

Nie się ukryć, że do słuchawek o dużej impedancji lepiej mieć coś co wyprodukuje większe napięcie...

Generalnie mało jakie słuchawki potrzebują więcej napięcia niż 2V - 2,5V także pewnie posłuchasz na każdych.
Na pewno te z większą impedancją będą grały lepiej na mniej wydajnych prądowo źródłach dźwięku/wzmacniaczach.

0

Ok przetestuję i dam znać czy 80Ω wyrabia na mojej płycie głównej.

0
Demirion napisał(a):

Ok przetestuję i dam znać czy 80Ω wyrabia na mojej płycie głównej.

Jak chcesz to przetestować bez sprzętu pomiarowego?
80Ω prawie na 100% będzie ok. Problem może być z słuchawkami o impedancji 32Ω albo 16Ω - bo takie też można kupić.

0

Sprzętem pomiarowym będzie mój komputer 😛
Z tego co zauważyłem to piszesz odwrotnie niż inni więc wytłumacz mi dlaczego miałby być problem z słuchawkami z niższą impedancją? Moje obecne Creativy mają 32Ω i grają głośno na moim sprzęcie więc nie do końca rozumiem o co Ci chodzi.
"Standardowa impedancja mieści się w granicach 16-60 Om i pozwala na zachowanie odpowiedniej głośności podłączonych słuchawek do smartfona czy innego urządzenia przenośnego. Słuchawki o znacznie wyższej impedancji niż standardowa są przeznaczone dla audiofilów i wymagają porządnego źródła dźwięku, by mogły grać odpowiednio głośno."

0
Demirion napisał(a):

Sprzętem pomiarowym będzie mój komputer 😛
Z tego co zauważyłem to piszesz odwrotnie niż inni więc wytłumacz mi dlaczego miałby być problem z słuchawkami z niższą impedancją? Moje obecne Creativy mają 32Ω i grają głośno na moim sprzęcie więc nie do końca rozumiem o co Ci chodzi.

Gdzie piszę odwrotnie?
Niższa impedancja gra głośniej ale może powodować większe zniekształcenia.
Wyższa impedancja będzie grała ciszej ale z mniejszymi znikształceniami.

16Ohm to bardzo niska impedancja - będzie to wymagało wydajnego prądowo źródła sygnału nie każda karta dźwiękowa uciągnie to bez zniekształcania dźwięku.

Słuchawki o znacznie wyższej impedancji niż standardowa są przeznaczone dla audiofilów i wymagają porządnego źródła dźwięku, by mogły grać odpowiednio głośno."

Tak źródła o wysokim napięciu. Niektóre karty dźwiękowe dają na wyjściu sygnał 0,7V RMS i podłączenie do nich słuchawek o wysokiej impedancji może spowodować, że będą grały zdecydowanie zbyt cicho (choć poprawnie). Dlatego stosuje się wzmacniacze, które to napięcie mają większe nawet do 5V i więcej.

Poniżej masz tabelkę, w której masz rozpisaną moc wyjściową (W) w zależności od napięcia RMS oraz impedancji obciążenia:
Warto zobaczyć, że zwykle słucha się w zakresie (do 20mW) przy słuchawkach 300Om musimy mieć już 3V a to nie każda karta dźwiękowa umożliwi.

screenshot-20241120154833.png

0
4w0rX4t4X napisał(a):

Gdzie piszę odwrotnie?
Niższa impedancja gra głośniej ale może powodować większe zniekształcenia.
Wyższa impedancja będzie grała ciszej ale z mniejszymi znikształceniami.

16Ohm to bardzo niska impedancja - będzie to wymagało wydajnego prądowo źródła sygnału nie każda karta dźwiękowa uciągnie to bez zniekształcania dźwięku.
Tak źródła o wysokim napięciu. Niektóre karty dźwiękowe dają na wyjściu sygnał 0,7V RMS i podłączenie do nich słuchawek o wysokiej impedancji może spowodować, że będą grały zdecydowanie zbyt cicho (choć poprawnie). Dlatego stosuje się wzmacniacze, które to napięcie mają większe nawet do 5V i więcej.

Jeśli dobrze zrozumiałem to 16Ω będą mogły mieć problem ze zniekształceniami na komputerze stacjonarnym ale nie będą miały problemu z głośnością. Z kolei 80Ω nie będą miały zniekształceń ale na zwykłej integrze będą mogły grać za cicho. Czyli najlepiej wybrać optymalną wersję czyli coś pomiędzy 32Ω lub nawet 48Ω ale ta ostatnia wersja jest niestety bardzo droga.

1
Demirion napisał(a):
4w0rX4t4X napisał(a):

Jeśli dobrze zrozumiałem to 16Ω będą mogły mieć problem ze zniekształceniami na komputerze stacjonarnym ale nie będą miały problemu z głośnością.

Dokładnie tak.

Z kolei 80Ω nie będą miały zniekształceń ale na zwykłej integrze będą mogły grać za cicho. Czyli najlepiej wybrać optymalną wersję czyli coś pomiędzy 32Ω lub nawet 48Ω ale ta ostatnia wersja jest niestety bardzo droga.

W rzeczy samej :-)

A jeszcze lepiej kupić kieszonkowy wzmacniacz słuchawkowy za 100zł albo interfejs audio z wyjściem słuchawkowym i nie mieć już nigdy dylematów z doborem słuchawek.

0

Dobry pomysł z tym wzmacniaczem bo cenowo wychodzi podobnie a i tak otrzymujemy lepszą jakość dźwięku. Wcześniej nie brałem po prostu takich tanich kieszonkowych wzmacniaczy pod uwagę bo myślałem że niewiele to zmieni. W sumie to moje obecne gamingowe słuchawki cloudy 2 posiadają wzmacniacz i mają aż 60Ω co jakoś przeoczyłem. Myślisz że taki wzmacniacz nadałby się do napędzenia Beyerdynamics 80Ω?
https://www.x-kom.pl/p/222526-sluchawki-przewodowe-hyperx-cloud-ii-headset-czerwone.html

0

Zestaw słuchawkowy HyperX Cloud II wyposażono w zaprojektowany od nowa moduł sterowania audio z kartą dźwiękową USB, która wzmacnia dźwięki i głos gracza, zapewniając najwyższą jakość audio Hi-Fi podczas gry – usłyszysz to, czego nie słyszałeś do tej pory. Eksploruj świat pełen detali, niedostępny innym graczom – usłysz szuranie buta biwakowicza, syk pary w znajdującym się gdzieś w oddali zaworze...
Niezależne sterowanie dźwiękiem i mikrofonem pozwala regulować głośność dźwięku i głosu rejestrowanego przez mikrofon oraz w łatwo włączać i wyłączać dźwięk 7.1 Surround lub pochodzący z mikrofonu. Ten nowoczesny zestaw słuchawkowy generuje dźwięk w standardzie 7.1 Virtual Surround, pozwalając uzyskać niespotykaną przestrzenność i głębię dźwięku, dzięki czemu gry, filmy i muzyka dostarczają zupełnie nowych doświadczeń.

Niestety nie ma więcej informacji o tym wzmacniaczu.

1

@Demirion:

Demirion dziś, 00:17
Nie ma linku do samego wzmacniacza bo ten jest w zestawie z słuchawkami Cloud2. To jest adapter USB do wirtualnego dźwięku przestrzennego 7.1. Na samym początku jest napisane kilka zdań o nim.

Ok widzę, ale nie powiem Ci czy będzie ok bo nie ma tam żadnych parametrów.
Przypuszczam, że jeśli jest tam normalny jack stereo to może zadziałać. Choć ja bym pewnie nie skorzystał.
Są dostępne dość tanie interfejsy audio, które rozwiązują wszystkie problemy i to na długie lata, np.:

Porównywałem go z innymi urządzeniami co także mam w domu:

  • M-audio M-track-eight, ale to rzecz z trochę wyższej półki.
  • Tascam US 2x2.
  • kilka wzmacniaczy słuchawkowych takich bardziej wypasionych i kilka DAC.

Na ich tle ten behringer wypada bardzo dobrze - w jakości słuchania muzyki na słuchawkach nie słyszę różnicy. Jak to mówią, będzie Pan zadowolony.
Oczywiście przy nagrywaniu i pracy na dźwięku M-Audio są lepsze ale jako wzmacniacze słuchawkowe na jedno wychodzi.
Różnica między słuchaniem na "standardowej" karcie zintegrowanej a z użyciem interfejsu jest zdecydowanie na plus dla interfejsów.

Tych urządzeń jest do wyboru bardzo dużo. Sam musisz zdecydować czy chcesz przenośne, małe, uniwersalne czy jeszcze coś innego.
Ja np. bardzo cenię sobie fizyczne pokrętła głośności - dla Ciebie to może nie mieć znaczenia. Także wiesz... sam musisz wybrać.

0

Myślę że nie tędy droga bo w za duże koszta się wpycham jak na zwykłego słuchacza muzyki 😄
Jak już wspomniałem wcześniej nie jestem audiofilem i zamierzam kupić słuchawki do codziennego użytku więc samo to że chcę kupić Beyerdynamics jest już lekką ekstrawagancją.
Testowałem moje CALe na tej zewnętrznej karcie dźwiękowej i jest znacząca różnica. Słuchawki grają o wiele wyraźniej i głośniej. Jedyne co to nie można włączać dźwięku przestrzennego 7.1 bo się muzyka rozjeżdża. Nie ma za wiele informacji o tej karcie dźwiękowej. Jedyne co udało mi się odczytać z tego wihajsterka to:
5V===500mA
R-REM-K98-AMP
CAN ICES-3 (B) / NMB-3 (B)
R3A304 RoHS

Te oznaczenia mówią coś więcej o tym urządzeniu?

Znalazłem jeszcze filmik gdzie gościu pokazuje go z bliska i trochę o nim opowiada

Nie chciałbym wpaść w koszta i wolałbym upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu. Jeśli ta zewnętrzna karta dźwiękowa nie jest taka zła to po co kupować kolejną? Może spokojnie napędzi Beyerdynamics DT770 80Ω.

1
Demirion napisał(a):

5V===500mA
R-REM-K98-AMP
CAN ICES-3 (B) / NMB-3 (B)
R3A304 RoHS

Te oznaczenia mówią coś więcej o tym urządzeniu?

Absolutnie nic :-)
Ale skoro inne słuchawki na tym działały to pewnie te nowe też będą działać i pewnie lepiej niż na zwykłej zintegrowanej karcie.

0

Też tak myślę i to chyba najlepszy wybór w mojej sytuacji, a w niedługim czasie wymieniam komputer i zaopatrzę się w jakąś porządniejszą płytę główną to być może nie będę potrzebował żadnego wzmacniacza do DT770 Pro 80Ohm. Dziękuję za pomoc 🙂

0

Jak kupisz wzmacniacz słuchawkowy to nie będziesz się przejmował tym co masz na płycie głównej...
Just sayin...

0

Napisałem wcześniej że nie ma sensu żebym inwestował we wzmacniacz w mojej sytuacji...

1

Tak widziałem.
Ale potem dopisałeś że będziesz zmieniał płytę główną pod kątem możliwości muzycznych.
Co imho jest bez sensu bo mając wzmacniacz słuchawkowy miałbyś większe pole manewru.
No ale co kto woli.

No i wzmacniacz możesz przełączać sobie między urządzeniami. A płytę główną będziesz miał na stałe w jednym miejscu.

0

Będę zmieniał cały komputer ale nie z powodu możliwości muzycznych tylko dlatego że jest już wiekowy. A przy okazji może się okaże że te najnowsze płyty główne mają takie układy audio które spokojnie napędzą 80Ohm bez wzmacniaczy ani dodatkowych kart dźwiękowych.

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.