Raspberry pi nie wstaje co może być przyczyną?

Witajcie,

Dziś pytanie z innej beczki. Mam raspberry pi 4. Podłączyłem działa. Niestety jak to ja i linux nie do końca się lubimy więc jak zwykle coś nagrzebalem do tego stopnia, że po restarcie raspbian nie wstał. No nic wziąłem większa kartę (nówkę) ściągnąłem Raspberry Pi Imager, zainstalowałem nowy system wkładam kartę. Na monitorze pojawił się komunikat "resizing boot parition... reboot after 5..4..3.." i po tym restarcie już nic nie wstaje. Zielona dioda przez chwilkę się pojawia, chwilę mruga, przez dłuższy moment nawet się świeci ciągle ale potem gaśnie i nic się nie dzieje. Świeci się tylko czerwona dioda ciągiem i na monitorze nic nie widać. Próbowałem kilkoma aplikacjami noobs'em, etcher'em a nawet rufusem ręcznej instalacji iso na kartę i nic za każdym razem to samo.

Możecie coś podpowiedzieć?

Pytanie z cyklu głupich - na pewno ściągnąłeś poprawny obraz/do odpowiedniej wersji? Ja jakiś czas temu się męczyłem, kumpel mi przekazał że RPi które miałem zaktualizować to była wersja X, więc do takiej ściągałem ISO. A że RPi jest zabudowane, to za bardzo nie miałem jak tego zweryfikować. W końcu wziąłem instalkę w wersji X+1 i poszło za pierwszym razem.

Wcale nie jest to takie głupie pytanie ... próbowałem 3 opcji

1. 
2. 
3. 
   i żadna mi nie działa :(

Nie do końca mi o to chodziło. Jak instalowałem tego "mojego" RPI to opcje do wyboru przy pobieraniu obrazu wyglądały następująco:

Jak widzisz - dla każdej wersji (od zero do 4) masz osobne pakiety i jak będziesz chciał wrzucić np. na RPi3 wersję dla dwójki to nie pójdzie.

Problem rozwiązany faktycznie to wina wersji ... moje RPI jest z 2021 roku więc systemy z 2022 nie chcą działać. Zainstalowałem ten:

i poszło od reki :)
Dzięki za pomoc

RPi 4 to RPi 4, nie ma powodu by najnowsza wersja OSa ci nie chodziła…

@Azarien: pierwszy raz się spotykasz z tym, że teoria jedno, a praktyka drugie?

Wczoraj wieczorem gadałem z kumplem, ma do RPi dołączony jakiś sterownik/kontroler do inteligentnego domu/jakaś automatyka (nie pamiętam dokładnie, co to było). W związku z przeprowadzką przenosi swoje zabawki do nowej chaty. A ponieważ chata jest większa niż mieszkanie w bloku, to musiał sterownik wymienić na większy. I kilka godzin walczył, bo nie chciało działać - niby działa, ale nie do końca. W końcu znalazł gdzieś w necie informację/poradę, żeby to urządzenie podłączyć do RPi przez kabel USB a nie bezpośrednio. Wziął taki dosłownie 10cm kabelek, podłączył i zaczęło działać od strzała :D