Albicla. Konkrety. Kto to robił. Ile kosztował start. Wynagrodzenie programistów. Kasa (sponsorzy?) na rozruch
Twórcy
Portal Albicla.com został przygotowany przez tę samą grupę informatyków, którzy pracowali ostatnio nad nowymi odsłonami portali Niezalezna.pl i TVrepublika.pl.
Jakie dostali wynagrodzenie?
Tomasz Sakiewicz: - Trudno w to uwierzyć, ale nikt z tych kilkudziesięciu ludzi jeszcze nie poprosił o pieniądze. Oczywiście będziemy chcieli się z każdym rozliczyć, chyba że ktoś zadeklaruje, że pracował społecznie.
Koszt na start
Uruchomienie Albicla.com kosztowało ponad 100 tys. zł - wyjawił w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Tomasz Sakiewicz.
Właściciel
Właścicielem Albicla.com jest spółka Słowo Niezależne, wydawca portalu Niezalezna.pl i miesięcznika „Nowe Państwo”.
Dostępny budżet na start przedsięwzięcia
Albicla startuje z budżetem kilkuset tys. zł
Liczba zaangażowanych ludzi
Na stałe przy obsłudze serwisu ma pracować 10-20 osób.
Koszty infrastruktury
Serwery kosztują kilkadziesiąt tys., a to dopiero początek - mówi szef „Gazety Polskiej”. Oczywiście cały czas zwiększamy pojemność serwerów - zapewnił.
Późniejsze finansowanie projektu
Na portalu z czasem mogą pojawić się reklamy. – Jeżeli ruch będzie duży, będziemy starali się go skomercjalizować. Powód stworzenia portalu był inny, natomiast bardzo dobrze, jeżeli udałoby się zarobić na tym jakieś pieniądze. Na pewno nie będziemy się od tego odżegnywać - zapewnia Sakiewicz.
/Informacje zebrałem z branżowego wirtualnemedia.pl/
Albicla.com (dla niewtajemniczonych: prawicowy portal społecznościowy) zaliczyło drugą wpadkę. Można było poznać hasło do bazy danych. Wystarczyło wykonać polecenie curla:
curl 'https://albicla.com/dev/login' -H 'Cookie: debug=1'
W odpowiedzi dostajemy dumpa zawierającego konfiguracje.
@siloam: Współczuję, bo w Polsce nie ma prawicy (poza partiami kanapowymi). Są albo klerykalni socjaliści (PiS), albo totalitaryści z apetytem na zamordyzm wielokrotnie większy niż pisowski, w stylu Franco (Konfederacja). O partiach wolnościowych / libertariańskich nie wspominając. Generalnie, globalnie, nadchodzi socjalistyczny faszyzm na technologicznych sterydach.
Jedną z przyczyn tego co nadchodzi jest tak zwany problem zbyt wielkiej mocy, ale tutaj trochę za mało miejsca aby go rozwinąć, może kiedyś opiszę go w Off-Topicu, ale na razie mam średnio na to ochotę.
Firma Elastic postanowiła 14 stycznia zmienić licencję Elasticsearch z Apache 2.0 na bardziej restrykcyjną. W notce na blogu stwierdzili, że od wersji 7.11 ich produkt będzie na licencji SSPL lub na licencji komercyjnej Elastic. Zatem jeżeli teraz jakaś firma będzie chciała podnieść wersję Elasticsearch do 7.11 to w celu zapewnienia zgodności działań z licencją będzie musiała opublikować kod całej swojej aplikacji wykorzystującej Elasticsarch (licencja SSPL) lub zapłacić hajsy firmie Elastic za licencję komercyjną :O
Społeczność open-source w szoku i ludzie zaczęli alarmować, że firmy będą musiały płacić. AWS od 2015 roku oferuję zarządzaną usługę Amazon Elasticsearch Service. CTO AWS Werner Vogels ogłosił wtedy na Twitterze, że wspaniała współpraca z firmą Elastic zaowocowała stworzeniem nowej usług. Właśnie w największym szoku miał być największy użytkownik produktu czyli właśnie Amazon...
Amazon nie pozostał dłużny, na swoim blogu stwierdzili, że Elastic przestał oferować swój produkt jako open source, więc oni zrobili zawczasu forka :D, żeby ocalić usługę dla otwartej społeczności :)
Teraz firma Elastic w obronie przed hejtem społeczności open source stwierdziła, że Amazon nie współpracował z nimi wtedy, ani nigdy później przy rozwoju swojej usługi. Dodatkowo stwierdzili, że Amazon przez lata wprowadzał w błąd użytkowników i korzystał z ich usług oraz nazwy Elasticsearch bez pozwolenia, nie podejmując z nimi żadnej współpracy (nie płacił hajsów). W końcu Elastic postanowił zareagować i ukrócić nieuczciwe praktyki, zmieniając licencję. W skrócie stwierdzili, że oni są fajni i dobrzy i przez tyle lat oferowali produkt jako open source, ale ze względu na działania złej korporacji zabrali wszystkim darmowy produkt :D
Pierwszy wpis Elastic: https://www.elastic.co/blog/licensing-change
Odpowiedź Amazona: https://aws.amazon.com/blogs/opensource/stepping-up-for-a-truly-open-source-elasticsearch/
Drugi wpis Elastic: https://www.elastic.co/blog/why-license-change-AWS
Czy dobrze rozumiem, że Elastic który kosi kasę na supporcie wkurzył się, że AWS odcina ich od dochodów, biorąc support na siebie? W sumie im się nie dziwie, ale przy dominacji chmury i wszystko as a service to pewnie taka sytuacja będzie się powtarzać.
Elastic kosi kasę na różnych rzeczach m.in. mają w ofercie elasticsearch jako SaaS, oferują drogie certyfikaty dla developerów, szkolenia oraz oferują swoje narzędzia w płatnych wersjach Enterprise. W 2020 roku mieli wzrost dochodów o około 60%, a sam SaaS wzrósł im o 110%. Tym bardziej dziwi mnie, że zrobili taki ruch, ponieważ teraz sami sobie wychowali konkurencję. Amazon będzie nadal zarabiał na Amazon Elasticsearch, a dodatkowo Elastic ryzykuje, że odpłyną od nich developerzy, którzy zaczną preferować narzędzie na wolnej licencji
Zastanawialiście się kiedyś ile netflix wydaje miesięczne na usługi AWS? Przypuszczalnie jest to kwota rzędu 19 milionów dolarów.
Top 3 największych klientów AWS:
Powstała polska "konkurencja" dla Facebooka.
https://antyweb.pl/albicla-polski-serwis-bez-cenzury/
Google chyba planuje coś ciekawego
Enter Sandbox: How Google is building an internet without cookies - and why publishers are concerned
@WeiXiao: Wątpie, bo czymże niby jest ten mityczny fingerprinting? ;) Tym ze przeglądarka informuje stronę o takich rzeczach jak: język, rozmiar okna, rozdzielczość ekranu, wersja przeglądarki, user agent, wspierane formaty (np. video/audio). Jasne, można tego użyć do identyfikowania kogoś, ale wiele stron używa tego żeby móc poprawnie/lepiej wyświetlać treść :) Jak masz mały ekran to da ci mobilny frontend, jak wspierają twój język to strona wyświetli się w tym języku itd.
Chcesz żeby było jak z cookies że każda strona wyświetla ci prompt "czy chcesz udostępnić nam informacje..."?
A tutaj to w ogóle jest farsa, bo kilku monopolistów to w ogóle nie dotknie -> facebook i twitter wyświetlają reklamy "u siebie" więc jest im to zbędne bo i tak mogą identyfikować użytkownika bez problemów, podobnie Google, plus oni jeszcze pewnie zaczarują tak Chroma ze przypadkiem będzie im leakować te informacje tak czy siak. Już teraz mają 70-80% rynku reklam w internecie, a po takich akcjach będą mieli 99%, bo jako jedyni będą oferować targetowane reklam pod konkretnych użytkowników, a tym samym lepsze zwroty z inwestycji w reklamę.
Google na tym zarabia i zaręczam ci że nie strzelają sobie właśnie w stopę ;) Oni już wiedzą jak to obejść
i wiedzą, że inni gracze na rynku nie będą w stanie.
@WeiXiao: chciałem wrzucić film jak w cssie robią fingerprint przez mapowanie Twojej myszki do obrazka - ale znalazłem ciekawy wykład:
i dlatego nikt nie móiw o tym portalu a kolejnym który zarejsetruje się w tej domenie