Co myślicie o Mentzenie i Konfederacji ?

Wątek przeniesiony 2023-09-11 09:28 z Off-Topic przez Koziołek.

3

Że ich gadanie o niskich podatkach nie ma żadnego pokrycia w nauce i ekonomii i to zwykły populizm. Wystarczy popatrzeć np w statystyki - Polska ma praktycznie podatki poniżej średniej europejskiej, jakoś Niemcy, Norwegia i inne kraje mają podatki wysokie, a dobrobyt u nich jest lepszy. Z kolei Rumunia ma najniższe podatki a jakoś nie ma tam eldorado.

Memcen pytany wielokrotnie - u Stanowskiego czy w rożnych podcastach sam wyraźnie mówi - "chce niskich i prostych podatków, ale niskich za bardzo się nie da wprowadzić, bo trzeba najpierw uciąć wydatki, a nasz rząd *** od wielu lat zadłuża nas na kolejne setki miliardów rocznie, rośnie nasz dług publiczny, budżet się nie spina, nie da się za bardzo obniżyć podatków bo nie da się obciąć wydatków, nikt się nie zgodzi na odebranie 500, 13, 14 likwidacje ZUS i publicznych szkół - możemy wam dać tylko proste podatki"

A co zwykłemu obywatelowi dadzą proste podatki? I co nam da prywatne szkolnictwo i służba zdrowia? Oni nie widzą tego jakie dramaty są w USA? Gdzie jest ta ukochana prywatna służba zdrowia i ludzi nie stać na leczenie poważnych chorób? Albo ludzie biorą kredyt na całe życie na studia, kilkaset k $$$ długu?

To tylko jedna rzecz - populizm prostych i niskich podatków, które skończą się dramatem z USA. ZUS jest jaki jest, tragiczny poziom, ale jednak bezdyskujnie jest to bardziej cywilizowana służba niż to co się dzieje w wielkim USA

Bardziej mnie martwi prawdziwa "oferta" konfederacji - czyli ich program pod nazwą "Konfederacja Gietrzwałdzka" - gdzie w ogóle się nie kryją, że oni są kilka razy bardziej tradycyjni, konserwatywni, przesunięci radykalnie w prawą stronę względem katolickiego PISU. Dobrze wiecie, że dla wiernego katolika sprawy "boskie" są ważniejsze od niskich i prostych podatków, bo dla katolika prawo kościelne jest na prawem świeckim, stąd moje przekonanie że główny program to właśnie program "Konfederacja Gietrzwałdzka" a nie "niskie i proste podatki".

Oni chcą przywrócenia mocnego połączenia państwa z kościołem pomimo wielu "afer obyczajowych" w tej instytucji, prawo oparte na dekalogu, oddanie się pod panowanie Jezusa, nakazywanie kobietom rodzić dzieci w wyniku gwałtu, zakaz aborcji płodów z potwierdzonymi poważnymi wadami genetycznymi, takie dzieci które i tak na 90% umrą po kilku dniach od urodzenia w wielkich cierpieniach. Albo takie, których koszt utrzymania przy życiu będzie wynosił 50 000 zł rocznie poprzez drogie, nierefundowane leki i to spadnie na losowego Kowalskiego. Nie spina mi się to - na każdego z nas możę trafić takie niefortunne zdarzenie, że urodzi się ciężko chore, obciążone genetycznie dziecko i nie można je abortować dość wcześnie, oszczędzić cierpienia, a drugiej strony - prywatna służba zdrowia i radź sobie sam, zdobądź 50-100k miesięcznie na drogi leki, bo dziecko się urodziło i cierpi. To jest chore. Chore!

Dodatkowo:

  • obowiązkowa służba wojskowa
  • niepatrzenie kto jest na listach (nie wszyscy, ale są prorosyjscy fanatycy, płaskoziemcy)
  • u niektórych wypowiedzi anty-Ukraińskie, pro-rosyjskie, sugerowanie wyjścia z UE, Nato

Czyli obiecują wolność gospodarczą - no super, ale kosztem braku wolności społecznej i państwa wyznaniowego. A dla mnie jako wolność gospodarcza jest bardzo ważna, ale ważniejsza jest wolność obyczajowa, brak obowiązkowej służby wojskowej, państwa wyznaniowego, brak możliwości aborcji płodu obciążonego poważnymi wadami genetycznymi i z drugiej strony konieczność wychowania tego dziecka na własny koszt, brak pomocy państwa gdy leki na takie dziecko mogą kosztować nawet 50-100k miesięcznie. Brak prywatnej służby zdrowia i studiów o to co się dzieje w USA to dramat dla większości ludzi, a nie eldorado.

Żeby nie było, że jestem agentem innej partii - do każdej innej partii mam inne zarzuty:

  • do PISu - afery, przesadne rozdawnictwo
  • do KO - licytowanie się na socjal z pisem, 800+ od zaraz, kredyty 0% żeby potem mówić o 60k kwoty wolnej (jak to by się miało spiąć budżetowo?) przesadne mówienie o prawach kobiet i zero mówienia o prawach mężczyzn, dziwne osoby na listach
  • lewica - progresywne podatki
  • PSL/2050 - wypowiedzi Hołowni, likwidacja gotówki, zbytnie, ślepe popieranie wszystkiego co powie Unia i Ekolodzy, brak dbania o suweremność Polski (generalnie Unia jest spoko ale nie każda ich propozycja jest dobra dla naszego kraju)

Uważam, że nie ma na kogo głosować, nie ma wyboru pomiędzy "małym a wielkim złem", jest wybór pomiędzy gigantycznym złem a wielkim złem.

Brakuje mi w Polsce partii normalnej, partii centrowej w kwestii społecznej i gospodarczej. Niektóre postulaty o dyskryminacji z lewicy są dobre i konieczne, ale za dużo o prawach kobiet, nikt nie ma odwagi mówić o prawach mężczyzn i o tym, że jako jedyni w EU mamy mocno niesprawiedliwy dla mężczyzn system emerytalny. Dodatkowo sądy często dają dzieci pod opiekę matki nawet gdy udowodni się, że matka dziecka jest totalnie nieodpowiedzialna, zaburzona a ojciec normalny to mimo wszystko normalny ojciec ma bardzo bardzo ciężko o opiekę nad dzieckiem.

Co do kwestii gospodarczej - niektóre podatki powinny wylecieć i dla zdecydowanej większości "zasobów i usług" wolny rynek, kapitalizm, "średnie" podatki (ani niskie, ani wysokie) są lepsze od socjalizmu i wysokich podatków albo kapitalistycznej utopii totalnie niskich podatków, gdzie nie ma budżetu na szkołę, szpital, drogi, infrastrukturę. Z drugiej strony - w kwestiach absolutnie kluczowych dla większości ludzi czyli jedzenia, leków, mieszkań - państwo powinno móc ingerować w wolny rynek. Podatek belki inne powinny być obniżone/usunięte, ale głównie brakuje u nas podatku katastralnego od 3 i kolejnego mieszkania "pod wynajem" czy jakieś flipperskie metody dzielenia 60m2 na 4 mikrokawalerki 15m2 - kataster stopniowo zwiększający się na kolejne posiadane nieruchomości i nie mówcie mi, że nie. Wolny rynek na na rynku mieszkaniowym powoduje patologię, bo 10% najbogatszych wpływa na życie 90% kraju. W ogólnym rozrachunku wysokie ceny mieszkań powodują, że nasze PKB kuleje, bo pieniądze zamiast trafiać pod inwestycje lądują w betonowym złocie jako inwestycja, a większość ludzi w kraju zamiast kasę inwestować we własne biznesy, konsumpcję - ładują w kredyt czy nadpłatę raty. Kasę dostają więc tylko banki oraz inwestorzy, bogaci coraz bardziej się bogacą, a większość biednieje. Przez to też padła demografia, bo może w IT mamy luzy, ale większość osób nie ma jak urodzić dziecka, mało kto zgodzi się na wynajem mieszkania dla rodziny, a jak ktoś nie dostanie kredytu to ma pecha. Spora część kraju jest więc zablokowana, bo gdyby ceny mieszkań były przystępniejsze to by były warunki do tworzenia rodzin i rodzenia dzieci.

Więc na pato-mieszkaniówce jednak wolność i kapitalizm jest zły, bo nieliczna część kraju się bogaci, ale większość trwoni kasę na raty absurdalnie drogich mieszkań, przez co nasze PKB jest słabe i nasza waluta i pozycja w europie - niezbyt silna.

0
WeiXiao napisał(a):

@elwis

A pewnie, jak chcesz w Rosji mieć wroga to proszę bardzo.

Istotnym jest czy oni nas postrzegają jako wroga

No teraz to już nie mają wyboru, bo Polska de facto uczestniczy w tej wojnie. Do tego czasu, Rosjanie zawsze byli wobec mnie przyjaźni. Na poziomie państwowym może już mniej, ale jakiejś szczególnej kosy nie było. Myślę, że adekwatnie do niechęci ze strony Polski na systemowym poziomie. Raczej na zasadzie „z tą Polską zawsze są problemy” niż jakiejś wrogości. Teraz siłą rzeczy napięcie eskaluje, ale nie sądzę, żeby to było nieodwracalne. W poltyce relacje czasem się zmieniają szybciej niż mogłoby się wydawać. Podejście USA też pewnie się zmieni jeśli to Polska będzie główną siłą w Europie.

5
elwis napisał(a):

A pewnie, jak chcesz w Rosji mieć wroga to proszę bardzo. A może chcesz za to umierać? Ukraińcy chętnie Cię przyjmą w kamasze.

Akurat dobrze pamiętam jak wyglądała Polska po 50 latach przyjaźni z Sowieckim Sojuzem (a obecna Rosja to po prostu powrót imperium sowieckiego) - więc przy takim wyborze to zdecydowanie wolę mieć w Rosji wroga.
Przynajmniej będzie można zjeść coś co nie jest obrzydliwe.

Polska lata 80-te:

  • zarobki na poziomie 20 dolarów miesięcznie
  • absurdalne kojeki po praktycznie wszystko, mięso wątpliwej jakości,
  • potężny przemysł, który nie potrafił nawet wyprodukować drewnianego samochodzika tak, żeby się nie rozleciał pierwszego dnia :-),
  • typowy absolwent uniwersytetu śni o tym jak spierdolić do Niemiec i pracować na budowie, albo opiekować się starymi SSmanami
7

Mentzen i konfa to populistyczne hasełka dla „dorobkiewiczów” i krótkowzrocznych egoistów. A jak ktoś zacznie wytykać jak bezsensowne są niektóre ich hasła to obracają to w „no chyba oczywiste ze to był żart” itd. itp.

1
CoderOne napisał(a):

Że ich gadanie o niskich podatkach nie ma żadnego pokrycia w nauce i ekonomii i to zwykły populizm. Wystarczy popatrzeć np w statystyki - Polska ma praktycznie podatki poniżej średniej europejskiej, jakoś Niemcy, Norwegia i inne kraje mają podatki wysokie, a dobrobyt u nich jest lepszy. Z kolei Rumunia ma najniższe podatki a jakoś nie ma tam eldorado.

Ogólnie - uważam, że Konfederacja uderza w populistyczną nutę, ale krajów bloku wschodniego nie ma co porównywać do krajów zachodnich oraz skandynawskich, bo jesteśmy w zupełnie innej sytuacji. Jeśli zamierzasz uzasadniać, że w Polsce mamy niskie podatki bo w Norwegii są wysokie to równie dobrze możesz zacząć tłumaczyć, że 5 tys. złotych za wynajem mieszkania na obrzeżach miasta to nie jest dużo bo Kulczyk przecież wynajmował mieszkanie w Szwajcarii za kilkadziesiąt razy więcej.

0

Myśle że Mentzena przerasta rola którą objął.
Konfederacja, zobaczymy w następnej kadencji sejmu jakby wprowadziła więcej posłów i czy dalej pozostanie wierna swoim ideałom.
Uważam że hejt w ich strone jest sztucznie nakręcany.

0

@elwis:

Do tego czasu, Rosjanie zawsze byli wobec mnie przyjaźni.

jeżeli koleżkowie nie potrafią zrozumieć po co to robimy, no to słabo, bo powody mamy i są zasadne.

0
CoderOne napisał(a):

Brakuje mi w Polsce partii normalnej, partii centrowej w kwestii społecznej i gospodarczej.

Problem jest, że jakby taka partia była, to by miała poparcie poniżej progu wyborczego. Więc żeby w ogóle dostać się do Sejmu, musiałaby wystartować z czyjejś listy. Czyli głosując na nią, popierałbyś również osoby o innych poglądach.

W sumie już teraz tak jest, że poszczególne osoby są sensowne, ale startują z list jakiejś większej partii czy komitetu, który już jest mniej sensowny jako całość.

1
CoderOne napisał(a):

Że ich gadanie o niskich podatkach nie ma żadnego pokrycia w nauce i ekonomii i to zwykły populizm.

Nie wiesz o czym mówisz. Nasze państwo rozdaje hajs i ma rozbuchane wydatki. Miliony polskich rodzin otrzymuje 500+ (od 1 stycznia 800+). Jesteśmy tak bogatym krajem, że 500+ pobiera również 2 miliony obcokrajowców z Ukrainy, Białorusi, Rosji itd., którzy co podkreślam nie są naszymi obywatelami, a jedynie przebywają obecnie w kraju i jest duże ryzyko, że wkrótce się zawiną. Nasze bogate państwo wydaje hajs również na emerytów oferując 13 i 14 emerytury i darmowe leki. Partia rządząca zapowiedziała przed wyborami kolejne drogie programy, a opozycja licytuje się z nimi i zapowiedziała rozdawnictwo na sumę 100 miliardów złotych. Nasz kraj jest tak bogaty, że zamówiliśmy sobie 500 Himarsów, do tego czołgi Abrams oraz setki innych czołgów i artylerii z Korei. Już teraz mówi się, że Himarsów będziemy mieli więcej niż USA, a czołgów więcej niż cała Europa Zachodnia razem wzięta. Kaczyński chyba za bardzo wziął sobie do serca przepowiednie o granicy z Chinami na Uralu. Jesteśmy tak bogatym państwem, że postawiliśmy sobie 33 tymczasowe szpitale covidowe, czyli więcej niż cała Europa razem wzięta. Wiele z tych szpitali nie przyjęło ani jednego pacjenta.

Gdyby uciąć te wszystkie wielomiliardowe rozdawnictwo oraz zakupy broni na miarę mocarstwa światowego to nagle w budżecie pojawi się kilkadziesiąt miliardów złotych, które można albo wydać na coś innego albo po prostu obniżyć podatki.

Zatem jak najbardziej jest miejsce na obniżenie podatków i nie jest to populizm. Dodatkowo obniżenie podatków nie musi prowadzić do znacznego uszczuplenia budżetu państwa, a to ze względu na fakt, że impuls popytowy wygenerowany przez obniżkę podatków wygeneruje wpływy z podatków do budżetu.

1

@Haskell:

Nasze bogate państwo wydaje hajs również na emerytów oferując 13 i 14 emerytury i darmowe leki.

Średnia emerytura w polsce to 3482,63 zł brutto. To mniej niż junior na start w it. Waloryzacja byłaby dużo lepszym rozwiązaniem, ale mentalnie lepiej wygląda 13 i 14 emerytura + darmowe leki. Nie uważam, że w tym przypadku to rozdawnictwo.

Już teraz mówi się, że Himarsów będziemy mieli więcej niż USA

a czołgów więcej niż cała Europa Zachodnia razem wzięta

Gdyby nasz państwo miało położenie jak Europa Zachodnia, a nie Środkowa to również byśmy sobie mogli pozwolić na duże oszczędności w uzbrojeniu. Atak Rosji na Kijów niewielu brało poważnie, w tym wielu Ukraińców. Przypomnę, że bomby wybuchały 20km od polskiej granicy. Obyśmy się nie musieli przekonać, że te wydatki są potrzebne.

postawiliśmy sobie 33 tymczasowe szpitale covidowe

Raz pomyśleliśmy z wyprzedzeniem i na szczęście był zapas. To był czas, gdy brakowało tlenu do respiratorów, naprawdę umarło wtedy wielu ludzi. Gdyby sytuacja się pogorszyła to mieliśmy zapas łóżek. Problem był z personelem, bo tego nie załatwisz w miesiąc, ale infrastruktura była gotowa.

Zatem jak najbardziej jest miejsce na obniżenie podatków i nie jest to populizm

Oczywiście, że tak, Zamiast wypłacać socjale, które przysługują każdemu, lepiej po prostu nie zabierać. Tylko to w kampanii wyborczej się niestety nie sprzeda. Jest ogrom niepotrzebnych wydatków, które pozwoliły zaoszczędzić miliardy złotych. Tylko niekoniecznie te, które podałeś (poza 500+).

1

Z wami to nie ma sensu dyskutować. Beton.

1

@Haskell:

Nasz kraj jest tak bogaty, że zamówiliśmy sobie 500 Himarsów, do tego czołgi Abrams oraz setki innych czołgów i artylerii z Korei. Już teraz mówi się, że Himarsów będziemy mieli więcej niż USA, a czołgów więcej niż cała Europa Zachodnia razem wzięta. Kaczyński chyba za bardzo wziął sobie do serca przepowiednie o granicy z Chinami na Uralu.

Krytykowanie zakupu broni gdy niedaleko właśnie toczy się prawdziwa wojna?

lol

0
WeiXiao napisał(a):

@Haskell:

Nasz kraj jest tak bogaty, że zamówiliśmy sobie 500 Himarsów, do tego czołgi Abrams oraz setki innych czołgów i artylerii z Korei. Już teraz mówi się, że Himarsów będziemy mieli więcej niż USA, a czołgów więcej niż cała Europa Zachodnia razem wzięta. Kaczyński chyba za bardzo wziął sobie do serca przepowiednie o granicy z Chinami na Uralu.

Krytykowanie zakupu broni gdy niedaleko właśnie toczy się prawdziwa wojna?

lol

Nie krytykuje zwiększania potencjału obronnego kraju. Krytykuję zakupy najdroższej broni w olbrzymich ilościach i bez przetrargu. Oddaliśmy Ukrainie kilkaset czołgów, które mieliśmy. W ich miejsce kupujemy 3 razy więcej dużo droższych zachodnich maszyn. Wiele krajów produkuje czołgi, czy naprawdę potrzebujemy najlepszych i najdroższych Abramsów? Podobnie myśliwce, kupujemy F-35, serio czy nie można kupić czegoś tańszego, co będziesz lepsze od starych radzieckich Su-22, ale niekoniecznie tak drogie jak F-35? Przecież nawet wystrzelenie jednej rakiety z tego samolotu, kosztuje majątek... Czy te samoloty mają stać na tle przemawiającego Błaszczaka, bo MON nie będzie miał kasy żeby je używać do trenowania pilotów i eksploatacji? To samo z Himarsami. Ukraina otrzymała kilkanaście wyrzutniami Himars, niszczy nimi ruskich i żadnej jeszcze nie stracili do tej pory. Po co Polsce 500 Himarsów + 300 odpowiedników z Korei? Dobra, niech kupią 50, może 100, ale po co 800?

Poza tym cały czas pomijamy fakt starzejącego się społeczeństwa. Kto będzie obsługiwał tę broń? W jaki sposób Polska zamierza zwiększyć liczebność sił zbrojnych do 350 tysięcy żołnierzy. Zamierzacie iść w kamasze? Trzeba będzie żeby mieć 350 tysięcy żołnierzy, inaczej nie idzie tego zrobić...

0

Logika mówi, że w obecnej sytuacji im mamy lepszy sprzęt, tym lepiej. Jeśli oddaliśmy Ukrainie gorsze czołgi, a zamiast nich będziemy mieć lepsze, to raczej dobrze. Jeśli dobrze rozumiem, to po pierwsze PiS chciał uzyskać efekt propagandowy, żeby pokazać jak dobrze dba o bezpieczeństwo, a poprzednicy nie dbali. A po drugie, pewnie chodzi o efekt odstraszający, jeśli będziemy dobrze uzbrojeni to może Putin się dobrze zastanowi, zanim podejmie decyzję o ataku na Polskę.

Niestety, sam sprzęt to nie wszystko i będzie dostępny nieprędko, a do tego czasu Rosja zapewne zdąży odbudować swój potencjał militarny po wojnie z Ukrainą. No chyba że Rosja tak osłabnie, że wszystko się tam zawali, w co ja nie wierzę.

No i kolejna rzecz, czy naprawdę nas na to stać. Czy to nie jest tak, że PiS zaciągnął kredyty na zakup gigantycznej ilości broni, a dopiero kolejne rządy będą mieć problem ze spłatą tego. Jednak, co do zasady należy uznać że dozbrajanie się w obecnej sytuacji to dobry kierunek. Jeszcze 10 lat temu to wcale tak oczywiste nie było.

3
Haskell napisał(a):

Nie wiesz o czym mówisz. Nasze państwo rozdaje hajs i ma rozbuchane wydatki. Miliony polskich rodzin otrzymuje 500+ (od 1 stycznia 800+).

To jest coś, co wielu ludziom umyka. Można nie lubić Konfederacji, ale nie można dyskutować z tym, że wydajemy zbyt dużo.
Koszt obsługi 500+ to czterdzieści miliardów złotych (dane z budżetu), od stycznia z proporcji wyjdzie ok. 65 miliardów złotych. To jest prawie tyle, co PIT. Tak, moglibyśmy zrezygnować z 500+ i PITu to bylibyśmy na zero - a raczej na plusie bo by się okazało, że nie trzeba by było deklaracji PIT kontrolować, bo i po co?

Za te 30-40 miliardów rocznie od 2016 państwo mogłoby kupić setki tysięcy mieszkań na tani wynajem, zagwarantować darmowe pociągi obywatelom, zbudować dziesiątki elektrowni lub sfinansować inwestycje wodne. Albo po prostu mniej wydawać, przez co nasz dług publiczny byłby o jakieś 15% niższy - co oznacza dalsze oszczędności bo mniejszy dług to niższe koszty obsługi długu.

2

Mentzen, polityczny celebryta. Specjalista od bicia piany i gadania dużo i bez sensu. Konfederacja to straszny kocioł różnej maści paskudztwa. Kato-oszołomy, janusz-biznesmeni, dużo mówią o wolności a wszystkich co nie są kato-oszołomami nachętniej wrzucili by do komory gazowej i narkęcili o tym vloga. Uważam, że konfa to bardzo szkodliwa organizacja. A Mentzen to tylko taka pacynka do odwracania uwagi, coś jak nasz el presidente duduś.

1
WeiXiao napisał(a):

Krytykowanie zakupu broni gdy niedaleko właśnie toczy się prawdziwa wojna?

lol

Krytykować

Haskell napisał(a):
WeiXiao napisał(a):

@Haskell:

Nasz kraj jest tak bogaty, że zamówiliśmy sobie 500 Himarsów, do tego czołgi Abrams oraz setki innych czołgów i artylerii z Korei. Już teraz mówi się, że Himarsów będziemy mieli więcej niż USA, a czołgów więcej niż cała Europa Zachodnia razem wzięta. Kaczyński chyba za bardzo wziął sobie do serca przepowiednie o granicy z Chinami na Uralu.

Krytykowanie zakupu broni gdy niedaleko właśnie toczy się prawdziwa wojna?

lol

Nie krytykuje zwiększania potencjału obronnego kraju. Krytykuję zakupy najdroższej broni w olbrzymich ilościach i bez przetrargu. Oddaliśmy Ukrainie kilkaset czołgów, które mieliśmy. W ich miejsce kupujemy 3 razy więcej dużo droższych zachodnich maszyn. Wiele krajów produkuje czołgi, czy naprawdę potrzebujemy najlepszych i najdroższych Abramsów? Podobnie myśliwce, kupujemy F-35, serio czy nie można kupić czegoś tańszego, co będziesz lepsze od starych radzieckich Su-22, ale niekoniecznie tak drogie jak F-35? Przecież nawet wystrzelenie jednej rakiety z tego samolotu, kosztuje majątek... Czy te samoloty mają stać na tle przemawiającego Błaszczaka, bo MON nie będzie miał kasy żeby je używać do trenowania pilotów i eksploatacji? To samo z Himarsami. Ukraina otrzymała kilkanaście wyrzutniami Himars, niszczy nimi ruskich i żadnej jeszcze nie stracili do tej pory. Po co Polsce 500 Himarsów + 300 odpowiedników z Korei? Dobra, niech kupią 50, może 100, ale po co 800?

Poza tym cały czas pomijamy fakt starzejącego się społeczeństwa. Kto będzie obsługiwał tę broń? W jaki sposób Polska zamierza zwiększyć liczebność sił zbrojnych do 350 tysięcy żołnierzy. Zamierzacie iść w kamasze? Trzeba będzie żeby mieć 350 tysięcy żołnierzy, inaczej nie idzie tego zrobić...

Dokładnie, oddajemy stary ale własny sprzęt do utrzymania którego mamy odpowiednie zaplecze techniczne i zostajemy z niczym. Gdy cały świat już wie że jesteśmy w potrzebie to zaczynamy gorączkowe zakupy "nowoczesnej", drogiej broni do której obsługi nie mamy ani zaplecza technicznego, ani wyszkolonych ludzi. Na pewno nasi zachodni "bracia" dali nam specjalny rabat na to wszystko bo w końcu niemoralne było by wykorzystywanie takiej sytuacji ;) ;). Co do amerykańskiego uzbrojenia to nie wiem ile osób zdaje sobie z tego sprawę ale do niego nie będą pasować nawet nasze klucze bo oni operują na systemie calowym, a nie metrycznym. O amunicji i częściach nawet nie wspominam bo to wszystko będziemy musieli kupować na zachodzie. Świetny, subskrypcyjny interes zrobiły zachodnie korporacje. A wystarczyło nie zmarnować ostatniej dekady i zacząć produkcję broni na własnym podwórku. Mamy całkiem sporo firm zbrojeniowych chociaż by Bumar Łabędy. Stali byśmy się niezależni, a i być może mieli byśmy towar eksportowy. Ktoś pewnie zarzuci, że Abramsy i Apache to jeden z najlepszych sprzęt na świecie. Tylko, że jak historia pokazuje to Niemcy też w czasie drugiej wojny światowej mieli najnowocześniejszy sprzęt, a przegrali z prymitywnymi T34 które były tak fatalnie zrobiony, że średni przebieg od remontu do remontu wynosił koło 50km, ale był tanie, proste w budowie i obsłudze oraz produkowany na masową skalę w czasie konfliktu.
Co do wyszkolenia ludzi to proces taki trwa koło 1 do 2 lat. Żołnierze muszą jechać do USA, na ten czas a z tego co wiem to nawet i tu jest problem gdyż ze względów finansowych nie ma na to chętnych.

6

screenshot-20230919164102.png

1

Mieliśmy czołgi, które miały bronić naszego kraju. I te czołgi po oddaniu ich Ukrainie dalej spełniają to zadanie z tą różnicą, że my nie musimy dostarczać do nich wkładu mięsnego. To chyba dobry deal?

Wiecie ile kosztuje wkład mięsny do czołgu?

1

@Haskell:

@Michał Jasiński

Nie krytykuje zwiększania potencjału obronnego kraju. Krytykuję zakupy najdroższej broni w olbrzymich ilościach i bez przetrargu. Oddaliśmy Ukrainie kilkaset czołgów, które mieliśmy. W ich miejsce kupujemy 3 razy więcej dużo droższych zachodnich maszyn. Wiele krajów produkuje czołgi, czy naprawdę potrzebujemy najlepszych i najdroższych Abramsów? Podobnie myśliwce, kupujemy F-35, serio czy nie można kupić czegoś tańszego, co będziesz lepsze od starych radzieckich Su-22, ale niekoniecznie tak drogie jak F-35? Przecież nawet wystrzelenie jednej rakiety z tego samolotu, kosztuje majątek... Czy te samoloty mają stać na tle przemawiającego Błaszczaka, bo MON nie będzie miał kasy żeby je używać do trenowania pilotów i eksploatacji? To samo z Himarsami. Ukraina otrzymała kilkanaście wyrzutniami Himars, niszczy nimi ruskich i żadnej jeszcze nie stracili do tej pory. Po co Polsce 500 Himarsów + 300 odpowiedników z Korei? Dobra, niech kupią 50, może 100, ale po co 800?

Poza tym cały czas pomijamy fakt starzejącego się społeczeństwa. Kto będzie obsługiwał tę broń? W jaki sposób Polska zamierza zwiększyć liczebność sił zbrojnych do 350 tysięcy żołnierzy. Zamierzacie iść w kamasze? Trzeba będzie żeby mieć 350 tysięcy żołnierzy, inaczej nie idzie tego zrobić...

Dokładnie, oddajemy stary ale własny sprzęt do utrzymania którego mamy odpowiednie zaplecze techniczne i zostajemy z niczym. Gdy cały świat już wie że jesteśmy w potrzebie to zaczynamy gorączkowe zakupy "nowoczesnej", drogiej broni do której obsługi nie mamy ani zaplecza technicznego, ani wyszkolonych ludzi. Na pewno nasi zachodni "bracia" dali nam specjalny rabat na to wszystko bo w końcu niemoralne było by wykorzystywanie takiej sytuacji ;) ;). Co do amerykańskiego uzbrojenia to nie wiem ile osób zdaje sobie z tego sprawę ale do niego nie będą pasować nawet nasze klucze bo oni operują na systemie calowym, a nie metrycznym. O amunicji i częściach nawet nie wspominam bo to wszystko będziemy musieli kupować na zachodzie. Świetny, subskrypcyjny interes zrobiły zachodnie korporacje. A wystarczyło nie zmarnować ostatniej dekady i zacząć produkcję broni na własnym podwórku. Mamy całkiem sporo firm zbrojeniowych chociaż by Bumar Łabędy. Stali byśmy się niezależni, a i być może mieli byśmy towar eksportowy. Ktoś pewnie zarzuci, że Abramsy i Apache to jeden z najlepszych sprzęt na świecie. Tylko, że jak historia pokazuje to Niemcy też w czasie drugiej wojny światowej mieli najnowocześniejszy sprzęt, a przegrali z prymitywnymi T34 które były tak fatalnie zrobiony, że średni przebieg od remontu do remontu wynosił koło 50km, ale był tanie, proste w budowie i obsłudze oraz produkowany na masową skalę w czasie konfliktu.
Co do wyszkolenia ludzi to proces taki trwa koło 1 do 2 lat. Żołnierze muszą jechać do USA, na ten czas a z tego co wiem to nawet i tu jest problem gdyż ze względów finansowych nie ma na to chętnych.

Bardzo dobrze, niech Amerykanie robią tu biznes, bo chociaż może to sprawi, że będą chcieli go bronić - patrz Taiwan.

@jmk

Może to nie jest takie czarno-białe, pewnie są różnego rodzaju umowy, polityka, której pewnie nie rozumiemy nie będąc politykami, jakieś relacje partnerskie z US. Zakładam, że osoby, które podjęły taką decyzje są bardziej kompetentne w tym temacie niż Ty bo niby skąd masz na ten temat wiedze? Chyba, że masz to powiedz

Oczywiście że tak :D

Takie same "analizy" czytam codziennie nt. IT, technologii i półprzewodników pod artykułami na "pudelkach IT" i bardzo często perspektywy osób które są w środku są o wiele inne, bo m.in wiele informacji, układów i relacji jest niejawnych, a wpływają na całościową ewaluacje.

0
twoj_stary_pijany napisał(a):

Mieliśmy czołgi, które miały bronić naszego kraju. I te czołgi po oddaniu ich Ukrainie dalej spełniają to zadanie z tą różnicą, że my nie musimy dostarczać do nich wkładu mięsnego. To chyba dobry deal?

Wiecie ile kosztuje wkład mięsny do czołgu?

Tylko WŁASNA, silna armia jest gwarantem bezpieczeństwa dla obywateli swojego kraju. Chyba trochę znasz historię i wiesz jak się kończyło poleganie na innych?

0

Odpowiadając na pytanie z wątku:

Co myślicie o Mentzenie i Konfederacji ?

Mentzen fajny, wyluzowany i zna się na podatkach i ma prawilne relatywnie wolnościowe poglądy. Jednak mam wrażenie, że Petru jest bardziej merytoryczny jako kandydat, nawet jeśli ma trochę kija w dupie.

Konfederacja - zależy kto. Bo mamy tam z jednej strony Mentzena i liberalne podejście, z drugiej strony Brauna i jego armię szurów, z trzeciej narodowców ze swoimi konserwatywnymi ideami. Bardzo rozbieżne środowisko, które łączy wcale nie żadna wolnościowość, tylko zwykły konserwatyzm, większy lub mniejszy plus większy lub mniejszy szuryzm i obsesja na punkcie spiskowej teorii dziejów. Prawdziwi wolnościowcy albo uciekają z Konfederacji, albo nigdy do niej nie należeli.

0
Michał Jasiński napisał(a):

A wystarczyło nie zmarnować ostatniej dekady i zacząć produkcję broni na własnym podwórku. Mamy całkiem sporo firm zbrojeniowych chociaż by Bumar Łabędy. Stali byśmy się niezależni, a i być może mieli byśmy towar eksportowy. Ktoś pewnie zarzuci, że Abramsy i Apache to jeden z najlepszych sprzęt na świecie. Tylko, że jak historia pokazuje to Niemcy też w czasie drugiej wojny światowej mieli najnowocześniejszy sprzęt, a przegrali z prymitywnymi T34 które były tak fatalnie zrobiony, że średni przebieg od remontu do remontu wynosił koło 50km, ale był tanie, proste w budowie i obsłudze oraz produkowany na masową skalę w czasie konfliktu.

Mamy całkiem sporo firm zbrojeniowych - ale wypadałoby zauważyć że te największe to państwowe molochy które słabo sobie radzą z produkcją - a szczególnie w czasach kiedy nie było żadnej wojny (czyli do 2021 roku). Zamiast marnować lata na konstruowanie rządowego "wielkiego cyca" do którego były podczepione państwowe firmy - można było liberalizować przepisy i zachęcać firmy do eksportu i konkurowania na zagranicznych rynkach.
Przemysł zbrojeniowy ma to do siebie że w czasie pokoju albo próżnuje i przejada publiczne pieniądze, albo szuka odbiorców i testuje swoje nowe produkty za granicą.
My wybraliśmy to pierwsze - w sumie nie jestem zdziwiony bo nawet na tym forum jest wielu fanów "korzystania" i utrzymywania niewydolnych rozwiązań "publicznych".
Oczywiście znajdą się jakieś wyjątki potwierdzające regułę, ale nie zmienia to faktu że jesteśmy skazani na import i na dojenie ekonomiczne przez tych którzy mają własny przemysł i udoskonalali swoje uzbrojenie.
Tak więc ja będę krytykował zakupy broni, bo nie zbudowaliśmy warunków ekonomicznych w kraju żeby samodzielnie produkować potrzebne nam uzbrojenie.
Zgadzam się że wkład mięsny szkoli się 1-3 lat. A przemysł zbrojeniowy 10-20. My specjalizujemy się w tym pierwszym

0
Przebrzydły Kontestator napisał(a):
Michał Jasiński napisał(a):

A wystarczyło nie zmarnować ostatniej dekady i zacząć produkcję broni na własnym podwórku. Mamy całkiem sporo firm zbrojeniowych chociaż by Bumar Łabędy. Stali byśmy się niezależni, a i być może mieli byśmy towar eksportowy. Ktoś pewnie zarzuci, że Abramsy i Apache to jeden z najlepszych sprzęt na świecie. Tylko, że jak historia pokazuje to Niemcy też w czasie drugiej wojny światowej mieli najnowocześniejszy sprzęt, a przegrali z prymitywnymi T34 które były tak fatalnie zrobiony, że średni przebieg od remontu do remontu wynosił koło 50km, ale był tanie, proste w budowie i obsłudze oraz produkowany na masową skalę w czasie konfliktu.

Mamy całkiem sporo firm zbrojeniowych - ale wypadałoby zauważyć że te największe to państwowe molochy które słabo sobie radzą z produkcją - a szczególnie w czasach kiedy nie było żadnej wojny (czyli do 2021 roku). Zamiast marnować lata na konstruowanie rządowego "wielkiego cyca" do którego były podczepione państwowe firmy - można było liberalizować przepisy i zachęcać firmy do eksportu i konkurowania na zagranicznych rynkach.
Przemysł zbrojeniowy ma to do siebie że w czasie pokoju albo próżnuje i przejada publiczne pieniądze, albo szuka odbiorców i testuje swoje nowe produkty za granicą.
My wybraliśmy to pierwsze - w sumie nie jestem zdziwiony bo nawet na tym forum jest wielu fanów "korzystania" i utrzymywania niewydolnych rozwiązań "publicznych".
Oczywiście znajdą się jakieś wyjątki potwierdzające regułę, ale nie zmienia to faktu że jesteśmy skazani na import i na dojenie ekonomiczne przez tych którzy mają własny przemysł i udoskonalali swoje uzbrojenie.
Tak więc ja będę krytykował zakupy broni, bo nie zbudowaliśmy warunków ekonomicznych w kraju żeby samodzielnie produkować potrzebne nam uzbrojenie.
Zgadzam się że wkład mięsny szkoli się 1-3 lat. A przemysł zbrojeniowy 10-20. My specjalizujemy się w tym pierwszym

Wnioskuję po twojej argumentacji, że nigdy nie słyszałeś o możliwości kupna licencji na produkcję sprzętu.
Mam tez wrażenie, że przeczytałeś tylko jeden wpis, tymczasem ten wątek dotyczy "Czy powinniśmy oddawać sprzęt ukrainie". Teraz jak oddaliśmy wszystko to nie ma wyjścia i trzeba opuścić spodnie, wypiąć się i pozwoli na wy**e. Nie zmienia to faktu, że część zakupów jest głupia. Po co kupić Koreańskie armatohaubice kiedy mamy swoje Kraby?
Sami amerykanie się z nas śmieją z powodu naszych decyzji zakupowych. Najnowszy raport Luttwaka dotyczący na jakie uzbrojenie wydajemy uzbrojenie całkowicie nas skompromitował

2
CoderOne napisał(a):

[...]

A co zwykłemu obywatelowi dadzą proste podatki? I co nam da prywatne szkolnictwo i służba zdrowia? Oni nie widzą tego jakie dramaty są w USA? Gdzie jest ta ukochana prywatna służba zdrowia i ludzi nie stać na leczenie poważnych chorób? Albo ludzie biorą kredyt na całe życie na studia, kilkaset k $$$ długu?

Zwykłemu obywatelowi proste podatki opłacą się z dwóch powodów:

  1. prowadzenie własnego biznesu stanie się prostsze
  2. koszty obsługi skomplikowanego podatku nie będą musiały być przerzucane na konsumenta, więc konkurowanie z wielkim biznesem stanie się możliwe, co doprowadzi do spadku cen

Co nam da prywatne szkolnictwo:
Prawdopodobnie pojawi się więcej szkół, które będą ze sobą rywalizowały (żeby utrzymać się na rynku) a co za tym idzie będą dbały o swoich klientów (uczniów i ich rodziców) bardziej. niż teraz. gdy szkoła nie interesuje się np. zdolnymi uczniami (wiem, bo byłem zdolnym uczniem w Polsce)

Co nam da prywatna służba zdrowia:
Nie będzie konieczności doliczania do kosztów służby zdrowia kosztów utrzymania aparatu państwowego, ceny usług w prywatnej służbie zdrowia będą relatywnie niższe.

Dramaty w USA:
Istotnie są. USA mają inne problemy niż my i one wynikają z innych powodów. Jeśli ludzi nie stać na leczenie poważnych chorób - wynaleziono na to ubezpieczenia. Prywatne - nie państwowe. Firma ubezpieczeniowa kalkuluje prawdopodobieństwo wypadku, i pobiera od swoich klientów składki, które są niskie, bo w sumie wielu klientów płaci za tego jednego, który "przegrał", tj. zachorował. To działa jak zakład.

Nie ma nic złego w kredycie na studia. To umowa między bankiem a studentem. Wtedy opłaca się uczyć się w czasie studiów, i na studia idą ci, którzy sądzą, że na nich coś zyskają. Nie tylko papier, ale i wiedzę, nawet umiejętność zdobywania wiedzy. "Darmowe" studia prowadzą zawsze do patologii.

Może się jednak zdarzyć, że koszt np. operacji przekroczy możliwości naszego ubezpieczenia. Wtedy trzeba sobie powiedzieć - NIE STAĆ MNIE NA TO. Można zwrócić się do fundacji dobroczynnych itp. To jest lepsze, niż odbieranie innym pieniędzy siłą (w podatkach).

To tylko jedna rzecz - populizm prostych i niskich podatków, które skończą się dramatem z USA. ZUS jest jaki jest, tragiczny poziom, ale jednak bezdyskujnie jest to bardziej cywilizowana służba niż to co się dzieje w wielkim USA

To prawda, że w USA system kuleje, np. jest kilkaset tysięcy bezdomnych. Ale ZUS nie jest rozwiązaniem "cywilizowanym" tylko socjalistycznym. W USA jak ktoś chce pracować, to pracuje.

Bardziej mnie martwi prawdziwa "oferta" konfederacji - czyli ich program pod nazwą "Konfederacja Gietrzwałdzka" - gdzie w ogóle się nie kryją, że oni są kilka razy bardziej tradycyjni, konserwatywni, przesunięci radykalnie w prawą stronę względem katolickiego PISU. Dobrze wiecie, że dla wiernego katolika sprawy "boskie" są ważniejsze od niskich i prostych podatków, bo dla katolika prawo kościelne jest na prawem świeckim, stąd moje przekonanie że główny program to właśnie program "Konfederacja Gietrzwałdzka" a nie "niskie i proste podatki".

Masz rację, te religijne elementy ich programu mnie też martwią (jestem ateistą). Postaraj się ich zrozumieć - oni próbują zdobyć demokratycznie władzę w katolickim kraju, będąc katolikami. To, że są wierzącymi katolikami to jeszcze nic złego (przynajmniej ja na nich głosuję). Ja bym wolał, żeby polski rząd nie bał się wsadzić do więzienia kardynała, jeżeli udowodnią mu przestępstwo albo tuszowanie przestępstwa. Ale pretensję o to, że tak się nie dzieje mam do państwa, nie do Kościoła. Problem z państwem musimy rozwiązać my, wtedy rozwiąże się też problemy z Kościołem.

[...]

Dodatkowo:

  • obowiązkowa służba wojskowa
  • niepatrzenie kto jest na listach (nie wszyscy, ale są prorosyjscy fanatycy, płaskoziemcy)
  • u niektórych wypowiedzi anty-Ukraińskie, pro-rosyjskie, sugerowanie wyjścia z UE, Nato

Ja też jestem prorosyjski. Mieszkam w Finlandii, znam mnóstwo Rosjan, z jednym chodzę co sobota do sauny. To emerytowany profesor filologii rosyjskiej. Mądry człowiek. Rosjan jest 150 milionów, są wśród nich bandyci, ale większość to normalni ludzie.

Nie mam problemu z tym, że ktoś się wypowie anty-ukraińsko i pro-rosyjsko. Sam bym się chętnie tak wypowiedział w kontekście aktualnej wojny handlowej z Ukrainą. Istotne jest, żeby mieć na uwadze interes Polski. Wyjście z UE, czyli idea Polexitu bardzo mi się podoba - byłem przeciwko wstąpieniu i nadal jestem. Wyjście z NATO podoba mi się mniej - ale Amerykanom powinniśmy codziennie mówić, że rozważamy taką możliwość. I kiedyś przestaniemy być w NATO, prawdopodobnie kiedy Anglosasi znowu wystawią nas do wiatru.

Z drugiej strony UE to projekt niemiecki, i jako taki traktowałbym go z entuzjazmem (jestem też germanofilem), gdyby nie był coraz bardziej jawnie antypolski.

[...]

Uważam, że nie ma na kogo głosować, nie ma wyboru pomiędzy "małym a wielkim złem", jest wybór pomiędzy gigantycznym złem a wielkim złem.>

A ja myślę, że można dać teraz szansę Konfederacji. Może się mylę.

Wolność gospodarcza jest fundamentem każdej innej. Własność to podstawa.

Brakuje mi w Polsce partii normalnej, partii centrowej w kwestii społecznej i gospodarczej. Niektóre postulaty o dyskryminacji z lewicy są dobre i konieczne, ale za dużo o prawach kobiet, nikt nie ma odwagi mówić o prawach mężczyzn i o tym, że jako jedyni w EU mamy mocno niesprawiedliwy dla mężczyzn system emerytalny. Dodatkowo sądy często dają dzieci pod opiekę matki nawet gdy udowodni się, że matka dziecka jest totalnie nieodpowiedzialna, zaburzona a ojciec normalny to mimo wszystko normalny ojciec ma bardzo bardzo ciężko o opiekę nad dzieckiem.

Możesz sobie założyć taką partię. Ja jestem bardziej prawicowy, ale widzę potencjał i w naszej lewicy. Na przykład do negocjowania Konkordatu wysłałbym wyłącznie naszych komunistów i ani jednego katolika.

Z resztą Twoich wypowiedzi zasadniczo się zgadzam.

1

Osobiście Korwina i Brauna szanować nie będę nigdy. Tą część konfy bym ciął jak raka. Reszta raczej mi nie przeszkadza.
Mentzen musi się wam konfiarze podszkolić ze spotkań z dziennikarzami i posłami. Może być królem tiktoka ale
samo "masakrowanie" w internetach to za mało.

Ostatecznie wolę konfę niż SLD, PO czy też trzeci świat.

6

@Paweł Biernacki

Wyjście z UE, czyli idea Polexitu bardzo mi się podoba - byłem przeciwko wstąpieniu i nadal jestem. Wyjście z NATO podoba mi się mniej - ale Amerykanom powinniśmy codziennie mówić, że rozważamy taką możliwość. I kiedyś przestaniemy być w NATO, prawdopodobnie kiedy Anglosasi znowu wystawią nas do wiatru.

To chyba srogi żart.

UE wpakowało mnóstwo kasy w PL i to widać na każdym kroku, m.in jeżeli chodzi o infrastrukturę. To co było np. 18 lat temu, a to co jest teraz, to jest przepaść.

5

Mieszkam w Finlandii,
[...]
Wyjście z UE, czyli idea Polexitu bardzo mi się podoba

@Paweł Biernacki: ogólnie to zgadzam się z większością Twojego posta kilka pięter wyżej, ALE...
Jakim prawem wypowiadasz się na tematy tego, co się dzieje/ma dziać w Polsce, skoro tutaj nie mieszkasz?
Czemu chcesz decydować/mieć wpływ na naszą politykę, skoro sam uznałeś, że tutaj jest na tyle niefajnie, że trzeba spieprzać?

Zawsze mnie wkurza kwestia głosowania przez "polonię".
Każdy ma prawo wyjechać i nie mam z tym problemu.
Ale mam wielki problem z tym, żeby ludzie, którzy wyjechali, nadal mieli wpływ na losy kraju, z którego uciekli. Jeśli chcesz tutaj być, to głosuj i decyduj. Ale, skoro wyjechałeś, to znaczy, że się odcinasz. A to, co się aktualnie dzieje (czyli branie pod uwagę opinii ludzi, którzy się na kraj wypięli) to podobna sytuacja, jakbyś wziął rozwód z żoną, ale co jakiś czas wpadał do jej mieszkania (w którym kiedyś razem mieszkaliście) i mówił jej, na jaki kolor ma pomalować ściany oraz które meble są do wymiany.

2
ksh napisał(a):

Osobiście Korwina i Brauna szanować nie będę nigdy. Tą część konfy bym ciął jak raka. Reszta raczej mi nie przeszkadza.

Trochę jakbyś powiedział, że Kaczor, Ziobro i Macierewicz to oszołomy, ale poza tym to ten PiS jest całkiem wporzo. A prawda jest taka, że to oni rządzą Polską

0

Moim zdaniem @cerrato dobrze pisze w sprawie głosowania przez polonię. Nawet nie zarzucam im złej woli, nie chodzi o dyskryminację kogokolwiek. Ale zastanówcie się sami - jak ktoś, kto praktycznie nie mieszka w tym kraju może mieć wiarygodny obraz sytuacji tutaj? Czerpiąc wiedzę z mediów i opowiadań? Zawsze będzie to obraz nieprawdziwy. Ja bym rozważał i to poważnie ograniczenie praw wyborczych ludzi, którzy nie mieszkają w Polsce. Problem tylko w tym, że to na chwilę obecną nie jest możliwe do zmiany, bo konstytucja na to nie pozwoli

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.