Tyle materiałów jest w necie, że płacenie za darmowe materiały to przesada. Przykładowo, na YT jest jeden z kursów który został dodany po kilku mc, kiedy wcześniej był płatny. Ja ten kurs sobie przeszedłem, Ale oprócz niego pełno materiałów pośrednich. I stwierdzam że byłbym bardzo zawiedziony gdybym zapłacił. Bo w tym płatnym kursie, ogólnie to co tam robią to działa, ale posiada masę błędów, których bym nie rozwiązał już sam gdyby nie inne filmiki, kursy czy jak to tam nazwać. Także czerpać wiedzę wszędzie gdzie się da, byle jak najwięcej, bo z każdego oglądniętego filmiku możesz coś się nauczyć. A to już od Ciebie samego zależy ile wyniesiesz.
100zł +VAT za 45min
Więcej niż na nativa angielskiego z Georgii. Nie ma lekko :(