Dual boot proxmox i win11

0

Siemka
Kupiłem miniPC na N100, docelowo, za jakiś czas, ma to być serwer, na którym będzie stał home assistant, a póki co do zabawy, więc zrobiłem sobie dual boota z windowsem 11 i ubuntu. Wszystko śmiga, GRUB ogarnięty. Ale zacząłem czytać i wyszło mi na to, że w sumie to lepiej byłoby już zainstalować Proxmoxa i na VMce postawić sobie Ubuntu (nie trzeba będzie się bawić w kopie zapasowe), a obok, na dual boot mieć dalej Win11. Tylko jest problem, bo podczas instalacji Proxmoxa nie ma opcji wybrania partycji tylko jest opcja tylko wybrania dysku i straszy, że "pozostałe dane zostaną utracone". Czy jest na to jakiś sposób, aby jednak dało radę zainstalować Proxmoxa na danej partycji? Na reddicie straszą i nie polecają, ale ich argumentacja brzmi jak kwestia lenistwa i wydaje mi się, że wszystko jest do zrobienia tutaj i nie będzie problemów. Ktoś może pomóc? Uprzedzam - w instalatorze nie ma opcji "zaawansowanych" do wyboru partycji.

2

Zasadniczo podczas konfiguracji partycji wybierasz gdzie ma być zainstalowany, jeżeli nic nie skopiesz to tylko będziesz musiał gruba zaktualizować żeby win był widoczny.
Ale czemu nie zrobisz sobie win i ubuntu jako vm pod proxmoxem? Po co kombinujesz z dualboot?

0

Już dawno nie instalowałem proxmoxa ale z tego co pamiętam to można było wybrać sobie te wszystkie rzeczy na dane hosta, storage i inne podczas instalacji.
Co do klucza może być tak że będziesz musiał go aktywować, prosta procedura, dzwonisz do M$ i przerzucacie się cyferkami.
Co do GPU osobiście nie miałem problemów.
Co do gier, to ten sprzęt się do tego nie nadaje, no chyba że chcesz pograć w fallout2 ostatnio to modne się zrobiło.

0

@hzmzp no można wybrać ile storage'u chcesz przeznaczyć z dysku, ale nie ma opcji wyboru partycji, więc nawet jak mam 512gb, ustawie na 200gb to nie mam pewności, że te 200gb weźmie z przestrzeni dla Ubuntu co mam, a nie z tej co jest win.
Co do gier to jasne, to tam takie gierki bardziej już retro jak już, bo wiadomo, że nie uciągnie, to nie procek do tego :)
Ale w takim razie też sprawdzę opcje, aby na VMce postawić Win11, poczytam o tym jak to tam działa i jak ma pójść, klucz wyciągnąłem z systemu, więc jest jakby były problemy. Plus tego rozwiazania, że w przyszłości wtedy Home assistant może sobie działać, a ja uruchamiam co chcę - czy tam Ubuntu czy Windowsa.
Pytanie, bo może w ogóle nie ma sensu tego robić? Proxmox jest polecany pod home assistant, bo zżera mało prądu na to, ale może różnica jest rzędu 2W, jeśli bym po prostu zamontował home assistant na Ubuntu to nie ma sensu bawić się proxmoxem.

0

Zasadniczo możesz też na win odpalić WSL i na nim zainstalować home assistant. Albo też virtualbox czy inne środowisko wirtualizacji i na nim odpalić home assistant. Pytanie czy tylko pod to ci jest linux czy będziesz jeszcze coś na nim robił.

1
kilroy napisał(a):

Ale w takim razie też sprawdzę opcje, aby na VMce postawić Win11, poczytam o tym jak to tam działa i jak ma pójść, klucz wyciągnąłem z systemu, więc jest jakby były problemy. Plus tego rozwiazania, że w przyszłości wtedy Home assistant może sobie działać, a ja uruchamiam co chcę - czy tam Ubuntu czy Windowsa.
Pytanie, bo może w ogóle nie ma sensu tego robić? Proxmox jest polecany pod home assistant, bo zżera mało prądu na to, ale może różnica jest rzędu 2W, jeśli bym po prostu zamontował home assistant na Ubuntu to nie ma sensu bawić się proxmoxem.

Nie będzie ci przeszkadzać, że home assistant nie będzie działać kiedy ty się przełączysz na Win11?

I czy ten Proxmox ma być faktycznie tylko do home assistanta, czy chcesz jednak używać Proxmoxa do tego do czego został stworzony?

Jeśli nie przeszkadza ci przełączanie na Win11, i nie chcesz się bawić w stawianie wirtualek, to postaw po prostu obok Debiana. Też będzie zżerać mniej zasobów.

Jeśli ci przeszkadza, a większość czasu chcesz siedzieć na Win11, to może lepiej mieć tylko Win11 i jak wyżej kolega napisał WSL albo VM z Debianem.

A jeśli bardzo chcesz mieć jednak dual boot proxmox i win11, to możesz zainstalować Debiana na oddzielnej partycji, a na nim Proxmoxa (tylko więcej zachodu z tym jest) - https://pve.proxmox.com/wiki/Install_Proxmox_VE_on_Debian_12_Bookworm

0

WSLa chcę odpuścić, bo będzie to prądożerne rozwiązanie.
Wyobrażam to sobie tak, że 24/7 będzie de facto hulał home assistant i czasem sobie też coś pogrzebię przy programowaniu, może też jakiś serwerek z jakąś apką postawię. I to wiem, że może skończyć się tak, że raz na tydzień odpalę, aby robić coś innego i o ile.
Teraz tak myślę z tą konsolką to nie wiem czy to się nie skończy tylko na "chceniu", bo ja jestem taki gejmer jak skoczek narciarski, teraz czasem pogram na emulatorze w Zeldę. Więc chyba win11 fajnie by było, aby po prostu w razie czego "był", bo jednak znam ten system i nic nie odwalę, a Linuxa to mam pierwszy raz właśnie teraz jak zrobilem dual boota. A do programowania wolałbym Linuxa, bo jednak to UNIX.
Dlatego słyszałem, że HA na proxmoxie jest najlepszym rozwiązaniem, bo zużywa najmniej prądu. Ale nie chce się zamykać tylko na sam HA i coś tam móc sobie porobić

0

W tym przypadku nie ma sensu skupiać się na poborze mocy bo to walka o 2-3W. Podejrzewam że koszt eksploatacji będzie na poziomie 1zł dziennie jak nie mniej.
Postaw wszystko na win zainstaluj virtualboxa i na nim postaw ubuntu, tego ha, czy inne rzeczy które chcesz. Tak będzie najłatwiej i najwygodniej ci tym zarządzać.

0

A to ja myślałem, że to będzie na poziomie 10W-15W różnicy co już możnaby zoptymalizować patrząc na koszty przez cały rok. Spoko, w takim razie faktycznie nie ma co się bawić jak to różnica 20-30 zł rocznie.

3
kilroy napisał(a):

Czy jest na to jakiś sposób, aby jednak dało radę zainstalować Proxmoxa na danej partycji? Na reddicie straszą i nie polecają, ale ich argumentacja brzmi jak kwestia lenistwa i wydaje mi się, że wszystko jest do zrobienia tutaj i nie będzie problemów. Ktoś może pomóc? Uprzedzam - w instalatorze nie ma opcji "zaawansowanych" do wyboru partycji.

To nie jest kwestia lenistwa, po prostu Proxmox to hypervisor typu 1, instaluje się go bezpośrednio na hardware po to, aby stawiać na nim maszyny wirtualne. To oprogramowanie do budowy farm maszyn wirtualnych, a nie po to, aby stawiać go sobie na jakimś biednym sprzęcie obok konsumenckiego systemu operacyjnego.

Skoro chcesz mieć HA i jakiś system do zabawy, to postaw Proxmoxa, a na nim HA oraz Windowsa/Linuxa/co chcesz. Dzięki temu działanie HA będzie niezależne od tego, czy coś zepsujesz na innym systemie. A jak Ci przyjdzie do głowy, że chcesz mieć na tym samym fizycznym urządzeniu np. odtwarzacz multimediów, NASa albo domowy serwer Gita czy CI, to zrobisz to szybko, bezboleśnie i nie psując już działających usług. Proxmox to wolność, Proxmox to nadzieja.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1