Ktoś studiował na wyższej szkole bankowej na kierunku informatyka? Czy sens na taką uczelnię iść? Oczywiscie zaocznie. Dodam ze pracuje juz od kilku lat w zawodzie, przerwałem kiedyś zwykły uniwerek i nie ukrywam ze papierek by mi się przydał do rekrutacji w zagranicznych firmach. Jak HR'y patrzą na taką uczelnie w cv? W aktualnej pracy chcą mi zafundować płatność za raty
Generalnie to polskie uczelnie dla zagranicznych firm wszystkie są denne więc jeden pies z jakiej będzie ten papierek. A na wsb w gdańsku czy gdyni studiowała moja koleżanka. Jakoś skończyła ale mówiła że droga uczelnia.
WSB to szajs, ale papierek warty tyle samo. Jak chcesz papier to spoko.
X00R napisał(a):
Dodam ze pracuje juz od kilku lat w zawodzie, przerwałem kiedyś zwykły uniwerek i nie ukrywam ze papierek by mi się przydał do rekrutacji w zagranicznych firmach
W których zagranicznych firmach patrzą na polski gównopapierek?
Jak HR'y patrzą na taką uczelnie w cv? W aktualnej pracy chcą mi zafundować płatność za raty
IMO jak mają coś zafundować, to lepiej już jakieś konwersacje angielskiego wziąć, czy coś. To przynajmniej się faktycznie przyda w rekrutacjach do zagranicznych firm.
Mam papierek z WSB zrobiony dla świętego spokoju :P IMO szkoda czasu/pieniędzy bo zysk marny. No chyba, że mgr w imieniu i nazwisku które również nic nie znaczy ;)
Po 12 latach komercyjnego doswiadczenia - zadna firma/kontrahent nie walidowali co mam wpisane w CV, mozesz sobie nawet wpisac Oxford jak lubisz.
Ja bym na WSB nie poszedł bo to szkoła bankowa a nie informatyczna/techniczna. Jeżeli masz potrzebę edukacji formalnej to zawsze warto słuchać siebie i nie patrzeć na to, że pracowdawcy na to zwracają uwagę czy nie. Jeden spojrzy drugi nie, nigdy nie wiesz co do końca Ci pomoże w przyszłości. Ja jestem po inż. na PW i mgr na PJATK. Właśnie wybieram się na podyplomówkę po 5 latach od skończenia mgr. Mgr robiłem dla papierka ale wracam teraz z dużą chęcią nauki nowego obszaru własnie w formacie fomalnej nauki na uczelnie. To zależy od Ciebie jak chcesz zrealizować te studia. Ale może też jeżeli znajdziesz dobrze rokujących wykładowców na WSB to też warto. W studiach chodzi o dostęp do ludzi i dobrych peddagogów otwierających oczy
Zadawałem sobie takie samo pytanie jak ty 3 lata temu :) Finalnie zdecydowałem się bo w czasach pandemicznych wszystkie zajęcia były online -> Musiałem być tylko na teamsach. Magisterka zaoczna Zarządzanie w IT trwała na WSB 1,5 roku a nie 2 lata jak na polibudzie. Strasznie dużo babrania jednak miałem z pisaniem magisterki - odgórnie przypisany wymagający promotor. No więc czy ten ponad rok po skończeniu uważam , że było warto?
Całkowita strata czasu i pieniędzy. Szedłem tam tak jak ty - tylko dla papierka więc odnośnie poziomu nauczania nie miałem żadnych oczekiwań. No uczelnia typowo jak nie chcesz się nauczyć to nic nie wymagają (oprócz akurat u mnie na tej pracy magisterskiej). Wstawanie rano w weekendy - nie warto. Stres jednak związany z sesją - nie warto. A te 10k, które kosztują studia (może teraz już więcej) wydaj na cokolwiek masz ochotę - lepszy pożytek z tego będzie niż ten papierek, który nawet nie wiem gdzie mam.