Wojciech Seliga - czy faktycznie taki wspaniały?

0

@Haskell: tan kawalek jest z prezentacji ktora podlinkowalem, a Krolik o tym pisal tak:

Natomiast trochę zaprzeczył sam sobie, twierdząc, że nie rozumie implicitów Scali na podstawie jakiegoś projektu, który zapewne był napisany zwyczajnie słabo (skoro było tam 10 poziomów zagnieżdżenia flatMap i jeszcze jakieś nulle latały). Z kolei wcześniej twierdził, że jak widzi jakiś dziwny kod, to stara się zrozumieć, dlaczego tak został napisany. No a w przypadku implicitów się nie postarał... Dlatego wyszedł z niego taki trochę "Blub programmer". Z migracją 2.10 na 2.11 to też jakieś bajeczki są, bo język jest w 100% kompatybilny wstecznie. Gdybym nie zarządzał dużym projektem, który kompiluje się równocześnie i do 2.10 i 2.11 z tych samych źródeł, to może bym mu uwierzył ;)

Te starsze tez znam, i powiem Ci ze fajnie widac jak gosciu ewoluuje pmiedzy kolejnymi wystapieniami. Poza tym te starsze na mnie dobrze zadzialaly jak je kiedys daaawno odsluchalem. Pierwsza mysl to bylo cos w stylu o k.. ale glab ze mnie, i to byl taki kopniak na droge zeby braki w wiedzy nadgonic, co mi w sumie na dobre wyszlo.

0

Wojtek powinien zostac trenerem mentalnym, rosnąca ilosc chorych na depresje, gwarantowana :D

0
somekind napisał(a):

Zdaje się, że Seliga szefuje firmie, za pracę w której 80% Javowych juniorów z tego kraju oddałoby trzy nerki i dwie wątroby. Z ofert wynika też, że juniorom pracą tyle, ile midom, a od seniorów wymagają 12 lat doświadczenia - co jest miłą odmianą dla panujących w naszym kraju patologii w postaci seniorów z dwuletnim stażem.
Ma prawo mieć wymagania jakie ma, i mówić o nich. A, że to nie są wymagania reprezentatywne dla wszystkich firm - tego już każdy zainteresowany powinien się domyśleć.

W mojej firmie tylko jednemu obiła się o uszy nazwa "jira" ale co to Atlassian i że taka firma jest to nikt nie wiedział.

Padły też lekceważące pytania w czym ta jira taka zajebista skoro tak i o co ten hałas.

0

Z - nazywacie sie JanuszSoft?

Seliga- spoko prezentacja. Myślę tylko, że nie każdy chce zostać pryncypałą. ;)

0

A ja mam pytanie do osób które nie są zachwycone Jirą, nie żebym miał coś przeciwko temu, ale ciekawi mnie co was w takim razie zachwyca. Jaki system który daje takie możliwości integracji jest Waszym zdaniem lepszy i bardziej zachwycający. W firmie korzystamy z BitBucketa, Confluence'a, Crucible, Jiry i Hipchata - połączenie tego jest w moim mniemaniu baaardzo zachwycające. A co do głównego tematu - to faktycznie Pan Wojciech ma coś w sobie co powoduje, że można go nie lubić. Mi osobiście (tak jak komuś parę postów wyżej) Seliga tylko pokazał jak wiele jeszcze nie umiem i wiem że może za 5 lat będę w jakimś ciekawym miejscu swojej kariery. A to czy miał/ma rację w jakiejś dziedzinie.... hmm wg mnie na to czy ktoś ma rację często wpływa duża ilość czynników zewnętrznych. W jednym środowisku autor wykładu może mieć całkowitą rację, a w innych środowiskach może jej nie mieć wcale.

0

@axelbest - jakby ktos pouzywal ClearQuesta to by zrozumial jak fajnym i przyjaznym systemem jest Jira, zwlaszcza w polaczneiu jak piszesz.

2

najlepszy tekst z powyższego.

"Written in PHP so literally anyone can contribute, even if they have no idea how to program." :D

1

Ma rację pod wieloma względami i trudno się z tym nie zgodzić a niektórzy zarzucają tu antypatię? Podobne zdanie ma wielu innych, więc co do tego czy nie należałoby się przejmować to można by długo na ten temat dyskutować.

Brutalna prawda: JAVA EE nie jest dla każdego, skoro jest tak potwornie rozbudowana, zaś na stanowisko seniora, żeby zarabiać te 10 czy nawet 20K na rękę trzeba mieć dość rozległą wiedzę, stąd właśnie trudno się nie zgodzić.

Druga brutalna prawda: nie mówiłby tak gdyby na stanowisko i pracę którą oferuję nie zgłaszało się tylu chętnych. Typowe podejście rekrutera IT i szefa a nie programisty.

Ciekawe jest jednak w Polsce podejście bazujące na braku zaufania i traktowaniu na start kandydatów w ten sposób, że najpierw muszą udowodnić że coś potrafią. Jeśli to dotyczy sytuacji kiedy to junior startuje na seniora - rozumiem. No ale niestety, z punktu widzenia potencjalnego kandydata, z czegoś żyć trzeba i najpierw gdzieś to doświadczenie trzeba zdobyć.

Tu nie chodzi o to czy jest wspaniały czy nie, tylko o to czy faktycznie jest na takiej pozycji że może sobie dyktować warunki, skoro jak tu wielokrotnie pisaliście możecie przebierać w ofertach?

Nie rozumiem tylko tej sprawy z programistami klasy A, B i C. Mam rozumieć że dla tzw. "przyzwoitych średniaków" nie ma miejsca tylko szuka się albo najlepszych (i z dużym doświadczeniem), albo tych świeżo po studiach, z zerową wiedzą praktyczną ale za to z teorią, która póki co jeszcze nie wyleciała? Tu brak jest ofert pośrednich czy coś takiego?

0
axelbest napisał(a):

A ja mam pytanie do osób które nie są zachwycone Jirą, nie żebym miał coś przeciwko temu, ale ciekawi mnie co was w takim razie zachwyca.
Nic innego mnie nie zachwyca, bo też nie pasjonuje mnie ta kategoria oprogramowania. Jednak właśnie ta konfigurowalność, integrowalność i "wszechogarnialność" Jiry powoduje, że ciągle gdzieś tam szwy wyłażą, więc użytkownikom udziela się syndrom wybitego okna ;) , a dla programistów to raczej niezdrowe. Poza tym nie pamiętam, żeby taka Bugzilla otwarta w tle w przeglądarce zjadała kilkanaście % procesora. ;P

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.