Wyobraźmy sobie sytuację, że dysk o pojemności 2 TB zgrywam w celu kopii zapasowej 15 marca. Za jakiś czas znowu muszę zrobić taką kopię, a ponieważ w międzyczasie coś tam pozamieniałem między folderami nie jest proste zaznaczyć i "dokopiować" resztę. Zakładam, że dane same w sobie się nie zmieniły, ale np. jedne rzeczy przeniosłem do jednych folderów, inne do drugich, a niektórych nie ruszałem. Po prostu taki misz-masz. Oczywiście mógłbym wszystko usunąć i na nowo wgrać = ale... ile to czasu, ile energii (prądu), ile dodatkowych godzin pracy dysków. Może jest lepsze rozwiązanie?
Czy jest jakiś ciekawy program za pomocą którego dokonałaby się w wygodny i bezpieczny sposób taka aktualizacja / podmiana / dogranie? Mam nadzieję, że wyjaśniłem o co mi chodzi.
To nazywa się kopia przyrostowa
(incremental backup) i jest świetnie obsługiwane np. w Borg.
(Borg jest aplikacją konsolową, lecz gdybyś wolał coś klikalnego, to istnieje też do niego GUI: https://github.com/borgbase/vorta)
Ewentualnie, jeśli zależy Ci na trzymaniu wyłącznie jednej kopii naraz, to wystarczy zwyczajny rsync - wykonuje on diffa między dwoma źródłami (np. dwoma katalogami) i kopiuje tylko zmienione / dodane / usunięte pliki.
(protip: w Twoim przypadku sugerowałbym rsync --checksum --delete
)
Niektóre systemy plików pozwalają na tworzenie snapshotów w sposób przyrostowy. np. brtfs , zfs.
Pytanie jaki masz system operacyjny? Ja bym wykorzystał Veeam Agent, jest bezpłątny do zastosowań domowych. Robi backup pełen i można do niego później zrobić incrementala lub reverse incrementala.
Normalny backup przyrostowy - mam robione zrzuty dysku z ~ 1TB danych - jeden backup tygodniowo - pamietanych z 10 backupów z różnych dat - a w sumie zajmują ~ 1.6TB. Normalka. Synology, ale jakby co nie mogę całkowicie polecić - rozsierdza mnie to cudo permanentnie. Rzęchowość softu i głóśność NAS zupełnie nieadekwatna do ceny.
Nie znudziło Ci się?
Dwa lata pytań o pliki i ich przegrywanie, tysiące paragonów sprzed 2018, na pewno wszytsko OK?
@matiz17: jakkolwiek rozumiem potrzebę posiadania kopii zapasowej, tak uważam, że to co robisz jest złe i może doprowadzić do jakiegoś nieszczęścia. Oczywiście, możesz tworzyć kopie zapasowe przyrostowe co tydzień i pełny backup co miesiąc (co i tak uważam, za spory odstęp czasowy), jednak tworzenie pełnego backupu raz na kwartał uważam, za mocno dyskusyjne i buntuje się to z moim przekonaniem co do kopii zapasowej. Nie wiem czy sprawdzasz poprawność kopii zapasowej, ale przydałoby się raz na jakiś czas zrobić odzysk testowy.
Polecam bezpłatne narzędzie Veeama dla użytkowników domowych. Możesz sobie tam wybrać, które katalogi mają być kopiowane jak również jak często i wyklikać to co jest dla Ciebie interesujące. Oprócz tego umożliwia backup na zasób SMB (lub pełna konsola na NFS, Azure, AWS, GCP).
@enclude: **sukces! **
Zrobiłem tak, opiszę to mniej więcej swoim mniej zaawansowanym językiem:
Po instalacji: Veeam Agent dla Microsoft Windows FREE
Na początku się przeraziłem bo zapytało mnie o sformatowanie dysku, ale potem było tylko lepiej............
Wybrałem "ISO Image file" i utworzyłem sobie "VeeamRecoveryMedia_MATEUSZ-PC" (779456 KB rozmiar).
Następnie zrobiłem próbną kopię zapasową wszystkiego, co miałem w folderze "Pobrane" na moim dysku twardym (ponad 400 MB danych, czyli dużo, ale nie za dużo, by to nie trwało długo) i chciałem zrobić kopię tego na dysku zewnętrznym (dodatkowym do kopii zapasowych, aby sobie nic nie zepsuć przypadkiem na właściwym dysku).
Ustawiłem, aby ta kopia zrobiła mi się o 16:17 (czyli minutę po naciśnięciu "Finish" w tych ustawieniach). Robiła się i zrobiła.
Na moim dysku zewnętrznym utworzył się folder: VeeamBackup, a w nim: "nr1", czyli tak, jak nazwałem pierwszą kopię :-)
Utworzyły się dwa pliki: "nr1" (ten 31 KB) oraz właściwy: "nr12021-01-24T161705" z kopią zapasową.
Wybrałem "Extract" i "Open" i zobaczyłem to wszystko w "BackUp Browser".
To jeszcze nie to, co chciałem, więc wypakowałem to "Restore -> Copy to" i wybrałem folder, w którym chciałem tę kopię umieścić.
No i mam wypakowane, ale ponieważ wypakowałem to pytanie:
teraz mam 402 MB w folderze: "VeeamBackup" i 454 MB w folderze do którego sobie wypakowałem.
Po prostu to powieliłem?
Z czasem nauczę się, czy jest sens wypakowywać jeśli to ma służyć tylko dla kopii zapasowych.
Rozumiem, że jest jeszcze inna masa dodatków i ustawień typu hasła, częstość robienia kopii itd.
Jednak zasadnicza część, czyli DOGRYWANIE KOPII tuż przede mną.
**Kolejny sukces! **
Przyrostowa kopia zapasowa chyba też dla mnie nie jest już trudnością, ale na razie się uczę.
W moim folderze "Pobrane" zrobiłem sobie kilka folderów, w które wrzuciłem istniejące pliki oraz utworzyłem jakiś tam jeden plik dodatkowy.
Zrobiłem kopię zapasową (to samo zadanie), trwało to chyba krócej ----> utworzyło mi plik : "nr12021-01-24T165233", który nie mogłem utworzyć (Veeam Backup & Replication incremental backup file (.vib)) i pomyślałem oraz otwarłem ten główny plik, czyli: Veeam Backup & Replication full backup file (.vbk)... no i było zaaktualizowane wszystko jak należy :-)
Na pewno dużo się jeszcze nauczę, ale @enclude , dobrze działam?
@matiz17: Kurde, pisałem Tobie wczoraj rozbudowany komentarz, ale coś mi się stało z kompem i się nie wysłał.
Podsumuje. Tak, dobrze robisz, tak, dużo jeszcze musisz ogarnąć, ale to co zrobiłeś jest wystarczające.