Witam,
Całe życie prawilnie stawiałem serwery na linuxie, gdy miałem potrzebę coś opublikować.
Teraz klienci chcą AWSa lub AZURE - spoko. Linux jak wszędzie indziej, chcą przepłacać za parę zbędnych dla nich opcji zamiast za 5 pln kupić stały adres IP lub VPSa za 15 zeta - nie moja sprawa. Koszulka D$G też spełni rolę zwykłej koszulki za 5 pln, a jednak ludzie kupują, nie osądzam (tak, rozumiem, że w niektórych przypadkach można wykorzystać szerzej infrastrukturę AZURE, czy AWS, ale znam takich klientów którzy nie wykorzystują nic więcej niż VMka w jednym kraju i VPS spełniłby dokładnie to samo zadanie, tylko jakieś 5x taniej).
Ostatnio usłyszałem, że jestem głupi i niepotrzebnie się męczę z konfiguracją linuxa, bo app service w azure jest lepsze. WSZYSTKO tam jest z automatu; backupy, pipeliny, WSZYSTKO.
Czy to jest faktycznie taka ziemia obiecana i kto nie korzysta ten dinozaur, czy może są jakieś widoczne wady takiego rozwiązania. Różne opinie czytałem o tym, od zachwytów poprzez skrajną krytykę. Trochę to wygląda jak taki hosting współdzielony dedykowany na sterydach.
Jak to się sprawdza w praktyce?
Łatwo by było na tym postawić jakiś bardziej złożony serwis typy; mikroserwisy w .net core, troche frontendu w react, trochę server-side renderingu z .neta, trochę treści statycznej?
Co polecacie?
I druga sprawa, jeżeli zwykle wszystko mam skonfigurowane w dockerze, to czy deploy takiego obrazu będzie wygodny? Czy później można tam zrobić jakichś mechanizm zbliżony do reverse proxy, żeby na jednej domenie pod różnymi ścieżkami mieć dostęp do różnych obrazów?
UglyManUglyMan