Monitor do programowania

Poszukuję monitora, który będzie się nadawał głównie do programowania. Dobrze byłoby też, żeby można było na nim pograć :)
Chciałbym, aby można było go ustawić pionowo (jest to dla mnie istotne) oraz, żeby nie miał grubej ramki. Po prostu w przyszłości może połączę go z innym i nie chciałbym, żeby pojawiał się problem. Moje fundusze... w zasadzie dowolne, maksymalnie 2 tysiące, ale nie chciałbym przepłacić na głupoty :P Bez jakiś tam funkcji 3d czy dotykowych...

Chyba każdy monitor nadaje się do programowania :]
Ja też chciałem obrotowy i od roku jestem zadowolonym posiadaczem Della U2412M. Ramka 18mm.

Szukasz rady co do cech jaki monitor ma spełniać, czy chcesz byśmy podali ci konkretne modele?
Jeśli to pierwsze to: minimum 22'' z rozdzielczością minimum Full HD (potrzeba miejsca) i koniecznie z matową matrycą (refleksy świateł są bardzo irytujące).

Jeśli macie konkretne modele to nie pogardzę :P
Ale każda rada dotycząca na co zwracać uwagę też się przyda.

Mythflame napisał(a):

Chciałbym, aby można było go ustawić pionowo (jest to dla mnie istotne)

Uważaj z tym pionem, bo kupując taki monitor przyczyniasz się do okropnego trendu :D - <joke>

Niezłe :P Ale spoko, nie martw się, po prostu chciałbym mieć możliwość przejścia na 2 ekrany. Poza tym podobno wygodnie się programuje patrząc wertykalnie :)
Ten Dell bardzo fajny, zastanawiam się nad nim. Może coś troszkę tańszego?

W poprzedniej pracy pracowałem na 2 pionowych Dellach. Webdeveloperka na nich wielce przyjemna.

Na pewno fajnie się przegląda stronki wertykalnie - w 1080 (odjąć pasek przewijania) raczej wszystkie się zmieszczą, a na szerokości 1920 żadna (prawie) strona nie korzysta. A strony przewija się pionowo w naszym uniwersum, więc.. ;)
Od siebie dodam: 22-24'' Full HD (większa gęstość pikseli = obraz bardziej męczy wzrok. Chyba, że powiększasz fonty w systemie - ale wtedy część programów jest nie do użytku (nawet tak profesjonalne jak 3ds max 2011), bo nie jest przystosowana do innych niż domyślne fontów i pewne elementy GUI ma na szytwno [tj rozmiar okna ten sam - fonty się zmieniają, w efekcie część zawartości okna się nie mieści i jej po prostu nie ma]). Większy monitor to znowu jakby za duża powierzchnia do ogarniania wzrokiem (choć sam pracuję na dwóch monitorach - ale wtedy mam to logicznie rozdzielone i tę powierzchnię idzie ogarnąć)

Na notebooku mam fabrycznie 120dpi (w przeciwieństwie do popularnych 96) i o ile parę lat temu rzeczywiście sporo programów nie wyglądało korzystnie, to obecnie rzadko trafiam na takie, które sobie nie radzą (NapiProjekt, parę dialogów w Winampie).
Także nie jest aż tak źle.

Odkopię temat bo mam pytanie. Warto waszym zdaniem kupić tanią 27 czy lepiej w podobnej cenie a może trochę oszczędzając kupić dobrą 24? Monitor do codziennego użytku z tym że żadnych gier i filmów (jedynie YT) a głównie IDE i przeglądarka.

Dla mnie - 27 jest super, tylko wymaga głębokiego biurka (typowe domowe biurko sprawi, że będziesz miał nos w monitorze) - ja takie mam i komfort jest boski. Do zwykłego biurka 24.

Moje wymagania co do monitora do programowania - w miare sensowne kąty widzenia, żeby kolory przypominały te, które bym chciał widzieć (mam w pracy Samsunga SyncMaster SA300 - kolory to jakaś porażka, niezależnie od ustawień) oraz, żeby był LED-owy, a nie "zwykły LCD" (zdecydowanie mniej męczy oczy - widać to szczególnie jak już oczy masz wymęczone i bolą - na "zwykły LCD" po prostu nie da się patrzeć, a LED-owy można przecierpieć na tabletkach :P)

Dobry 24" zamiast podłego 27". Jeżeli chodzi o to co się stało w monitorach w ostatnich 2 latach, to ostatecznie skończyły się wszelkie TFT/TN z powodu fatalnych kolorów (najczęściej 262 tys. barw), podłych kątów słabej energooszczędności. Co z nimi wygrało? Matryce IPS w różnych odmianach (ale ta najzwyklejsza i tak bije na głowę każdy TN). Samsung nie ma licencji na IPS, więc na wszelkie sposoby promuje swoje ekrany TFT/TN, a tanie IPS sprzedaje obecnie tylko LG ponieważ firma ta jest jednocześnie producentem matryc IPS i właścicielem patentów.
Dzisiaj żeby sprzedać monitor musi to być koniecznie IPS bo obraz na tym ekranie matrycy jest pierwszym, który ma wszystkie zalety LCD oraz CRT w jednym urządzeniu. Jedna trudno zauważalna mierność IPS, to srebrzenie czerni, ale dla większości osób jest to niemal nie do wykrycia/zauważenia, a wady której zwykle nie widać - nie ma.
Teraz odnosząc się do tematu - dlaczego do programowania wierność kolorów?
Ponieważ jakiś czas temu robiłem do GUI ikony i tekstury i zdziwiłem się, że niektórych wartości w RGB na ekranie po prostu nie ma. Było to szczególnie męczące przy obsłudze kanału alfa gdy jakiś konkretny kolor RGB definiował przezroczystość tekstury. Na ekranie lapka nie byłem w stanie dokończyć pracy bo jak pracować na czymś czego nie widać?

Dlatego za jakiś czas producenci (np. laptopów i telewizorów) będą zmuszeni podawać dane matrycy, a nie tylko enigmatyczne matowa/błyszcząca, typ podświetlenia i ew. rozdzielczość. Na razie kto może próbuje opylać monitory w starej technologii TN (zwykle to te błyszczące), żeby opróżnić magazyny. Po co więc to ułatwiać zaniżając wymagania użytkownika?

A może ktoś ma porównanie 16:10 vs dwa pionowe 16:9? Jako że teraz właściwie nie da się kupić 16:10 (a jeśli, to w jakichś chorych cenach), zastanawiam się nad kupnem tych nieszczęsnych dwóch 16:9 (i tak taniej niż jeden 16:10) i ustawieniu ich pionowo, żeby chociaż trochę nadrobić ich badziewność. Może ktoś pracował na normalnym monitorze, a potem przesiadł się na podwójny 16:9 i ma porównanie? Dużo gorzej jest z pionową kreską na środku?

Jeżeli pracowałbyś jako tłumacz i potrzebował układu dwóch pionowych kolumn tekstu, to taka konfiguracja ma zalety. Podobnie w przypadku dwóch otwartych okien z kodem lub kodem i dużym emulatorem komórki. Innych zalet na razie nie widzę.
A co do proporcji 16:9, to stała się ona standardem i w przyszłości wszystkie rozdzielczości będą zapewne prostym mnożnikiem rozdzielczości HD lub full HD w tej samej proporcji krawędzi.
Jeżeli brakuje Ci rozdzielczości, to celuj w monitory 4K, które mają w sobie 4 ekrany full HD (3840x2160), albo 4 HD (2560x1440). Już czasem można takie kupić (chociaż chyba nie w Polsce).

Tłumaczem nie jestem, jedynie webdeveloperem, teoretycznie wiem, jak sobie podzielić to, ale mam wrażenie, że krecha z ramek dwóch monitorów centralnie na środku i tak będzie mnie irytować. zresztą jakiś czas temu pracowałem z dwoma monitorami (tyle, że poziomo) i skończyło się tak, że miałem jeden centralnie, a drugi z boku, może kwestia przyzwyczajenia. Główną zaletą 16:9 jest ich niższy koszt wytworzenia, tylko o to chodzi. 1900x1200 byłoby idealne na 24', ale są drogie.

@Olamagato: Chyba trochę dałeś się ponieść marketingowi :P Dobre monitory były już lata temu i nawet graficy radzili sobie bez IPS [szok! w kontekście Twojego posta]. Odwzorowanie ma znaczenie dla programisty wbrew pozorom (narzekałem na samsunga - gdy robię coś, co ma znaczenie jeżeli chodzi o kolory to przesuwam okno na ekran laptopa), ale nie popadajmy w taką paranoję, że bez IPS-a nie ma co IDE otwierać ;)

@dsa: 16:10 jest wygodne, ale nigdy nie płakałem za tym aż tak, żeby próbować to zastąpić dwoma 16:9 pionowo. Dla mnie jedno okno na dwóch monitorach jest bez sensu (jakby przerwa miała max 1cm to bym to jakoś zniósł, ale ramki póki co są grubsze [a i trzeba je liczyć podwójnie - dwa monitory]), ale generalnie dwa monitory to super rzecz - tylko każdy monitor ma swoje okna

Ja pracuję na starej Iiyama HM204DT A i jedyny powód dla którego nie zmieniam go to moje oczy, które nie wymagają okularów, nie męczą się, czy po przejściu na LCD/LED czy co tam jest, jest gorzej? Jak wasze oczy?

W takim wieku CRT to raczej ma niewiele wspólnego z parametrami nowego modelu, CRT były dobre, ale strasznie szybko im spadała jakość. Co do wzroku - nosze okulary od mniej więcej 15 roku życia, ale na szczęście wada mi się zatrzymała na stosunkowo niewielkiej i stoi tak już wiele lat ;p

dzek69 napisał(a):

@Olamagato: Chyba trochę dałeś się ponieść marketingowi :P Dobre monitory były już lata temu i nawet graficy radzili sobie bez IPS

Masz rację. Grafikom kupowało się monitory z matrycami PVA/MVA za ~3k zł i git. :)
Problemem była tylko ta cena oraz czas reakcji ekranu, który dochodził czasem realnie do 16 ms, co oznaczało, że były to parametry na granicy płynności ruchomego obrazu wyświetlanego w 60 Hz. A to eliminowało taki monitor do obróbki/wyświetlania video, 3d oraz gier (pomijając cenę). Z kolei TN ma szybkie przełączanie i niezłą cenę, ale fatalne odwzorowanie kolorów i kątów. Wszystko to pogodziła matryca IPS, która ma wszystkie zalety każdego rodzaju matryc i niezłą cenę.
Jest tylko jeden rodzaj matrycy lepszej - OLED. Ale dopóki Kodak nie zbankrutuje, to chyba nie ma co marzyć o jej szybkim rozwijaniu. :)