wątek rowerowy

0

Wczoraj zaczela sie ciekawa dyskusja w komentarzach pod jednym z watkow. Stad zakladam temat.

Jezdzicie na rowerach ? Jesli tak to na jakich. Polecacie/odradzacie/macie ochote cos kupic/maci fajna trase do podzielenia sie itp.
Jaki rodzaj jazdy lubicie?
Piszcie.

@jarekr000000, @somekind

1

Dojeżdżałem do pracy rowerem. 22 kilometry w jedną stronę. Chętnie do tego wrócę jak tylko będę mógł

0

@var: a jak u Ciebie to wyglada pod katem infrastruktury ?

1

Ja jeżdżę jak mogę, były duże plany na ten sezon (Sandomierz, wokół Tatry) ale nie wyszło. Pogoda i pandemia trochę zamieszała. Na co dzień to raczej piknikowo po 20 -30 km - jak tylko mogę. Z tras to polecam Ojców - ale w okresie jak nie ma tam miliona turystów. Z piknikowych tras, jak ktoś nie lubi płasko, ale bez przesady to polecam trasy po wyżynie miechowskiej. A co do roweru to od początku roku używam Kross trans 10 i jestem zadowlony - fajnie daje rade z fotelikiem dla dziecka. Dla mnie dobry kompromis. A co do marzeń to wyprawa na Saharę na grubasach - idelanie byłoby tam pojechać terenówką z rowerem to pojeżdżenia.

1

Staram się codziennie, zwykle koło komina te 30km zrobić. Czasem się szarpne i zrobię 50. Jeżdżę tanimi trekkingiem Krossa. Trekking ze względu na wyprostowaną pozycję. Marzy mi się gravel, ale to kupie jak dojadę już obecny rower.

0

Ja sobie jeżdżę rekreacyjnie, 1-2 razy w tygodniu po 30-50km w zależności od pogody i sił na zwykłym, tanim rowerze górskim z decathlona. Kupiłem używany i w sumie taki rower wystarcza w zupełności do jazdy po parkach/drogach rowerowych a tego u mnie akurat dużo.

Planuję w tym miesiącu jechać w góry pozwiedzać coś na rowerze - ale cały czas waham się nad miejscem, czy ktoś był w okolicach Szczawnicy i może potwierdzić, że nie ma tam samych hardcore dróg, gdzie trzeba mieć już lepszy sprzęt?

0

W zależności od pogody oraz chęci, albo na klasycznym "góralu" Krossa z 2013r, po szutrach i porośniętych lasach (czasami górkach) albo na szosie jak chcę pokręcić więcej km :) Obecnie niestety od 3 miesięcy oba stoją, a ja popylam w ortezie...

0

Od maja tego roku na szosie. Od czerwca regularnie. Z tego co widzę to ostatnie 4 tygodnie średnia na tydzień 220 km. Jeżdżę też trochę na gravelu którego kupiłem gdzie w lipcu, jak chcę sobie odmienić i pojeździć tam gdzie szosą nie wjadę. Ogólnie strasznie się wkręciłem, bo rower kupiłem w 2018 i wtedy jeździłem może ze 4 razy, w 2019 ani raz. Od tego roku jakoś tak wyszło naturalnie jako kontynuacja zdrowego trybu życia zaczętego rok temu, cieszę się, że go nie sprzedałem jak przez 2 lata siedział nieużywany. Sporo badziewia też dokupiłem, jakieś ubrania, licznik, pompki itd, jednak sporo to zmienia jeśli chodzi o komfort jazdy.

1

Codziennie do pracy i nazad.
W weekendy trochę więcej, choć nie zawsze wychodzi... Na dużym treku. (bo duży jestem)
https://www.strava.com/activities/3780616476

EDIT: 9 m-cy w roku.

2

Brałem udział w dyskusji, ale mam trochę inne warunki:

  1. mieszkam kilka km od takiego parku https://www.parks.swiss/en/the_swiss_parks/parkportraits/unesco_biosphere_entlebuch.php
    Jest to pomniejszy raj rowerowy - są lepsze, ale bardziej w górach (dalej odcywilizacji). W sumie to jakby dlatego tu mieszkam, że fajnie i na rower i na narty.
  2. Od tego roku przesiadłem się na e-mtb - poniekąd musiałem, okazało się, że 40 lat jeżdzenia na zbyt niskiej kadencji szkodzi nie tylko łancuchom i zębatkom :-)
    I żałuję, że tak póżno na to e wpadłem. Miejscowi prawie wszyscy na elektrykach poginają, a okazuje się że nie tylko frajda większa, ale też z punktu widzenia amatora lepiej dla zdrowia i kondycji. Po prostu mniej przeciążam kolana na ostrych podjazdach - za to mogę pojechać dłużej (a to tego trochę wyżej i trochę dalej). Trochę, bo w ostrych górach 500Wh starcza na kilkanascie kilometrów... i trzeba kombinować kiedy używać (a kiedy jechać bez wsparcia) (robie czasem trasy ponad 100km - choć wtedy zwykle bardziej wyplaszczone- jak na Szwajcarię -140km wokół jeziora czterech kantonów, 100km - objazd jeziora Zuskiego (startujac koło Entlebuch)
  3. W sezonie jeżdzę nawet ~ 700km miesiecznie. (Byłoby wiecej, ale zawsze jakieś wyjazdy, albo okresy kiedy przez tydzien leje występują), ale jestem raczej słabiakiem - z wielu tras górskich (kamienie) rower bardziej sprowadzam niż zjeżdzam - strach o zęby.
0

Ostatnio często widzę takie rowery z trochę mniejszą średnicą kół/ chyba składaki - próbował ktoś? Jaką średnicę preferujecie do miasta?

0

Ja jeżdżę cross country i enduro. Tyle ile mogę, cały czas za mało.

0

W tym roku po trasie rowerem miejskim (200 km w 2 dni) powiedzialem sobie dosc i kupilem gravela (tani triban). Gravel na oponach 32 radzi sobie niezle w terenie (za wyjatkiem ciezkiego piachu) i predkosci troche wzrosly, aczkolwiek nie jest to rower szosowy. Chetnie sprobowalbym tez szosy lub cx.

Planowalem w tym roku trase polska-niemcy-dania-szwecja-polska (550 km), niestety covid pokrzyzowal mi plany i skonczylo sie na jezdzie po Kaszubach (Szczecinek-Gdansk, Kaszubska Marszrutka). Za rok planuje Velo Dunajec i moze Dania wypali.

1

Lol:) AMD wzielo sie za produkcje rowerow (paskudne sa): https://gry.interia.pl/galerie/zdjecie,iId,2944765,iAId,381190

0

Ja wracam rowerem miejskim z pracy (10km). Kupiłbym rower, ale najpierw muszę znaleźć pracę gdzie mają prysznice xD

0
BluzaWczolg napisał(a):

Ostatnio często widzę takie rowery z trochę mniejszą średnicą kół/ chyba składaki - próbował ktoś? Jaką średnicę preferujecie do miasta?

Zależy co jest dla ciebie mniejszą średnicą. Większość dzisiejszych górali ma większe koła (27-29") niż kilkanaście lat temu (26").

0

Niedawno kupiłem jakiś podstawowy rower, postaram się wycisnąć ile się da z końcówki sezonu i jak się nie zniechęcę to może za rok zainwestuję w coś lepszego, może z jakimś silniczkiem :D bo u mnie wszystkie trasy są pod górkę. No i fajnie móc dojechać rowerem te 10km do pracy bez spocenia się jak świnia.

Z innej beczki: jeździ(ł) ktoś fatbikem? Jakie macie odczucia?

0
WhiteLightning napisał(a):

Jezdzicie na rowerach ?

Nie, jeżdżę na rowerze.

Jesli tak to na jakich.

Bezpieczny rower na ramie diamentowej z łańcuchowym przeniesieniem napędu z przerzutkami.

Polecacie/odradzacie/macie ochote cos kupic

Nie wiem co tu doradzać skoro konstrukcja jest prosta jak budowa cepa, można jedynie iść do lokalnego sklepu rowerowego co by rozmiar prawidłowy dobrał i zmierzył rozstaw kości kulszowej (chyba że ktoś nie planuje mieć dzieci).

Większość ma problem ze zrobieniem 50 km na slickach więc żaden rower im nie pomoże.

maci fajna trase do podzielenia sie itp.

https://www.alltrails.com

Tyniec - Skawina - Radziszów - Wola Radziszowska - Zarzyce Małe - podjazd Krakowską pod Lanckoronę - Lanckorona - niebieskim szlakiem do Zadziele, odbicie w prawo na Ubocz do Zakrzowa, trochę pod górkę do przecięcia ze szlakiem GWTC. Tym szlakiem wracasz do Palczowic koło Zatora a dalej z powrotem WTR-ką.

Jaki rodzaj jazdy lubicie?

Długodystansowy.

0

Jeżdżę cały rok do pracy. Jeździłem na MTB Cube'a, ale zmienilem na szutrówkę (nazywaną teraz Gravelem). Dla mnie szutrówka to idealne rozwiązanie, nie zawsze jeżdżę po asfalcie (szosa odpada), a górskich szlaków nie zaliczam (sporadycznie mi się zdarzy), więc mtb to przerost formy. Gravel wjedzie wszędzie tam gdzie chce. Jedyne co chciałem to korbę jednorzedową (ma to swoje wady, ale świadomie je akceptuje). Jak kogoś interesuje to uzywam Romet Boreas 1

0

To tak przy okazji, chociaż wiem że to nie forum rowerowe - jaki sprzęt polecacie na offroad/szutry dla zawodnika około 100 kg masy i 195 wzrostu? Szosowy już mam. Ale chodzi mi o taki sprzęt, na którym mogę szaleć ile sił po nierównościach i górkach i kocich łbach bez obawy o to, że np po jednym wyjeździe popękają szprychy w kołach. Czyli przede wszystkim dobra amortyzacja z przodu i z tyłu. Koła jednak najlepiej 28/29 cali i żeby nie był powolny jak żółw (czyli szybkie przełożenia też ma mieć). No i rozmiar ramy oczywiście adekwatny do wzrostu.

Budżet powiedzmy do 5k

4

@Meini - proszę idź tu:
https://forum.szajbajk.pl/forum/224-jaki-rower-do-x-z%C5%82otych-porady-zakupowe/

https://www.forumrowerowe.org/

lub
https://roweroweporady.pl/f/forum/8-jaki-rower-kupi%C4%87-do-x-z%C5%82otych/

Na tym forum (4p) to możesz dostać opinie, że za 5k PLN to możesz kupić komplet szprych.

Za 5k PLN to możesz kupić komplet szprych

0

Do pracy rowerkiem fajna sprawa. Najlepiej w mieście sprawdza się oczywiście mieszczuch z koszyczkiem. Idealny by zrobić zakupy wracając do domu, a i pozycja wyprostowana i nie wyścigowy styl jazdy powoduje, że można bezstresowo dojechać bez spocenia się.
A tak to trekking na wycieczki z sakwami i dwie wyścigówy na zawody: przełaj cube'a do którego opony szosowe na triathlony zakładam i karbonowy mtb treka na pagórkowe jazdy :)

1

10km dziennie do pracy, a w weekendy często gdzieś wypad do lasu na żółtą/czerwoną trasę. Kross za ledwie dwa koła wystarcza mi na wszystko :D Jedynie dość problematyczny jest plecak, bo się strasznie plecy od niego pocą. Dobrym rozwiązaniem jest siatka oddzielająca, która minimalizuje kontakt ze skórą. A no i nadal fura > rower w deszczowe dni...

0

Kiedyś jeździłem rowerem praktycznie codziennie, ale w pewnym momencie mi się po prostu znudziło. W tej chwili to tylko od czasu do czasu wypożyczę sobie rower miejski żeby do centrum dojechać, a tak to wolę spacery piesze

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1