Czy warto kupować mieszkanie w 2022 roku

Czy warto kupować mieszkanie w 2022 roku
S9
  • Rejestracja:prawie 13 lat
  • Ostatnio:7 miesięcy
  • Postów:415
0

Jako iż w końcu się jako tako ustabilizowałem finansowo to planowałem, że po nowym roku kupię mieszkanie. Aktualnie moja sytuacja wygląda tak, że mam już jedno mieszkanie, którego wartość na rynku wtórnym wynosi około 300 tyś zł. Mam również wkład własny w wysokości 100 tyś zł i planowałem wziąć kredyt w wysokości 500 tyś zł na większe mieszkanie. Z prostej matematyki 500 - 300 - 100 wychodzi, że dorzucić jeszcze będę musiał jedynie 100 tyś zł żeby spłacić cały dług w banku (pomijam dla uproszczenia tu odsetki). Obawiam się jednak, że za rok, może za 2-3 lata ceny mieszkań pójdą w dół i z wartości 300 tyś zł zrobi się przykładowo 200 tyś, a przez szalejącą inflację z kredytu 500 tyś zrobi się przykładowo 600 tyś zł. Pytanie brzmi czy moje obawy są uzasadnione czy może jednak są bez sensu i nie ma co zwlekać z kupowaniem mieszkania. Pytam tutaj bo czytam posty i widzę, że niektóre osoby wiedzą sporo na temat banków, kredytów i ogólnie "dorosłego życia", a ja sam nie kupiłem nigdy nic większego niż komputer.*

(*) No samochód w leasingu jeszcze mam, ale to było proste do ogarnięcia i nie ma w tym momencie znaczenia.

edytowany 1x, ostatnio: slayer9
nalik
  • Rejestracja:około 9 lat
  • Ostatnio:prawie 2 lata
  • Postów:1039
9
slayer9 napisał(a):

Obawiam się jednak, że za rok, może za 2-3 lata ceny mieszkań pójdą w dół i z wartości 300 tyś zł zrobi się przykładowo 200 tyś, a przez szalejącą inflację z kredytu 500 tyś zrobi się przykładowo 600 tyś zł.

Niektórzy już od 15 lat mówią, że ceny pójdą w dół i że to niemożliwe by pensje w IT ciągle rosły. ¯\(ツ)
Może pójdą w dół za rok, może za 15 lat, kto to wie ...

edytowany 1x, ostatnio: nalik
ToTomki
  • Rejestracja:około 7 lat
  • Ostatnio:2 dni
  • Postów:1320
6

Myślę że osoby tutaj obecne nie "wiedzą sporo na temat banków, kredytów i ogólnie "dorosłego życia"", tylko przerabiały tego typu zakup bądź naoglądały się dużo youtube'a/naczytały bankiera. Patrz na wszystko z przymrużeniem oka i nie przyjmuj ślepo porad inwestycyjnych od ludzi z forum programistycznego, bo się przejedziesz. W tym momencie mamy taką karuzelę legislacyjną, że nikt nie wie jakie będą ceny nieruchomości za rok. Rząd może doprowadzić do inflacji, ale i ją zatrzymać. Może rozbujać łajbę stopoprocentową, a może zablokować w miejscu. Może wyjść z Unii, a może i ją wspierać. Kryzys finansowy może przyjść z zewnątrz, a możemy mieć jeszcze ładnych parę lat solidnego prosperity (a jako Polska przejmować zlecenia z poprzerywanych łańcuchów dostaw z Azji).

My nie wiemy nic, a nasi rządzący sprawiają, że nie wiemy nawet czy za rok nie zapłacimy o 15% więcej za papier toaletowy. Lepiej rzucić monetą niż tu o radę pytać. Chociaż prawdopodobieństwo będzie fair, a nie obciążone błędem w jedną stronę.

LA
  • Rejestracja:ponad 11 lat
  • Ostatnio:3 dni
  • Postów:470
4

Jak kupujesz pod cele życiowe, dla siebie to zawsze warto - zamieniasz mniejsze mieszkanie na wieksze itp, jak inne cele to moze byc roznie. Mysle ze obecnie to kiepski czas na zakup mieszkan 'inwestycyjnych'.

axelbest
  • Rejestracja:ponad 17 lat
  • Ostatnio:około 21 godzin
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Postów:2251
4

Ja jeszcze poczekam na podobny temat odnośnie 2023 roku.

99xmarcin
  • Rejestracja:prawie 5 lat
  • Ostatnio:4 miesiące
  • Postów:2420
2

Bardzo ciężko jest przewidzieć co stanie się na rynku. Mam teraz w kolejcę książkę "Mastering the Market Cycle: Getting the Odds on Your Side", tam autor mówi że jak wszyscy twierdzą że "ceny będą tylko rosły" to zbliżamy się do górki i zaraz może być przesilenie.

Tyle z filozofii, ja sam kupiłem niedawno mieszkanie dla siebie. Na czekaniu straciłem co najmniej 200k. Weź tu bądź mądry, nikt nie przewidział fali emigrantów z Ukrainy, ani tego że stopy zjadą do zera, ani Covida. Nie wiadomo jak to będzie za 3 lata z pracą zdalną, może o Covidzie zapomnimy, a może Covid to dopiero początek fali pandemii które nas czekają.

A teraz ważna uwaga merytoryczna: wykończenie w ch.j drogo kosztuje. Licz 2k lub 3k z metra. Generalnie teraz jest jakieś szaleństwo, każdy remontuje lub wykończa. Liczba mieszkań oddanych do użytku rośnie więc ten boom raczej się nie skończy. Do tego mnóstwo słabych specjalistów na rynku, trzeba uważać, ci z polecenia i sprawdzeni terminy pozajmowane na miesiące w przód.

Takrze dolicz sobie 100k na wykończenie 70m2.

Stopy mają rosnąć ale na razie nie rosną, a widzę woli politycznej nie ma żeby to zmienić. Jak gospodarka nie jeb..e, to przez 2 lub 3 lata pewnie stopy będą się czołgać po ziemi. Wydaje mi się że jest to po części strategia rządu żeby zmusić polaków do konsumpcji i przez to do stymulowania wewnętrznego popytu. Poza tym sporo polityków ma inwestycje w nieruchach więc będą dbali o swoje ;)


Holy sh*t, with every month serenityos.org gets better & better...
gg
Wołają 800-1200 zł za m2 bez materiałów
HA
  • Rejestracja:około 6 lat
  • Ostatnio:około 13 godzin
  • Postów:1006
8

Myślę, że na pytanie czy warto kupić mieszkanie w 2022 poznamy odpowiedź w okolicach 2030. Kupowałem w okolicach 2010 i na dzisiaj mogę powiedzieć, że zrobiłem dobry interes. Kupowałem na górce, która okazała się dołkiem.

somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:około 13 godzin
  • Lokalizacja:Wrocław
6

Pierwsza sprawa: https://pl.wikipedia.org/wiki/1000_(liczba) - w słowie tysiąc nie ma ś. Każda zbędna kreseczka wywołuje raka u czytających.

slayer9 napisał(a):

Pytanie brzmi czy moje obawy są uzasadnione czy może jednak są bez sensu i nie ma co zwlekać z kupowaniem mieszkania.

Są uzasadnione, bo może się tak stać, a poza tym bezpieczniej się obawiać niż nie. A jak się tak nie stanie, to będziesz miło zaskoczony. Lepiej w tę stronę, niż drugą. Tylko to nie powód, żeby nie kupować. Mieszkanie dla siebie jest kosztem życia, nie ma znaczenia, czy to górka czy dołek. Wiadomo, lepiej mieć w życiu szczęście i kupić mieszkanie w dołku, samochód, który się nie psuje, mieć fajną pracę i nie mieć raka, no ale nie można mieć szczęścia we wszystkim.

Ogólnie zasymuluj sobie trzy strategie: optymistyczną, realistyczną i pesymistyczną używając tych swoich kwot, oblicz przy użyciu jakiegoś kalkulatora online ile będziesz płacił raty kredytu, i bazując na tych twardych danych podejmij decyzję - czy będzie na to stać nawet przy najgorszym scenariuszu.

I nie słuchaj ludzi, którzy piszą, żeby nie słuchać ludzi z internetu, bo są paradoksalni.

Korges
  • Rejestracja:prawie 5 lat
  • Ostatnio:około 11 godzin
  • Postów:555
0

Kupować mieszkanie dla siebie to warto, jeśli masz wynajmować to lepiej już spłacać kredyt. No chyba że chcesz ładować kasę w mieszkanie w warszawie gdzie ceny sięgają kilkunastu tysięcy za m2...
Powoli zaczyna się klarować scenariusz gdzie zarabiając poniżej 10k na rękę nie jesteś pociągnąć kredytu mieszkając w wawie :D

edytowany 1x, ostatnio: Korges
A2
  • Rejestracja:około 4 lata
  • Ostatnio:3 miesiące
  • Postów:27
0

Kupowałem w okolicach 2010 i na dzisiaj mogę powiedzieć, że zrobiłem dobry interes.

To też bywa tricky.
Czy jak w roku 2010 kupiłeś mieszkanie za 200tys, a teraz je sprzedasz za np. 500tys to czy za tyle kupisz 2 mieszkania czy nadal takie samo mieszkanie?
W takim razie zarobiłeś na tym czy nie?

A teraz do tematu - ja osobiście nadal planuję kupować mieszkania inwestycyjnie. Rok temu kupiłem 1, w tym roku 2. W nastepnym (albo 2023) planuję kupić jeszcze jedno.
Nie widzę innej alternatywy, bo nie znam się na ETF, nie znam się na akcjach. Złoto to nie inwestycja (patrz przykład wyżej z mieszkaniem - kupujesz 1kg złota za X pln, za 10 lat sprzedajesz za X+Y PLN i nie kupisz za to więcej niż ten sam 1kg złota).

Znam się za to na mieszkaniach i mam w dupie stopę zwrotu, bo nie potrzebuję teraz tej kasy. Niech to mieszkanie się spłaci za 15 lat zamiast za 10. Nic mnie to nie interesuje, bo i tak dopiero chcę z tego przychodu korzystać później. Po prostu nie traktuję tego jako sprint, a maraton.

edytowany 1x, ostatnio: anon222
Zobacz pozostałe 30 komentarzy
somekind
Napisałeś 2 lata dość intensywnie się o tym uczyłem czy nie? Jeśli aż tyle czasu potrzeba, to znaczy, że wymaga to więcej nauki niż inwestowanie w ETFy, na które wystarczą 2 dni, ewentualnie 2 tygodnie.
A2
@somekind: można oczywiście poświęcić 2 tygodnie i kupić mieszkanie byle jakie, a później narzekać, że się nie zwraca. Wątpię, aby w 2 tygodnie nauki udało MI się osiągnąć taką stopę zwrotu na ETF jaką mam na mieszkaniach.
somekind
Podejrzewam, że nawet bez nauki ciężko osiągnąć niższy, bo to zasadniczo nie jest zależne od indywidualnych działań, no chyba, że ktoś próbuje spekulować, co jest mocno bez sensu.
A2
Z tego co wstępnie spędziłem trochę czasu na rozeznaniu ETF to 4% jest bardzo zadowalającą stopą zwrotu. W przypadku mieszkan, które posiadam - jest to ok. 11% na ten moment, ale jest to dopiero 2 rok więc ciężko też tutaj ocenić jak to się zachowa w skali 10 lat.
somekind
No ja po dwóch latach w ETFach mam 15-16%. 4% ponad inflację to był normalny zysk w normalnych czasach. Teraz zarówno Twoje jak i moje wyniki są zaburzone przez sytuację związaną z pandemią.
Korges
  • Rejestracja:prawie 5 lat
  • Ostatnio:około 11 godzin
  • Postów:555
3
anon222 napisał(a):

Złoto to nie inwestycja (patrz przykład wyżej z mieszkaniem - kupujesz 1kg złota za X pln, za 10 lat sprzedajesz za X+Y PLN i nie kupisz za to więcej niż ten sam 1kg złota).

Dlaczego porównujesz aktywo względem samego siebie na przestrzeni lat? Nie ma to sensu.

Zobacz pozostałe 15 komentarzy
A2
@somekind: ale w takim razie gdzie jest błąd w tym zdaniu: Heniek ma 10 tys, kupuje telefon i zostaje mu 8 tys. Heniek skonsumował część swojego kapitału więc za to co mu zostało może kupić w tym momencie mniej dóbr. Stasiek ma 10 tys, wrzuca na lokate 1% i trzyma 10 lat. Po tym okresie okazuje się, że Stasiek może kupić o wiele mniej dobr niż wcześniej, bo inflacja była zdecydowanie wyższa niż 1% przez cały ten okres. Sumarycznie - oboje (Heniek, który skonsumował, Stasiek, który oszczędził) mogą kupić mniej dóbr. W takim razie czemu to nie jest konsumpcja?
A2
Gdyby nie było inflacji to wtedy oszczędzanie było by jak najbardziej ok, ale niestety żyjemy w takim momencie gdy oszczędzający są na przegranej pozycji (sam jestem w tej grupie). Przecież jak twój dziadek chciałby zakopać 30 lat temu cały swój dobytek, abyś mógł go sobie teraz wykopać i zbudować za to dom to co najwyżej mógłbyś sobie domek, ale na drzewie z tego wybudować.
somekind
Kto może kupić więcej dóbr po 10 latach - Heniek, czy Stasiek?
A2
Oboje kupią mniej niż za młodu.
somekind
Niezły fikołek. :D
99xmarcin
  • Rejestracja:prawie 5 lat
  • Ostatnio:4 miesiące
  • Postów:2420
0

Ceny mieszkań rosną, ale potrafią też spadać - tutaj Madryt (https://foreignbuyerswatch.com/2019/06/03/average-property-prices-in-madrid/) spadek 2008 - 2015.
Generalnie ponieważ mieszkania to nie tylko instrument finansowy ale przede wszystkim dach nad głową, należy się spodziewać że jak do władzy dojdzie lewica/socjaldemokraci to będą celowo dążyć do obniżki ich wartości. Polsce może ten scenariusz nie grozi ale kto wie co się może stać za 10 lat...

Duża zaleta akcji w przeciwieństwie do nierucha jest taka że:

  1. Można upłynnić bardzo szybko
  2. Duża granularność, nawet jak akcja zagranicznej firmy kosztuje 15k to i tak zapewnia to lepszą granularność niż mieszkanie za 700k
  3. Twoje pieniądze zasilają firmę i budują dobrobyt (mieszkanie po prostu jest, dostarcza jakąś wartość gospodarce gdy jest wynajmowane, ale na pewno nie jest ani innowacyjne ani ani nie buduje know-how)
  4. większe bezpieczeństwo, akcje można rozłożyć po 10 przemysłach. Jak by to przełożyć na mieszkania to trzeba by mieć po jednym w Polsce, Rosji, Angli i Chinach :P
  5. mieszkanie generuje zysk za wynajem, akcje przychodzą z dywidendą (no chyba że to spółka skarbu państwa a u władzy jest "ptak" :P)

Poza tym krach może być i tu i tu, na giełdzie gdzie wszystko dzieje się szybko zazwyczaj jest bardziej dynamiczny. Jak ktoś ma zróżnicowane portfolio to musi po prostu przeczekać (i nie sprzedawać!). To samo jest na nieruchach. Generalnie nie ma czegoś takiego jak "pewny" sposób na zysk, jakby był to już by był wykupiony przez Goldman Sachs i przyjaciół. Ja podchodzę sceptycznie do inwestowania w nieruchomości jako lokatę kapitału...

EDIT: Jeszcze jedna rzecz, czeka nas podwyżka stóp procentowych czy pan G. tego chce czy nie. Po podwyżce w czechach i na węgrzech Polska naraża się na utratę kapitału zagranicznego (https://www.khanacademy.org/economics-finance-domain/ap-macroeconomics/ap-open-economy-international-trade-and-finance/real-interest-rates-and-international-capital-flows-new/a/real-interest-rates-and-international-capital-flows)


Holy sh*t, with every month serenityos.org gets better & better...
edytowany 1x, ostatnio: 99xmarcin
Zobacz pozostałe 3 komentarze
99xmarcin
Kredyt to przykład, 2% to też niewielka różnica, ale powiedzmy u nich 5% u nas 0% i inwestuje fundusz który ma kapitał własny.
HA
Ok to może inaczej: podaje stopy procentowe wybranych państw: Wenezuela: 54%, Zimbabwe 40%, Argentyna 38%, Jemen: 27%, Surinam 25%, Angola 20%, Libera 20%. Z naszych sąsiadów Ukraina i Białoruś mają odpowiednio 8,5 i 9,25. W Polsce mamy 0,1% - co muszę zrobić aby zostać bogatym człowiekiem?
99xmarcin
Zauważ że Wenezuela czy Argentyna mają już problem z hiperinflacją, argentyna inflacja 50%. Nie jestem ekonomistą, ty też nie, podałem link do opisu zjawiska. Na mój chłopski rozum gotówki już nie opłaca się trzymać w PLN, nawet na EUR inflacja 3.5% czyli o połowę niższa. Kurs EUR wybiło bo ludzie kupują, ja kupuje, PLN nie chce bo się zraziłem. Wiem że Niemcy będą trzymać niskie stopy tak krótko jak się da. W Polsce to będą trzymać niskie do oporu...
HA
Technicznie jestem ekonomistą - IT to mój drugi zawód akurat ;-) Ale ogólnie trafiasz w sedno - stopy procentowe to jest instrument kształtowania polityki pieniężnej. Z samej różnicy stóp procentowych nie da się zrobić interesu, bo jak pożyczysz złotówki to zanim je zainwestujesz w innym kraju z wyższymi stopami, to musisz je wymienić na daną walutę, więc dochodzą koszty transakcyjne, ryzyko kursowe itd itp. Zgadzam się jednak, że nasi politycy będą zaklinać rzeczywistość i trzymać niskie stopy póki im to nie wypali w twarz.
HA
Co do inwestycji to mam kredyt hipoteczny w PLN i celowo od lat nie nadpłacam bo kredyt mi się sam spłaca. Jedyne inwestycje jakie trzymam w złotówkach to obligacje skarbowe notowane inflacją. Teraz jest taki paradoks, że obligacje są oprocentowane ~6% (10 lat EDO w IKE bez podatku belki lub obligacje rodzinne 12 letnie), a kredyt hipoteczny kosztuje mnie ~2%. Wszystko stoi na głowie.
p_agon
  • Rejestracja:ponad 9 lat
  • Ostatnio:prawie 3 lata
  • Lokalizacja:96-230
  • Postów:953
2

Regularnie od kilkunastu lat robie wycene moich nieruchomosci. Kazda jest wyzsza procentowo od inflacji. Te wartosci od ostatnich pieciu lat nigdy tak nie szybowaly w gore. Moim zdaniem warto kupic teraz mieszkanie, a o bance slyszy sie od lat dziewiedziesiatych.


Reasumując wszystkie aspekty kwintesencji tematu, dochodzę do fundamentalnej konkluzji: To by nic nie dało, nie dałoby nic! Przez 10 minut można, przy 2h to już jakaś zemsta pagona.
edytowany 2x, ostatnio: p_agon
ToTomki
Niektórzy posiadają nieruchomości od nastu lat, a inni przez naście jeszcze sami będą ruchomością :<
99xmarcin
@p_agon ty chyba wtedy byłeś in deutschland https://en.wikipedia.org/wiki/Polish_property_bubble <- krk spadek 17.9%, odrobiło dopiero po 7 czy 8 latach. Co ciekawe polska strona wiki w podejrzany sposób nie pojawia się w google....
p_agon
@0xmarcin: tak po przekroczeniu granicy z zachodem tracisz wszystkie posiadlosci na wschodzie. Wiem, ze jest wczesna pora, ale bez przesady :P Na moich terenach nigdy nie odnotowalem straty.
Schadoow
  • Rejestracja:około 13 lat
  • Ostatnio:około 6 godzin
  • Postów:1067
2

Weź pod uwagę jeszcze jedną rzecz. Jak kupisz mieszkanie deweloperskie to nawet jak nie jest to dziura w ziemi to i tak co najmniej rok w przód trzeba czekać bo na już to same słabe oferty. Oczywiście deweloper się spóźni z 1-2mo. Potem ci ekipa wykonczeniowa będzie robić do 2mo dopiero potem jak masz meble na wymiar możesz je zamawiać. Jak nie masz znajomego meblarza to nawet i 6mo. Szukać też pewnie będziesz 1-3mo. Także jak już się zdecydujesz to i tak zejdzie ci prawie 2 lata zanim tam zamieszkasz :v. I to zakładając, że nie kupujesz dziury w ziemii ;p

ToTomki
  • Rejestracja:około 7 lat
  • Ostatnio:2 dni
  • Postów:1320
1

I zakładając, że mieszkanie nie zostanie już na zawsze na etapie dziury w ziemi.

hauleth
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:17 dni
4
  1. Mieszkanie dla siebie kupujesz wtedy kiedy możesz sobie na nie pozwolić.
  2. Mieszkanie inwestycyjne kupujesz, wtedy kiedy jest na to koniunktura.

Chcesz kupić dla siebie, więc kupujesz teraz.


gg
  • Rejestracja:około 9 lat
  • Ostatnio:12 miesięcy
  • Lokalizacja:Kraków
  • Postów:574
0

@lampasss: Był taki artykuł w GW, gdzie zauważono, że inwestycyjne grube ryby już nie kupują, mali zaprzestali a jelenie jeszcze się znajdą i pozbędą kasy bo kupują w górce i często wspomagani różnymi instrumentami finansowymi.
Czy obecnie warto kupować pod cele życiowe? I tak i nie. Co będzie - nie wiadomo. Co jest - wiadomo i ceny obecne nie zachęcają - mam tu na myśli miasta typu Kraków, gdzie mieszkanie 60 m2 w wielkiej płycie ma cenę wywoławczą 500 tys. Jednak jeśli musisz gdzieś mieszkać to wyjścia nie masz i jeśli tylko ma się zdolność kredytową, środki na wkład własny to trzeba skupić się na znalezieniu dobrej oferty a to łatwe nie jest.

HA
Nie wierz gazetom ;-) Teraz poziom dziennikarstwa jest taki, że piszą ludzie, którzy nie mają wiedzy w temacie i nawet nie weryfikują swoich teorii. Często widzę w artykułach ekonomicznych rażące błędy typu mylenie zysku z przychodem itp. Nie mówię, że nie jest jak piszesz, ale też z kolei ja czytałem artykuł o tym, że do Polski wchodzą fundusze inwestycyjne i kupują całe inwestycje po 1000 mieszkań tak jak do tej pory robiły w innych krajach. Nikt nie zna przyszłości. Wystarczy na przykład mocne podniesienie podatku katastralnego i wynajem będzie zupełnie nieopłacalny.
ToTomki
Zgadzam się z hadwao. Zresztą ja zaczynam dzień i kończę od zerknięcia w sugerowane artykuły (niezdrowo, uzaleznienie od telefonu) i bardzo często one są ze sobą sprzeczne : P
gg
Nie wierz nigdy Gazecie, dobrą radę Ci dam ... ;) Znalazłem artykuł - https://next.gazeta.pl/next/7,151003,27555441,na-rynku-mieszkan-trwa-nabor-jeleni-straca-najwiecej-bo-czuja.html Nie donoszę się do tego czy tezy zawarte w artykule są prawdziwe czy nie.
somekind
@hadwao: znasz takie powiedzenie, że jedna jaskółka wiosny nie czyni? Ten przykład jednego funduszu to imho ciekawostka niż trend.
HA
@somekind: nie mam zamiaru twierdzić, że to trend ;-) Po prostu pokazuje, że w jednej gazecie piszą o tym, że inwestorzy już nie kupują i w tej samej gazecie pokazują, że inwestorzy kupują. Pisanie, że pociąg z nieruchomościami odjechał (albo w drugą stronę, że teraz jest super czas na kupowanie) jest bez sensu - nikt tego nie wie. Jak kupowałem swoje mieszkanie to też było pełno takich artykułów, a ceny rosły całkiem solidnie kolejne 10 lat. Wystarczy np. solidny podatek katastralny i ceny polecą w dół, z kolei jeśli np. wejdą na poważnie fundusze to ceny pójdą w górę.
HA
Albo jeszcze taki przykład z naszej branży - pamiętacie te spotkania w morowych nastrojach na początku pandemii. Wszyscy twierdzili, że przez pandemię będziemy tracić pracę, w mojej ówczesnej firmie już straszyli, że robi się ławeczka rezerwowych na rynku... A wyszło jak wyszło. Niby ludzie znali fakty, sytuacja była dość klarowna, ale i tak eksperci nie potrafili przewidzieć tego co się stało (sam też nie przewidziałem).
somekind
w jednej gazecie piszą o tym, że inwestorzy już nie kupują i w tej samej gazecie pokazują, że inwestorzy kupują - nie widzę w tym nic dziwnego, a wręcz przeciwnie - to dobrze o gazecie świadczy, że przedstawia różne punkty widzenia zamiast budować bańki informacyjne.
LE
@hadwao: @somekind: w tej samej gazecie Gazeta.pl ma wspólne z Wyborcza.pl tylko jedno: właściciela (i trochę historii). Różne gatunki (cokolwiek brukowy portal kontra strona dziennika), oddzielne redakcje, zupełnie inny target. A co do meritum: obawiam się, że dopóki stopy będą bardzo niskie, a zagęszczenie ludziów na metr kwadratowy największe w Unii, mieszkania nie stanieją. Zresztą co w zamian? Krypto? Nawet zwykła giełda? To już wieloletnie obligacje nie zawsze chronią przed inflacją, a co dopiero mówić o zyskach.
somekind
@leoninus: no jeśli to nawet nie jest ta sama gazeta, to w takim razie w ogóle nie rozumiem w czym problem. :D
Kliknij, aby dodać treść...

Pomoc 1.18.8

Typografia

Edytor obsługuje składnie Markdown, w której pojedynczy akcent *kursywa* oraz _kursywa_ to pochylenie. Z kolei podwójny akcent **pogrubienie** oraz __pogrubienie__ to pogrubienie. Dodanie znaczników ~~strike~~ to przekreślenie.

Możesz dodać formatowanie komendami , , oraz .

Ponieważ dekoracja podkreślenia jest przeznaczona na linki, markdown nie zawiera specjalnej składni dla podkreślenia. Dlatego by dodać podkreślenie, użyj <u>underline</u>.

Komendy formatujące reagują na skróty klawiszowe: Ctrl+B, Ctrl+I, Ctrl+U oraz Ctrl+S.

Linki

By dodać link w edytorze użyj komendy lub użyj składni [title](link). URL umieszczony w linku lub nawet URL umieszczony bezpośrednio w tekście będzie aktywny i klikalny.

Jeżeli chcesz, możesz samodzielnie dodać link: <a href="link">title</a>.

Wewnętrzne odnośniki

Możesz umieścić odnośnik do wewnętrznej podstrony, używając następującej składni: [[Delphi/Kompendium]] lub [[Delphi/Kompendium|kliknij, aby przejść do kompendium]]. Odnośniki mogą prowadzić do Forum 4programmers.net lub np. do Kompendium.

Wspomnienia użytkowników

By wspomnieć użytkownika forum, wpisz w formularzu znak @. Zobaczysz okienko samouzupełniające nazwy użytkowników. Samouzupełnienie dobierze odpowiedni format wspomnienia, zależnie od tego czy w nazwie użytkownika znajduje się spacja.

Znaczniki HTML

Dozwolone jest używanie niektórych znaczników HTML: <a>, <b>, <i>, <kbd>, <del>, <strong>, <dfn>, <pre>, <blockquote>, <hr/>, <sub>, <sup> oraz <img/>.

Skróty klawiszowe

Dodaj kombinację klawiszy komendą notacji klawiszy lub skrótem klawiszowym Alt+K.

Reprezentuj kombinacje klawiszowe używając taga <kbd>. Oddziel od siebie klawisze znakiem plus, np <kbd>Alt+Tab</kbd>.

Indeks górny oraz dolny

Przykład: wpisując H<sub>2</sub>O i m<sup>2</sup> otrzymasz: H2O i m2.

Składnia Tex

By precyzyjnie wyrazić działanie matematyczne, użyj składni Tex.

<tex>arcctg(x) = argtan(\frac{1}{x}) = arcsin(\frac{1}{\sqrt{1+x^2}})</tex>

Kod źródłowy

Krótkie fragmenty kodu

Wszelkie jednolinijkowe instrukcje języka programowania powinny być zawarte pomiędzy obróconymi apostrofami: `kod instrukcji` lub ``console.log(`string`);``.

Kod wielolinijkowy

Dodaj fragment kodu komendą . Fragmenty kodu zajmujące całą lub więcej linijek powinny być umieszczone w wielolinijkowym fragmencie kodu. Znaczniki ``` lub ~~~ umożliwiają kolorowanie różnych języków programowania. Możemy nadać nazwę języka programowania używając auto-uzupełnienia, kod został pokolorowany używając konkretnych ustawień kolorowania składni:

```javascript
document.write('Hello World');
```

Możesz zaznaczyć również już wklejony kod w edytorze, i użyć komendy  by zamienić go w kod. Użyj kombinacji Ctrl+`, by dodać fragment kodu bez oznaczników języka.

Tabelki

Dodaj przykładową tabelkę używając komendy . Przykładowa tabelka składa się z dwóch kolumn, nagłówka i jednego wiersza.

Wygeneruj tabelkę na podstawie szablonu. Oddziel komórki separatorem ; lub |, a następnie zaznacz szablonu.

nazwisko;dziedzina;odkrycie
Pitagoras;mathematics;Pythagorean Theorem
Albert Einstein;physics;General Relativity
Marie Curie, Pierre Curie;chemistry;Radium, Polonium

Użyj komendy by zamienić zaznaczony szablon na tabelkę Markdown.

Lista uporządkowana i nieuporządkowana

Możliwe jest tworzenie listy numerowanych oraz wypunktowanych. Wystarczy, że pierwszym znakiem linii będzie * lub - dla listy nieuporządkowanej oraz 1. dla listy uporządkowanej.

Użyj komendy by dodać listę uporządkowaną.

1. Lista numerowana
2. Lista numerowana

Użyj komendy by dodać listę nieuporządkowaną.

* Lista wypunktowana
* Lista wypunktowana
** Lista wypunktowana (drugi poziom)

Składnia Markdown

Edytor obsługuje składnię Markdown, która składa się ze znaków specjalnych. Dostępne komendy, jak formatowanie , dodanie tabelki lub fragmentu kodu są w pewnym sensie świadome otaczającej jej składni, i postarają się unikać uszkodzenia jej.

Dla przykładu, używając tylko dostępnych komend, nie możemy dodać formatowania pogrubienia do kodu wielolinijkowego, albo dodać listy do tabelki - mogłoby to doprowadzić do uszkodzenia składni.

W pewnych odosobnionych przypadkach brak nowej linii przed elementami markdown również mógłby uszkodzić składnie, dlatego edytor dodaje brakujące nowe linie. Dla przykładu, dodanie formatowania pochylenia zaraz po tabelce, mogłoby zostać błędne zinterpretowane, więc edytor doda oddzielającą nową linię pomiędzy tabelką, a pochyleniem.

Skróty klawiszowe

Skróty formatujące, kiedy w edytorze znajduje się pojedynczy kursor, wstawiają sformatowany tekst przykładowy. Jeśli w edytorze znajduje się zaznaczenie (słowo, linijka, paragraf), wtedy zaznaczenie zostaje sformatowane.

  • Ctrl+B - dodaj pogrubienie lub pogrub zaznaczenie
  • Ctrl+I - dodaj pochylenie lub pochyl zaznaczenie
  • Ctrl+U - dodaj podkreślenie lub podkreśl zaznaczenie
  • Ctrl+S - dodaj przekreślenie lub przekreśl zaznaczenie

Notacja Klawiszy

  • Alt+K - dodaj notację klawiszy

Fragment kodu bez oznacznika

  • Alt+C - dodaj pusty fragment kodu

Skróty operujące na kodzie i linijkach:

  • Alt+L - zaznaczenie całej linii
  • Alt+, Alt+ - przeniesienie linijki w której znajduje się kursor w górę/dół.
  • Tab/⌘+] - dodaj wcięcie (wcięcie w prawo)
  • Shit+Tab/⌘+[ - usunięcie wcięcia (wycięcie w lewo)

Dodawanie postów:

  • Ctrl+Enter - dodaj post
  • ⌘+Enter - dodaj post (MacOS)