Studia?

Moim zdaniem studia zawsze dużo dają o ile przykładasz się do nauki. Nawet gdyby jakiś geniusz matematyczny studiował filologię polską, która go w ogóle nie interesuje, to również z tej filologii polskiej mógłby on dużo dla siebie wynieść.

Studia dają możliwości do dużo lepszego dostępu do wiedzy i nauki nowych rzeczy. Poza tym na studiach człowiek jest bardziej zmotywowany, niż gdyby miałby uczyć się czegoś sam.

Podsumowując, warto iść na studia.

Ile webdeveloperki jest na studiach? W dodatku frontendu?

Na studiach będą Ci tłuc sporo backendowych technologii. Java, bazy danych, inżynieria oprogramowania. Z frontu na studiach może będziesz miała jeden przedmiot. Czy warto dlatego iść na studia? Chyba już lepiej jakiś kurs/bootcamp. Bo zanim skończysz studia, to zdążysz zapomnieć po co na nie poszłaś...

Pracuję jako grafik komputerowy (CorelDraw, PhotoShop).
Docelowo chciałabym dostać pracę front-end developera.
Zastanawiam się, czy jest sens iść na studia informatyczne.

Nie każdy programista jest informatykiem z zawodu, tak samo jak nie każdy grafik kończy ASP ;)

Skończyć informatykę, kierunek, który daje mega wiedzę (podobno daje, bo nie studiowałem tego, ale osądzam po sylabusach) i pracować jako zwykły programista klepiący formatki biznesowe (zamiast robić zaawansowane algorytmy sztucznej inteligencji w Google) to trochę jak marnotrawstwo zdobytej wiedzy (chyba, że faktycznie chcesz uderzać do Google czy robić coś podobnego, ambitnego).

Poza tym jeśli chodzi o sam frontend, to z tym jest problem, że klepanie stronek mało ma wspólnego z informatyką, a więcej z grafiką czy psychologią.

Pracuję jako grafik komputerowy (CorelDraw, PhotoShop). Docelowo chciałabym dostać pracę front-end developera

Front-end developera to znaczy czym byś się chciała zajmować? Frontendowiec może być bardziej programistą a może być bardziej specem od strony wizualnej, może np. być magikiem od CSSów i SVG. Chociaż oczywiście warto znać wszystko po trochu, to warto się wyspecjalizować w czymś konkretnym (a jeśli masz background bardziej wizualny to możliwe, że warstwa wizualna frontendu będzie dla ciebie bardziej naturalna niż programowanie).

Z tego co wiem graficy też często zostają UXami.

Ale oczywiście programowanie to też opcja. Chociaż do tego nie trzeba studiować, cała wiedza jest w necie. Wystarczy mądrze podejść i systematycznie (oraz samodzielnie, aktywnie poszukując nowych źródeł wiedzy) pracować nad swoim rozwojem.

Ostatnio pojawiło się jakieś kompendium na temat tego, co powinien frontendowiec umieć i skąd ma brać swoją wiedzę:
https://frontendmasters.com/books/front-end-handbook/2018/

Studia Informatyczne to nie jest szkoła front-endu. Na studiach informatycznych nie ma przedmiotów na których wykłada się html, css czy js. Jeżeli już są jakieś przedmioty związane z webdev to raczej związane z backendem, a nie z frontem. W związku z powyższym studia informatyczne w ogóle nie pomogą osiągnąć tego celu jakim jest praca we frontend.

Co wypadałoby powtórzyć?

Matematykę i fizykę, resztę ogarniesz w trakcie, ale jakieś podstawy trzeba mieć. Wykładowca się bardzo denerwuje, jak student nie potrafi policzyć pochodnej, granicy, albo nie wie co to logarytm.

Czy uważacie, że nie ma sensu studiować?

To zależy. Jeśli fascynuje cię świat przetwarzania informacji, to polecam. Jeśli myślisz, że nauczą cię programować, to nie polecam.

Zrobiłam stronę internetową z "prezentacją" swoich (wątpliwych na razie :D) umiejętności, czy to wystarczy, żeby pracodawca się mną zainteresował?

Chyba prościej byłoby zapytać pracodawców. Jak się jakiś zainteresuje, to na pewno da znać.

LukeJL napisał(a):

Skończyć informatykę, kierunek, który daje mega wiedzę (podobno daje, bo nie studiowałem tego, ale osądzam po sylabusach) i pracować jako zwykły programista klepiący formatki biznesowe >>>(zamiast robić zaawansowane algorytmy sztucznej inteligencji w Google)

To tak jakbyś przeczytał fachowy opis jakiegoś zagadnienia, o którym nie masz pojęcia... w takim przypadku wszystko będzie brzmieć jakby było skomplikowane ;D ale czy w rzeczywistości zagadnienia na studiach są trudniejsze od "klepania formatek" ?

To tak samo jakbyś pierwszy raz usłyszał wyrażenia związane z jakże "prymitywnym" zajęciem klepania formatek - hermetyzacja, polimorfizm, wstrzykiwanie zależności itd.
Powyżej wymienione wyrażenia także brzmią skomplikowanie.... ale czy takie są ? każdy jest w staniu je ogarnąć przy odrobienie chęci :D i tak samo jest na studiach... nie ma rzeczy trudnych, a jedynie rzeczy, które brzmią jakby były jakąś tajemną wiedzą, a w rzeczywistości przy bliższym poznaniu okazują się być banalne :D

Pójdziesz na studia, dostaniesz prace i je rzucisz? Idź na bootcamp i wychwalaj jak polowa tego forum.

Studia to strata czasu, pod każdym względem - zdobytej wiedzy, perspektyw zawodowych, doświadczeń życiowych. Dlaczego ?

Zdobyta wiedza - poznasz jedynie podstawy podstaw różnych zagadnień z informatyki. Nie wiem jak można twierdzić, że zagadnienia na studiach są "skomplikowane" ? mogą być na najwyżej czasochłonne, z powodu "uciążliwych" prowadzących lub ilości materiału do wykucia. Jeśli chcesz studiować coś ambitnego to polecam matematykę, informatyka przy niej to przedszkole. Samodzielnie można nauczyć się o wiele więcej z informatyki i na lepszym poziomie niż na studiach, przy czym oszczędzając czas i pieniądze.

Perspektywy zawodowe - studia informatyczne są przydatne tylko w przypadku jeśli chcesz zostać korpo-ludkiem piszącym w java/.net. Natomiast w innych technologiach są nieprzydatne.

Dodam jeszcze ironiczny akcent -> student III roku.

Butnie napisał(a):

Studia to strata czasu

Ten pogląd, że studia to strata czasu nie jest jednoznaczny. Jest takie przysłowie: "kto się z kim zadaje, takim się staje". Jeśli na studiach wchodzisz w kontakty z ludźmi, którzy mają wielką wiedzę na jakiś temat, to automatycznie upodabniasz się do nich.

Samotny programista nie osiągnie perfekcji w swoim fachu, jeśli nie będzie kontaktował się z innymi programistami. I dlatego studia są tutaj idealne.

Spine napisał(a):

Ile webdeveloperki jest na studiach? W dodatku frontendu?

Na studiach będą Ci tłuc sporo backendowych technologii. Java, bazy danych, inżynieria oprogramowania. Z frontu na studiach może będziesz miała jeden przedmiot. Czy warto dlatego iść na studia? Chyba już lepiej jakiś kurs/bootcamp. Bo zanim skończysz studia, to zdążysz zapomnieć po co na nie poszłaś...

Jasne, nad bootcampem też się zastanawiałam, a później po prostu nad grafiką, bo studia chcę skończyć (sama dla siebie, ambicja :D)

Pietass napisał(a):

Pójdziesz na studia, dostaniesz prace i je rzucisz? Idź na bootcamp i wychwalaj jak polowa tego forum.

Pójdę (jeśli pójdę) na zaoczne, pracę mam, dalej to będzie kwestia przekwalifikowania się, i zmiany stanowiska, w tej samej firmie ;)

SP95 napisał(a):

Jasne, nad bootcampem też się zastanawiałam, a później po prostu nad grafiką, bo studia chcę skończyć (sama dla siebie, ambicja :D)

jak już koniecznie chesz płacić komuś za to, że będziesz się musiała i tak sama nauczyć, to napisz do mnie na prv, dogadamy się, oferuję usługi przyjmowania pieniędzy od ludzi, a pewnie wezmę taniej niż butkamp

moje motto to: BĘDZIE PANI ZADOWOLONA

Haskell napisał(a):

Na studiach informatycznych nie ma przedmiotów na których wykłada się html, css czy js.

Nie jest to prawdą

Popraw portfolio i wysyłaj CV, może starczy. Na studia zawsze możesz iść zaocznie.

Cr0w napisał(a):

Popraw portfolio i wysyłaj CV, może starczy. Na studia zawsze możesz iść zaocznie.

Studia jeśli będą, to będą zaoczne, jako że utrzymuję się sama ;)
Wszelkie ogłoszenia, które przeglądam wymagają studiów, przynajmniej w trakcie (nawet te o staż, czy praktyki)

Wymagaj studiów bo w większości pracodawcy chodzi o mniejsze koszty jak zatrudnienie kogoś na umowę o dzieło czy zlecenie.

profesorek_96 napisał(a):

Wymagaj studiów bo w większości pracodawcy chodzi o mniejsze koszty jak zatrudnienie kogoś na umowę o dzieło czy zlecenie.

W przypadku, kiedy szukają front-end developera PO studiach to nie chodzi o to ;) z tego co zauważyłam, większość firm szukających programistów, nawet na praktyki oferuje umowę o pracę, i całkiem sensowne pieniądze :)