Co to znaczy, że mamy po leasingach? Wciąż mają kilka korzyści, w tym finansowych, o których wspomniałeś i przy takiej kwocie to już niezła "oszczędność".
Sam ostatnio nabyłem w ten sposób auto w trochę niższym budżecie niż zakładany przez Ciebie; jasne, kiedyś to było, ale teraz wciąż nie jest źle.
W razie odsprzedaży jest możliwość wykupu 'prywatnie' i sprzedaży szybciej niż 72 miesiące płacąc 3% PIT (ryczałt). I trzymając auto dłużej niż te 3-4 lata to już można się spodziewać, że 3% będzie od kwoty sporo niższej niż np. 400k.
Oczywiście, kiedyś czekałeś po wykupie 6mc i sprzedawałeś na umowę kupna-sprzedaży, ale... kto odkupi od Ciebie auto za 200-400k bez FV, zamiast dołożyć kilka procent do oferty z papierem? ;)
Co do Czech: Jeśli auta nie planujesz trzymać bardzo długo, np. 10 lat, to nie wiem czy gra warta świećki. Już nie pamiętam, ale przy imporcie i leasingu(zwrotny?) akcyza zostanie dodana do całkowitej ceny samochodu, a więc i tak wpłynie Ci na proporcje odliczeń. Przy odsprzedaży u nas w kraju możesz mieć ciężej uzyskać od kupującego kwotę w porównaniu z krajowymi.
I ciekawe jakie podejście mają ubezpieczyciele? Przy takim drogim aucie branym z PL salonu różnice pomiędzy kwotą za ubezpieczenie w różnych TU potrafi wynieść nawet ponad 10k, myślę że takie auto z zagranicy będzie miało gorsze kalkulacje. Mi tylko w pakiecie/ofercie dealerskiej udało się złapać poniżej tych popularnych 3,2-3,6% wartości auta(2,1% dokładnie).