2, 3 razy na tydzień.. może wecej.
Z tym budzikiem to racja: słuchac budzik jeszcze kilka sekund we śnie .. po czym sie budzimy, a ten dalej dzwoni ..
2, 3 razy na tydzień.. może wecej.
Z tym budzikiem to racja: słuchac budzik jeszcze kilka sekund we śnie .. po czym sie budzimy, a ten dalej dzwoni ..
Sny pamięta się tylko wtedy, kiedy obudzi się w trakcie trwania tzw. fazy paradoksalnej (marzeń sennych) nastepującej po fazach wolno- i szybkofazowych.
//to coś nie mogę się wstrzelić ;) - M
// Ty weź, ja nie pamiętam żadnego snu od ponad pół roku :/ - Q
// Kiedyś jak byłem mniejszy pamiętam że mogłem kontrolować wydażenia we śnie i wiedziałem że śnie - fascynujące / niestety teraz rzadko pamiętam abym miał sny :/
// Kiedyś jak zemdlałem trwało to dosłownie 6 sekund może nawet 3 a w tym czasie przyśnił mi się cały sen i najlepsze było to że jechałem we śnie samochodem - droga była długa nagle wypadek kraksa walnięcie się w głowe o kierownice - gdy już ocuciłem się po tych paru sekundach głowa nadal bolała okazało się że mdlejąc walnełem się w głowe o ściane - niesamowite co w 3-sekundowym upadku potrawi wygenerować mózg (długa historia , dopasowane do jawnych wydażeń i dźwięków !)
// Kiedyś też śniąc wiedziałem że śniłem i postanowiłem się obudzić - obudziłem się rzecz jasna poszedłem do szkoły uczyłem się i nagle ...
... obudziłem się i spóźniłem do szkoły - możecie się smiać ale to było najbardziej realistyczne :]
Sorry za OT ale jak już śnić to pełną paszczą :P (propo spania czas na drzemke)
// Tak miałem kiedyś paraliż :] - jak wyrwałem się jako 6 letnie dziecko z pierwszwego i odziwo chyba ostatniego lub jednego z nielicznych koszmarow - chcialem zawolac rodzicow ale nie dalem rady nic powiedziec , chcialem wstac i pojsc do nich zbudzic itd. ale nie dalem rady zanim juz moglem sie poruszyc przestalem sie bac :]
czy mialem paraliz? Nie, chyba nie
Ale czesto mam inaczej. Np wiem juz ze jestem w snie ale nie chce snic, chce sie obudzic to czuje sie jakbym musial sie wynurzac z glebokiej wody. Tak jakby, jak to jest opisane w tych bajkach o wychodzeniu duszy z ciala, moja dusza wracala do ciala nim sie obudze :d
Co do snow to mi sie czesto snia takie o obcych lol. Serio niekiedy posrac sie idzie. Jak np widze w snie ostro ciemne niebo, jakas dziwnie zabudowana planete i ladowisko. Jeden wielki statek, drugi lecacy i przed tym statkiem na ziemi obcy a na przeciw niego jakies 10 m stoje ja. Najgorsze jest to, ze wszystko jest strasznie realne.
Albo inaczej. Np sni mi sie ze jestem gdzies w nocy w lesie. Nagle przyjezdza wojsko. Ja probuje sie przed nimi ukryc ale oni mnie zawsze znajduja. Potem wyzutnia wystrzeliwuje w gore rakiete ktora jest namierzona na mnie. Moge uciekac ale widze ja wysoko na gwiezdzistym niebie. Gdy jest juz blisko doslownie cale zycie mi przelatuje przed oczami.
Co do sterowania snami to raczej mi sie nie zdarza. Juz predzej niektore sny odbieram jak rzeczywistosc i wtedy naprawde zaczyna ruszac moja swiadomosc.
Jezeli chodzi o tworzenie marzenia sennego na bodziec, to powiem Wam, ze niekiedy potrafie co pare sekund przez sen sprawdzac godzine na zegarku aby wiedziec ile czasu mi zostalo do pobudki i wtedy wydaje mi sie ze jakis sen trwal nie wiadomo dlugo a tu okazuje sie ze trwal niecala minute. Niestety czasami jest odwrotnie i budze sie za pozno :d
Kiedys na Discovery ogladalem program dokumentalny o zabojstwach.
Byl sobie koles, ktory wstal w nocy, pojechal gdzies tam samochodem [w pizamie], zabil jakas babke, wrocil do lozka i obudzil sie caly zakrwawiony nieswiadom tego co zrobil :)
Zostal uniewinniony [diabel]
//
polecam najesc sie miesa pozno w nocy przed snem
dziwne senne hocki-klocki
Na klocka zawsze czekam do rana :]
A najlepsze sny sa po Mary Jane [green]
Mi sie śniło że jade traktorem [nigdy w życiu nie jechałem] a on coraz głośniej zaczynałwarczeć.. jak doszło do ogłuszającego poziomu obudziłem sie a to mój tata w pokoju obok chrapał na całego ;] :D
Kiedyś śniło mi się że mnie diabeł widłami kłuje, obudziłem się, leżałem na plastikowej figurce :P [rotfl]
Mnich TT napisał(a)
Kiedyś śniło mi się że mnie diabeł widłami kłuje, obudziłem się, leżałem na plastikowej figurce :P [rotfl]
A mi sie sniło, ze sie z kims biłem i upadłem na kamienie, a tak na <ort>serjo </ort>na wycieczce wpadłem do torby, ktora stala obok lozka i były w niej pamiatki [rotfl]
Ja miałem dziś pierwszy sen od nie wiem, jakiego czasu (gdzieś kilka miesięcy). Co dziwne, był długi jak na mnie i bardzo rozbudowany :-) 10h snu... Już dawno sobie tyle nie pospałem :-)
Dobre jest też jak śni ci się, że naprzykłąd idziesz pomostem i nagle jedna deska pęka pod tobą i wpadasz noga w dziure i w tym momencie budzisz się robiąc jednocześcnie gwałtowny ruch nogą :)
A co do tych co mówią ze kontrolowali sny jak byli mali a teraz juz nie - sny można kontrolowac przez całe życie (no moe poza jesienią życie kiedy sie podobno nie ma wcale snów ;)) - polecam położyc sie spać BARDZO zmęczonym.
Nie wiem czy podświadomie zafascynowany tym tematem miałem dzisiaj trzy sny.
Po pierwszym - chciałem żeby trwał dalej
W drugim - spadałem ( nic mnie nie boli )
W trzecim - wmawiałem pewnym osobom, że jest to sen (strasznie poważna sytuacja a ja nie mogłem ze śmiechu wytrzymać - ciekawe jak wyglądałem jak spałem [rotfl] )
Obudził mnie telefon i chyba dlatego wszystkie sny pamiętam.
Może za dużo Discovery... ;)
Drugi moj przypadek, tez snilem ze sie biłem ;) i chcialem tego kogos kopnąć i kopnąłem...ale w kaloryfer :D
co do snow, no ja tez dlugo snow nie mialem, w roku szkolnym to praktycznie od wrzesnia ani razu nie snilem, teraz wkacje, mozna pospac wiecej, czlowiek wypoczety to zaczynam wreszcie snic, niemniej jest to dziwne uczucie jak po prawie roku masz sen :)
a co do sytuacji senowych.
kiedys jak bylem maly (5-6latek), to mi sie snilo ze siedze w piaskowicy i zaczelem sikac, po chwili sie skapnalem ze naprawde sikam :D
inna, kilka lat temu
snie sobie w najlepsze, nagle zaczyna mi sie snic ze sie spoznie do szkoly, biegne, dostaje ochrzan itp... nagle sie skapnalem ze jest juz po 8:00
:P i sruu do szkoly
to że sen przewiduje co będzie to ciekawe - może naprawdę tak jest - mi się to często bardzo zdarzało i fajne też uczucie, moja siostra kiedyś przez sen rozmawiała z telewizorem jak oglądałem a później mi opowiadała sytuacje, co mówili poszczególni ludzie w jej śnie i miała wymyślone postacie i sytuacje a dialogi takie same jak w tv
parę razy mi się śniło że zaspałem na coś ważnego do szkoły i wszystko takie realistyczne, a na koniec snu proszę (chyba Boga) o jeszcze jedną szansę i wtedy się budzę na czas już naprawdę i to też na serio na ważnego ...
też mi się śniło że non stop się budziłem i opowiadałem komuś ten sen w którym się budzę i robię to samo, w końcu na jawie już nie wiem czy to sen czy nie
a raz miałem taką sytuację że w śnie wiedziałem, że śnię i próbowałem się obudzić ale nie mogę, w końcu zacząłem uderzać w śnie o jakiś słup i nagle obudziła mnie mama pytając się co mi się śniło że waliłem głową w ściane.
jak sie zrobil OT, to napisze tez o ciekawej sytuacji.
Kiedys moja siostra zrobila siostrzencowi kanapki. On zjadl i zasnal. Jakies pol godziny pozniej siostra wpada do pokoju i sie pyta "Zjadles?" a siostrzeniec przez sen odpowiedzial "tak". Potem nic nie pamietal z tej rozmowy :)
..:Krukers:.. napisał(a)
Kiedys na Discovery ogladalem program dokumentalny o zabojstwach.
Byl sobie koles, ktory wstal w nocy, pojechal gdzies tam samochodem [w pizamie], zabil jakas babke, wrocil do lozka i obudzil sie caly zakrwawiony nieswiadom tego co zrobil :)
Zostal uniewinniony [diabel]
O ile myslimy o tym samym to gosciu zabil swoich tesciow i ocknal sie kiedy wracal do domu samochodem a nastepnie sam zglosil sie na policje. To byl dopiero hardcore :d
Ja jak byłem mały miałem coś podobnego. I zdarzało się to nie tylko po pobudce, lecz także pod silnej dawce bólu (wtedy nic nie mogłem powiedzieć)
Qyon napisał(a)
Sny pamięta się tylko wtedy, kiedy obudzi się w trakcie trwania tzw. fazy paradoksalnej (marzeń sennych) nastepującej po fazach wolno- i szybkofazowych.
//to coś nie mogę się wstrzelić ;) - M
// Ty weź, ja nie pamiętam żadnego snu od ponad pół roku :/ - Q
Nie koledzy ja wyczytalem ze snow sie nie pamieta dlatego ze sie nie wyspales w ta nac a jak pamietasz tzn ze sie wyspale [!!!]
DJ ORanGE napisał(a)
Qyon napisał(a)
Sny pamięta się tylko wtedy, kiedy obudzi się w trakcie trwania tzw. fazy paradoksalnej (marzeń sennych) nastepującej po fazach wolno- i szybkofazowych.
//to coś nie mogę się wstrzelić ;) - M
// Ty weź, ja nie pamiętam żadnego snu od ponad pół roku :/ - QNie koledzy ja wyczytalem ze snow sie nie pamieta dlatego ze sie nie wyspales w ta nac a jak pamietasz tzn ze sie wyspale [!!!]
To chyba ja kilka lat zle spie.
DJ ORanGE napisał(a)
Nie koledzy ja wyczytalem ze snow sie nie pamieta dlatego ze sie nie wyspales w ta nac a jak pamietasz tzn ze sie wyspale [!!!]
Qyon dobrze piszę, kiedyś w TV widziałem program gdzie mówili o fazach sennych, przedstawiali też urządzenie, którę pokazywało na monitorze o czym dana osoba śni. Chciałbym mieć takie cacko :D
CyberKid mowimy o tym samym gosciu :) Troche przekrecilem, a podobno jak sie zapomni jakiegos urywku danej sytuacji to mozg potem generuje sam jej brakujace elementy, a nam wydaje sie, ze tak bylo na prawde (tez z Discovery, przeprowadzali badania na jakiejs spreparowanej sytuacji i grupie osob bedacych jej swiadkami).
Ogladalem tez kiedys program o pewnym prezenterze radiowym, ktory poddal sie eksperymentowi polegajacemu na badaniu reakcji organizmu na brak snu [nie pamietam ile dni to bylo]. W trakcie eksperymentu mial przewidzenia, a w dalszej kolejnosci pojawily sie u niego oznaki schizofrenii.
Najciekawsze, ze po przeprowadzeniu eksperymentu przestal panowac nad swoimi reakcjami, stal sie wulgarny i grubianski w efekcie czego zwolnili go z pracy.
Kiedy jestesmy niewyspani jestesmy nerwowi, a w jego przypadku bardzo dlugi brak snu doprowadzil do stalych zmian osobowosci.
Trzeba zaniechac nocek zarwanych na programowaniu ;)
Byl tez program dokumentalny o osobniku, ktory doznal jakiegos uszczerbku na mozgu w wyniku czego jego szara masa nie wchodzila w stan snu :)
Nie spal ponad pol roku, w ostatnim okresie zycia, lezal w lozku, nie mial sily sie ruszac i mial trudnosci z odbieraniem bodzcow z otoczenia ;]
Jak widac sen to bardzo fascynujaca i rozlegla tematycznie i czasowo dziedzina zycia :P
// z tego co pamiętam było to osiem dni bez snu - Ł
Co do numerów ze snami: najgorsze są sny prorocze, miałem kilka i jeszcze żadnemu nie dało się zapobiec. Co prawda nie pamietam snu dokładnie, ale gdy sytuacja zaczyna sie dziać coś mi mówi: "To już było" i przypominam sobie dokładnie cały sen a potem wszystko leci jak puszczone na ekranie VR. A dlaczego niby to jest najgorsze a nie ten przerażający paraliż? odpowiedź prosta: śnisz że coś ci się stanie, budzisz sie, nie pamiętasz co, w końcu przestajesz sie przejmować ("ee, to zwykły koszmar"), scena zaczyna się dziać, mówisz sobie "To już było" i nic nie możesz poradzić... Do tej pory mam blizne na czole (nie, to nie błyskawica, tylko pozioma krecha).Paraliż jest o tyle lepszy że nie wiesz co sie stanie, a tak jak wiesz i nie możesz na to nic poradzic. To jest dopiero przerażające.
Cool_Programming napisał(a)
DJ ORanGE napisał(a)
Nie koledzy ja wyczytalem ze snow sie nie pamieta dlatego ze sie nie wyspales w ta nac a jak pamietasz tzn ze sie wyspale [!!!]
Qyon dobrze piszę, kiedyś w TV widziałem program gdzie mówili o fazach sennych, przedstawiali też urządzenie, którę pokazywało na monitorze o czym dana osoba śni. Chciałbym mieć takie cacko :D
No i zeby to mozna bylo nagrac i ogladac potem Najlepsze jak by Ci sie cos snilo o seksie :D [rotfl]
Najlepsze bylo jak kiedys mialem sen ze byłem bosem jakiejs mafii :] no i sobie snie (a potem to juz brat mi opowiadal) on siedzial przed kompem i robli jakis projekt a tu nagle ja wstaje z lozka podchodze i wale takim tekstem "Spi***alaj to jest moj teren" i ort! spac dalej :d Normalnie mu nie moglem uwiezyc ze cos takiego sie zdarzylo :| //Ponieważ ja tego nie pamiętałem
DJ ORanGE za duzo gier :P
Johnny_Bit
tez tak mialem, niestety (a moze stety) te sny sie skonczyly.
raz nawet probowalem zmienic ten sen... o cos mialem poprosic brata zeby mi przyniosl, no to sobie przypomnialem i sam polazlem, bo mniej wiecej pamietalem gdzie byl, po 10minutach wracam i mowie zeby mi przyniosl, i przyniosl.. hehe.. jednak przeznaczenie to przeznaczenie :)
co do tych brakow snu, takze uwazam ze to przez zmeczenie, wpierw mozg musi wypoczac, potem tworza sie obrazy, zreszta mozna bylo wywnioskowac to z porpzedniego mojego postu, ajk pisalem ze w roku szkolnym malo spalem i snow nie mialem.
kiedys sobie zrobilem maly eksperymencik, cos mnie obudzilo o 4 nad ranem, czy sie sam obudzilem, nie pamietam, potem zasnalem i mialem sen, wrazenie jakby trwal on conajmniej kilka godzin, jak sie obudzilem byla 4:30 :)
ciekawe jak te sny sie ukladaja ze kilka godzin zmiescilo sie w 30min :)
sny prorocze? raczej swego rodzaju dejavu
Nu może i de ja vu, ale żeby kilka miesięcy wcześniej?
Krukers. napisał(a)
Ogladalem tez kiedys program o pewnym prezenterze radiowym, ktory poddal sie eksperymentowi polegajacemu na badaniu reakcji organizmu na brak snu [nie pamietam ile dni to bylo]. W trakcie eksperymentu mial przewidzenia, a w dalszej kolejnosci pojawily sie u niego oznaki schizofrenii.
Najciekawsze, ze po przeprowadzeniu eksperymentu przestal panowac nad swoimi reakcjami, stal sie wulgarny i grubianski w efekcie czego zwolnili go z pracy.
Kiedy jestesmy niewyspani jestesmy nerwowi, a w jego przypadku bardzo dlugi brak snu doprowadzil do stalych zmian osobowosci.
Kumpel kiedys chcial niespac 3 doby. Jedna zaniechal dokonczenia eksperymentu gdy byl juz tak po 2,5 doby bez snu. Ponoc sciany sie ruszaly, pokoj sie zwezal itd :d
co do braku snu to naprawde kiepska sprawa bo czesto sa problemy ze skupieniem, czlowiek wypisuje / wygaduje rozne bzdury, nie czyta ze zrozumieniem itd. Tak wiec niekiedy najlepiej zdrzemnac sie te 1/2 godzinki niz spedzic nad czyms 3-4 nie wnoszac nic nowego do projektu / pracy domowej itd...
Co do braku snu, to ja mam tak, że spać mi się chce wtedy, kiedy zawsze śpię (czyli w nocy). W dzień chociaż bym nie wiem ile nie spał, to nie zasnę, i w dodatku normalnię funkcjonuję, nie widzę objawów zmęczenia. Wnioski te wyciągnąłem po 5 dniach spania po około 2h/dobę.
Fajne sa tez sytuacje kiedy jakis bodziec (w ponizszym przypadku muzyka ) wplywa na sen.
Kiedys pare lat temu tak mialem. Zostawilem radio wlaczone na noc, i leciala piosenka ERY Ameno. Podczas tej piosenki przysnil mi sie koszmar (w snie to trwalo ladnych pare godzin, 'na zewnatrz' jakias minute ).Jakos ta muzyka skojarzyla sie mi z satanistami czy cus podobnego, w kazdym razie gonilo mnie dwoch jakichs gosci, probowalem ich zabic na wiele roznych sposobow a oni nie chcieli ;( . Obudzilem sie caly zalany potem a tu sie okazalo ze leci ten wlasnie kawalek.
Albo czasem slysze 'z zewnatrz' czyjs glos/rozmowe np w autobusie jak spie czy w domu, i takie mi sie do tego scenariusze snia (realistyczne ale wyprzekrecane w stosunku do rzeczywistosci) ze czasem po obudzeniu jestem pewien ze to sie naprawde zdarzylo, a tu zonk...
Też tak miałem wiedziałem że juz sie obudziłem chciałem się poruszyć ale <ort>niemogłem </ort>byłem przerażony <ort>niewiedziałem </ort>co się dzieje NIC <ort>niewidziałem </ort>dzwoniło mi w uszach , miałem jasno przed oczami chciałem kogoś zawołać żeby mi pomogli... ale nic po jakiś minutch sie obudziłem
W pewne wakacje zdarzalo mi sie cos takiego :P, snie sobie snie i nagle sni mi sie pokoj w ktorym spie :P(powaga) i ide we snie do innego pokoju ktory jest obok i boje sie tam zajrzec, zagladam i obudzilem sie a nie moglem sie ruszyc z 1 min bo telewizor byl wlaczony i mniej wiecej moglem okreslic czas i nagle odzyskalem wladze w nogach rekach i oddechu(to najgorsze) mialem tak z 14 razy :P, ale potem samo przeszlo :P.
[edit]
a zapytam jescze :P: czy snilo wam sie kiedys ze wybuchlo cos obok was? cos okropnego, w czasie snu czuje sie ogromne goraco i budze sie i cala koszulka i majtki mokre a z czola pot leci niemilosiernie :). Drugi z moich najgorszych snow :P to taki ze spadam z duzej przepasci :P