Panowie, ale o jakiej sytuacji Wy rozmawiacie?
Gość jedzie 90km/h, wcisnął hamulec do dechy, ABS zadziałał, zmniejszył prędkość do jakiś 20-40km/h, w dalszym ciągu wjechałby w przeszkodę, więc ją ominął. Co prawda zaliczył nie do końca znane pobocze, ale tego uczą na kursach prawa jazdy i do tego służy ABS - by móc skręcać mając wciśnięty hamulec.
Na filmiku poza felgami, może lakierem nikt nie ucierpiał.
Widząc reakcję na hamulec (szybko zaczął hamować) zakładam, że świadomie widział iż ma trochę miejsca.
Gdyby wjechał w przeszkodę (samochód), nawet z niską prędkością do jakiej zwolnił, jak słusznie zauważyliście uderzyłby przodem w przeszkodę i silna zabudowa przodu samochodu pozwoliłaby mu wyjść praktycznie bez szwanku. Z drugiej strony gość wjechałby, ponownie jak słusznie zauważyliście, w bok innego samochodu a tam mogło być dziecko, które być może by zabił (nawet przy 20km/h).
Taki odruch to odruch przeciętnego kierowcy.
Ogólnie jeśli chodzi o tę sytuację, to ciężko ocenić. Gdyby były dwa pasy ruchu, to przeciętny faktycznie nie zmniejszając prędkości próbowałby go ominąć i zrobił jakiś gruby piruet z dachowaniem, o ile w ogóle zdążyłby zareagować (bo ludzie raczej jeżdżą ospale z jedną ręką na kierownicy), tutaj przeciętny raczej wcisnąłby hamulec (nie do końca) do dechy i zamknął oczy, a konkretny gość z filmiku jak wyżej opisałem - wcisnął hamulec do dechy (słychać opony) po czym ominął przeszkodę wychodząc z tego praktycznie bez szwanku.