Przebrzydły Kontestator napisał(a):
Sirvius napisał(a):
Jedyną osobą która musi się zmierzyć z rzeczywistością jesteś ty. https://web.swps.pl/strefa-prawa/artykuly/17103-czy-prezydent-rp-moze-ulaskawic-osobe-nieskazana-prawomocnym-wyrokiem-sadu?dt=1704815807484
Miszczu - przeczytaj co sam zalinkowałeś:
Tym samym żaden inny akt prawny (nawet tworzący prawo, np. rozporządzenie) nie jest w procesie orzekania wiążący dla sędziów i mogą oni go pominąć przy rozstrzyganiu konkretnej sprawy, jeżeli tylko uznają, że jest on sprzeczny z Konstytucją lub ustawami.Sam napisałeś że żaden wyrok SN nie jest wiążący dla decyzji PAD.
A teraz jeszcze raz, tylko cały cytat:
"Czy sądy mogą kontrolować wykonywanie prawa łaski przez Prezydenta RP?"
"Wbrew obiegowym opiniom postanowienie w tej sprawie (abolicji indywidualnej - mój dopisek, zgodny z treścią artykułu) nie podlega kontroli Trybunału Konstytucyjnego – jest on bowiem powołany jedynie do badania aktów normatywnych, czyli aktów tworzących prawo (np. ustaw, umów międzynarodowych, rozporządzeń), nie zaś aktów polegających na stosowaniu prawa w sprawach indywidualnych. Jego legalność może jednak być badana przez sądy, jeżeli jest to konieczne dla rozstrzygnięcia toczącej się przed nimi sprawy. Wynika to z treści art. 178 ust. 1 Konstytucji, w którym stwierdza się, że sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu podlegają jedynie Konstytucji i ustawom. Tym samym żaden inny akt prawny (nawet tworzący prawo, np. rozporządzenie) nie jest w procesie orzekania wiążący dla sędziów i mogą oni go pominąć przy rozstrzyganiu konkretnej sprawy, jeżeli tylko uznają, że jest on sprzeczny z Konstytucją lub ustawami. Dotyczy to także aktów Prezydenta RP. Kontrola taka jest dodatkowo uzasadniona niektórymi fundamentalnymi zasadami konstytucyjnymi – tj. zasadą legalizmu (art. 7), która nakazuje działać organom władzy wyłącznie na podstawie prawa, oraz zasadą równoważenia się władz (art. 10 ust. 1), zgodnie z którą każda z władz w państwie powinna być kontrolowana przez pozostałe. Nie przeczy temu zaliczenie prawa łaski do tzw. prerogatyw Prezydenta, tj. kompetencji, które wykonuje on bez konieczności uzyskiwania zgody premiera. Choć tradycyjnie są one postrzegane jako uprawnienia „odziedziczone” po monarchach, to jednak w ustroju republikańskim Prezydent nie może być traktowany jako władca absolutny, a jego działalność musi w możliwie szerokim zakresie podlegać kontroli co do jej zgodności z prawem, tym bardziej, że głowa państwa – w przeciwieństwie do rządu – nie ponosi za swoją działalność odpowiedzialności politycznej przed parlamentem."
Oraz
"Biorąc pod uwagę powyższe wnioski, stwierdzić trzeba, że w świetle obecnie obowiązujących przepisów prezydenckie prawo łaski nie może przejawiać się w formie abolicji indywidualnej, zaś nad przestrzeganiem prawa w tym zakresie czuwają sądy, w tym zwłaszcza Sąd Najwyższy."
W ogóle czytałeś ten artykuł czy doszedłeś do akapitu który teoretycznie odpowiadał twojej tezie i na tym skończyłeś?

