Pokolenie dzisiejszych 30-latkow, oszukane przez rodzicow?

Pokolenie dzisiejszych 30-latkow, oszukane przez rodzicow?
0

"Trochę wstyd, ale dopiero teraz skumałam się, że dyskutuję ze spawaczem.... Co za bezsensowna strata czasu...." @aurel

to się nazywa, kończenie rozmowy, bo brak mi argumentu do jej prowadzenia i kto tu szufladkuje ludzi hipokrytko

katelx
  • Rejestracja:prawie 10 lat
  • Ostatnio:4 miesiące
  • Lokalizacja:Hong Kong
4
Czarny Terrorysta napisał(a):

Sytuacja finansowa, rodzinna, towarzyska każdej z osób jest inna i ich porównywanie jest kretyńskie, jeden powiesz, że uczy się na studiach i w dodatku poza studiami, a inny jest gorszy, bo pilnie się uczy i pracuje żeby zarobić na te studia, bo nie ma bogatych rodziców i już nie starcza mu czasu np. na jedną z rzeczy czy dwie sport/rodzinę/towarzystwo/ naukę fachu poza studiami.
kretynskie to jest robienie z siebie ofiary losu, to raczej oczywiste ze wiekszosc osob jesli chce sie wybic to musi z czegos zrezygnowac i przezyc troche niewygod. uzalanie sie nad soba i niesprawiedliwoscia swiata nie wypada zdrowym, mlodym ludziom.

to ze ktos ma 50+ lat i traci prace albo jak komus urywa konczyny lub jego najblizsza rodzina wymaga opieki 24/7 to sa wlasnie przypadki gdy mozna mowic o tym ze zycie nie jest fair. ale jesli ktos podchodzi po 30 i mu przykro ze nie ma skad ciagnac kasy za free, nie ma kwalifikacji i checi zeby je zdobyc no to sorry ale ciezko mi o wspolczucie i zrozumienie :)

FE
Co jest takiego tragicznego w utracie pracy po 50?
0

katelx

najwiecej o polsce wiedza ci co wyjechali i tu nie pracuja

0

To nie jest dobre forum na tego typu rozmowy. Zbyt małe doświadczenie życiowe większości komentujących.

02
  • Rejestracja:ponad 13 lat
  • Ostatnio:około 8 lat
  • Postów:1176
5

30 latkowie byli wprowadzani w błąd przez rodziców chyba tylko w jednej kwestii - że trzeba koniecznie skończyć studia i mieć papierek. Ale trudno nazywać to "oszukaniem" - poprzednie pokolenie, żyło w innych czasach.

katelx
  • Rejestracja:prawie 10 lat
  • Ostatnio:4 miesiące
  • Lokalizacja:Hong Kong
5
addicted napisał(a):

najwiecej o polsce wiedza ci co wyjechali i tu nie pracuja
mysle ze nie masz racji, jesli wyjechali na stale np. 20 lat temu to moga nie miec pojecia o realiach zycia w polsce. natomiast ci co wyjechali calkiem niedawno raczej wiedza + jeszcze maja porownanie do sytuacji za granica

Czarny Szczur napisał(a):

To nie jest dobre forum na tego typu rozmowy. Zbyt małe doświadczenie życiowe większości komentujących.
tzn kto jest dobrym partnerem do takich dyskusji jesli nie 30 latkowie? to przenies sie na forum wiecznych bezrobotnych albo emerytow ktorzy nie maja pojecia o dzisiejszym rynku pracy. w sumie to sie nie dziwie sie ze ktos woli uslyszec pokrzepiajace 'no do czego to podobne, studia skonczyl i pracy nie ma, co z ta polska' od babci zamiast dostac kopa w dupe za bycie leniem ;)

somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:4 dni
  • Lokalizacja:Wrocław
2
Biały Mleczarz napisał(a):

Aczkolwiek sądzę, że dałoby się, czysto hipotetycznie 'wychować' społeczeńśtwo gdzie "jeśli nie pracujesz to zdychasz" , ale pewnie potrzebaby kilku pokoleń i brutalności ze strony rządu. A brutalność ze strony rządu pewnie pociągnęłaby za sobą kolejne patologie ;)

Ale, że jesteśmy humanitarni raczej nigdy nie dojdzie do podobnych 'eksperymentów' .

Tak przecież działał nasz świat (cywilizacji europejskiej) jeszcze kilka pokoleń temu. I tak to działa teraz w mniej rozwiniętych rejonach naszej planety teraz.

Tzw. konserwatywni liberałowie z Januszem Korwinem von Münchhausenem na czele nawołują do powrotu tych czasów, ale na szczęście dzięki działaniom swojego wodza, mają bardzo małe szanse na cofnięcie cywilizacji w rozwoju o te sto kilkadziesiąt lat.

lath napisał(a):

ciekawe czemu polscy emigranci zarobkowi jakoś niespecjalnie chcą wracać do ojczyzny, a młodzi Polacy wciąż rozważają ucieczkę na Zachód:

Bo lepiej dla nich być tanią siłą roboczą na zachodzie niż bezrobotnym w Polsce. Mieszkanie w kilka osób w jednym pokoju i praca na zmywaku po 12h codziennie to jest właśnie przykład pracującej biedy.

Mam wrażenie, że niektórzy by chcieli, abyśmy od razu po upadku PRLu mieli zarobki takie jak w UK czy RFN. Niestety, to tak nie działa, wzrost zarobków jest skorelowany ze wzrostem bogactwa kraju. A bogactwo bierze się z pracy. I to nie najprostszych prac fizycznych, bo te każdy potrafi wykonywać. W dzisiejszym świecie trzeba tworzyć jakąś wartość dodana, którą można eksportować, aby móc się bogacić. Cennych zasobów naturalnych na eksport nie mamy, wiec zostaje nam albo świadczenie wysoko kwalifikowanych usług, albo nowoczesne technologie, o których w Polsce mało się myśli.

Bankier napisał(a)

Kłopot w tym, że w bogatych krajach Zachodu nawet najniższa płaca często jest wyższa od polskiej średniej krajowej.

To bogate kraje Zachodu są bogatsze od Polski? Łał, co za odkrycie! Ciekawe kiedy odkryją, że niebo wcale nie jest niebieskie, albo że pioruny nie są efektem działalności Zeusa.

Tylko może zamiast dokonywać tak rewolucyjnych odkryć, warto byłoby się zastanowić czemu tak jest, i zastanowić się, co możemy zrobić, aby też stać się bogatymi?

Bankier napisał(a)

Różnica polega też na tym, że markowe tenisówki w Polsce to wydatek stanowiący 30% polskiej płacy minimalnej, a w Niemczech tylko 6%.

Może jednak warto sobie ustawić inne priorytety w życiu niż kupowanie tenisówek za 400 zł. Też bym się frustrował, gdybym koniecznie musiał takie mieć, a nie byłoby mnie stać.

lath napisał(a):

Z tym się nie zgadzam, tzn. nie do końca. Jeżeli komuś dam wędkę, a ten ktoś z przyczyn niezależnych od siebie nie potrafi łowić ryb, to owszem, wypadałoby go nauczyć jak się z tej wędki korzysta. Ale dawanie ryby, moim zdaniem, najczęściej powoduje więcej szkód niż korzyści.

Problemem nie jest ani ryba, ani wędka. Problemem jest to, że w Polsce mamy rosyjskie ryby i niemieckie wędki, bo nasz "patriotyzm" ogranicza się głównie do manifestacji łysych debili palących przystanki i niszczących zieleń, a nie do współpracy między nami samymi i dążeniu ku wspólnemu wzbogacaniu kraju.

To nie zawsze tak prosto wygląda. Są w Polsce rejony, gdzie znalezienie nawet słabej pracy fizycznej nie jest łatwe, a na przeprowadzkę do bardziej cywilizowanych miejsc też trzeba mieć pieniądze. I niestety część pracodawców w Polsce C to Janusze biznesu, którzy wykorzystują taką a nie inną sytuacje lokalnego rynku.

Właśnie.
Ale to, że Polak oszukuje Polaka, jest oczywiście winą Tuska, Michnika, Lisa, Olejnik, lewaków, masonów, żydów, cyklistów, itd.


Po dopracowaniu rozwiązania każdy będzie mógł założyć własny drzewiasty wątek.
czysteskarpety
czysteskarpety
  • Rejestracja:prawie 10 lat
  • Ostatnio:ponad 4 lata
  • Lokalizacja:Piwnica
  • Postów:7697
1
somekind napisał(a):

Bo lepiej dla nich być tanią siłą roboczą na zachodzie niż bezrobotnym w Polsce. Mieszkanie w kilka osób w jednym pokoju i praca na zmywaku po 12h codziennie to jest właśnie przykład pracującej biedy.

i z drugiej strony taka bez rozwojowa praca fizyczna na dłuższą metę nie daje niczego, po powrocie do kraju nadal mamy ten sam problem, zero doświadczenia, zero widoków na lepsza posadę, a lata lecą


0

Matko jedyna, a ja gdzieś napisałam, że wszystko zależy od nas?

A czy ja napisałam, że Ty tak napisałaś? Taka teza padła w tym wątku, a Ty sprawiasz wrażenie osoby jej broniącej, jeżeli tak nie jest to sorry.

Możemy uznać, że jest to pewien nawyk. Teraz więc pytanie, czy możesz sam się z tego wydostać? Jedni pewnie mogą, inni nie.

Nie wiem za bardzo, jak chcesz się z niego wydostać inaczej niż samodzielnie. Druga osoba może Ci co najwyżej coś poradzić lub zasugerować, ale to Ty musisz się zmobilizować i zacząć nad sobą pracować. Tak wygląda walka z każdym nawykiem czy nałogiem. I to nie jest kwestia tego, że jedni mogą inni nie, tylko że jedni mają silną motywacje, drudzy słabszą.

somekind napisał(a):

Bo lepiej dla nich być tanią siłą roboczą na zachodzie niż bezrobotnym w Polsce. Mieszkanie w kilka osób w jednym pokoju i praca na zmywaku po 12h codziennie to jest właśnie przykład pracującej biedy.

Emigrują nie tylko bezrobotni. Właściwie to są dwie fale emigracyjne: ludzie słabo wykwalifikowani i wysoko wykwalifikowani.
Ci pierwsi zarabiają w Polsce okolice minimum, emigrują na Zachód i tam też dostają okolice minimum. Także jest to awans z biedy na biedę, ale relatywnie mniejszą.
Ci drudzy uciekają, bo w Polsce nawet jeśli znajdą dość dobrze płatną płacę, to najprawdopodobniej będzie ona mało rozwojowa i pełna administracyjnego burdelu. Niestety w Polsce jest wielu pracodawców, którzy nie doceniają wykwalifikowanych pracowników.
Obie migracje są niekorzystne dla gospodarki, jeżeli występują na zbyt dużą skalę.

somekind napisał(a):

Mam wrażenie, że niektórzy by chcieli, abyśmy od razu po upadku PRLu mieli zarobki takie jak w UK czy RFN.

Od upadku PRLu już trochę czasu minęło, a w niektórych sektorach sytuacja nie poprawiła się prawie wcale.

somekind napisał(a):

Tylko może zamiast dokonywać tak rewolucyjnych odkryć, warto byłoby się zastanowić czemu tak jest, i zastanowić się, co możemy zrobić, aby też stać się bogatymi?

Konserwatywni liberałowie, których chyba nie lubisz, mają pomysły na to co z tym zrobić. Jak powiedział Milton Friedman: Polska nie powinna naśladować bogatych krajów zachodnich, bo nie jest bogatym krajem zachodnim. Polska powinna naśladować rozwiązania, które kraje zachodnie stosowały, gdy były tak biedne, jak Polska. Może bogate kraje stać na socjalizm, ale Polska nie wytworzy bogactwa programami typu 500+.

somekind napisał(a):

Może jednak warto sobie ustawić inne priorytety w życiu niż kupowanie tenisówek za 400 zł. Też bym się frustrował, gdybym koniecznie musiał takie mieć, a nie byłoby mnie stać.

Mam wrażenie, że koniecznie nie chcesz dopuścić do świadomości istnienia czegoś takiego jak siła nabywcza pieniądza. Te buty to tylko przykład skali biedy w obu krajach.

somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:4 dni
  • Lokalizacja:Wrocław
0
lath napisał(a):

Niestety w Polsce jest wielu pracodawców, którzy nie doceniają wykwalifikowanych pracowników.

I do kogo należy o to mieć żal?

Od upadku PRLu już trochę czasu minęło, a w niektórych sektorach sytuacja nie poprawiła się prawie wcale.

W niektórych za to znacznie, w innych się znacznie pogorszyła. Tylko czego to dowodzi? Bogacenie się jest procesem, nie zmianą z dnia na dzień, którą władza może wprowadzić dekretem. Śmiem twierdzić, że mimo słabej władzy przez ostatnie 25 lat, Polacy wzbogacili się całkiem nieźle. Szkoda tylko, że nie wszyscy i niektórzy cały czas zmagają się z podstawowymi problemami.

Konserwatywni liberałowie, których chyba nie lubisz, mają pomysły na to co z tym zrobić.

Pomysły to może mieć CAS, ale na pewno nie szajbus w muszce.

Konserwatywni liberałowie twierdzą też, że wszystko zależy od człowieka, Ty się chyba z tym nie zgadzasz.

Może bogate kraje stać na socjalizm, ale Polska nie wytworzy bogactwa programami typu 500+.

Mnie do tego przekonywać nie musisz.

Mam wrażenie, że koniecznie nie chcesz dopuścić do świadomości istnienia czegoś takiego jak siła nabywcza pieniądza. Te buty to tylko przykład skali biedy w obu krajach.

Jeśli ktoś tu ignoruje siłę nabywczą w kontekście biedy, to Ty i Twój kolega (anonimowy troll z Podlasia). Butami się człowiek nie najada, w nich nie mieszka, ani nie oświetla nim mieszkania. A usługi na zachodzie są generalnie znacznie droższe niż w Polsce.


Po dopracowaniu rozwiązania każdy będzie mógł założyć własny drzewiasty wątek.
edytowany 2x, ostatnio: somekind
0

nie wiem czy jest duzo takich ludzi jak ja ktorzy doznali wiele zla w tym obecnym systemie i boja sie nawet oddychac nie znajac swoich wrogow

1

Konserwatywni liberałowie twierdzą też, że wszystko zależy od człowieka, Ty się chyba z tym nie zgadzasz.

To bardziej myslenie anarchokapitalistów ;)

KR
Moderator
  • Rejestracja:prawie 21 lat
  • Ostatnio:2 miesiące
  • Postów:2964
0

30 latkowie byli wprowadzani w błąd przez rodziców chyba tylko w jednej kwestii - że trzeba koniecznie skończyć studia i mieć papierek. Ale trudno nazywać to "oszukaniem" - poprzednie pokolenie, żyło w innych czasach.

Ciekawe, jak to się ma do następujących faktów:

  • ludzie z wyższym wykształceniem łatwiej znajdują pracę niż z podstawowym / zawodowym
  • ludzie z wyższym wykształceniem średnio zarabiają lepiej niż z podstawowym / zawodowym
  • w przypadku kryzysu ludzie z wyższym wykształceniem są zwalniani zwykle w ostatniej kolejności; zmniejszając produkcję zwalnia się najpierw pracowników fizycznych z linii produkcyjnej, a nie inżyniera utrzymania ruchu czy główną księgową.

http://www.parp.gov.pl/files/74/81/713/20012.pdf

Jeśli komuś rodzice mówili, że za papierek ma "z automatu" pewną pracę, to faktycznie mógł być oszukany. Ale samo naleganie na zdobycie wykształcenia (faktycznego, niekoniecznie formalnego) jest nadal słuszne.

edytowany 1x, ostatnio: Krolik
Zobacz pozostały 1 komentarz
TD
Tylko jak inaczej nauczyć się zawodu niż poprzez studia i praktyki? Nie biorąc pod uwagę programowania.
somekind
Tak jak to działało przez wiele lat - w szkole zawodowej albo technikum.
02
Raczej chodzilo mi zdobycie bylejakiego papierka byle jak.
Wawer0123
jak masz zawodowe to praujesz na własny rachunek a nie u Janusza, więc nawet jak nadchodzi kryzys to masz to gdzieś.
KR
Powiedz to właścicielom hoteli i restauracji w 2020 i na początku 2021 roku.
ZA
  • Rejestracja:około 9 lat
  • Ostatnio:ponad 8 lat
  • Postów:70
0

Moim zdaniem wszystko zależy od tego skąd się pochodzi i jaką ma się prace. Jeżeli ktoś pochodzi z Wrocławia, to będzie mówił, że oczekiwania zostały spełnione. Jest dobra praca, poziom życia ogółu społeczeństwa poszedł w górę. Ale jeżeli weźmiemy przeciętnego mieszkańca np. Wielkopolski to on powie tak: praca jest ale za najniższą krajową, jest wegetacja, region stoi na skraju przepaści, trzeba uciekać póki można.

W0
  • Rejestracja:ponad 12 lat
  • Ostatnio:3 minuty
  • Postów:3526
0
Krolik napisał(a):

Ciekawe, jak to się ma do następujących faktów:

  • ludzie z wyższym wykształceniem łatwiej znajdują pracę niż z podstawowym / zawodowym
  • ludzie z wyższym wykształceniem średnio zarabiają lepiej niż z podstawowym / zawodowym
  • w przypadku kryzysu ludzie z wyższym wykształceniem są zwalniani zwykle w ostatniej kolejności; zmniejszając produkcję zwalnia się najpierw pracowników fizycznych z linii produkcyjnej, a nie inżyniera utrzymania ruchu czy główną księgową.

IMO to tylko korelacja, a nie relacja przyczyna-skutek.

Podzielmy ludzi na dwie grupy:

  1. Ci, którzy nie ukończyli studiów
  2. Ci, którzy je ukończyli.

Do pierwszej grupy z automatu wpadają wszyscy Ci, których nie stać na studia - a więc będzie w niej większy udział procentowy żyjących w obszarach z wysokim bezrobociem. Dodatkowo trzeba doliczyć patologię wszelkiej maści, ludzi leniwych i mniej zdolnych, tych którzy z różnych powodów nie mogą skończyć studiów (choroby psychiczne itp.).

Natomiast do drugiej grupy z kolei wpadają ludzie, którzy mogą być z jakiegoś powodu "narażeni" na dodatkowe plusy, dzięki którym będą mogli zarobić więcej. Np. ludzi, których stać na studia dla dzieci częściej też stać na kursy angielskiego dla dzieci itp.

Przy czym studia IMO ciągle coś dają, tj.

  1. Studia mogą nauczyć człowieka sumienności, dokładności i trzymania terminów, co może rzeczywiście przenieść się na lepszą płacę i pracę w ogóle.
  2. Papierek ciągle jeszcze coś znaczy (zazwyczaj jest nice-to-have, czasami jednak must-have), zwłaszcza w zagranicznych korporacjach.

Ale jak łatwo zauważyć - to już nie jest tak, że papier jest gwarantem czegokolwiek - a o to się właśnie rozchodzi ("skończ studia, a będziesz miał dobrą pracę!").

czysteskarpety
czysteskarpety
  • Rejestracja:prawie 10 lat
  • Ostatnio:ponad 4 lata
  • Lokalizacja:Piwnica
  • Postów:7697
0

przecież i nawet na tym forum dużo osób studiów nie dokończyło, bądź nawet nie zaczynało, bądź ma inny kierunek ... a studia to chyba uczą tylko tego, że jak masz kasę czy plecy to skończysz wszystko, a Informatykę to se możesz nawet korespondencyjnie skończyć :)

znam osoby co skończyły tech. info. a nie potrafią spakować folderu (true story)


Wizzie
programiści to akurat ewenement, nie rozpatrywałbym ich z "resztą" w tej kwestii ;)
czysteskarpety
czysteskarpety
mechanicy, hydraulicy, oni mają wykształcenie kierunkowe ? jedziesz do warsztatu to prosisz o dyplom ? :)
J2
Mechanicy to trochę zły przykład bo nikt cie nie przyjmie do warsztatu bez skończonej odpowiedniej zawodówki.
czysteskarpety
czysteskarpety
czy ja wiem ? patrząc na skille niektórych warsztatów to chyba biorą byle kogo :D
p_agon
  • Rejestracja:ponad 9 lat
  • Ostatnio:prawie 3 lata
  • Lokalizacja:96-230
  • Postów:953
3

wielkie nadzieje zwiazane z wejsciem do Unii (zarobki na poziomie zachodu)

Wyobraźcie sobie co to było jak jeszcze przed wejściem Polski do Uni przyjechał ktoś z zachodu z tamtejsza wyplata. W ciągu 5 lat mogłeś wybudować dom no i kupić poł wioski ;). Aktualnie za te 3-5000€ miesięcznie co jesteś w stanie zrobić? Wejście do Unii zatarło te przepaść. Czy pokolenie 30latkow zostało oszukane przez rodziców? Nie, ale przez ciężka prace rodzicow wykreował w młodych brak poczucia wartości pieniądza. Dom, duza dzialka, nowsze auto to taki standard. No i ciagle: "ja w Twoim wieku".


Reasumując wszystkie aspekty kwintesencji tematu, dochodzę do fundamentalnej konkluzji: To by nic nie dało, nie dałoby nic! Przez 10 minut można, przy 2h to już jakaś zemsta pagona.
Zobacz pozostałe 8 komentarzy
somekind
Polska na początku lat 90tych startowała z dna, a wtedy łatwo o szybki wzrost. Pytanie, czy równie szybki wzrost moglibyśmy mieć bez ułatwień w handlu i pracy, które daje członkostwo w UE. Wykup przedsiębiorstw za bezcen to też historia z początku lat 90tych, a nie po wejściu do UE. Jeśli coś orze przedsiębiorców w Polsce, to nasze władze i przepisy, a nie firmy z UE.
ToTomki
Ja uważam, że po prostu nie wiem. Nie wiem jaki wpływ to członkostwo ma. I upieram się, że nikt nie wie. Pewnie, wykup za bezcen to głównie lata '90, ale to nie jest tak, że pyk, minął '95 rok i wszystko ustało. Sam pamiętam jak w czasach mojego dzieciństwa jeszcze na początku lat '90 było sporo polskich firm w małych miejscowościach, a które potem upadały/były przejmowane przez zachodni kapitał, zresztą tematy konkretnych firm często poruszane są kiedy rozmawiam ze starszymi osobami. Co do przepisów i naszych władz - ja przecież z tym nie dyskutuję.
somekind
Ja tam ciągle widzę polskie firmy w Polsce. Małe, duże, średnie. A to, że duża część nierentownych przedsiębiorstw została przejęta, to prawdopodobnie nawet dobrze.
ToTomki
Dlaczego każda rozmowa o gospodarce musi być sprowadzona do absurdu? No ale dobra. Istnieją polskie firmy, więc teza o tym, że masa polskich firm została przejęta przez zagraniczny kapitał jest nieprawdziwa, masz rację i kończymy rozmowę.
somekind
Jest jak mantra powtarzana jako argument przeciwko czemuś, podczas, gdy to jest po pierwsze normalne zachowanie rynkowe, a po drugie nikt nie przedstawia żadnych danych na ten temat.
MA
  • Rejestracja:prawie 4 lata
  • Ostatnio:prawie 4 lata
  • Postów:6
0

@patelnia: Jak się ma sytuacja społeczno-gospodarcza Polski po 1989 roku do pokolenia rodziców? Co mają rodzice do sytuacji w kraju?

Patryk Maleszko
  • Rejestracja:około 4 lata
  • Ostatnio:ponad 3 lata
  • Postów:87
0

to że to oni (rodzice) swoimi wyborami zbudowali nam Polskę którą mamy teraz my (dzieci): kaczora, tusków, ZUS, akcyzy, VATy, mieszkania po 10k/m2, obajtków, patodeweloperkę, milionerów nie wiadomo skąd

tego nie zbudował "ktoś" tylko właśnie poprzednie pokolenie

.andy
  • Rejestracja:ponad 16 lat
  • Ostatnio:około 3 lata
  • Postów:1524
3

@Patryk Maleszko:

to że to oni (rodzice) swoimi wyborami zbudowali nam Polskę którą mamy teraz my (dzieci): kaczora, tusków, ZUS, akcyzy, VATy, mieszkania po 10k/m2, obajtków, patodeweloperkę, milionerów nie wiadomo skąd

Polskę po wojnie budowało ZSRR i ludzie w tym kraju mieli tyle do powiedzenia co sprzątaczka w ZUSie na temat wysokości składek :D

tego nie zbudował "ktoś" tylko właśnie poprzednie pokolenie

Polecam spojrzeć wstecz trochę więcej niż 10-20 lat i przeanalizować sobie jak wyglądała Polska.


Software is like sex: it's better when it's free.
- Linus Torvalds
Haskell
  • Rejestracja:ponad 9 lat
  • Ostatnio:10 miesięcy
  • Postów:4700
3

Obawiam się, że większość rodziców dzisiejszych 30-latków miała problem, żeby dostosować się do zmian, które nastąpiły po 1989 roku, a także nie wiedzieli co oznaczają hasła i postulaty wnoszone przez kandydatów w wyborach. Tego co chce zrobić Balcerowicz doświadczyli na własnej skórze i z pewnością pożałowali, co z resztą tłumaczy zwycięstwo SLD w 1993 w wyborach parlamentarnych i Kwaśniewskiego w 1995 w wyborach prezydenckich. Niestety lewaki jak to mają do siebie, szli do wyborów z pięknymi hasłami, a z realnym celem napchania sobie kieszeni oraz zablokowania dekomunizacji, co z resztą im się udało, ponieważ większość sędziów z czasów PRL, którzy uczestniczyli w ucisku prowadzonym przez władze komunistyczne nie poniosło żadnych konsekwencji i obecnie zajmują najważniejsze stanowiska, zabetonowali się i znaleźli obrońców w postaci Tuska, UE, a nawet PiS przechodząc na ich stronę jak Piotrowicz.

Podsumowując, ciężko jest winić rodziców, którzy dokonując swoich wyborów nie wiedzieli co robią. Zwaliłbym winę raczej na bandyckie ugrupowania, które jak mafia czy włoska ośmiornica oplotły i zbudowały ten kraj po 1989 roku.

Na koniec jednak pragnę podkreślić, że najwięcej zależy od samego zainteresowanego, a nie od jego rodziców. Gdziekolwiek byś nie mieszkał zawsze masz szansę zdobyć perspektywy i zawalczyć o lepszą przyszłość, wystarczy coś robić w tym kierunku.


Zaglądali do kufrów, zaglądali do waliz, nie zajrzeli do d**y - tam miałem socjalizm. Czesław Miłosz
Chdzk
Te lewaki w latach 90 wprowadzaly bardziej prawicowe zmiany niz ta dzisiejsza pozal sie "prawica"
Haskell
Nadzwyczajna kasta potwierdza. Tak jak powiedział były prezes TK: "trzeba zmienić wszystko, żeby wszystko zostało po staremu".
aurel
szli do wyborów z pięknymi hasłami, a z realnym celem napchania sobie kieszeni Szkoda, że dzisiejsze prawaki robią dokładnie to samo :(
Haskell
W działaniach dzisiejszych władz widzę więcej misji i ideologii, jaka by ona nie była, to jednak nie są czyści oportuniści jak lewica.
Kliknij, aby dodać treść...

Pomoc 1.18.8

Typografia

Edytor obsługuje składnie Markdown, w której pojedynczy akcent *kursywa* oraz _kursywa_ to pochylenie. Z kolei podwójny akcent **pogrubienie** oraz __pogrubienie__ to pogrubienie. Dodanie znaczników ~~strike~~ to przekreślenie.

Możesz dodać formatowanie komendami , , oraz .

Ponieważ dekoracja podkreślenia jest przeznaczona na linki, markdown nie zawiera specjalnej składni dla podkreślenia. Dlatego by dodać podkreślenie, użyj <u>underline</u>.

Komendy formatujące reagują na skróty klawiszowe: Ctrl+B, Ctrl+I, Ctrl+U oraz Ctrl+S.

Linki

By dodać link w edytorze użyj komendy lub użyj składni [title](link). URL umieszczony w linku lub nawet URL umieszczony bezpośrednio w tekście będzie aktywny i klikalny.

Jeżeli chcesz, możesz samodzielnie dodać link: <a href="link">title</a>.

Wewnętrzne odnośniki

Możesz umieścić odnośnik do wewnętrznej podstrony, używając następującej składni: [[Delphi/Kompendium]] lub [[Delphi/Kompendium|kliknij, aby przejść do kompendium]]. Odnośniki mogą prowadzić do Forum 4programmers.net lub np. do Kompendium.

Wspomnienia użytkowników

By wspomnieć użytkownika forum, wpisz w formularzu znak @. Zobaczysz okienko samouzupełniające nazwy użytkowników. Samouzupełnienie dobierze odpowiedni format wspomnienia, zależnie od tego czy w nazwie użytkownika znajduje się spacja.

Znaczniki HTML

Dozwolone jest używanie niektórych znaczników HTML: <a>, <b>, <i>, <kbd>, <del>, <strong>, <dfn>, <pre>, <blockquote>, <hr/>, <sub>, <sup> oraz <img/>.

Skróty klawiszowe

Dodaj kombinację klawiszy komendą notacji klawiszy lub skrótem klawiszowym Alt+K.

Reprezentuj kombinacje klawiszowe używając taga <kbd>. Oddziel od siebie klawisze znakiem plus, np <kbd>Alt+Tab</kbd>.

Indeks górny oraz dolny

Przykład: wpisując H<sub>2</sub>O i m<sup>2</sup> otrzymasz: H2O i m2.

Składnia Tex

By precyzyjnie wyrazić działanie matematyczne, użyj składni Tex.

<tex>arcctg(x) = argtan(\frac{1}{x}) = arcsin(\frac{1}{\sqrt{1+x^2}})</tex>

Kod źródłowy

Krótkie fragmenty kodu

Wszelkie jednolinijkowe instrukcje języka programowania powinny być zawarte pomiędzy obróconymi apostrofami: `kod instrukcji` lub ``console.log(`string`);``.

Kod wielolinijkowy

Dodaj fragment kodu komendą . Fragmenty kodu zajmujące całą lub więcej linijek powinny być umieszczone w wielolinijkowym fragmencie kodu. Znaczniki ``` lub ~~~ umożliwiają kolorowanie różnych języków programowania. Możemy nadać nazwę języka programowania używając auto-uzupełnienia, kod został pokolorowany używając konkretnych ustawień kolorowania składni:

```javascript
document.write('Hello World');
```

Możesz zaznaczyć również już wklejony kod w edytorze, i użyć komendy  by zamienić go w kod. Użyj kombinacji Ctrl+`, by dodać fragment kodu bez oznaczników języka.

Tabelki

Dodaj przykładową tabelkę używając komendy . Przykładowa tabelka składa się z dwóch kolumn, nagłówka i jednego wiersza.

Wygeneruj tabelkę na podstawie szablonu. Oddziel komórki separatorem ; lub |, a następnie zaznacz szablonu.

nazwisko;dziedzina;odkrycie
Pitagoras;mathematics;Pythagorean Theorem
Albert Einstein;physics;General Relativity
Marie Curie, Pierre Curie;chemistry;Radium, Polonium

Użyj komendy by zamienić zaznaczony szablon na tabelkę Markdown.

Lista uporządkowana i nieuporządkowana

Możliwe jest tworzenie listy numerowanych oraz wypunktowanych. Wystarczy, że pierwszym znakiem linii będzie * lub - dla listy nieuporządkowanej oraz 1. dla listy uporządkowanej.

Użyj komendy by dodać listę uporządkowaną.

1. Lista numerowana
2. Lista numerowana

Użyj komendy by dodać listę nieuporządkowaną.

* Lista wypunktowana
* Lista wypunktowana
** Lista wypunktowana (drugi poziom)

Składnia Markdown

Edytor obsługuje składnię Markdown, która składa się ze znaków specjalnych. Dostępne komendy, jak formatowanie , dodanie tabelki lub fragmentu kodu są w pewnym sensie świadome otaczającej jej składni, i postarają się unikać uszkodzenia jej.

Dla przykładu, używając tylko dostępnych komend, nie możemy dodać formatowania pogrubienia do kodu wielolinijkowego, albo dodać listy do tabelki - mogłoby to doprowadzić do uszkodzenia składni.

W pewnych odosobnionych przypadkach brak nowej linii przed elementami markdown również mógłby uszkodzić składnie, dlatego edytor dodaje brakujące nowe linie. Dla przykładu, dodanie formatowania pochylenia zaraz po tabelce, mogłoby zostać błędne zinterpretowane, więc edytor doda oddzielającą nową linię pomiędzy tabelką, a pochyleniem.

Skróty klawiszowe

Skróty formatujące, kiedy w edytorze znajduje się pojedynczy kursor, wstawiają sformatowany tekst przykładowy. Jeśli w edytorze znajduje się zaznaczenie (słowo, linijka, paragraf), wtedy zaznaczenie zostaje sformatowane.

  • Ctrl+B - dodaj pogrubienie lub pogrub zaznaczenie
  • Ctrl+I - dodaj pochylenie lub pochyl zaznaczenie
  • Ctrl+U - dodaj podkreślenie lub podkreśl zaznaczenie
  • Ctrl+S - dodaj przekreślenie lub przekreśl zaznaczenie

Notacja Klawiszy

  • Alt+K - dodaj notację klawiszy

Fragment kodu bez oznacznika

  • Alt+C - dodaj pusty fragment kodu

Skróty operujące na kodzie i linijkach:

  • Alt+L - zaznaczenie całej linii
  • Alt+, Alt+ - przeniesienie linijki w której znajduje się kursor w górę/dół.
  • Tab/⌘+] - dodaj wcięcie (wcięcie w prawo)
  • Shit+Tab/⌘+[ - usunięcie wcięcia (wycięcie w lewo)

Dodawanie postów:

  • Ctrl+Enter - dodaj post
  • ⌘+Enter - dodaj post (MacOS)